Celem tego forum jest niesienie pomocy małżonkom przeżywającym kryzys na każdym jego etapie, którzy chcą ratować swoje sakramentalne małżeństwa, także po rozwodzie i gdy ich współmałżonkowie są uwikłani w niesakramentalne związki
|
"Chrześcijaństwo po prostu" Lewis |
Autor |
Wiadomość |
malta [Usunięty]
|
Wysłany: 2010-12-09, 21:43 "Chrześcijaństwo po prostu" Lewis
|
|
|
Niedawno wspomniałam Kindze o książce która czytałam:„Chrześcijaństwo po prostu” C. S. Lewisa. Kinga poprosiła o recenzję – wiec proszę:
C. S. Lewis to ten Pan który napisał… Opowieści z Narnii … spokojnie – ta pozycja nie jest baśnią – to bardziej pytania i odpowiedzi które autor sobie zadaje na temat wiary – i odpowiada na nie.
Książka pisana jest momentami trudnym językiem – ale ma też coś co uwielbiam – czyli porównania, przenośnie, metafory...
Mam ich w swojej książce podkreślonych markerem kilkanaście.
Robię tak zawsze kiedy coś mnie szczególnie zaintryguje – tutaj są one tak wplecione w treść, że wszystko wydaje się tak oczywiste… zresztą oceńcie sami – poniżej fragment:
....................................................................................................................................
„…Kiedy człowiek zwraca się ku Chrystusowi i wszystko z początku wydaje się nie najgorzej układać tzn. niektóre naganne nawyki człowieka zostają naprawione – ma odczucie że byłoby czymś naturalnym gdyby sprawy dalej potoczyły się już gładko…
Kiedy więc pojawiają się kłopoty – choroba, problemy finansowe, nowe pokusy – człowiek czuje się rozczarowany… Ma wrażenie, ze podobne rzeczy mogły go spotykać kiedyś - dawniej aby przywieźć go do skruchy – ALE TERAZ??? Skąd to się bierze?
…Stąd, ze Bóg popycha go jeszcze dalej czy wyżej, na kolejny poziom – stawia go w sytuacjach w których będzie musiał okazać się jeszcze dzielniejszy albo cierpliwszy lub też bardziej kochający niż to kiedykolwiek sobie wyobrażał. Wszystko to wydaje nam się niepotrzebne – ale tylko dlatego, że nie mamy jeszcze najbledszego pojęcia co z nami chce uczynić Bóg…
Wyobraźmy więc sobie siebie samego jako żywy dom.
Bóg przychodzi aby go przebudować. Z początku to rozumiesz… on przychodzi – robi drenaż, uszczelnia przeciekające dachy itp…wiedziałeś, że to było potrzebne wiec nie jesteś zaskoczony… Aż tu nagle zaczyna z domem wyczyniać rzeczy bardzo bolesne z pozoru bezsensowne. Co też On najlepszego wyczynia???
Rzecz w tym, że on buduje zupełnie inny dom niż sobie wyobrażałeś – tu dobuduje skrzydło, tam doda piętro, wznosi wieżę, wytyczy nowy dziedziniec… Ty myślałeś że zostaniesz przebudowany na przyjemna chatkę – a On buduje PAŁAC…
Mało tego – zamierza sam się tam wprowadzić i w Tobie zamieszkać…”
....................................................................................................................................
Piękne, prawda?
Wiele w tej książce takich krzepiących opowieści. Polecam serdecznie – choćby jako prezent na Święta. |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
| Strona wygenerowana w 0,01 sekundy. Zapytań do SQL: 9 |
|
|