Celem tego forum jest niesienie pomocy małżonkom przeżywającym kryzys na każdym jego etapie, którzy chcą ratować swoje sakramentalne małżeństwa, także po rozwodzie i gdy ich współmałżonkowie są uwikłani w niesakramentalne związki
|
NEW AGE |
Autor |
Wiadomość |
kinga2 [Usunięty]
|
|
|
|
|
kinga2 [Usunięty]
|
|
|
|
|
kinga2 [Usunięty]
|
|
|
|
|
kinga2 [Usunięty]
|
|
|
|
|
kinga2 [Usunięty]
|
Wysłany: 2010-02-13, 16:28
|
|
|
Utopijny raj - NEW AGE
Kolejna książka siostry Michaeli Pawlik, katechetki Stowarzyszenia Ruchu Obrony Rodziny i Jednostki, w której przestrzega społeczeństwo, a szczególnie katolików, przed niebezpieczeństwami bezkrytycznego wchodzenia do destrukcyjnych ruchów kultowych i przyjmowania "nowych", obcych idei.
http://sklep.katolik.pl/utopijny_raj___new_age
@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@
Nie dajcie się uwieść...
Książka siostry Michaeli odsłania mechanizmy manipulacji przez sekty wiarą i sumieniem człowieka, a w konsekwencji jego moralnością. Pokazuje źródła i przyczyny ekspansji wschodniego światopoglądu i jego destrukcyjnego wpływu na społeczeństwo.
http://sklep.katolik.pl/nie_dajcie_sie_uwiesc___
@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@ |
|
|
|
|
kinga2 [Usunięty]
|
|
|
|
|
kinga2 [Usunięty]
|
|
|
|
|
kinga2 [Usunięty]
|
Wysłany: 2010-02-24, 18:53
|
|
|
Medycyna niekonwencjonalna a życie chrześcijanina
Wielu ludzi żyjących w dobie XX wieku bardzo często zastanawia się nad kruchością swego życia i przemijaniu sił witalnych. W naszym kraju od jakiegoś już czasu na topie, na szczycie zainteresowań jest medycyna niekonwencjonalna. Statystyki mówią, "iż wolimy inne formy leczenia niż medycynę tradycyjną". Czy to, iż ktoś leczy się "inaczej" jest sprzeczne z nauką Kościoła? Prześledźmy kilka metod najbardziej popularnych a określanych jako "niekonwencjonalne ..."
http://www.effatha.org.pl...yna_niekonw.htm tutaj reszta |
|
|
|
|
kinga2 [Usunięty]
|
Wysłany: 2010-02-27, 13:49
|
|
|
Najlepiej naciągają bułgarskie wróżki
Znachorzy, rzekomi uzdrowiciele, jasnowidze i wszelkiego rodzaju eksperci od białej i czarnej magii zarabiają w Bułgarii dobrze. Nie ma dnia bez informacji o kolejnym oszustwie i wyłudzeniu pieniędzy albo na cudowne uzdrowienie, albo na usunięcie klątwy.
Ofiarami są nie tylko starsi ludzie, beznadziejnie chorzy czy rodzice chorych dzieci, którzy stracili wiarę w medycynę i system ochrony zdrowia. W cuda wierzą również młodzi i zdrowi.
W kraju zarejestrowanych jest ponad 12 tys. jasnowidzów. Nikt nie potrafi powiedzieć, czy wśród nich są osoby o jakichkolwiek zdolnościach uzdrawiania.
Ludzka wiara w czary jest niewytłumaczalna, można ją spotkać w zupełnie niespodziewanych miejscach, na przykład w kasie chorych. Kilka lat temu centralę kasy w Sofii zamknięto, by specjalne zaproszony jasnowidz wypędził stamtąd złe duchy. Urzędniczki wierzyły, że ktoś chce je nękać czarną magią.
Rok temu znany astrolog, publikujący codziennie horoskopy w poczytnej gazecie, wywołał panikę w ponad 100-tysięcznym mieście swoimi przepowiedniami, że będzie tam katastrofalne trzęsienie ziemi. Zapobieżeniu paniki nie pomogły ani apele władz o rozsądek, ani zapewnienia instytutu sejsmologicznego, że takiego kataklizmu nie da się przewidzieć. Ludzie mimo mrozów nocowali na ulicach i w parkach. Do trzęsienia nie doszło, strach był i pozostał.
Według publikowanego w listopadzie 2009 r. badania opinii publicznej 65 proc. Bułgarów jest przesądnych. Nie wszyscy wierzą w czarną magię, lecz na wszelki wypadek unikają czarnych kotów, rozsypanej soli lub pozostawienia torebki na podłodze. Ludzie ufają też znachorom i wróżbitom.
Przyczyn, według socjologów, jest mnóstwo: media, w których roi się od horoskopów i apokaliptycznych przepowiedni, nie zawsze dostępna, droga obsługa medyczna, w dodatku niskiej jakości, a także brak stabilności życiowej w kryzysie gospodarczym.
Jest jednak jeszcze coś specyficznie bułgarskiego - tradycja światowej sławy wróżki Wangi, której radzili się politycy, począwszy od bułgarskiego cara Borysa (pogłoski mówią też o Hitlerze) po przywódców komunistycznych Bułgarii i ZSRR.
Dygnitarze nie byli jednak głównymi klientami Wangi. Przez ponad pół wieku w swoim domu w południwo-zachodnim Petriczu wróżka przyjmowała zwykłych ludzi i mówiła im o zaginionych bliskich lub rzeczach, o chorobach, szansach na uzdrowienie, a także przepowiadała przyszłość. Ci, którzy u niej byli, twierdzą, że odgadywała wszystko. Pamięć o Wandze nie zanika ponad 10 lat po jej śmierci.
Inną ikoną jest Petyr Dimkow, uzdrowiciel, autor obszernej pracy o ziołolecznictwie. Jego przepisy przez lata krążyły między ludźmi, a przed domem Dimkowa do jego śmierci w 1981 r. ustawiały się kolejki. Wielu pacjentów leczył bezpłatnie. Jego wydana niedawno trzytomowa "Bułgarska medycyna ludowa" cieszy się ogromnym powodzeniem, choć recepty są skomplikowane i trudne do regularnego stosowania.
Ani Wangi, ani Dimkowa jednak nie uznawano za szarlatanów. Unikała tego nawet władza komunistyczna. Dlatego ich nazwiska, wykorzystywane przez licznych "spadkobierców", obecnie łatwo gwarantują sukces i przede wszystkim pieniądze.
W sierpniu 2009 r. w naddunajskim Ruse aresztowano Totkę Totewską, która podawała się za "jedyną spadkobierczynię Wangi". Miała leczyć nowotwory. Za terapię brała nawet od 60 do 100 tys. lewów (30-50 tys. euro). Aresztowano ją po skardze pacjentki, której omal nie zabiła. Na brak klientów Totewska nie narzekała, mimo że miała dwa wyroki w latach 90.
Kilka lat wcześniej rodzina z prowincji podarowała dom pewnemu znachorowi, który obiecał wyleczyć ich nastoletnią córkę z paraliżu mózgowego. Dziewczynka zmarła, proces sądowy ciągnął się latami.
Przykładów jest wiele i mnożą się. Na pytanie, dlaczego tak się dzieje w XXI wieku, wnuk Petyra Dimkowa, noszący to samo imię i nazwisko okulista akademii medycznej, odpowiada: "Niestety, zdrowie jest rynkiem, na którym wielu ludzi próbuje zarobić. Najgorsza jest łatwowierność ludzi. Wystarczy wydrukować w gazecie ogłoszenie: 'Leczę wszystkie choroby' i przed drzwiami już ustawia się kolejka".
Ewgenia Manołowa
materiał ze strony
http://wiadomosci.wp.pl/k...,wiadomosc.html |
|
|
|
|
kinga2 [Usunięty]
|
Wysłany: 2010-03-30, 21:20
|
|
|
Dla bardzo wnikliwych, którzy chcą pogłębić wiedzę dokument papieski na temat New Age.
Papieska Rada ds. Kultury
Papieska Rada ds. Dialogu Międzyreligijnego
JEZUS CHRYSTUS
Okaziciela wody życia
Chrześcijańska refleksja
na "New Age"
http://www.vatican.va/rom...new-age_en.html
tu polski tekst : http://www.adonai.op.opok...CAWODYZYCIA.rtf znaleziony przez : Wiola dziekujemy
========================================================
link pochodzi ze strony O. Jamsa Manjackala:
http://www.jmanjackal.net/pol/pol.htm |
Ostatnio zmieniony przez kinga2 2016-01-10, 19:51, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
kinga2 [Usunięty]
|
Wysłany: 2010-04-14, 20:35
|
|
|
Encyklopedia NEW AGE dla chrześcijan
red.Robert Tekieli - wiele odcinkow
http://chomikuj.pl/ocer/E...hrze*c5*9bcijan
Po prawej stronie trzeba najechac mysza na daty wyskocza wtedy rozne mozliwosci pobrania i kliknac odtwarzaj |
Ostatnio zmieniony przez kinga2 2016-01-09, 14:50, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
kinga2 [Usunięty]
|
|
|
|
|
kinga2 [Usunięty]
|
Wysłany: 2010-06-03, 23:18
|
|
|
Miękki New Age,
SITA - super nauczanie
BĘDZIECIE JAK BOGOWIE, felieton
Całość zjawiska new age jest trudna do uchwycenia. New age właściwie nie istnieje w powszechnej świadomości, choć w ostatnich trzech dziesięcioleciach rozwinął się w sposób zupełnie niespodziewany.
Często mamy do czynienia z różnymi przejawami myślenia new age nie mając o tym zielonego pojęcia. Bierzemy na przykład jeden z dwóch najlepiej sprzedających się polskich tygodników opinii i widzimy reklamę kursów językowych SITA. Może trochę odmienną od dotychczasowych, bo widać na niej jakieś kobietę w dziwnych ciemnych okularach połączonych z jakimś oprzyrządowaniem. A i obietnice stojące za reklamowaną metodą SITA są niecodzienne. Ale co może mieć nauka języków do new age?
Metoda SITA, jak zapewniają autorzy jej autoryzowanej strony internetowej, wykorzystuje odkrycia naukowe dotyczące stanu relaksu. Dzięki jej zastosowaniu można nauczyć się 1000 słów i zwrotów obcego języka w ciągu „niespełna 44 godzin”. To zupełnie nieprawdopodobna obietnica. Porozumiewać się swobodnie w nieznanym sobie dotąd języku po paru dniach nauki?
Jednak okazuje się, że są badania naukowe potwierdzające tak wspaniałe osiągnięcia. Profesor Rainer Dieterich z wydziału psychologii Uniwersytetu Bundeswehry z Hamburga poddał badaniom grupę kilkudziesięciu osób narodowości niemieckiej w wieku od 20 do 68 lat i o różnym poziomie wykształcenia. Osoby te nie znały w ogóle języka francuskiego. Przygotowano kurs językowy zawierający 1708 słów i zwrotów. Każda z wybranych do eksperymentu osób została poddana nauczaniu języka francuskiego przy pomocy tego kursu w systemie SITA. Nauka trwała 7 dni po 6 godzin dziennie. Następnie wszystkie osoby poddano testowi. Stwierdzono, ze znajomość słów i zwrotów języka francuskiego w tej grupie to średnio 1138, czyli 66,7 %. Czyli tyle, ile przeciętnie opanowuje słuchacz rocznego kursu języka obcego przeprowadzonego metodami tradycyjnymi. Zatem pięćdziesięciokrotnie większa skuteczność! A choćby nawet tylko dziesięciokrotnie większa. Jak to jest możliwe?
Sprzedający urządzenia i kursy językowe SITA powołują się na badania amerykańskiego laureata nagrody Nobla z 1981 Robera Wolcotta Sperry, który wykazał zasadnicze różnice między funkcjami obu półkul mózgu człowieka. Wychodząc już poza jego badania twierdzą, że dzięki „synchronizacji” obu półkul człowiek może osiągać o wiele więcej, niż dotąd się nam wydawało.
Urządzenie SITA pozwala człowiekowi osiągnąć stan relaksu, w czasie którego jego mózg pracuje w innym zakresie fal niż w stanie czuwania. Mózg osiąga wtedy lepszą zdolność percepcji informacji. Ale tu właśnie zaczynamy dochodzić do sedna problemu.
Stan relaksu służy człowiekowi do relaksu. Nie do nauki.
Mówiąc najkrócej: w trakcie aktywności nasz mózg pracuje na najwyższych obrotach, osiągając stan relaksu zwalniamy te obroty, by powoli przejść w stan charakterystyczny dla snu, a potem transu, cały czas zwalniając szybkość pracy naszego mózgu. Identycznie jak w stanach transowych, na bardzo niskich obrotach, nasz mózg pracuje w stanie szoku (na przykład po wypadku samochodowym). Jednak dzięki tym niskim obrotom człowiek jest zdolny do wykonania pracy niemożliwej do wykonania w stanie normalnej aktywności (szybkie obroty). Jest wiele udokumentowanych opisów wyczynów osób działających w stanie szoku. Ludzie przeskakują 3 metrowe płoty, dziesięciometrowe rowy, drobne kobiety podnoszą samochody, pod którymi uwięzione zostały ich dzieci. Jednak ekipy ratunkowe przybywające na miejsce wypadków natychmiast okrywają ludzi, u których rozpoznano szok, kocami, a najlepiej folią aluminiową. Dlaczego? W innym wypadku mogliby umrzeć na skutek wyziębienia organizmu. Stan szoku umożliwia niebywałe wysiłki, jednak pochłania kolosalne ilości energii. Jest zaprogramowany na konkretne, krótkie sytuacje. Sztuczne wprowadzanie się w stany odmienne od naturalnego są niebezpieczne. Próby wykorzystywania odmiennych stanów umysłu – w trakcie medytacji czy dzięki takim metodom jak system SITA – są po prostu dla organizmu bardzo kosztowne. Jadąc samochodem na piątym biegu nie można bezkarnie wrzucić jedynki. Pierwszy bieg mieści się w „fizjologii” samochodu, jednak jest pewna kolejność, której nie można naruszać. Wykorzystywać stan relaksu do nauki to zaburzać naturalną i bardzo delikatną homeostazę naszego organizmu. To się nie opłaca.
Coraz częściej pisze się dziś o tym, że medytacje otępiają. Widać to w dziesiątkach badań naukowych. Supernauczanie szkodzi, choć skutki nie muszą ujawnić się natychmiast. Natury nie da się oszukać.
New Age kusi właśnie takimi błyskotkami. Jego ideologowie twierdzą namiętnie: człowiek ma potencjał, którego dotąd nie odkryto. My wiemy jak go uruchomić.
Może i wiecie, ale nie mówicie, jakie są tego koszta. Warto pomarzyć, że jest się bogiem. Jednak opłaca się na marzeniach poprzestać.
Pierwotna wersja tekstu opublikowana została w „Gazecie Polskiej” pod tytułem "Będziecie jak bogowie".
http://newage.info.pl/ind...id=20&Itemid=20 |
|
|
|
|
kinga2 [Usunięty]
|
Wysłany: 2010-06-19, 11:56
|
|
|
Słownik zagrozeń duchowych- jeden z wielu
http://www.moderator.nazw...sci/Slownik.pdf
( jeszcze nie doczytałam całego do końca )
Strona należy do:
Katolickiej Wspólnoty Przymierza Rodzin "Mamre" (Archidiecezja Częstochowska), |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
| Strona wygenerowana w 0,02 sekundy. Zapytań do SQL: 9 |
|
|