[Ania77]

Jest styczeń, początek Nowego Roku..zastanawiałam się czy już powinnam dać świadectwo wszak mąż do domu jeszcze nie wrócił… nasza separacja trwa już 2 lata i 5 miesięcy..
Pierwszy rok to był dla mnie koszmar, wszystko toczyło się wokół męża…a co mąż pomyśli, pomyślał, co miał na myśli, co robi, z kim robi… Nie ominęła mnie depresja, szpital, leki…
W sumie nasza separacja trwa dłużej niż byliśmy razem w czasie naszego małżeństwa (bo mąż po roku odszedł), ale to czym chciałam się z Wami podzielić to fakt, że dopiero od kilku miesięcy poczułam się żoną… i traktuję mojego męża jak męża a nie jak faceta który mnie zdradził i zostawił z maleńkim dzieckiem…
Dziś mogę zaświadczyć że Bóg dokonał Cudu uzdrowienia mnie…w czerwcu 2011 po raz pierwszy doświadczyłam uzdrawiającej mocy modlitwy i 9 dnia nowenny Bóg zabrał depresję a wypełnił to miejsce Radością, która od tamtego czasu coraz częściej gościła w moim sercu…rozpoczełam pracę na 12-krokach i tak mijał kolejny rok. W relacji z mężem żadnych widocznych zmian (celowo piszę widocznych bo wierzę że Bóg też go uzdrawia cały czas, a jak sama tego doświadczam takie uzdrawianie to proces i musi trwać).
W czerwcu tego roku z kolei doznałam kolejnego cudu – odkryłam, że to co napisane w Bibili to instrukcja życia dana nam od Boga. Od tego czasu zaczęłam czytać i stosować krok po kroku to czego Bóg nas uczy poprzez karty Pisma Św…
Sama jestem psychologiem i żałuję że dopiero teraz odkryłam że nie ma skuteczniejszego i lepszego podręcznika i poradnika życia niż Biblia… od tego czasu moje życie się zmieniło o 180 stopni… odkryłam, że wolą Boga jest tylko to bym zastosowała w swoim życiu Jego zasady, Jego Prawa i wtedy cokolwiek będę robiła to będzie zgodne z Jego Wolą. To z kolei wpłynęło też na moje macierzyństwo, które jest teraz bardziej odpowiedzialne..
Kolejnym cudem to Cud odrodzonej na nowo Małżeńskiej Miłości… do niedawna kochałam siebie i jak ktoś mnie kochał to ja go też kochałam za to ze mnie kocha… a teraz dzięki temu że mąż mnie odrzucił Bóg miał okazję nauczyć mnie Miłości bezwarunkowej… nie oczekuję niczego w zamian (tzn pewnie że byłoby miło i cudownie gdyby mąż odwzajemnił Miłość, ale nie jest to już warunek konieczny), to ze kocham mojego męża „pomimo” jest dla mnie radością… codziennie dziękuję Panu Bogu za to ze potrafię kochać… że życzę dobrze mojemu mężowi, że potrafię modlić się by był szczęśliwy a jego dni wypełnione Bożym Błogosławieństwem…
Kolejne cuda : Bóg uzdrowił moją kobiecość..do niedawna poszukiwałam poczucia tego że jestem kobietą w innych mężczyznach, szukałam ich akceptacji. Teraz po prostu jestem kobietą…
Przez cały kryzys towarzyszy mi Św. Augustyn i Św. Monika. Dzięki Św. Monice trwam nieustannie na modlitwie o nawrócenie mojego męża… i wierzę że przyjdzie taki dzień, jak Pan Bóg uzna że to już ten czas, że mój mąż wróci nawrócony, kochający Jezusa i będziemy żyć głosząc Chwałę Bożą..Wierzę, że Pan Bóg nas do tego przygotowuje…
Chwała Panu za wszystko co dla mnie uczynił i czyni nadal…

Jest styczeń, początek Nowego Roku..zastanawiałam się czy już powinnam dać świadectwo wszak mąż do domu jeszcze nie wrócił… nasza separacja trwa już 2 lata i 5 miesięcy..
Pierwszy rok to był dla mnie koszmar, wszystko toczyło się wokół męża…a co mąż pomyśli, pomyślał, co miał na myśli, co robi, z kim robi… Nie ominęła mnie depresja, szpital, leki…
W sumie nasza separacja trwa dłużej niż byliśmy razem w czasie naszego małżeństwa (bo mąż po roku odszedł), ale to czym chciałam się z Wami podzielić to fakt, że dopiero od kilku miesięcy poczułam się żoną… i traktuję mojego męża jak męża a nie jak faceta który mnie zdradził i zostawił z maleńkim dzieckiem…
Dziś mogę zaświadczyć że Bóg dokonał Cudu uzdrowienia mnie…w czerwcu 2011 po raz pierwszy doświadczyłam uzdrawiającej mocy modlitwy i 9 dnia nowenny Bóg zabrał depresję a wypełnił to miejsce Radością, która od tamtego czasu coraz częściej gościła w moim sercu…rozpoczełam pracę na 12-krokach i tak mijał kolejny rok. W relacji z mężem żadnych widocznych zmian (celowo piszę widocznych bo wierzę że Bóg też go uzdrawia cały czas, a jak sama tego doświadczam takie uzdrawianie to proces i musi trwać).
W czerwcu tego roku z kolei doznałam kolejnego cudu – odkryłam, że to co napisane w Bibili to instrukcja życia dana nam od Boga. Od tego czasu zaczęłam czytać i stosować krok po kroku to czego Bóg nas uczy poprzez karty Pisma Św…
Sama jestem psychologiem i żałuję że dopiero teraz odkryłam że nie ma skuteczniejszego i lepszego podręcznika i poradnika życia niż Biblia… od tego czasu moje życie się zmieniło o 180 stopni… odkryłam, że wolą Boga jest tylko to bym zastosowała w swoim życiu Jego zasady, Jego Prawa i wtedy cokolwiek będę robiła to będzie zgodne z Jego Wolą. To z kolei wpłynęło też na moje macierzyństwo, które jest teraz bardziej odpowiedzialne..
Kolejnym cudem to Cud odrodzonej na nowo Małżeńskiej Miłości… do niedawna kochałam siebie i jak ktoś mnie kochał to ja go też kochałam za to ze mnie kocha… a teraz dzięki temu że mąż mnie odrzucił Bóg miał okazję nauczyć mnie Miłości bezwarunkowej… nie oczekuję niczego w zamian (tzn pewnie że byłoby miło i cudownie gdyby mąż odwzajemnił Miłość, ale nie jest to już warunek konieczny), to ze kocham mojego męża „pomimo” jest dla mnie radością… codziennie dziękuję Panu Bogu za to ze potrafię kochać… że życzę dobrze mojemu mężowi, że potrafię modlić się by był szczęśliwy a jego dni wypełnione Bożym Błogosławieństwem…
Kolejne cuda : Bóg uzdrowił moją kobiecość..do niedawna poszukiwałam poczucia tego że jestem kobietą w innych mężczyznach, szukałam ich akceptacji. Teraz po prostu jestem kobietą…
Przez cały kryzys towarzyszy mi Św. Augustyn i Św. Monika. Dzięki Św. Monice trwam nieustannie na modlitwie o nawrócenie mojego męża… i wierzę że przyjdzie taki dzień, jak Pan Bóg uzna że to już ten czas, że mój mąż wróci nawrócony, kochający Jezusa i będziemy żyć głosząc Chwałę Bożą..Wierzę, że Pan Bóg nas do tego przygotowuje…
Chwała Panu za wszystko co dla mnie uczynił i czyni nadal…

[Danka 9]

Aniu chwala Panu, dziekuje za to swiadectwo!

Aniu chwala Panu, dziekuje za to swiadectwo!

[twardy]

Chwała Panu!

Chwała Panu!

[iwonkas]

Chwała Panu!!!

Chwała Panu!!!

[monikawa16]

Aniu piękne świadectwo.

Aniu piękne świadectwo.

[MILANO]

Aniu,
podziwiam Cię. Chciałabym mieć choć odrobinę takiej wiary, jaka z Ciebie emanuje!
Zazdroszczę i cieszę się z Tobą.

Jola

Aniu,
podziwiam Cię. Chciałabym mieć choć odrobinę takiej wiary, jaka z Ciebie emanuje!
Zazdroszczę i cieszę się z Tobą.

Jola

[landis85]

Aniu Chwala Panu!!!! :)

Aniu Chwala Panu!!!! :)

[maryniaa]

Pięknie Aniu CHWAŁA PANU !!!!!

Pięknie Aniu CHWAŁA PANU !!!!!

[Mirakulum]

Aniu cudnie jest Ci towarzyszyć w Twojej drodze

Pogody Ducha

Aniu cudnie jest Ci towarzyszyć w Twojej drodze

Pogody Ducha