Celem tego forum jest niesienie pomocy małżonkom przeżywającym kryzys na każdym jego etapie, którzy chcą ratować
swoje sakramentalne małżeństwa, także po rozwodzie i gdy ich współmałżonkowie są uwikłani w niesakramentalne związki
Portal  RSSRSS  BłogosławieństwaBłogosławieństwa  RekolekcjeRekolekcje  Ruch Wiernych SercRuch Wiernych Serc  12 kroków12 kroków  StowarzyszenieStowarzyszenie  KronikaKronika
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  FAQFAQ  NagraniaNagrania  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki

Poprzedni temat «» Następny temat
Proszę o Wsparcie !POmózcie !Doradzcie :(
Autor Wiadomość
Monika Ch
[Usunięty]

Wysłany: 2017-01-30, 16:00   Proszę o Wsparcie !POmózcie !Doradzcie :(

Witajcie ,jestem w małzeństwie 6 lat ,znamy sie już z męzem razem 10 lat .Mamy dwójkę dzieci .Przezywam kryzys i sama nie wiem co mam robić mam męża który jest nie odpowiedzialny w ogóle ,mamy dwójkę dzieci i czuję sie jakbym miała jeszcze jego na wychowaniu jako trzecie Dorosłe dziecko.Pragnę wspomnieć że mój mąż ma syndrom DDA czyli Dorosłe dziecko Alkoholikow :(mąz pił przez 5 lat ale teraz fakt jest alkoholikiem nie pijacym od 8 miesięcy i juz mysłałam że wszystko co najgorsze za mną :(Bo to co przezywałam z mężem alkoholikiem to była gehenna :(teraz odkąd nie pije te 8 miesiecy było wspaniale tylko przez 3 miesiace ,był takim mezem jakiego chciałam do rany przyłóż lecz teraz od miesiaca dowiedziałąm sie że jest zalogowany na róznych portalach i pisze z róznymi kobietami dla niego telefon to jak rzecz swięta ,cały czas sie z nim nie rozstaje i w ogóle nie moge nawet dotknąć na oczy jego telefonu i zalożył równiez blokade na telefon zebym nie potrafiła tel odblokować i co ja mam myslec wiem ze pisze z kobietami ,dzieci nasze patrza na mnie jak placze i jak sie kłoce się z mezem o inne kobiety a maz śmieję mi sie w twarz i dalej to robi :(nie przyłapałam męża na gorącym uczynku ale wszystko wskazuje na zdradę emocjonalną to na pewno,boję sie pomyslęć o zdradzie fizycznej lecz nie wykluczam że ona też już była :(i własnie zycie takie byle jakie w kłamstwie jest najgorsze chyba bo mąz nie chce stanąc w prawdzie ja chce ratować małżeństwo i prosze go zeby mi powiedział prawdę i żebyśmy zaczeli od nowa że jestem w stanie wybaczyć a on niby mowi ze chce i byl ze mna na spotkaniu Wspolnoty Sychar po czym jak wraca do domu to ma wszystko gdzies ,rozmowe ze mna ,z dziecmi tez nie chce sie zajac ,dla niego najwazniejszy jest telefon i laptop i pisanie na tych portalach z kobietami a po drugie jeszcze nie wspomniałąm ze zaczał chodzić od 4 miesiecy na siłownie i to sie jego " bożkiem" stąło ciągle tylko siłownia i siłownia i nic w domu nie chce mi pomoc ,mamy tez długi i ciagle ja zamartwiam sie jak je splacic ,zaczełam taka dorywczą prace zeby zarobic na dlugi a on jak dostanie wypłate to kupuje sobie suplementy diety i karnet na silownie,probuje mu przetłumaczyc to zeby dał spokoj z ta silownią bo mamy długi i zamiast wydawac pieniadze na karnety czy suplementy diety niech wezmie sie za spłacanie długów i za normalne zycie :(Zostałąm sama zupełnie i nie wiem jak i co
mam zrobić w tym kierunku :(Przepraszam ze tak chaotycznie napisalam ale jest mi bardzo ciężko i pisze bardzo emocjonalnie ,wiem że muszę zaufać Bogu i to robię ,modlę się ae ja bym chciała jakiejś rady co zrobić żeby nie trwać w takim bałaganie i co mam powiedzieć mężowi jak ma zareagować na to jego zachowanie ?
 
 
Jacek-sychar
[Usunięty]

Wysłany: 2017-01-30, 16:06   

Witaj Moniko na naszym forum.

Pisząc pamiętaj, że internet nie jest anonimowy. Dlatego staraj się nie podawać szczegółów, które umożliwiłyby identyfikację Ciebie i Twojej rodziny.

Pamiętaj również, że za kilka dni to forum będzie wyłączone i przenosimy się na nowe forum. Więcej informacji jest tutaj:
http://www.kryzys.org/vie...p=690701#690701
 
 
Monika Ch
[Usunięty]

Wysłany: 2017-01-30, 16:26   

prosze Was kochani o jakieś rady :(
 
 
Jacek-sychar
[Usunięty]

Wysłany: 2017-01-30, 16:35   

Moniko

Ciężko tak z rękawa sypać radami. :-?
Często osoby nowe uważają, że dostaną jedną genialną radę i sprawa sama się wyjaśni. Ale to tak nie działa.
Spróbuj czytać nasze forum. Szukaj podobnych wątków i patrz jak tam rozwijała się sytuacja.
Nigdy nie ma dwóch takich samych sytuacji, ale często pojawiają się pewne schematy.

A jak chwilę poczekasz, to i tutaj ktoś napisze. :-P
 
 
Monika Ch
[Usunięty]

Wysłany: 2017-01-30, 16:58   

dziękuję za odpisanie ,ja wiem rozumiem ze nie ms takich samych sytuacji i ze ciezko jest doradzic ale jestem tutaj by szukac wsparcia :(nie chce podjąć złych decyzji co do męża ale nie potrafie tak żyć w kłamstwie i nie wiem jak porozmawiac z mężem jak on nie chce rozmawiać ,nie wiem jak podjąć próbę ratowania małżeństwa jak mój mąz mnie okłamuję ,wiem tylko e mam ogromną chęć zacząć od nowa i sama równiez zrozumieć swoje bedy i poprawić sie bo zapewne nie tylko mój maż jest winny bo zawsze jest wina po obu stronach ...ale jak to uczynić jak mąz tak bardzo mnie peowokuje do złości poprzez to szydzenie ,śmianie mi sie w twarz i kłamstwa że ni episze z kobietami po czym ja widze e jednak pisze !Czuje sie jakby ze mnie wariatke robił .Mamy długi a mąz nie rozumie tego i przetraca pieniadze na siłownie na karnety na suplementy witaminki dl asiebie wszystko się krązy wokól niego a nie obchodzą go rachunki i skąd na to pieniądze wezmiemy ,ja jestem zmeczona juz tym wszystkim ,bo mąz traktuj emnie bardzo przedmiotowo ,jak wraca zpracy to odrazu pierwsze co to mówi gdzie jest posiłek dla niego bo on ćwiczy i musi mieć regularnośc w spozywaniu posiłków a nie liczy sie dla niego że ja tak oszczędzam że ja prawie juz nic nie jem ,zaniedbuje obowiązki w domu bo jak wyćwiczy sie na siłowni to w domu juz mu sie nie chce nic robic bo jest zmeczony i siedzi przed tv albo laptopem a jak kładzie sie spac to jeszcze popisze smsy z kobietami i wszystko to robi przy mnie nie patrzać jak mnie to rani a jednocześnie brzydzi :(
 
 
Jędrek
[Usunięty]

Wysłany: 2017-01-31, 12:08   

Monika Ch napisał/a:
... ale jak to uczynić jak mąz tak bardzo mnie peowokuje do złości poprzez to szydzenie ,śmianie mi sie w twarz i kłamstwa że ni episze z kobietami po czym ja widze e jednak pisze !Czuje sie jakby ze mnie wariatke robił ..... :(

Zanim odstawiłem alkohol działo się źle w naszym małżeństwie. Żona oskarżała mnie o różne rzeczy i między innymi oskarżyła mnie o zdradę.... której nie było.
Ataki mojej żony powodowały u mnie wybuchy złości i spotęgowanie picia alkoholu.
Ostatecznie poszedłem do domu publicznego.... bo skoro ze mnie zrobiła zdrajcę :(
Na tamten czas nie rozumiałem co to zdrada emocjonalna. Utrzymywałem kontakt z jedną dziewczyną... rozmawiałem z nią o problemach z żoną... chciałem zrozumieć o co chodzi mojej żonie. Ale jak mogłem zrozumieć moją żonę, jak nie wiedziałem nawet, że nie umiem żyć bez alkoholu. Że alkohol był na pierwszym miejscu w moim życiu, a nie jak sądziłem moja żona.
Złość, kłótliwość i zazdrość mojej żony tylko potęgowała moje negatywne reakcje.
Ostatecznie jak zaczynałem rozumieć o co chodzi, to już było za późno. Moja żona zrobiła rozdzielność majątkową i odeszła.
 
 
Monika Ch
[Usunięty]

Wysłany: 2017-01-31, 14:10   

do Jędrek
widzisz to nie jest tak że ja mężowi wmawiam zdradę fizyczną bo go na gorącym uczynku nie przyłapałam tylko jego zachowanie to jest zdrada emocjonalna bo ja wiem bo widziałałm udało mi sie zobaczyc co w tych tresciach jego z tymi kobietami jest że sie umawiaja ,pisze o seksie ,i pisze ze go żona nie rozumie,wymyśla im tym kobietom że my się rozwodzimy że już mamy w sądzie sprawy o rozwód ,mówi że nie ma dzieci ,Tak kłamie strasznie ,cały jego czas to siedzenie w laptopie lub na telefonie i pisanie ,nawet normalnie zjeśc nie potrafi bo wyjmuje tel i odpisuje to jest normalnie nie do wytrzymania bo ja przygotowuje posiłki ,robie wszystko przy dzieciach w domu a on tylko z telefonem w ręku albo zamyka się w łazience i przebywa tam bardzo długo bo pisze ,Ja tego nie mogę pojąc jak tak można się zachować ,jeszcze ta siłownia ,on chce poprawić ciało żeby na niego leciały po prostu !A ja w tym wszystkim czuje sie tak skrzywdzona tak wzgardzona i upokorzona bo mój ból się ni eliczy dla niego jak mu staram się to powiedzieć i spróbować porozmawiać to on nie chce rozmawiać bo mówi ze jest zmeczony i nie ma ochoty ...:( :( :( Ja juz jestem bezradna :(nie wiem jak mam sie zachować i co zrobić
 
 
nałóg
[Usunięty]

Wysłany: 2017-01-31, 15:23   

Monika Ch napisał/a:
Ja juz jestem bezradna :(nie wiem jak mam sie zachować i co zrobić

Czy aby na pewno jesteś bezradna??
To że tu jesteś, że piszesz i szukasz pomocy to nie jest wyraz "bezradności" Twarda miłość..... jasny komunikat: przy stole nie ma telefonów....... jak telefon to nie wspólny posiłek.....
Jak nie dasz rady z mężem rozmawiać i przekazać mu swoich warunków brzegowych to zawsze możesz mu to napisać...w e-mailu....w liście.... Z kopia dla siebie.PD
 
 
Monika Ch
[Usunięty]

Wysłany: 2017-01-31, 16:35   

do nałóg
no tak postawie mu taki warunek no to ok pewnie zrezygnuje z pisania przy stole przy jedzeniu ,zje posiłek i dalej pojdzie pisać a to zamknie sie w łazience i tam będzie korespondował lub poprostu jak to robi w pracy tez i w domu jak lezy na łózku :(Ja chce zeby to zrozumiał że mnie to boli a on ma mnie gdzieś i interesuje sie innymi kobietami ,nawet ostatnio wogóle nie chce sie kochać ze mną ,w sumie to współzyjemy chyba 1-2 razy na miesiac ,ale juz nie o tym chce pisać bo nawet ja bym teraz nie potrafiła się przełamać i kochac po tym że podejrzewam go o zdradę:(
 
 
mare1966
[Usunięty]

Wysłany: 2017-01-31, 20:06   

Moniko
chyba czas poważniej przyjrzeć się mężowi .
Moim zdaniem o 10 lat za późno .
Nie wyszłaś za alkoholika , tak piszesz i się oburzasz
ale 5 lat + 8 miesięcy niepicia to prawie te 6 lat małżeństwa .
A z rodziny DDA jak piszesz .
To już był dzwonek ostrzegawczy .
Teraz jak piszesz
Monika Ch napisał/a:
udało mi sie zobaczyc co w tych tresciach jego z tymi kobietami jest że sie umawiaja ,pisze o seksie ,i pisze ze go żona nie rozumie,wymyśla im tym kobietom że my się rozwodzimy że już mamy w sądzie sprawy o rozwód ,mówi że nie ma dzieci


No wybacz , ale czy aż tak się zmienił przez te 6 lat ?
Jakoś wątpię .
Sama musisz przeanalizować za kogo tak naprawdę wyszłaś .
Z pewnością bolesne , ale NIEZBĘDNE .
Jak dobra diagnoza , konieczna .

"Leczenie" to dopiero następny etap .
A choroba już widać , że poważna .

No i oczywiście tak samo WNIKLIWIE dobrze przyjrzeć się sobie .
 
 
Monika Ch
[Usunięty]

Wysłany: 2017-01-31, 21:23   

mare1966
to nie jest tak ze oburzam się bo znam i wiem jaki był moj mąz jaki był w okresie narzeczeństwa ,bylismy razem ze soba 4 lata przed slubem wiec widziałam ze unika alkoholu nawet był wysmiewany przez towarzystwo ze co to za chlopak ze nic nie pije ze jest taki cichy i pokorny ,ciagle koledzy mu dogryzali ze sie tak zakochał we mnie ze głowe stracił dla mni ei wogole juz sie nie chce z nimi spotykac ,moj narzeczony a tera zmaz naprawde taki był jak do rany przyłóż przeciez po co miałabym kłamac nie rozumiem pisze wszystko szczeze jak było i ,potem wzielismy slub i rok było cudownie ,postanowilismy z emaz wyjedzie za granice zebysmy postawili swoj wymarzony dom i maz wyjechał i pracował za granica z 3,5 roku i tam z dala ode mnie sie tak rozpił ,nie wiem dlaczego zaczał popijac ,moze mu sie to spodobalo vo miał duzo kolegów za granica inne towarzystwo inne swiat i chciał sie w niego wpasowac wiem ze napewno był na to narazony skoro jego rodzice sa alkoholikami ale przeciez nie wybiera sie zycia z rodzicami mojego meza tylko z moim mezem sie zwiazałam (to jakby lazdy miał isc za takim stwierdzeneim to ilu byłoby samoptnych ludzi bo ile osob ma ojca czy matke z problemem alkoholowym )i dlaczego miałam skreślic za to mojego męża ze ma takich rodziców i co on tez miałby cierpiec że nie potrafi sobie zycia ułozyc bo ma rodziców alkoholików?KOchałam męza szczerą miłosćia i kochalismy sie nawzajem bardzo to pozniej zaczeo sie psuć ...napisanie ze mogłam sie lepiej przyjrzec mężowi jaki jest jest nie na miejscu dlatego że poznałam go na tyle zeby stwierdzic ze chce z nim byc bo go kocham a co maja powiedziec zdradzone żony czy mężowie ze tez mogły to przewidzieć i nie wstepować zwiazek małżenski bo były po iluś latach zdradzane ???
 
 
utka2
[Usunięty]

Wysłany: 2017-01-31, 22:04   

Monika Ch napisał/a:
no tak postawie mu taki warunek no to ok pewnie zrezygnuje z pisania przy stole przy jedzeniu ,zje posiłek i dalej pojdzie pisać a to zamknie sie w łazience i tam będzie korespondował lub poprostu jak to robi w pracy tez


a ty tak zawsze idealnie przewidywałaś każdy jego krok i działanie? Zawsze wiedziałaś lepiej jak sie zachowa?

Wiesz, to bardzo dobra wymówka, zeby nic nie robić i nie próbować działaś. Po co, skoro sama lepiej wiesz co i jak będzie. Jak się zachowa, co powie, co zrobi, czego nie zrobi.

Jeśli do tego wałkujesz mu to w tak emocjonalny sposób, w jaki to opisujesz, to ... chyba troche rozumiem te jego ucieczki w rzomowy z innymi kobietami ...



Monika Ch napisał/a:
wiem jaki był moj mąz jaki był w okresie narzeczeństwa ,bylismy razem ze soba 4 lata przed slubem wiec widziałam ze unika alkoholu nawet był wysmiewany przez towarzystwo ze co to za chlopak ze nic nie pije ze jest taki cichy i pokorny ,ciagle koledzy mu dogryzali ze sie tak zakochał we mnie ze głowe stracił dla mni ei wogole juz sie nie chce z nimi spotykac ,moj narzeczony a tera zmaz naprawde taki był jak do rany przyłóż


i tu mi sie kłania Dziewiecki ze swoim pięknym zdaniem "no to przy Tobie tak sie zmienił ..."
Ostatnio zmieniony przez 2017-01-31, 22:05, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
pachura
[Usunięty]

Wysłany: 2017-01-31, 22:04   

Monika Ch napisał/a:
maz wyjechał i pracował za granica z 3,5 roku z dala ode mnie


Monika Ch napisał/a:
nie wiem dlaczego zaczał popijac
 
 
mare1966
[Usunięty]

Wysłany: 2017-01-31, 22:12   

No ok ,
masz po części rację ,
ale wnioskuję po tym ile napiszesz .
Co post , to dodajesz nowe fakty , których z oczywistych względów
znać nie mogę .
To tak jakbyś malowała obraz , a ja zgadywał w trakcie co namalujesz .
Jedni piszą pierwszego bardzo długiego posta
a inni "po kawałku" dawkują . :mrgreen:

Cóż , emigracja jednego zwłaszcza tylko z małżonków nie sprzyja małżeństwu .
Trzeba mieć silną psychikę i charakter .


Monika Ch napisał/a:
KOchałam męza szczerą miłosćia i kochalismy sie nawzajem bardzo to pozniej zaczeo sie psuć ...


Byliście ZAKOCHANI , a to jeszcze miłość przez duże M nie jest .
Prawdziwa miłość to nie "piękne uczucie" , achy i ochy itp.
A to się chyba właśnie skończyło .
I jak piszesz , u męża bardzo szybko , bo wkrótce po ślubie .

Może to wygląda z twojej perspektywy , że się wymądrzam
ale sam też nie byłem mądrzejszy niż ty .
Tyle , że naczytałem się takich przypadków forumowych mnóstwo ,
wiec "skrótem idę" w wypowiedziach .


Monika Ch napisał/a:
napisanie ze mogłam sie lepiej przyjrzec mężowi jaki jest jest nie na miejscu dlatego że poznałam go na tyle zeby stwierdzic ze chce z nim byc bo go kocham


Zakochanie się
NIE JEST WYSTARCZAJĄCYM powodem do ożenku czy zamążpójścia .

........... moje autorskie
ale można cytować
albo do mnie "strzelać"

Dlaczego ?
Bo zakochanie MIJA , zawsze .
To jakby stan euforycznego upojenia , jak fatamorgana .
Widzimy wysoce niedoskonale .
To ma być fundamentem małżeństwa ?

A wspólne wartości , zainteresowania , wspólne priorytety
i to nie te deklarowane , ale rzeczywiste .
A wspólna wiara ?
Bo jak choćby wspólnie iść jedną drogą ,
jak "nie po drodze nam" , inne cele ostateczne i najważniejsze ?

Dom , fajna rzecz ,
ale "prawdziwy dom" to prawdziwa głęboka relacja .
I wtedy taki dom będzie wszędzie , gdziekolwiek przyjdzie żyć .



Monika Ch napisał/a:
a co maja powiedziec zdradzone żony czy mężowie ze tez mogły to przewidzieć i nie wstepować zwiazek małżenski bo były po iluś latach zdradzane ???


No właśnie mówią , wielu w tym wątku . :mrgreen:
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,02 sekundy. Zapytań do SQL: 10