Celem tego forum jest niesienie pomocy małżonkom przeżywającym kryzys na każdym jego etapie, którzy chcą ratować
swoje sakramentalne małżeństwa, także po rozwodzie i gdy ich współmałżonkowie są uwikłani w niesakramentalne związki
Portal  RSSRSS  BłogosławieństwaBłogosławieństwa  RekolekcjeRekolekcje  Ruch Wiernych SercRuch Wiernych Serc  12 kroków12 kroków  StowarzyszenieStowarzyszenie  KronikaKronika
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  FAQFAQ  NagraniaNagrania  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki

Poprzedni temat «» Następny temat
żona zdradza i jest w ciąży z kochankiem nie przyznaje się
Autor Wiadomość
Hania-żona
[Usunięty]

Wysłany: 2016-12-21, 15:09   

AKA napisał/a:

moze jutro po tym psychologu (spotkanie 11,00)_coś się wyjaśni...idę sam nawet zonie nie proponuje mija się to z celem przy jej podejściu tylko popsuje mi spotkanie...
AKA


Słusznie.
Zajmij się sobą. Najpierw postaw siebie na nogi, bo nieźle oberwałeś przez obecną sytuację...
 
 
moc nadziei
[Usunięty]

Wysłany: 2016-12-21, 15:22   

AKA, moja rada jedna:
skup się teraz na sobie, żebyś stanął na nogi.
jak staniesz chociaż troszkę na nogi, to będzie dobre DLA DZIECKA.
Bez stanięcia na nogi będziesz tylko nieświadomie dokładał dziecku niestety ale złych emocji.
Dzieci nie rozumieją, one WYCZUWAJĄ.
Już teraz Wasz syn nie rozumie, ale wyczuwa.
Ty jedyne co możesz zrobić, to zminimalizować jego krzywdę. Zminimalizować, bo nie całkiem jej nie uniknie Twój syn. On zapłaci rachunek, ale możesz próbować już od teraz ten rachunek zmniejszać.

Skup się nie na prezentach dla żony tylko na:

a) prawnikach - różnych, przeróżnych, trzeba trafić, trzeba szukać - i to pochłania czas, pieniądze oraz głowę. A twoja sytuacja jest skomplikowana, uwierz mi że masz parę tematów prawnych do szczegółowego i mądrego opracowania. Nie zwlekaj. Czy skończy się rozwodem czy separacją czy szczęśliwym kiedyś powrotem, to dziecko nieodwracalnie zmienia Waszą sytuację. Przerób różne scenariusze z prawnikami rodzinnymi.

b) psychologach - i to samo jak wyżej, musisz pogadać z jednym, drugim. Szukaj pomocy psychologicznej dla dziecka. Nawet jeśli Twój syn nie wymaga pomocy bezpośredniej (bo pewnie nie, chwała Bogu), to Tobie pomoże jeśli pogadasz z psychologami dziecięcymi. Jak nie zrobić WIĘCEJ błędów

c) poszukiwaniu wsparcia duc - to już musisz sam sobie dopowiedzieć.

Wzmacniaj się i stawaj na nogi jako mężczyzna i ojciec - dla Twojego syna.

Żonę ucz się wycinać z myśli. Ja w takich chwilach starałam się wszystkie myśli nt małżonka przekierowywać na modlitwę za niego. Tylko tyle (i aż tyle). Jak orientowałam się, że moja głowa znów wpada w koleiny myślenia o mężu, to starałam się mówić od razu stop! zdusić to w zarodku i zamieniać na króciutką modlitwę. I dalej do przodu.

Naprawdę masz ważniejsze rzeczy niż prezenty dla żony teraz. Naprawdę.
 
 
AKA
[Usunięty]

Wysłany: 2016-12-21, 22:27   

Hania i moc nadzieji dziękuję wam za te wypowiedzi, budujące we mnie nowe jutro..
jeszce dzisaj coś napisze co odkryłem nowego żona i jej siostra...
AKA
 
 
AKA
[Usunięty]

Wysłany: 2016-12-21, 22:57   

Witam Was najdrożsi!
chodzi o niedzielne spotkanie moja zona i jej siostra..
wreszcie przejrzałem kamerkę w aucie nie wiem co mnie do tej pory ograniczało i trzymało zawsze tam na szybie wisiała.... oczywiście wiele pokasowane , głos nagrywania wyłączony, ktoś zrobił to umyślnie.. ale okazuje się że zona z siostrą pojechali poza miasto na spotkanie z zony kochankiem.. widać jak wysiedli z auta i wszyscy się przed szybą witają i idą do restauracji po czym kamera się wyłączyła samoistnie tak ma.. krew mnie zalała a ja szwagierce na początku się spowiadałem przy ich mamie..a ona ryczała co siostra wyrabia// było to 4 dni po jak się dowiedziałem o zdradzie.. wiecie ja już tam chyba im nie mogę ufać... ktoś kiedyś pisał że oni po czasie to zaakceptują...
na dzisiejszy sms do szwagierki czy ma mi coś do powiedzenia.. stwierdziła ze to sprawa pomiędzy nami (żona ja) chyba już do niej nigdy nie napiszę... zmywa mnie z tematem ale jej odpisałem że niech to przemyśli bo dobrze wie że ja swoje sposoby mam i wiem co było w niedzielę..cisza..
nie wie co mysleć o teściowej bo mieszka ze szwagierką w jednym domu ...
AKA
 
 
Pavel
[Usunięty]

Wysłany: 2016-12-21, 23:40   

Teraz już wiesz, że trzeba mieć mocno ograniczone zaufanie do rodziny żony.
Ja również w desperacji zaufałem niewłaściwym osobom, moje zaufanie zostało podeptane.
A przecież niby można się było tego spodziewać, zwlaszcza w dziesiejszym świecie, w którym zasady i moralność mocno podupadły.

Gromadź dowody, to się może przydać.

Pracuj nad sobą, bo warto być odpowiednio przygotowanym na konfrontacje, które nadejdą.
Potrzebna jest siła, cierpliwość, wiedza i opanowanie.
Warto mieć sprzymierzeńca, który zawsze będzie z Tobą, który zabierze nasz strach, pomoże się zmagać z własnymi słabościami i przeszkodami na naszej drodze.
Takim kimś jest Bóg.
 
 
GregAN
[Usunięty]

Wysłany: 2016-12-21, 23:46   

AKA,
Jak rozpoznałeś, że kobieta która z nimi wchodzi to żona kochanka?
 
 
AKA
[Usunięty]

Wysłany: 2016-12-21, 23:57   

Pavel dzięki serdeczne za spostrzeżenia pozdrawiam Cię w Imię Boga za to co piszesz..
 
 
AKA
[Usunięty]

Wysłany: 2016-12-22, 00:21   

gregaan pytałeś o : "Jak rozpoznałeś, że kobieta która z nimi wchodzi to żona kochanka?"
przepraszam moze tam sie źle określiłem.. chodziło o moją żonę i jej kochanka oraz o moja szwagierkę czyli siostrę mojej zony (po prostu szwagierka przyjechała 100 km aby go zapoznać..widocznie pod namową żony) .. razem w trojkę przywitali się przed maska auta i szli w stronę restauracji i kamera się wyłączyła...
dzisiaj idę juz spać jutro odpowiem na pytania ale piszcie :)
AKA
 
 
IS7
[Usunięty]

Wysłany: 2016-12-22, 02:12   

AKA napisał/a:
IS7 dzięki za odp, stawiasz mnie na nogi, zresztą pozostali co piszą też, faktycznie już coraz jaśniej widzę że nie da się nic zrobić... i odejdzie.. tylko ciągle ciąży mi dylemat syna 4,5 latka codziennie jesteśmy razem z żoną i teraz co zrobić... jutro się umówiłem z psychologiem na 45 min rozmowę ..nie wiem co to mi da...
.. gdybyśmy nie mieli syna od razu bym zrobił Ultimatum (rodzinna lub kochanek) i wyprosił bym żonę z mieszkania i że ma podążać do kochanka!!! sytuacja jest taka że syn by nie wytrzymał tego dzisiaj gdybym to zrobił i tak jak jestem z nim codziennie jak nie ma mamy np o 18-tej to już płacze że do mamy!!!sytuacja jest trudna bo jest syn nie wiem jak te operację zrealizować....
tak czuję że separacja wejdzie w grę... o rozwodzie nawet nie myślę bo jest to sprzeczne z moją wiarą wobec zawartej przysięgi małżeńskiej przed Bogiem!
odzywam się do niej ale raczej z pytaniami o syna...
zapewne odetnę się od niej od stycznia ale i tak ciągle będzie łączył nas syn, jego dobro, jak te syn to przetrwa to ja nie wiem on jest taki uczuciowy i drażliwy... zresztą zona tez kiedyś taka była niczego nie dopuszczała do mysli, zdrady rozbicia rodziny i masz tu Panie grom z nieba....

Zona dzisiaj znów zapewne mnie okłamała patrzę nie ma jej auta w pracy ide do niej do gabinetu nie ma, idzie moja kumpela na korytarzu sekretarka i mówi do mnie co tam z synem się dzieje czy jest chory.. bo moja żeona do niego pojechała... no to ja odparłem że nic takiego...i poszedłem od razu za telefon dzwonie do zony i nic cisza nie odbiera przez pól godziny...pisze sms "co dzieje się z synem" ... a ona że wszystko ok ze jest na badaniach w szpitalu bo zwolniło się miejsce i pojechała... a sekretarce w pracy mówiła zona że chce opiekę na syna .. i masz tu znów kolejne kłamstwa jak nic... czy mam to jej powiedzieć dzisiaj...co myślę na ten temat ze to blef??? wydaje mi się, że z kochankiem się spotkała i może oglądają ofertę mieszkań (odwiedzają mieszkania) na wynajem albo robi to wręcz sama.. chociaż na pewno z nim się spotkała bo jakoś była dzisiaj bardziej wystrojona od razu to widzę że dla niego zapewne...

Is7 co jeszcze z nazwiskiem kochanka znam go ale mówiłem do zony że na razie nie chce wiedzieć a jak się dowiem to jak mam zareagować... słuchaj z tym jej kochankiem to miałem do czynienia na mojej drodze służbowej .. to mi się w głowie nie mieści rozumie aby była to osoba z poza instytucji.. dobra mówię to jest student niestacjonarny!! ty wiesz co to będzie siedziało jak prawda wyjdzie z wora.. mam taić prawdę przed otoczeniem w pracy?? mojemu zaufanemu szefowi z którym współpracuję od 12 lat powiedziałem (ale prosiłem o dyskrecję wierzę mu) że to ktoś tutaj z otoczenia ale nie powiedziałem ze student...

ja już piszę na chwile obecną żonę na straty, tylko największe obawy mam wobec syna jak będzie z jego psychiką itp i tym całym koglem moglem.. i to że z tym fagasem ma się widywać..moze jutro po tym psychologu (spotkanie 11,00)_coś się wyjaśni...idę sam nawet zonie nie proponuje mija się to z celem przy jej podejściu tylko popsuje mi spotkanie...

AKA


Co do dziecka na pewno to przeżyje. Moje przeżywa cały czas, męczy się i próbuje sobie cały czas poukładać w głowie dlaczego tata mieszka sam, a nie z mamą i dlaczego mama przytula się do innego "wujka". Ja staram się otoczyć dziecko miłością, nie mówię źle o matce i wujku. W ogóle o nich z dzieckiem nie rozmawiam. Jesteśmy tylko my i nasz czas. Boli mnie że moje dziecko cierpi przez naszą głupotę i że to pewnie odbije się w jej dorosłym życiu :-( No ale innej drogi nie ma. Z tej kobiety na razie nic nie będzie.

Co do fagasa. Możesz sobie z nim pogadać jak chcesz tylko co to da? Myślę że nic. Przedstawię Ci sytuację. Oni zakochani, szczęśliwi, zapatrzeni w siebie "układają" sobie życie. Każdy kto będzie im tym przeszkadzał, atakował, próbował zmienić ich plany będzie uznawany za intruza, co jeszcze bardziej ich zbliży i zjednoczy przeciwko intruzowi czyli Tobie. Ja docisnąłem chłoptasia mojej żony prawie go pobiłem i co? Ona jeszcze stanęła w jego obronie. To ona broniła go przede mną a nie on jej. Dobrze, że do niczego nie doszło bo narobiłbym sobie w papierach i pewnie bym tego dziś żałował.

Najlepsze co możesz zrobić to:
-PRZESTAŃ NADSKAKIWAĆ ŻONIE
-PRZESTAŃ BYĆ SŁABY
-WEŹ SIĘ ZA SIEBIE I SWOJE SPRAWY
-ZBIERAJ DOWODY (ZACZNIJ NAGRYWAĆ ROZMOWY Z ŻONĄ)
-DBAJ O DZIECKO
-PRACUJ NAD SOBĄ (SPOKÓJ)
-MÓDL SIĘ
-PILNUJ ŻEBYŚ NIE WYLĄDOWAŁ NA BRUKU Z RĘKĄ W NOCNIKU
-JAK CHCESZ TO PŁACZ, RYCZ, WYJ ALE ŻEBY CIĘ NIKT NIE WIDZIAŁ
-NIE ROZPOWIADAJ DOOKOŁA PO ZNAJOMYCH CO CI ŻONA ZROBIŁA (MOŻESZ CZUĆ TAKĄ CHĘĆ ALE POTEM TO OBRÓCI SIĘ PRZECIWKO TOBIE - BĘDZIESZ ŻAŁOWAŁ)
-BĘDZIE BOLAŁO ALE MUSISZ TO PRZEJŚĆ, Z CZASEM BĘDZIE LEPIEJ OBIECUJĘ

...to chyba najważniejsze z mojego doświadczenia, kolejność nie ma znaczenia.
 
 
Nirwanna
[Usunięty]

Wysłany: 2016-12-22, 07:06   

Panowie, zamiast "fagasa" proponuję "kowalskiego". Rozumiem emocje, i rozumiem chęć sponiewierania delikwenta przynajmniej słownie. Ale nie tędy droga, to niczego nie buduje, oprócz pogardy i nienawiści, a to już ciemna strona mocy.

Napisano bowiem: Do Mnie należy pomsta. Ja wymierzę zapłatę - mówi Pan - ale: Jeżeli nieprzyjaciel twój cierpi głód - nakarm go. (20) Jeżeli pragnie - napój go. Tak bowiem czyniąc, węgle żarzące zgromadzisz na jego głowę. (21) Nie daj się zwyciężyć złu, ale zło dobrem zwyciężaj. (List do Rzymian 12; 20-21)

Nie onacza to rozmemłanej bezwolności! Ale oznacza pracę nad sobą, aby do danego człowieka nie kierować myśli pogardliwych i nienawistnych, oraz - jednocześnie - skutecznie bronić się przed krzywdą. Wskazane, aby środkami moralnie dopuszczalnymi.
 
 
GregAN
[Usunięty]

Wysłany: 2016-12-22, 11:30   

AKA,
Dziękuję za wyjaśnienie, źle zrozumiałem sytuację.
Co do siostry żony - ona już wie że Ty wiesz o niej, o tym że za Twoimi plecami wspiera rozbijanie rodziny.
I to wystarczy, dalsze nakrecanie spirali oskarżeń, pytań nic nie wniesie. Rodzina się jej nie wyrzeknie, będzie ja wspierać nawet gdyby to znaczyło działanie przeciwko Tobie.
Zapominając że pomiędzy Wami jest jeszcze dziecko

Do listy IS, dorzucam - rozmowa, kontakt z żoną kochanka. To może być Twój jedyny sprzymierzeniec, bo jest w takiej samej sytuacji co Ty.

A Ty wiesz jaki jest Twój cel?
Rozmowa z prawnikiem jeszcze się nie odbyła pewnie, ale wiesz już kiedy się odbędzie...nie odkladaj jej "na potem" tak samo jak kontakt z żoną kochanka


.....moze siostra żony zechce poznać ten harlequin z jego drugiej strony, tej mniej entuzjastycznej bo opartej na dramacie sporej gromadki oszukanych osób - skoro spotkała się z kochankiem w sprawie jego przyszłości kosztem jego żony , to może wypadałoby żeby powiedziała o tym osobom których to dotyczy - I Tobie i jego zonie.
 
 
tiliana
[Usunięty]

Wysłany: 2016-12-22, 11:45   

GregAN, powiedz, bo jestem bardzo ciekawa, jak to widzisz - w czym miałaby pomóc żona kochanka?
 
 
GregAN
[Usunięty]

Wysłany: 2016-12-22, 12:45   

tiliana napisał/a:
GregAN, powiedz, bo jestem bardzo ciekawa, jak to widzisz - w czym miałaby pomóc żona kochanka?

Może pomóc w ustaleniu planu działania.
Od tego co ona wie i jak zamierza działać, AKA może ustalić swój plan działania.

Pozna je punkt widzenia na tą sytację, pozna jej poglądy, światopogląd.

Być może nie bedzie chciała dopuscić do rozwodu swojego małżeństwa - wtedy AKA moze dostarczyć jej dowodów na zdradę jego męża i tym samym zablokować skuteczność jego wniosku o rozwód,
Być może jej mąż wcale nie zamierza się rozwiezć, odejść mają zupełnie inne plany - wtedy moga zaplanowac działania w celu zablokowania jego gry na dwa fronty, a i zabezpieczyć również finansowo swoje rodziny przed manipulacją lub inną grą kochanków zapędzonych w ślepy zaułek.
Być moze kochanek mówił prawdę że w ich związku dzieje się zle od dłuższego czasu, jego żona chce się rozwiezć - to byłby najgorszy scenariusz.

Pewnie masz obawy jak informacja o zdradzie męża może wpłynąc na jej psychikę.
Ale zauważ, że ta informacja prędzej czy pózniej i tak do niej dotrze.
Przecież będzie dziecko ze zdrady, możliwe że jej mąż bedzie musiał z ich wspólnego dochodu płacic alimenty na dziecko.
Chyba lepiej, zeby dowiedziała się teraz o tej nowinie, kiedy ma szanse jeszcze zareagować, przygotowac sie do nowej sytuacji niż miałaby stanć przed ścianą.

AKA,
pisąłeś że kochanek wynajmuje dwa mieszkania... a żona musi szukac lokum na wynajem gniazdka dla nich ?
Jakos nie jest skory do dzielenia się znią tym co ma... albo nie może teraz o tym rozmawiac z ich współwłaścicelką - jego żoną.

Możliwe, ze akurat "urabia" swoją żonę w celu sprzedaży mieszkania , żeby potem "zniknęły" na potrzeby piwa które nawarzył...

A planowali podobną akcję - na Twoje mieszkanie.

Jest wiele tematów wspólnych, których wyjasnienie, omówienbie może AKA i żonie kochanka pomóc wyprowadzić siebie a moze i ich współmałzonków z tego bagna w które ich wpakowali.
 
 
tiliana
[Usunięty]

Wysłany: 2016-12-22, 12:51   

GregAN napisał/a:
Pewnie masz obawy jak informacja o zdradzie męża może wpłynąc na jej psychikę.

Bardziej się boję, jak taki kontakt może wpłynąć na AKA.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,02 sekundy. Zapytań do SQL: 8