Celem tego forum jest niesienie pomocy małżonkom przeżywającym kryzys na każdym jego etapie, którzy chcą ratować
swoje sakramentalne małżeństwa, także po rozwodzie i gdy ich współmałżonkowie są uwikłani w niesakramentalne związki
Portal  RSSRSS  BłogosławieństwaBłogosławieństwa  RekolekcjeRekolekcje  Ruch Wiernych SercRuch Wiernych Serc  12 kroków12 kroków  StowarzyszenieStowarzyszenie  KronikaKronika
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  FAQFAQ  NagraniaNagrania  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki

Poprzedni temat «» Następny temat
żona zdradza i jest w ciąży z kochankiem nie przyznaje się
Autor Wiadomość
AKA
[Usunięty]

Wysłany: 2016-12-19, 23:15   

mare1966 ciąża to nie blef, naprawdę mam dowody
 
 
GregAN
[Usunięty]

Wysłany: 2016-12-20, 09:08   

AKA,
Odnośnie adresu kochanka, jeżeli w Twoim miejscu pracy jest taka informacja to już połowa sukcesu.
Przynajmniej wiesz gdzie go szukać.

Kwestia dojścia do osób które mają tą informację - albo masz kogoś kogo lepiej znasz, albo znasz kogoś kto ma takie relacje.

Co do poinformowania żony o Twoich staraniach - musiałyby być z nią w zmowie, a poza tym nawet gdyby dowiedziała się o tym - to co?
Skoro żona mogła go lepiej poznać bez Twojej wiedzy, to Ty nie możesz dowiedzieć się gdzie mieszka?
A ze znasz jego nazwisko to już tajemnica poliszynela...

Tylko że Tobie zależy na kontakcie, danych jego żony a adres zamieszkania to nie to samo. Zresztą może mieć inny adres zameldowania a inny zamieszkania.

Może wrzucisz do google jego nazwisko ( jeżeli nazwisko ma formę żeńska np. -ska to t lepiej) i miasto.
Jeżeli nic to nie da, to chyba pozostaje jedynie fachowiec który ustali np numer komórki.

Co do świąt - chyba najlepiej w szerokim gronie rodzinnym, sami z kochankiem w komórce nie spędzić tego czasu za przyjemnie.

Nie zastanawiaj się gdzie sobie figlowali, bo możesz stracić resztę szacunku dla żony.
Dalsze inwigilowanie, jeżeli masz silne dowodu wydaje się być zbytecznym obciążeniem dla Twojej psychiki, ale może uprzedzić Ciebie przed planami wymierzonymi przeciwko Tobie lub synowi.
Są w lekkim szoku po informacji o ciąży, a sytuacja może przerosnac choćby jednego z nich, a wtedy różne pomysły mogą przychodzić do głowy.

Finanse - warto by było zabezpieczyć konta, oszczędności przed skonsumowaniem na realizację ic planów.
Wynajęcie mieszkania wymaga kaucji, potem trzeba je doposażyć, może odnowić.
Warto również rozważyć rozdzielnosc majątkowa.
Żona nie może teg poczytywac za agresję, bronisz swoich granic, nie zabierasz jej pieniędzy, ale bronisz dostępu do pieniędzy Twoich I syna.
 
 
AKA
[Usunięty]

Wysłany: 2016-12-20, 16:28   

Hej taki szybkie pytanie.. Czy w obecnym stanie jakiś.. Podarunek dla żony.. Pod choinkę... Pewnie mnie skrytykujecie za to pytanie.. Jeśli tak to co..
..jaka drobnostka..dzieki za wypowiedzi.. Pozdrawiam
 
 
sakramentalna zona
[Usunięty]

Wysłany: 2016-12-20, 17:32   

AKA napisał/a:
Hej taki szybkie pytanie.. Czy w obecnym stanie jakiś.. Podarunek dla żony.. Pod choinkę... Pewnie mnie skrytykujecie za to pytanie.. Jeśli tak to co..
..jaka drobnostka..dzieki za wypowiedzi.. Pozdrawiam


pod rozwage:

Masochizm – rodzaj zaburzenia preferencji seksualnych, w którym jednostka odczuwa podniecenie seksualne w sytuacjach, kiedy zadawany jest jej fizyczny i psychiczny ból lub gdy jest poniżana.
W szerszym, potocznym znaczeniu termin masochizm oznacza także odczuwanie jakiejkolwiek przyjemności spowodowanej przez zwykle przykro odczuwane czynniki, np. takie które mogą wywoływać ból fizyczny lub psychiczny albo poniżenie. Termin często używany z żartobliwym odcieniem[1].

szkoda czasu na rozpisywanie sie ,ale wg mnie sa 3 opcje:
I -jw cytat z Wikipedii
II-bawisz sie naszym kosztem /nudzisz sie w pracy
III-jestes " rozmemlany"- a tego zadna kobieta nie znosi...
 
 
utka2
[Usunięty]

Wysłany: 2016-12-20, 18:45   

sakramentalna zona, myślałam że tylko ja mam takie spostrzeżenia...
 
 
AKA
[Usunięty]

Wysłany: 2016-12-20, 22:43   

Drogie Panie,
przepraszam najmocniej za to pytanie które padło, czułem że będzie niestosowne i może wzbudzić negatywne emocje...ale poszło na post... chciałem porostu w szczególności zobaczyć jak na to w szczególności zareagują kobiety gdyby facet tak postąpił..co by poczuły.
przede wszystkim "nie nudzę się w pracy" ...
i wiem o co chodzi z "rozmemlaniem"...jak mówicie kobieta tego nie znosi
będę stanowczy wobec niej (żony), dzisiaj zresztą padło z jej ust, jak syn rozlał kakao, że tylko ona jest potrzebna nam do sprzątania, od razu zareagowałem stanowczo że o co ci chodzi i odpowiedziałam że nawet nie wiesz ile ja sprzątałem przed południem jak w pracy byłaś...i ze sprzątaniem radze sobie świetnie... nic nie odparła
Pozdrawiam serdecznie i proszę o zrozumienie
AKA
 
 
AKA
[Usunięty]

Wysłany: 2016-12-20, 22:46   

Gregan Mare Siner dziękuję za wskazówki porady sugestie, przemyślę to..
AKA
 
 
AKA
[Usunięty]

Wysłany: 2016-12-20, 22:51   

Hej,
wiecie próbowałem dzisiaj te z tym ustaleniem numeru zony tego kochanka (ogólnopolskie biuro numerów orange), jego adres zdobyłem swoim sposobem, ale w biurze numerów niestety na podstawie nazwiska jego zony i adresie zamieszkania stwierdzili że nie ma danych o numerze , może jest zameldowana na innym mieszkaniu tym bardziej że jak moja żona twierdzi iż dwa mieszkania wynajmują..
chyba tylko specjalistyczna agencja wchodzi w grę..
próbowałem nawet u znajomego w policji ale twierdzi że teraz jeest wszytsko rejestrowane i jak nie ma sprawy założonej wdanym kierunku to nie może ustalić numeru tel lub adresu bo zostanie ślad w systemie...
AKA
 
 
Hania-żona
[Usunięty]

Wysłany: 2016-12-21, 08:36   

AKA napisał/a:
Drogie Panie,
przepraszam najmocniej za to pytanie które padło, czułem że będzie niestosowne i może wzbudzić negatywne emocje...ale poszło na post... chciałem porostu w szczególności zobaczyć jak na to w szczególności zareagują kobiety gdyby facet tak postąpił..co by poczuły.


AKA,
mąż kowalskiej (czyli tej, z którą zdradził mnie mąż) cały czas kupuje jej prezenty. Wiesz, jaki jest efekt? Nie szanuje go za grosz. Gardzi tymi prezentami. Albo popada w drugą skrajność: po tygodniach posuchy sprzedaje mu pocałunek i milutko pyta, czy nie zawiezie jej na zakupki. Więc mąż jak piesek, któremu rzucono ochłap, z radości merda ogonkiem i już czeka przy aucie. I jeszcze za zakupy płaci (bo kowalska na to liczy). A dzień później znów jest dla niego wredna i zimna.

Druga sprawa: ciężko jest dawać prezent bez oczekiwania wdzieczności. Ja po trzydziestu-kilku latach mojego życia dopiero się tego uczę, a zawsze myślałam, że każdym prezentem chcę po prostu sprawić radość osobie obdarowanej. Jednak głębiej, na poziomie podświadomym, była w tym chęć uzyskania zwrotnej wdzięczności, sympatii, zasłużenia na dobre traktowanie...
Zastanów się, czy chcesz dać jej prezent po to, aby ją obdarować i aby się cieszyła, czy jednak w środku gdzieś liczysz na to, że to ją poruszy i będzie chciała się w jakikolwiek sposób odwdzięczyć.

Ja rozumiem chęć kupienia prezentu. Sama próbowałam się "wkupić" w łaski mojego męża... Dopiero teraz, po roku widzę, jakie to było żałosne. I strasznie mi szkoda samej siebie z tamtego czasu.

A druga rzecz, którą już dawno miałam napisać: upewnij się, że po odejściu od komputera kasujesz historię przeglądanych stron i że Twoja żona nie dowie się, że jesteś na forum. Otrzymujesz tutaj dużo cennych rad, piszesz, co zamierzasz, rozważasz różne opcje...
 
 
pachura
[Usunięty]

Wysłany: 2016-12-21, 08:56   

Hania-żona napisał/a:
upewnij się, że po odejściu od komputera kasujesz historię przeglądanych stron i że Twoja żona nie dowie się, że jesteś na forum. Otrzymujesz tutaj dużo cennych rad, piszesz, co zamierzasz, rozważasz różne opcje...


Od wielu lat w każdej przeglądarce (włączając w to smartphone'y) jest specjalny tryb który nie zapisuje niczego w historii ani na dysku. Lepiej tego używać!

https://pl.wikipedia.org/wiki/Tryb_prywatny
 
 
IS7
[Usunięty]

Wysłany: 2016-12-21, 13:33   

AKA chłopie weź się w końcu opamiętaj i otrzeźwij!

Co Ty robisz chcesz żonie prezent kupować na święta? Daj sobie spokój. Ona Cię wali po kątach a Ty się rozczulasz. Pisałem Ci: postaw granice, nie rób z siebie niedorajdy. Żadnych prezentów, żadnych czułych słów ani rozmów.

Patrząc na Twój i mój (trochę podobny) przypadek biorąc pod uwagę swoje doświadczenie, gdybym był Tobą kazałbym żonie wybrać. Postawiłbym twarde ultimatum: Albo rodzina albo kochanek. I nie wiem jak bardzo by bolało (a bólu już strawiłem duużo) gdy wybrała by kochanka (co najpewniej nastąpi i tak) z zimną mina powiedziałbym żegnam i odszedłbym od niej. Musisz się od niej odciąć bo ona Cię zniszczy. Nie mówię o rozwodzie ale na pewno separacja. Dlatego zbieraj wszystkie dowody bo to będzie na Twoją korzyść. Nie bądź mameją jak większość porzuconych facetów (do których i ja się zaliczałem). Z czasem wszystko Ci się rozjaśnij. Nie wiem jak będzie w przyszłości ale teraz raczej nic się nie zmieni jeżeli chce być z tym fagasem. Żebyś na rzęsach stawał - odejdzie od Ciebie, jest teraz ogłupiała, popełniła błąd i będzie brnęła dalej.

Zacznij się szanować.
 
 
AKA
[Usunięty]

Wysłany: 2016-12-21, 14:12   

Witajcie Hania-zona i pachura. dzięki za sugestie, faktycznie z tym prezentem to kiepski pomysł...
korzystając ze strony sychar korzystam ze swojego drugiego komputera laptopa służbowego, będę ostrożny i kasował historię, hasła tez nie zapisuje w automacie tylko każdorazowo podaję na nowo. Dzięki będę pamiętał...
AKA
 
 
Hania-żona
[Usunięty]

Wysłany: 2016-12-21, 14:13   

IS7 napisał/a:
AKA chłopie weź się w końcu opamiętaj i otrzeźwij!

Zacznij się szanować.


DOKŁADNIE!

Jako kobieta napiszę, że tylko do faceta, który się szanuje i który by mi nie nadskakiwał, chciałabym wrócić. Ważne, żeby tutaj nie popaść ze skrajności w skrajność, czyli z totalnej uległości w chamstwo.
 
 
AKA
[Usunięty]

Wysłany: 2016-12-21, 14:41   

IS7 dzięki za odp, stawiasz mnie na nogi, zresztą pozostali co piszą też, faktycznie już coraz jaśniej widzę że nie da się nic zrobić... i odejdzie.. tylko ciągle ciąży mi dylemat syna 4,5 latka codziennie jesteśmy razem z żoną i teraz co zrobić... jutro się umówiłem z psychologiem na 45 min rozmowę ..nie wiem co to mi da...
.. gdybyśmy nie mieli syna od razu bym zrobił Ultimatum (rodzinna lub kochanek) i wyprosił bym żonę z mieszkania i że ma podążać do kochanka!!! sytuacja jest taka że syn by nie wytrzymał tego dzisiaj gdybym to zrobił i tak jak jestem z nim codziennie jak nie ma mamy np o 18-tej to już płacze że do mamy!!!sytuacja jest trudna bo jest syn nie wiem jak te operację zrealizować....
tak czuję że separacja wejdzie w grę... o rozwodzie nawet nie myślę bo jest to sprzeczne z moją wiarą wobec zawartej przysięgi małżeńskiej przed Bogiem!
odzywam się do niej ale raczej z pytaniami o syna...
zapewne odetnę się od niej od stycznia ale i tak ciągle będzie łączył nas syn, jego dobro, jak te syn to przetrwa to ja nie wiem on jest taki uczuciowy i drażliwy... zresztą zona tez kiedyś taka była niczego nie dopuszczała do mysli, zdrady rozbicia rodziny i masz tu Panie grom z nieba....

Zona dzisiaj znów zapewne mnie okłamała patrzę nie ma jej auta w pracy ide do niej do gabinetu nie ma, idzie moja kumpela na korytarzu sekretarka i mówi do mnie co tam z synem się dzieje czy jest chory.. bo moja żeona do niego pojechała... no to ja odparłem że nic takiego...i poszedłem od razu za telefon dzwonie do zony i nic cisza nie odbiera przez pól godziny...pisze sms "co dzieje się z synem" ... a ona że wszystko ok ze jest na badaniach w szpitalu bo zwolniło się miejsce i pojechała... a sekretarce w pracy mówiła zona że chce opiekę na syna .. i masz tu znów kolejne kłamstwa jak nic... czy mam to jej powiedzieć dzisiaj...co myślę na ten temat ze to blef??? wydaje mi się, że z kochankiem się spotkała i może oglądają ofertę mieszkań (odwiedzają mieszkania) na wynajem albo robi to wręcz sama.. chociaż na pewno z nim się spotkała bo jakoś była dzisiaj bardziej wystrojona od razu to widzę że dla niego zapewne...

Is7 co jeszcze z nazwiskiem kochanka znam go ale mówiłem do zony że na razie nie chce wiedzieć a jak się dowiem to jak mam zareagować... słuchaj z tym jej kochankiem to miałem do czynienia na mojej drodze służbowej .. to mi się w głowie nie mieści rozumie aby była to osoba z poza instytucji.. dobra mówię to jest student niestacjonarny!! ty wiesz co to będzie siedziało jak prawda wyjdzie z wora.. mam taić prawdę przed otoczeniem w pracy?? mojemu zaufanemu szefowi z którym współpracuję od 12 lat powiedziałem (ale prosiłem o dyskrecję wierzę mu) że to ktoś tutaj z otoczenia ale nie powiedziałem ze student...

ja już piszę na chwile obecną żonę na straty, tylko największe obawy mam wobec syna jak będzie z jego psychiką itp i tym całym koglem moglem.. i to że z tym fagasem ma się widywać..moze jutro po tym psychologu (spotkanie 11,00)_coś się wyjaśni...idę sam nawet zonie nie proponuje mija się to z celem przy jej podejściu tylko popsuje mi spotkanie...

AKA
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,01 sekundy. Zapytań do SQL: 4