Celem tego forum jest niesienie pomocy małżonkom przeżywającym kryzys na każdym jego etapie, którzy chcą ratować
swoje sakramentalne małżeństwa, także po rozwodzie i gdy ich współmałżonkowie są uwikłani w niesakramentalne związki
Portal  RSSRSS  BłogosławieństwaBłogosławieństwa  RekolekcjeRekolekcje  Ruch Wiernych SercRuch Wiernych Serc  12 kroków12 kroków  StowarzyszenieStowarzyszenie  KronikaKronika
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  FAQFAQ  NagraniaNagrania  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki

Poprzedni temat «» Następny temat
Czy warto walczyć?
Autor Wiadomość
Jacek-sychar
[Usunięty]

Wysłany: 2017-01-23, 12:37   

kojot28 napisał/a:
Podziwiam tutaj bardzo dużo osób m.in Jacka który trwa w swoim sakramentalnym związku


Dziękuję Kojot, ale tu takich jak jest wielu. :mrgreen:
kojot28 napisał/a:
ale on ma chociaż dzieci które się nim zaopiekują na starość. Ja nie mam nikogo kto mi pomoże na starość , kto zrobi herbatę i pomoże przy zakupach.

Z tym bywa różnie. :-?
Od miesiąca jestem chory, ale i tak dzieci za bardzo do mnie nie zaglądały. Zakupy robiłem sobie wracając od lekarza.
W sobotę był młodszy syn, ale to dlatego, że ugotowałem gulasz, który on bardzo lubi.
Był też wczoraj, ale z matematyką.
Taka z nich wielka pomoc. :-P
 
 
kojot28
[Usunięty]

Wysłany: 2017-01-23, 13:12   

Gdzie znajdę Ognisko Sychar w Krakowie?
 
 
Jacek-sychar
[Usunięty]

Wysłany: 2017-01-23, 14:52   

Sprawdź tutaj:
http://krakow-lagiewniki1.sychar.org/

A pełna lista ognisk jest tutaj:
http://sychar.org/ogniska/
 
 
kasedo
[Usunięty]

Wysłany: 2017-01-23, 15:34   

kojot28 napisał/a:

Dziś Żona zadzwoniła znowu poruszyła temat pozwu o rozwód. Działa jak w amoku , uparta do granic absurdu. Mam wrażenie , że teraz nic i nikt nie zatrzyma jej działania w stronę rozwodu.


Wiesz..mój mąż też działa w amoku i chce rozwodu..a raczej jego kochanka...ja już poinformowałam męża, że nigdy nie zgodzę się na rozwód. Bo Go kocham i widzę szansę dla nas, dla naszego małżeństwa, dla naszej rodziny. Jemu się to nie podoba....no coz..on podjął wiele decyzji, które mnie się nie podobają. Muszę działać zgodnie ze swoim sercem i sumieniem.
Nie gódź się...to twoje życie i Twoja decyzja....walczysz o swoje sumienie i spokój duszy. Trzymam kciuki.

moderacja: poprawiono cytowanie
Ostatnio zmieniony przez 2017-01-23, 15:40, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
kasedo
[Usunięty]

Wysłany: 2017-01-23, 15:36   

Ehhh...cytowanie nie wyszło :-(
 
 
Jacek-sychar
[Usunięty]

Wysłany: 2017-01-23, 15:42   

kasedo napisał/a:
Ehhh...cytowanie nie wyszło


Już poprawione. :-P

Szczegóły techniczne cytowania opisane są tutaj:
http://www.kryzys.org/viewtopic.php?t=15221

Niedługo będzie nowe forum, ale pewne zasady będą takie same.
 
 
kojot28
[Usunięty]

Wysłany: 2017-01-24, 20:03   

I stało się... Napisałem rano e-mail do żony, że nie chce z nią utrzymywać kontaktów i by dzwoniła do mnie Tylko w ważnych dla niej sprawach bo nie jest i nie potrafi być ze mną szczera. Poprosiła mnie o spotkanie. Spotkaliśmy się i powiedziałem jej dokładnie to samo co napisałem w e-mailu i wtedy powiedziała, że wszystko mi powie.

Zaczynając od początku :

Nasz kryzys małżeński rozpoczął się od jej pisania sms-ów z obcą osobą i powiedziała, że między nimi nic nie było, coś ją zniewoliło i chciała z nim pisać i tylko to a nawet chciała to zakończyć , ale wtedy przeczytałem jej sms-y. Wtedy bardzo duży wpływ na jej poczynania miała siostra która podpowiadała jej , ze po moim odkryciu tych sms-ów nic więcej dobrego z tego związku nie będzie.

Żałowała, że nie zostałem wtedy w domu tylko się wyprowadziłem (żałuje tego , ku przestrodze dla tych którzy chcą to zrobić)

Ale co najgorsze, przyznała mi się, że jest z kimś i mieszka u niego.Rozwodnik 8 lat starszy od nas. Poznała go na imprezie miesiąc po naszym rozstaniu z dialogu jaki dalej prowadziliśmy nie widzę w niej wielkiej miłości do tej osoby. Chyba duma i wszystko to co się potoczyło dalej po naszym rozstaniu nie pozwala jej wrócić do mnie.


Dla mnie to koniec, czuję się tak jak dzień po rozstaniu całkowicie rozbity psychicznie. Nie życzę jej źle, dużo szacunku dla niej że potrafiła chociaż po 3 miesiącach przyznać mi się do wszystkiego a nie musiała.

Kontakt chce kontynuować , ale ja tego nie chcę bo nie zamierzać psuć ich związku.

Proszę o modlitwę za mnie w dniu dzisiejszym , upadłem. Przepraszam za chaotyczność ale jestem rozbity i po trzech piwach :-(
 
 
Jacek-sychar
[Usunięty]

Wysłany: 2017-01-24, 20:06   

Kojot

Współczuję Ci.
Ale odstaw już piwo, bo to do niczego dobrego nie doprowadzi.
 
 
kojot28
[Usunięty]

Wysłany: 2017-01-24, 20:11   

Jacek wiem o tym :( zostałem sam jak palec nie mam nikogo i do kogo się zwrócić o pomoc. Pomijając rodziców , ale tam tylko słyszę zapomnij jakbym to potrafił uruchomić jednym przyciskiem.

Dziś mi nie zaszkodzi się trochę upić a przynajmniej prześpię noc a mam nadzieję, że jutro będę czuć na siłach by żyć....
 
 
twardy
[Usunięty]

Wysłany: 2017-01-24, 21:06   

kojot28 napisał/a:
zostałem sam jak palec nie mam nikogo i do kogo się zwrócić o pomoc


Zapomniałeś o Bogu?
Właśnie w takich trudnych chwilach ON czeka na nas, na naszą rozmowę z NIM.
Spróbuj.
 
 
kojot28
[Usunięty]

Wysłany: 2017-01-24, 21:16   

Nie zapomniałem, Bóg jest dla mnie najważniejszy. Zaraz do niego się pomodlę mam nadzieję, że da mi wiarę i poczucie wartości następnego dnia.
 
 
Mirakulum
[Usunięty]

Wysłany: 2017-01-24, 22:06   

kojot28 napisał/a:
Nie zapomniałem, Bóg jest dla mnie najważniejszy


piszesz to i to ????

kojot28 napisał/a:
Kontakt chce kontynuować , ale ja tego nie chcę bo nie zamierzać psuć ich związku.


przecie ona jest w smierci duchowej
a twoja przesiega ?
 
 
kojot28
[Usunięty]

Wysłany: 2017-01-24, 22:14   

Moja przysięga jest ważna i nie zamierzam nic w tym kierunku robić. Co do mojej żony to Ona układa już sobie Życie i choćby przez sentyment do niej nie będę jej robić problemów w tym kierunku. Jeśli chce być z kimś innym, to droga otwarta. Kocham ją, ale żaden sąd i ludzie nie ustanawiają jej dalszym w ciążku w związku małżeńskim .
 
 
Nirwanna
[Usunięty]

Wysłany: 2017-01-25, 06:51   

Cytat:
Moja przysięga jest ważna i nie zamierzam nic w tym kierunku robić.

Kojot. Gadasz nielogicznie. Masz tego świadomość? :shock:
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,02 sekundy. Zapytań do SQL: 10