Celem tego forum jest niesienie pomocy małżonkom przeżywającym kryzys na każdym jego etapie, którzy chcą ratować swoje sakramentalne małżeństwa, także po rozwodzie i gdy ich współmałżonkowie są uwikłani w niesakramentalne związki
|
Wątek Natalka1991 |
Autor |
Wiadomość |
Mia [Usunięty]
|
Wysłany: 2016-11-14, 21:59
|
|
|
Z twoich postów wynika, że jesteś obecnie osamotniona, nie masz w nikim wsparcia. Pomyśl, że mając dziecko nigdy nie czułaś byś się samotna, zawsze miałabyś w nim oparcie i sprzymierzeńca. Miłość dziecka do matki jest bezwarunkowa i z niczym nieporównywalna... Z jednej strony zostawienie dziecka wydaje Ci się tym łatwiejszym wyborem, ale czas może zweryfikować tę ocenę. Pomyśl, że to dziecko nie jest winne temu, że jego ojciec Cię skrzywdził i jest nieodpowiedzialnym człowiekiem. |
|
|
|
|
Natalka1991 [Usunięty]
|
Wysłany: 2016-11-14, 22:08
|
|
|
Nie jest winne i wcale tak nie napisałam. Nie zasługuje na to, żebym je skrzywdziła. |
|
|
|
|
Unicorn [Usunięty]
|
Wysłany: 2016-11-14, 22:09
|
|
|
Mozesz wybrac szczescie ono na Ciebie czeka nie ma nic piekniejszego niz własne dziecko.Zrozum to dziewczyno wreszcie , pomysl co bedzie gdy dotrze to do Ciebie to za rok lub za dwa.Wtedy to Cie wykonczy.Tyle mądrych ludzi dobrze Ci radzi a ty chcesz pokazac ze robisz dobrze, szukasz tu rozgrzeszenia nikt Ci go nie da , napewno dziecko tego nigdy nie zrozumie.Zniszczysz siebie , szkoda ze zrozumiesz to za jakis czas. |
|
|
|
|
Natalka1991 [Usunięty]
|
Wysłany: 2016-11-14, 22:13
|
|
|
a kto mi zagwarantuje że dam rade i nie oddam po tych 6 tygodniach? |
|
|
|
|
twardy [Usunięty]
|
Wysłany: 2016-11-14, 22:18
|
|
|
Natalka1991 napisał/a: | a kto mi zagwarantuje że dam rade i nie oddam po tych 6 tygodniach? |
Nikt Ci nie da gwarancji, ale jak nie spróbujesz to się nie dowiesz. |
|
|
|
|
Natalka1991 [Usunięty]
|
Wysłany: 2016-11-14, 22:19
|
|
|
Tak jasne, tylko co jak sie nie uda? mam oddac jak pieska do schroniska? nie mam możliwości przebywania za granicą z dzieckiem, tam mam pracę, ale nie dam rady tego z dzieckiem ogarnąć |
|
|
|
|
Natalka1991 [Usunięty]
|
Wysłany: 2016-11-14, 22:21
|
|
|
Kto mi pomoże w opiece? Nikt. Nie mam pieluch ubranek łóżeczka, nie mam nic ani pojęcia co kupić, jak tego używać czym i jak karmić. |
|
|
|
|
twardy [Usunięty]
|
Wysłany: 2016-11-14, 22:25
|
|
|
Natalka1991 napisał/a: | Kto mi pomoże w opiece? Nikt. Nie mam pieluch ubranek łóżeczka, nie mam nic ani pojęcia co kupić, jak tego używać czym i jak karmić. |
W Twoim mieście jest Ognisko Sychar. Jeśli chcesz, to może ktoś do Ciebie zadzwonić z tego ogniska. Na pewno by Ci pomogli. Tylko potrzebna jest Twoja decyzja i to, aby Twój strach przed nieznanym nie pokonał Cię. |
|
|
|
|
Natalka1991 [Usunięty]
|
Wysłany: 2016-11-14, 22:26
|
|
|
Ja nie mogę zostać w Polsce. A tam z dzieckiem nie ma możliwości |
|
|
|
|
Wafelka [Usunięty]
|
Wysłany: 2016-11-14, 22:27
|
|
|
Natalka1991 napisał/a: | Kto mi pomoże w opiece? Nikt. Nie mam pieluch ubranek łóżeczka, nie mam nic ani pojęcia co kupić, jak tego używać czym i jak karmić. |
Natalka, to jest do ogarnięcia. Jeśli to jest powód, że nie wiesz jak co używać, jak karmić, no to wszystko jest do dowiedzenia się. To nie jest wiedza tajemna. Żadna kobieta, która ma być pierwszy raz mamą, przecież nie ma doświadczenia. Trochę się czyta, trochę rozmawia, a najwięcej uczy samodzielnie.
Jeśli potrzebujesz opieki dla dziecka - zatroszcz się o to. Po prostu spytaj najbliższych, przyjaciół, znajomych, kto Ci może pomóc. Po prostu.
Czy gdybyś była przygotowana i miała pomoc, oddałabyś dziecko? |
|
|
|
|
Natalka1991 [Usunięty]
|
Wysłany: 2016-11-14, 22:33
|
|
|
Nie mam niczyjej pomocy ani rodziny ani przyjaciół ani znajomych. Nie mogę tu zostać. Nie wiem, co bym zrobiła. Wiem, że nie poczułam miłości do tego dziecka. |
|
|
|
|
sakramentalna zona [Usunięty]
|
Wysłany: 2016-11-14, 22:34
|
|
|
twardy napisał/a: | Natalka1991 napisał/a: | a kto mi zagwarantuje że dam rade i nie oddam po tych 6 tygodniach? |
Nikt Ci nie da gwarancji, ale jak nie spróbujesz to się nie dowiesz. |
WIEC MOZE WARTO SPROBOWAC
Tyle osob chcialo Ci pomoc,tyle roznych fajnych inicjatyw-tylko skorzystac ...
Natalko ,nie chcialabym ,abys to zle odebrala ale Twoja decyzja nie da Ci pokoju w sercu,
sama widzisz ,jak motasz sie teraz ,mimo ,ze jestes juz sama ...
W sobote modlilam sie podczas Apelu ,aby Matka Boza przeprowadzila Cie przez ten trudny dla Ciebie czas.. |
|
|
|
|
Natalka1991 [Usunięty]
|
Wysłany: 2016-11-14, 22:37
|
|
|
nikt się moim dzieckiem nie zajmie, taka jest prawda, moze mi tylko powiedzieć co i jak, resztę muszę zrobić sama |
|
|
|
|
twardy [Usunięty]
|
Wysłany: 2016-11-14, 22:40
|
|
|
Natalka1991 napisał/a: | resztę muszę zrobić sama |
Czy ja dobrze odczytuję Twoje słowa, że przeraża Cię zajmowanie się dzieckiem, ta cała praca konieczna do wykonania przy nim? |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
| Strona wygenerowana w 0,02 sekundy. Zapytań do SQL: 8 |
|
|