Celem tego forum jest niesienie pomocy małżonkom przeżywającym kryzys na każdym jego etapie, którzy chcą ratować
swoje sakramentalne małżeństwa, także po rozwodzie i gdy ich współmałżonkowie są uwikłani w niesakramentalne związki
Portal  RSSRSS  BłogosławieństwaBłogosławieństwa  RekolekcjeRekolekcje  Ruch Wiernych SercRuch Wiernych Serc  12 kroków12 kroków  StowarzyszenieStowarzyszenie  KronikaKronika
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  FAQFAQ  NagraniaNagrania  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki

Poprzedni temat «» Następny temat
Miniświadectwo z prośbą o modlitwę
Autor Wiadomość
boa
[Usunięty]

Wysłany: 2016-07-21, 14:29   Miniświadectwo z prośbą o modlitwę

To mój pierwszy post na tym forum. Pierwszy, który piszę. Przeczytałam pewnie z pół forum, wliczając wątki archiwalne… Szukałam, szukam w nich nadziei i siły. Obiecałam sobie, że jeśli wyjdziemy z kryzysu, napiszę coś, co może komuś innemu da nadzieję. Z kryzysu nie wyszliśmy, ale chyba wychodzimy powoli już od kilku miesięcy. Trzy kroki do przodu i dwa do tyłu. Albo nieraz trzy…

Ale od początku.

Żoną jestem od prawie 10 lat, mamą od 5. Kilka miesięcy temu zaczęło się psuć. Kiedy zaczęłam dociekać o co chodzi, mąż powiedział że ma romans, kocha inną i chce z nią być. Że musi mieć czas i chce się z nią spotykać. Postawiłam warunek: albo ona, albo ja. Spotykał się i kontaktował z nią w tajemnicy, do mnie docierały jakieś strzępy informacji. Nie jadłam, nie spałam – chyba standard. Próbowałam zająć się sobą i powtarzałam, że musi wybrać. Nowenna Pompejańska. Po kilku tygodniach decyzja – koniec romansu.
Tak mogłabym napisać kilka miesięcy temu, kiedy uważałam, że jest jeszcze za wcześnie.
A dzisiaj? Emocjonalnie mąż wrócił do nas. Niestety ona cały czas próbuje się kontaktować, wysyła maile i smsy, co oczywiście nie pozostaje bez wpływu na męża. I na mnie niestety też. Jest mi bardzo trudno. Dlatego proszę Was wszystkich, którzy będziecie czytać to mini-świadectwo, o gorącą modlitwę, a szczególnie Komunię św. w intencji miłości i jedności w naszym małżeństwie oraz o nawrócenie i potrzebne łaski dla tej kobiety. A także o to, by mąż znalazł w sobie siłę do zupełnego odcięcia się od tamtej kobiety i kontaktu z nią.
 
 
Jacek-sychar
[Usunięty]

Wysłany: 2016-07-21, 14:39   

Witaj Boa na naszym forum.

Jeżeli tyle czytałaś nasze forum, to pewno wiesz, że staramy się tutaj chronić swoją anonimowość. Dlatego pisząc nie podawaj szczegółów, które pozwoliły by Ciebie i Twoją rodzinę zidentyfikować.

A modlitwę moją masz. I życzenia, żeby się Wam wszystko poukładało.
 
 
Pavel
[Usunięty]

Wysłany: 2016-07-23, 22:42   

Witaj Boa,
Z jednej strony gratuluje, z drugiej chcialbym podzielic sie swoimi obawami.

Nie znam Was ani Waszej historii, ale nie siedzisz w glowie meza, nie wiesz wiec, co tam sie dzieje.
Nie wiem rowniez czym dla Ciebie jest jego emocjonalny powrot.

Wiem natomiast cos innego. Aby rzeczywiscie wrocic, tak aby szansa ponownych problemow byla nikla lub zadna, nalezy przepracowac siebie i malzenstwo. Trzeba rozwiazac zrodlo problemow ktore doprowadzily Was do tego wszystkiego.

Jesli dochodzi do zdrady zawiodla jedna albo dwie osoby, zazwyczaj zawodza obie strony.
Co oczywiscie nie usprawiedliwia zdrady - to juz wybor zdradzajacego.
Kryzys bowiem (odpowiednio przepracowany), nawet taki ze zdrada moze byc szansa dla rozwoju Waszego malzenstwa. Zwlaszcza jesli udalo Ci sie wybaczyc mezowi.

Moja modlitwe rowniez masz :)
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,01 sekundy. Zapytań do SQL: 9