Celem tego forum jest niesienie pomocy małżonkom przeżywającym kryzys na każdym jego etapie, którzy chcą ratować
swoje sakramentalne małżeństwa, także po rozwodzie i gdy ich współmałżonkowie są uwikłani w niesakramentalne związki
Portal  RSSRSS  BłogosławieństwaBłogosławieństwa  RekolekcjeRekolekcje  Ruch Wiernych SercRuch Wiernych Serc  12 kroków12 kroków  StowarzyszenieStowarzyszenie  KronikaKronika
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  FAQFAQ  NagraniaNagrania  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki

Poprzedni temat «» Następny temat
Prośba o pomoc.
Autor Wiadomość
Esteraines
[Usunięty]

Wysłany: 2016-08-22, 21:25   Prośba o pomoc.

Zdecydowałam się napisać, bo zaczynam się gubić. Od paru lat żyję w samotności i jest mi bardzo trudno, z mojego małżeństwa niewiele mam dobrych wspomnień. trwa ono 25 lat , mamy dwoje dorosłych dzieci. Żyję w Kościele , przyjmuję sakramenty, staram się żyć blisko Boga. Z mężem nie mam kontaktu , boję się z nim rozmów, nie wiem co robi.
Nie radzę sobie z samotnością . Jestem we Wspólnocie Franciszkańskiej TAU, ale nie mogę się odnaleźć , chyba ciężar moich doświadczeń sprawia , ze czuję się zawsze z boku.
Trochę tracę sens dalszego życia , rodzina męża odrzuciła mnie, w mojej rodzinie nie mam wsparcia.
 
 
4xAS
[Usunięty]

Wysłany: 2016-08-22, 22:09   

Myślałaś, żeby porozmawiać z psycholgiem?
Pojawiasz się na spotkaniach Sycharu?
 
 
twardy
[Usunięty]

Wysłany: 2016-08-23, 08:34   

Witaj Esteraines na forum.
Wiem co czujesz, bo sam mam taką sytuację jak Ty. Pomimo, że życie samemu nie jest łatwe, to jednak można żyć samemu ale nie czuć się samotnym.
Widzę, że Ty niestety nie tylko mieszkasz sama, ale i czujesz się samotna.
Mnie udało się popracować nad sobą i nie czuję się samotnym. Moim zdaniem, aby nie czuć się tak zwyczajnie po ludzku samotnym, trzeba odnaleźć wokół siebie ludzi, którzy myślą podobnie jak Ty i spotykać się z nimi, rozmawiać, z czasem szczerze śmiać.
Ja zastanowiłem się co by mi sprawiało przyjemność, dawało chociaż trochę radości w życiu, a gdy już to odnalazłem w sobie, to zacząłem to robić.
Poszukaj swoich dawnych zainteresowań, a może warto robić coś nowego, szalonego?

Większość z tych spraw lepiej realizuje się nie w pojedynkę, ale w grupie, a najlepiej w grupie przyjaciół.
A gdzie takich przyjaciół można spotkać?
Tutaj, w Sycharze. Sprawdź czy w Twojej okolicy nie ma Ogniska Sycharu.
Tutaj jest lista Ognisk:
http://sychar.org/ogniska/

Jedź na spotkanie Ogniska. Tam spotkasz właśnie takich przyjaciół.
Koniecznie przyjedź na Ogólnopolskie rekolekcje Sycharu. Więcej informacji masz tutaj:
http://www.kryzys.org/viewtopic.php?t=14651

Pamiętaj tylko o tym, że zapisy ruszą niedługo tutaj na forum i bardzo szybko kończą się wolne miejsca, więc zaglądaj tutaj co dziennie.

Dobrze, że nie jesteś całkowicie sama, że masz Wspólnotę Franciszkańską TAU, ale najlepiej zrozumie człowieka drugi człowiek, który przeżywa to co my. Tak jest w naszej Wspólnocie.

Zapraszam Cię także do uczestnictwa w programie 12 kroków. Jest to program, który pozwoli Ci poukładać swoje życie, pozwoli Ci być szczęśliwą, pomimo.
Zapisy są tutaj:
http://www.kryzys.org/viewtopic.php?t=13505

a więcej o 12 krokach masz tutaj:
http://sychar-12krokow.blogspot.com/

i tutaj:

http://www.kryzys.org/viewforum.php?f=77

Pisząc tutaj na forum pamiętaj, aby nie podawać danych o sobie czy rodzinie, które pozwoliłyby zidentyfikować Cię lub Twoją rodzinę. Forum jednak jest ogólnie dostępnym forum.
 
 
Mirakulum
[Usunięty]

Wysłany: 2016-08-23, 09:14   

Tak na tu i teraz

zapraszam na V zlot sycharków w sanktuarium w Oborach 26-28 sierpnia :mrgreen:

poznaj nas na żywo :lol:
 
 
Esteraines
[Usunięty]

Wysłany: 2016-08-23, 09:43   

4xAS napisał/a:
Myślałaś, żeby porozmawiać z psycholgiem?
Pojawiasz się na spotkaniach Sycharu?



Nie miałam kontaktu ze wspólnotą Sychar. W mojej miejscowości jej nie ma.
Z psychologiem rozmawiałam. Chyba trudno jest mi odnaleźć się wśród ludzi z moją historią, boję się kolejnych zranień, odrzucenia, bardzo dużo cały czas z siebie daję, żeby nie być sama, ale niewiele otrzymuję.
 
 
twardy
[Usunięty]

Wysłany: 2016-08-23, 09:51   

Esteraines napisał/a:
Chyba trudno jest mi odnaleźć się wśród ludzi z moją historią, boję się kolejnych zranień, odrzucenia,


Gwarantuję Ci, że wśród sycharków, w ognisku odnajdziesz się. I na pewno nikt Cię tam nie zrani, nie odrzuci.
A to, że nie ma ogniska Sychar w Twojej miejscowości to nie jest żadną przeszkodą. Najwyżej utrudnieniem.
Jak ja chciałem pojechać na spotkanie ogniska, a najbliższe było 150 km ode mnie, to ta odległość nie była dla mnie żadnym problemem.
Wszystko zależy od tego jak bardzo chcesz sobie pomóc.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,01 sekundy. Zapytań do SQL: 8