Celem tego forum jest niesienie pomocy małżonkom przeżywającym kryzys na każdym jego etapie, którzy chcą ratować
swoje sakramentalne małżeństwa, także po rozwodzie i gdy ich współmałżonkowie są uwikłani w niesakramentalne związki
Portal  RSSRSS  BłogosławieństwaBłogosławieństwa  RekolekcjeRekolekcje  Ruch Wiernych SercRuch Wiernych Serc  12 kroków12 kroków  StowarzyszenieStowarzyszenie  KronikaKronika
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  FAQFAQ  NagraniaNagrania  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki

Poprzedni temat «» Następny temat
sztuki, sporty walki szkodliwe czy nie
Autor Wiadomość
kinga2
[Usunięty]

Wysłany: 2016-06-08, 14:45   

tiliana napisał/a:
Podobno zumba jest fajna. A może jakaś wspólnota uwielbienia albo ewangelizacyjna? A może wolontariat? Kurs języka obcego? Kurs sztuk walki? Już ty będziesz wiedzieć, co cię kręci i cieszy :)


TIliano polecanie dla chrzescijanina sztuk walki nie jest dobre-zagrozenia duchowe wynikajace z nich sa dobrze udokumentowane swiadectwami zarowno u nas w kraju jak i za granica, od ludzi swieckich po ksiezy-nawet egzorcystow i wszyscy daja negatywne swiadectwa o tym, wiec osobie pragnacej pomocy to raczej ta sugestia pomocna nie bedzie. Chyba kusrs samoobrony bylby przydatniejszy :-D o ile wiem nie opieraja sie one na sztukach walki :-P
 
 
grzegorz_
[Usunięty]

Wysłany: 2016-06-08, 14:46   

kinga2 napisał/a:
tiliana napisał/a:
Podobno zumba jest fajna. A może jakaś wspólnota uwielbienia albo ewangelizacyjna? A może wolontariat? Kurs języka obcego? Kurs sztuk walki? Już ty będziesz wiedzieć, co cię kręci i cieszy :)


TIliano polecanie dla chrzescijanina sztuk walki nie jest dobre-zagrozenia duchowe wynikajace z nich sa dobrze udokumentowane swiadectwami zarowno u nas w kraju jak i za granica, od ludzi swieckich po ksiezy-nawet egzorcystow i wszyscy daja negatywne swiadectwa o tym, wiec osobie pragnacej pomocy to raczej ta sugestia pomocna nie bedzie. Chyba kusrs samoobrony bylby przydatniejszy :-D o ile wiem nie opieraja sie one na sztukach walki :-P


Kinga, czasami to nie wiem czy mówisz poważnie czy żartujesz?
Wiem, że jak o Biblii to poważnie...
 
 
Jacek-sychar
[Usunięty]

Wysłany: 2016-06-08, 14:53   

Grzegorzu

Niestety poważnie. Sam byłem zdziwiony takimi zależnościami, ale one występują.
Przeczytaj np.
http://www.fronda.pl/a/sz...ideo,55879.html

albo inne jak wpiszesz w wyszukiwarce "sztuki walki opętanie"
 
 
kinga2
[Usunięty]

Wysłany: 2016-06-08, 14:53   

Tu tez grzegorz powaznie chocby swiadectwo ks. egz. Michala Olszewskiego czy ks. Dominika Chmielewskiego, tego jest naprawde sporo w necie np. ks. J.Verlinde. Sztuki walki to nie tylko cwiczenia, to filozofia i konkretne ceremonialy. Kto chce byc mistrzem w tych dziedzinach ten na pewnym etapie brata sie z demonami to fakty nie przypuszczenia.
 
 
balwanek1
[Usunięty]

Wysłany: 2016-06-08, 15:02   

kinga2 napisał/a:
TIliano polecanie dla chrzescijanina sztuk walki nie jest dobre-zagrozenia duchowe wynikajace z nich sa dobrze udokumentowane swiadectwami zarowno u nas w kraju jak i za granica, od ludzi swieckich po ksiezy-nawet egzorcystow i wszyscy daja negatywne swiadectwa o tym, wiec osobie pragnacej pomocy to raczej ta sugestia pomocna nie bedzie. Chyba kusrs samoobrony bylby przydatniejszy o ile wiem nie opieraja sie one na sztukach walki

No to księży trenujących JUDO-trzeba spalić (chyba) na stosie.
Kingo czasem gdy zbyt dużo egzorcyzmów i tej wiedzy o nich -to już staje się niebezpieczne.
Sama sztuka walki nie jest problemem...problemem może się stać ZEN czyli praca nad wnętrzem i myślą...on jest w oparciu o inną wiarę.
Zatem trzeba mieć rozeznanie co i jak a nie od razu hasło "APAGE SATANAS"
 
 
balwanek1
[Usunięty]

Wysłany: 2016-06-08, 15:05   

Jacek-sychar napisał/a:
Grzegorzu

Niestety poważnie. Sam byłem zdziwiony takimi zależnościami, ale one występują.
Przeczytaj np.
http://www.fronda.pl/a/sz...ideo,55879.html

albo inne jak wpiszesz w wyszukiwarce "sztuki walki opętanie"

Tak Fronda to naprawdę" arcy" wielki autorytet...
tyle samo co ich artykułów..tyle samo kompromitacji tego wydawnictwa można wyszukać w necie
 
 
kinga2
[Usunięty]

Wysłany: 2016-06-08, 15:51   

balwanek1 napisał/a:
Kingo czasem gdy zbyt dużo egzorcyzmów i tej wiedzy o nich -to już staje się niebezpieczne.
Sama sztuka walki nie jest problemem...problemem może się stać ZEN czyli praca nad wnętrzem i myślą...on jest w oparciu o inną wiarę.
Zatem trzeba mieć rozeznanie co i jak a nie od razu hasło "APAGE SATANAS"


Balwanku czytaj ze zrozumieniem:

kinga2 napisał/a:
Kto chce byc mistrzem w tych dziedzinach ten na pewnym etapie brata sie z demonami to fakty nie przypuszczenia.
 
 
balwanek1
[Usunięty]

Wysłany: 2016-06-08, 16:02   

kinga2 napisał/a:
Balwanku czytaj ze zrozumieniem:

Czytam :mrgreen:
i wcale nie jest prawdą że zostając mistrzem (sztuk walk)wchodzi się w bratanie z demonami.
Zazwyczaj to wiedza ludzi jacy naprawdę nie maja o tym pojęcia.
Mistrzem można zostać w samej walce i szkoleniu się w tej walce-tak samo jak w każdym innym sporcie.
Bratasz się "z demonami"-choć to szerokie pojęcie(zbyt szerokie) jak pogłębianie walki idzie z ćwiczeniami duchowymi -opartymi oczywiście na innej wierze.
Efekt może być prosty -fascynacja inna wiara i zatracenie obecnej wiary.
A do tego ostatniego nie trzeba mięć wcale styczności ze sztuka walki-by stracić.
i tyle
 
 
kinga2
[Usunięty]

Wysłany: 2016-06-08, 18:30   

balwanek1 napisał/a:
Czytam :mrgreen:
i wcale nie jest prawdą że zostając mistrzem (sztuk walk)wchodzi się w bratanie z demonami.


Balwanku jeszcze raz bo sie nie dogadamy. :mrgreen:
Czym innym sa sztuki walki, czym innym sporty walki
Czym innym sa sztuki walki, czym innym sztuki samoobrony

Wspomniales o judo, wiec wiem ze sa odmiany tej sztuki jedna sluzy do walki druga do obrony, wiec co cwicza ksieza to ja tam nie wiem :-| Ale mnie nauczono, ze judo wywodzi sie sie korzeniami ze sztuki walki i przeewolulowalo w sztuke obronna. Dzis mowi sie, o cyt:"szlachetnych założeniach etyki judo, zabrania używać judo poza treningiem lub walką sportową z wyjątkiem obrony koniecznej. Mówi jeszcze o dbaniu o współćwiczących, szczególnie o naszego partnera. ( Zasada JITA KYOEI )" i to prawda na zawodach sportowych, bo poza tymi matami to roznie bywa. :roll:

Zebysmy ustalili o co dokladnie z tymi sztukami walki chodzi to o:
- stosunek do ō-sensei
- stosunek do sensei
- nauczania technik oddechowych
- medytacja i trans
i to od razu dla uczniow, bo im dalej w las tym wiecej stycznosci z okultyzmem. Sztuke walki od sportow walki rozni wlasnie obecnosc duchowosci.
Do poziomu mistrza na macie mozesz dojsc tylko w sportach walki bez ocierania sie o niebezpieczna duchowosc.
Poziomu mistrza sztukach walki nie osiagniesz bez zetkniecia sie z demonem, co wiecej wielu mistrzow wyraxnie stwierdza, ze walcza w transie, zatem.... moze jednak wysluchaj tych co do tego poziomu doszli, a dzis posluguja w KRK jako ksieza- nazwiska podalam Ci wyzej.
 
 
balwanek1
[Usunięty]

Wysłany: 2016-06-08, 18:55   

kinga2 napisał/a:
balwanek1 napisał/a:
Czytam :mrgreen:
i wcale nie jest prawdą że zostając mistrzem (sztuk walk)wchodzi się w bratanie z demonami.


Balwanku jeszcze raz bo sie nie dogadamy. :mrgreen:
Czym innym sa sztuki walki, czym innym sporty walki
Czym innym sa sztuki walki, czym innym sztuki samoobrony

Wspomniales o judo, wiec wiem ze sa odmiany tej sztuki jedna sluzy do walki druga do obrony, wiec co cwicza ksieza to ja tam nie wiem :-| Ale mnie nauczono, ze judo wywodzi sie sie korzeniami ze sztuki walki i przeewolulowalo w sztuke obronna. Dzis mowi sie, o cyt:"szlachetnych założeniach etyki judo, zabrania używać judo poza treningiem lub walką sportową z wyjątkiem obrony koniecznej. Mówi jeszcze o dbaniu o współćwiczących, szczególnie o naszego partnera. ( Zasada JITA KYOEI )" i to prawda na zawodach sportowych, bo poza tymi matami to roznie bywa. :roll:

Zebysmy ustalili o co dokladnie z tymi sztukami walki chodzi to o:
- stosunek do ō-sensei
- stosunek do sensei
- nauczania technik oddechowych
- medytacja i trans
i to od razu dla uczniow, bo im dalej w las tym wiecej stycznosci z okultyzmem. Sztuke walki od sportow walki rozni wlasnie obecnosc duchowosci.
Do poziomu mistrza na macie mozesz dojsc tylko w sportach walki bez ocierania sie o niebezpieczna duchowosc.
Poziomu mistrza sztukach walki nie osiagniesz bez zetkniecia sie z demonem, co wiecej wielu mistrzow wyraxnie stwierdza, ze walcza w transie, zatem.... moze jednak wysluchaj tych co do tego poziomu doszli, a dzis posluguja w KRK jako ksieza- nazwiska podalam Ci wyzej.

Ok bo faktycznie nie ma co przedłużać!!!
Sensei to inaczej mistrz-instruktor(ktoś musi być by uczyć)
techniki oddechu są istotne bo stymulują organizm i odczucie mięśni.
Medytacja jest po to by uwolnić organizm od toksyn zła.
Trans jest już ZŁEM.

czyli do medytacji nie dzieje się nic grożnego.
Teraz dalej sztuka walki a sporty walki??
Sportem jest wszystko to co legalnie startuje w kategoriach sportowych np Judo,kicboxing,kendo,kiokuszynkaj karate.
Pozostałe niedopuszczone jako dyscypliny sportowe staja się SZTUKĄ WALKI.....i jak dobrze popatrzysz Kingo każda forma samoobrony ma w sobie poza blokami ,unikami,rzutami obronnymi cześć z technik ataku.
Czemu tak piszę

trenowałem karate tsunami(forma obrony i ataku) gdyby nie kontuzja :mrgreen:
to kto wie....
faktem jest że jako młodego( poprzez sztukę walki) interesowała mnie kultura wschodu,kolekcje figurek,czytanie o krajach wschodu ,gromadzenie pamiątek.

Mimo zdobywania danów(pasów) nic się we mnie nie deprawowało-wręcz odwrotnie.
Człek spokorniał,wyciszył się,sporządniał.
Zajęcia,mata,dyscyplina,zawody-uczą nie deprawują.
Wszystko zależy od człowieka Kingo na ile da się podejść,na ile zawładnąć sobą.
Czy jeżeli człowiek słaby i przy problemach własnych łapie za kielicha(by spalić problemy) to znaczy że inni tez są słabi i piją???
Nie są!
bo jeden łapie za kieliszek-a drugi potrafi uporać się z problem bez kielicha.
Ja jestem zdanie nie należy GENERALIZOWAĆ
i tyle
Ostatnio zmieniony przez 2016-06-08, 18:59, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
grzegorz_
[Usunięty]

Wysłany: 2016-06-08, 18:55   

Wybacz Kinga,
ale nie masz pojecia o tym o czy piszesz.
Nie wystarczy przeczytac jakies bzdury w internecie (na kazdy temat jest milion stron) aby sie na czyms znac
 
 
kinga2
[Usunięty]

Wysłany: 2016-06-08, 20:23   

grzegorz_ napisał/a:
Nie wystarczy przeczytac jakies bzdury w internecie


cyt:"Pewnego dnia wszedłem do mojej celi zakonnej i pierwsze, co zobaczyłem, to symbole ying yang na certyfikacie na pierwszy dan, który sobie powiesiłem obok błogosławieństwa papieskiego. W tym momencie uświadomiłem sobie, że przez 10 lat, wchodząc na salę treningową, nie robiłem znaku krzyża, tylko wykonywałem obowiązkowy ukłon przed symbolem ying yang. Tym samym oddawałem cześć pewnej filozofii, religii, duchowości, a co za tym idzie – identyfikowałem się z nią. Nie da się tego pogodzić z ewangelią mówiącą o Chrystusie, który pokonał zło"
wiekszy cytat wypowiedzi egz. ks. M. Olszewskiego mozna odnalezc na Frondzie lub w miesieczniku Egzorcysta, jest tez gdzies osobno Jego swiadectwo.

A jak chcesz mi jeszcze cos milego napisac to w innym watku bo okrutnie balaganimy wlascicielce.
Sorki za wtrety BjD. :-D
 
 
pachura
[Usunięty]

Wysłany: 2016-06-08, 20:53   

kinga2 napisał/a:
Pewnego dnia wszedłem do mojej celi zakonnej i pierwsze, co zobaczyłem, to symbole ying yang na certyfikacie na pierwszy dan, który sobie powiesiłem obok błogosławieństwa papieskiego. W tym momencie uświadomiłem sobie, że przez 10 lat, wchodząc na salę treningową, nie robiłem znaku krzyża, tylko wykonywałem obowiązkowy ukłon przed symbolem ying yang. Tym samym oddawałem cześć pewnej filozofii, religii, duchowości, a co za tym idzie – identyfikowałem się z nią.

No nie mogę :) Zaraz się okaże że The Beatles i wegetarianizm też są demoniczne.

Czyli jak, ksiądz oddawał pokłon na początku treningu a gdzieśtam na ścianie wisiał sobie znak Yin-Yang, czego w ogóle ów ksiądz nie zauważał. I nagle to sprawia że identyfikuje się z jakąśtam filozofią/religią/duchowością? Bzdura.

kinga2 napisał/a:
Nie da się tego pogodzić z ewangelią mówiącą o Chrystusie, który pokonał zło

To jak, nie ma już w ogóle zła na świecie?
Moim zdaniem ta czarna "kuleczka" w białej "łezce" bardzo przypomina koncept grzechu pierworodnego którym skażony jest każdy człowiek, mimo iż stworzony na boskie podobieństwo...
 
 
kinga2
[Usunięty]

Wysłany: 2016-06-08, 22:35   

Rozumiem sarkazm, ale odpowiem Ci na powaznie:
pachura napisał/a:
Zaraz się okaże że The Beatles i wegetarianizm też są demoniczne.

27 Stworzył więc Bóg człowieka na swój obraz, na obraz Boży go stworzył: stworzył mężczyznę i niewiastę.
28 Po czym Bóg im błogosławił, mówiąc do nich: «Bądźcie płodni i rozmnażajcie się, abyście zaludnili ziemię i uczynili ją sobie poddaną; abyście panowali nad rybami morskimi, nad ptactwem powietrznym i nad wszystkimi zwierzętami pełzającymi po ziemi». 29 I rzekł Bóg: «Oto wam daję wszelką roślinę przynoszącą ziarno po całej ziemi i wszelkie drzewo, którego owoc ma w sobie nasienie: dla was będą one pokarmem. 30 A dla wszelkiego zwierzęcia polnego i dla wszelkiego ptactwa w powietrzu, i dla wszystkiego, co się porusza po ziemi i ma w sobie pierwiastek życia, będzie pokarmem wszelka trawa zielona». I stało się tak. 31 A Bóg widział, że wszystko, co uczynił, było bardzo dobre. Rdz.1
2 Jeden jest zdania, że można jeść wszystko, drugi, słaby, jada tylko jarzyny. Rz 14
Chyba o to Ci chodzilo ?

A The Beatles to juz inna bajka.
Zwiazek czlonkow zespolu z filozofia New Age i srodkami halucygennymi nie jest chyba dla nikogo tajemnica. Ich fascynacje maja jakies odbicie w tworczosci, plyty ozdabiane byly roznymi grafikami o zabarwieniu filozofii wschodu, stosowali technike backmaskingu czyli zapisu slow zrozumialych dopiero przy odtwarzaniu plyty wstecz, ale nie slyszalam aby byly tam nagrywane jakies demoniczne teksty. Bylo za to cos o smierci jednego z czlonkow zespolu niby taki czarny zart. Ich muzyka i teksty zmieniaja myslenie mlodych ludzi w tamtym czasie, niektorzy wiaza ich z rewolucja seksualna, ale czy byli jej lokomotywa czy tylko wpisali sie w nurt myslowy tamtego czasu to nie mam zdania.
Przyznam, ze ten zespol nie jest na mojej liscie ulubiencow, wiec jakos nie zglebialam tego tematu. Sama muzyka rockowa miewa tworcow owladnietych okultystyzmem, ale czy zespol The Beatles do nich nalezy to nie wiem.
Wiem natomiast, ze byly jakies proby laczenia ich z tym np:
http://wiadomosci.onet.pl...e-beatles/95wl3 ,
ale ja dotad nie trafilam na jakies wiarygodne xrodla , ktore by mnie przekonaly do konkretnego stanowiska. To sa zawsze raczej jakies domysly, sugestie, nic konkretnego, wiec nie pomoge od reki. Co mi sie skojarzylo napisalam, reszty musisz poszukac sam jesli chcesz sobie wyrobic zdanie.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,01 sekundy. Zapytań do SQL: 10