Celem tego forum jest niesienie pomocy małżonkom przeżywającym kryzys na każdym jego etapie, którzy chcą ratować
swoje sakramentalne małżeństwa, także po rozwodzie i gdy ich współmałżonkowie są uwikłani w niesakramentalne związki
Portal  RSSRSS  BłogosławieństwaBłogosławieństwa  RekolekcjeRekolekcje  Ruch Wiernych SercRuch Wiernych Serc  12 kroków12 kroków  StowarzyszenieStowarzyszenie  KronikaKronika
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  FAQFAQ  NagraniaNagrania  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki

Poprzedni temat «» Następny temat
Seks w małzeństwie potrzebny czy nie obowiązkowy czy nie
Autor Wiadomość
monis
[Usunięty]

Wysłany: 2016-04-12, 14:12   

Proponuję nie karmić trolla i już.....
 
 
JolantaElżbieta
[Usunięty]

Wysłany: 2016-04-12, 15:44   

Nie chcę zakłądac nowego wątku, proszę przekazać uczestnikom spotkań skajpowych aby wyrzucili ze znajomych skałona i inne nieznane im kontakty.
 
 
Pavel
[Usunięty]

Wysłany: 2016-04-12, 21:09   

lustro napisał/a:
tiliana napisał/a:
lustro napisał/a:
[
Myślicie, że mozna udzielać komuś porad niezgodnych z jego głebokimi przekonaniami, bez jego oporu?


Myślę, ze można pomóc mu zauważyć źródło głębokich przekonań. A co ta osoba potem z tym dalej zrobi, to już inna sprawa.


Tiliana

nie rozumiesz mnie
źródłem przekonań jest wyznanie
co chcesz mu pomóc zauważyć? że jest np. ewangelikiem i ślub dla niego, to nie sakrament??
a w związku z tym i walka o naprawę i utrzymanie jest ... wątpliwa, bo po co skoro? można się rozstać ?
Chcesz zmieniać ludziom przekonania religijne?

Trzeba wziąć pod uwagę, że na tym forum ludzie ściśle się trzymają katolickiej doktryny dot. małżeństwa.
I na bazie tego starają się ratować i naprawiać.
Jeżeli pominie się tą doktrynę, to o czym rozmawiać i jak?
Pozostają świeckie poglądy...ale to już chyba nie w tym miejscu.


Z calym szacunkiem, nie trzeba byc katolikiem by uwazac malzenstwo za cos nierozerwalnego, na cale zycie.
Uczciwosc, szacunek do innych, otwartosc na prace nad soba, zmiane lub chocby rewizje pogladow to nie jest nic zarezerwowanego tylko dla katolikow a nawet chrzescijan.
Mi sie wydaje, ze powinnismy traktowac ewangelikow, prawoslawnych etc. tak samo jak katolikow. jezeli tu weszli, pomoc im jak tylko mozemy najlepiej.
Jezeli czegos co jest scisle katolickie nie sa w stanie przyjac, to ich zmartwienie, wypadkowa bycia na forum dla osob majacych inne zasady religijne.

Bardzo podobalo mi sie ekumeniczne podejscie Jana Pawla II, bo wszyscy przede wszystkim jestesmy ludzmi.
W mojej opinii, czy to trolling czy po prostu zazdrosny, zaborczy maz wszedl aby zobaczyc co wypisujemy jego zonie, powinnismy pisac dokladnie tak samo jak w innym przypadku. Z serca.
Czy czas przez nas poswiecony bedzie zmarnowany (trolling), czy nasze rady zupelnie odrzucone, nie ma to znaczenia.
Bo tego nigdy nie mozemy byc pewni. Tak jak napisala Tiliana, zgadzam sie z tym, takimi osadami czy uprzedzeniami mozemy kogos zranic, skrzywdzic, zniechecic.
W okresie, gdy najbardziej potrzebuje naszej pomocy.
 
 
kinga2
[Usunięty]

Wysłany: 2016-04-12, 21:35   

lustro napisał/a:
Trzeba wziąć pod uwagę, że na tym forum ludzie ściśle się trzymają katolickiej doktryny dot. małżeństwa.
I na bazie tego starają się ratować i naprawiać.
Jeżeli pominie się tą doktrynę, to o czym rozmawiać i jak?


Nie koniecznie :mrgreen: Mozna pomijajac doktryne KRK oprzec sie tylko na Biblii i tez dojsc do tych samych przekonan o nierozerwalnosci malzenstwa.
Zatem, dla tego kto chce realnie rozmawiac z drugim czlowiekiem o zasadnosci jakiegos nauczania i uzyje Biblii jako autorytetu , za nia bedzie podazal to moze calkiem spokojnie i merytorycznie dyskutowac. Agresja czy napastliwosc to oznaka braku argumentow czy kultury wspolrozmowcy nie wyznania. :-D Wiec moze, Ci ktorzy sa agresywni zwyczajnie nie sa pewni tego w co wierza i nie potrafia tego obronic. :-D
 
 
lustro
[Usunięty]

Wysłany: 2016-04-12, 22:23   

Bardzo mi się podoba wasza naiwność
zupełnie bez przekąsu to mówię

Kinga2, Pavel
a sprawdziliście w praktyce wasze teorie?

Kinga
czy przypadkiem ewangelicy i prawosławni nie opierają się na tej samej Biblii?
i co...nie rozumieją jej inaczej niz katolicy?
a jeżeli rozumieją ją tak samo, to skąd takie różnice w wyznaniu?

Pavel
trollem tu była już Dagma, nie tylko jej mąż
i nie pisz mi o ekumenizmie, bo nie o to tu chodzi
nie chodzi też o to, czy porządni ludzie uważają małżeństwo za nierozdzielne
ewangelicy mają rozwody uznawane przez kościół, a ślub dla nich nie jest sakramentem
podobnie prawosławni
nie widzisz w tym żadnego problemu rzutującego na porozumienie się w tej materii z katolikami?
jeżeli chce się grać w jedną grę", to trzeba stosować jednakowe zasady


a skoro jesteście tak bardzo ekumeniczni, to ... pamiętacie poprzednie wpisy Dagmary w innych wątkach?
jej napaści na KK oraz forumowiczów?
i to jest dopuszczalne w ramach "dobrze pojętego ekumenizmu"?


Myslę, że nie za bardzo wiecie, o czym mówicie, głosząc swoje teorie.
Ale skoro uważacie, że nie ma nic niewłaściwego w próbach Dagmary, żeby siać zamęt i nie tylko zamęt, na tym forum...to wasza sprawa.
Ja mam nadzieję, że następnym razem moderatorzy ( w tym także Ty Kinga) zachowają większą czujność. Tym bardziej, jak mają do czynienia z osobą znaną już na forum.

Nie uważacie, że odpowiedzi na swoje pytania Dagmara powinna szukać pośród ewangelików i prawosławnych?
To było by zupełnie logiczne.
Szukanie jej pośród katolików, w sytuacji gdy problem dotyczy ewangelików i prawosławnych, logiczne nie jest.
 
 
Nirwanna
[Usunięty]

Wysłany: 2016-04-12, 22:38   

lustro napisał/a:
ewangelicy mają rozwody uznawane przez kościół, a ślub dla nich nie jest sakramentem
podobnie prawosławni

Drobne sprostowanie - w prawosławiu ślub jest zawarciem sakramentu małżeństwa. Choć są oczywiście pewne różnice, choćby w tym, kto jest szafarzem sakramentu.
 
 
Kari
[Usunięty]

Wysłany: 2016-04-12, 22:38   

Zgadzam się z Lustro.
 
 
kinga2
[Usunięty]

Wysłany: 2016-04-12, 22:49   

lustro napisał/a:
Kinga2, Pavel
a sprawdziliście w praktyce wasze teorie?


Jestem w trakcie i calkiem mi to dobrze wychodzi :lol: , bez chwalenia sie , zatem powtarzam Ci nie w wyznaniach tylko w otwartosci i checi porozumienia pomiedzy ludxmi jest problem. Wspolczesni nie potrafia rozmawiac bo nie sluchaja. Wiekszosc mysli, ze krzykiem, obelgami lub osmieszaniem zmusza niejako interlokutora do zmiany myslenia, a to blad. Myslenie zmienia tylko zyczliwe zainteresowanie i silne argumenty. :lol:

lustro napisał/a:
a skoro jesteście tak bardzo ekumeniczni, to


Gdzie Ty to wyczytalas ? Ja akurat jestem anty, wiec....

lustro napisał/a:
pamiętacie poprzednie wpisy Dagmary w innych wątkach?
jej napaści na KK oraz forumowiczów?
i to jest dopuszczalne w ramach "dobrze pojętego ekumenizmu"?


Na tym forum brak zastrzezen, ze wchodza tu tylko katolicy i tylko tacy z niego korzystaja.
Ekumenizm nie ma nic do kultury osobistej, a forum pomaga malzonkom bez wzgledu na wyznanie. Bywaja tu tez np.ateisci. Gdzie jest napisane, ze zamykamy sie na inne denominacje ? A ewangelizacja to tylko tam gdzie dobrze jest i przygotowana z gory, czy zyciem ewangelizujemy innych ?
Dagma nie ma tu monopolu na napasci wobec innych uzytkownikow. Widzialam je w wykonaniu wielu, bardzo wielu osob, ktore po jakims czasie i wyciszeniu okazaly sie calkiem pomocne innym.

lustro napisał/a:
Nie uważacie, że odpowiedzi na swoje pytania Dagmara powinna szukać pośród ewangelików i prawosławnych?
To było by zupełnie logiczne.


Z calym szacunkiem to Twoja logika. Bog swoje dzieci prowadzi jak chce i nie nam oceniac Jego sciezki. Skoro tu trafila widac jest jakis powod ku temu. Albo Ona ma sie czegos nauczyc od nas, albo my od Niej, a moze wszyscy sami o sobie. :-D
 
 
Pavel
[Usunięty]

Wysłany: 2016-04-12, 23:38   

lustro napisał/a:
Bardzo mi się podoba wasza naiwność
zupełnie bez przekąsu to mówię

Mi tez sie podoba, chociaz od wielu lat zbieram za nia kopniaki. Wciaz jednak wole wierzyc w ludzi, to swiadoma forma masochizmu ;)

lustro napisał/a:
Kinga2, Pavel
a sprawdziliście w praktyce wasze teorie?

Masa madrych teorii nie wytrzymuje zderzenia z dzisiejszym swiatem. Nie znaczy to, ze teorie sa do bani, a ze swiat na glowie stanal. Jednakze sprawdzam swoje teorie w zyciu, nierzadko z bolesnymi skutkami, ta moja naiwnosc widzicie zreszta dokad mnie zaniosla. Ciekawe gdzie jeszcze poniesie :)

lustro napisał/a:
i co...nie rozumieją jej inaczej niz katolicy?
a jeżeli rozumieją ją tak samo, to skąd takie różnice w wyznaniu?


W tym wlasnie rzecz, podobnie jest rowniez np. ze Swiadkami Jehowy. Czytalem kilka "wersji" Biblii, roznice sa, ale to co najwazniejsze jest dokladnie takie samo. Te same 10 przykazan, to samo przykazanie milosci. A czy Jezus zmarl na krzyzu czy na palu, wybaczcie ignorancje, dla mnie sa to detale ktore nie sa w stanie przeslonic tego co naprawde wazne.
Oczywiscie roznic jest wiele w przeroznych chrzescijanskich odlamach. To ludzie je tworzyli, czesto odmiennie niz inni interpretujac, nierzadko aby sie i "swoje" wyznanie wyroznic na tle innych.
Powody rozlamow byly przerozne, jesli zna sie historie na poziomie podstawowki tylko, wie sie, ze chodzilo o wladze (podzial na katolikow i prawoslawnych), przyczyny reformacji rowniez w olbrzymiej czesci byly racjonalne.
Co jednak najwazniejsze, wszyscy wierzymy w tego samego Boga a bardzo czesto obserwowalem i obserwuje patrzenie z gory (dotyczy to wszystkich "zainteresowanych"stron), nienawisc, pogarde, szykany etc.
Cos, co jest zupelnie przeciwne naukom Chrystusa. A przeciez wszyscy w Niego wierzymy. Ale moja wiara jest lepsza...moja jest ta prawdziwa, tylko przez moja mozna osiagnac zbawienie.
Ja tak na to nie patrze i nie chce patrzec.

lustro napisał/a:
ewangelicy mają rozwody uznawane przez kościół, a ślub dla nich nie jest sakramentem
podobnie prawosławni
nie widzisz w tym żadnego problemu rzutującego na porozumienie się w tej materii z katolikami?


Wybacz, nie widze.
Dla mnie to wcale nie oznacza, ze taki przykladowy ewangelik nie widzi nic zlego w rozwodzie. Katolicy rowniez sie rozwodza (cywilnie). To kwestia bardziej ludzi niz religii. Forumowicze powinni to rozumiec duzo lepiej niz przecietny Kowalski.

lustro napisał/a:
a skoro jesteście tak bardzo ekumeniczni, to ... pamiętacie poprzednie wpisy Dagmary w innych wątkach?
jej napaści na KK oraz forumowiczów?
i to jest dopuszczalne w ramach "dobrze pojętego ekumenizmu"?


Niespecjalnie sledzilem watek Dagmary, jasne jest jednak, ze napasci (o ile byly, nie mam powodu, by Ci nie wierzyc), nie sa niczym dobrym, bez wzgledu na to czy ktos jest katolikiem, prawoslawnym czy ateista. Mozna wyznawac inna religie, szacunek powinien byc jednak podstawa.

lustro napisał/a:
Nie uważacie, że odpowiedzi na swoje pytania Dagmara powinna szukać pośród ewangelików i prawosławnych?


Ja uwazam, ze powinna szukac wszedzie tam, gdzie ma ochote, wszedzie gdzie moze uzyskac pomoc i zrozumienie. Odpisujemy tu z wolnej woli.

kinga2 napisał/a:

lustro napisał/a:
Nie uważacie, że odpowiedzi na swoje pytania Dagmara powinna szukać pośród ewangelików i prawosławnych?
To było by zupełnie logiczne.


Z calym szacunkiem to Twoja logika. Bog swoje dzieci prowadzi jak chce i nie nam oceniac Jego sciezki. Skoro tu trafila widac jest jakis powod ku temu. Albo Ona ma sie czegos nauczyc od nas, albo my od Niej, a moze wszyscy sami o sobie.


To wg mnie dobre podsumowanie.
 
 
tiliana
[Usunięty]

Wysłany: 2016-04-13, 08:37   

lustro, to nie naiwność, ale ostrożność w wydawaniu pochopnych osądów, szczególnie gdy nie ma pewności, a łątwo jest kogoś skrzywdzić.

Po prostu zakładam dobrą wolę.

A do tego, co napisali kinga2 i Pavel dodam jeszcze, że agresja nie bierze się znikąd, a dodatkowo w internecie, kiedy do dyspozycji mamy tylko pisemną formę wyrażania, łatwo jest odebrać post jako mający zupełnie inny wydźwięk, niż zamierzony przez autora. Brakuje intonacji, mowy ciała, więc tekst pisany odbieramy zgodnie ze SWOIM nastawieniem.

Choćby zwrot "Możesz mnie pocałować" może być odebrany na więcej niż jeden sposób...
 
 
katalotka72
[Usunięty]

Wysłany: 2016-04-13, 08:51   

tiliana napisał/a:
Choćby zwrot "Możesz mnie pocałować" może być odebrany na więcej niż jeden sposób...

całuj tiliana całuj!!! poprawiłaś mi humor w ten pochmurny, ulewny dzień :mrgreen:
 
 
lustro
[Usunięty]

Wysłany: 2016-04-13, 10:32   

Moim zdaniem dyskusja jest zamknięta bo Dagmary i jej męża już tu nie ma.

Widać Dagmara jest posłuszną żoną, dostała zakaz pisania na forum i się go trzyma.

Pavel, Kinga2, Tiliana...nie musicie odpowiadać tu, odpowiedzcie sami sobie
Ile razy mieliście kontakt z np. ewangelikami w rozmowie na temat wiary ich i katolickiej?
I udało się wam ich przekonać? choćby na podstawie Biblii ( Kinga2) do waszego wyznania?
A może dowieść, że źle rozumieją lub interpretują Biblię?
Czy może sami doszliście do tego, że źle rozumiecie Biblię a rację mają np. prawosławni?



Kinga2 - jeszcze tylko jedno.
Wielu forumowiczów było porywczych a czasem i agresywnych wobec innych forumowiczów.
Ale nie wobec forumowiczów jako katolików, tylko wobec osób.
A to jednak zupełnie coś innego.
O ekumenizmie pisał Pavel.

Nadal uważam, że nie macie osobistych doświadczeń w dyskusjach o sprawach zasadniczych z ludźmi innego wyznania.
 
 
Pavel
[Usunięty]

Wysłany: 2016-04-13, 14:21   

Lustro na jakiej podstawie wysnuwasz wnioski o braku doświadczeń w rozmowach z "innowiercami"?
Rozmawiałem na takie tematy wielokrotnie z prawoslawnymi, świadkami Jehowy, ateistami (chociaż to nie jest wiara a jej brak) a nawet muzułmanami. Z protestantami nie miałem okazji, mimo, ze żyje w protestanckim kraju. Ludzie których spotykam hmmm nie są zbyt zainteresowani takimi poważnymi rozmowami, nie ten poziom niestety.
Najważniejszym założeniem jest nie przekonywanie innych do swoich racji a dyskusja, wymiana wiedzy, poglądów i doświadczeń. Jeśli podejść do tematu tak, aby komuś wtłaczać swoje racje na sile, irytując sie gdy ktoś to odrzuca, wtedy taka rozmowa faktycznie nie ma sensu. Nie można porozmawiać wzajemnie szanując inność swoich poglądów?
 
 
kinga2
[Usunięty]

Wysłany: 2016-04-13, 17:19   

lustro napisał/a:
Wielu forumowiczów było porywczych a czasem i agresywnych wobec innych forumowiczów.
Ale nie wobec forumowiczów jako katolików, tylko wobec osób.


Ach te skroty myslowe :mrgreen: Dla uscislenia. Dagma i jej maz to tez katolicy :lol: :lol: :lol: , bo katolicki znaczy powszechny, bez barier, rozumiem, ze mialas na mysli ze wobec "rzymskich katolikow". :mrgreen: nikt nie byl agresywny. Otoz nie masz racji bylo i tak- tyle, ze te posty nie trafily na otwarte forum w wiekszosci, a te ktore trafily zapewne tkwia gdzies w archiwach dzialow o duchowosci. Nawet wsrod KRK zdarzaja sie roznice w rozumieniu doktryn czy tlumaczeniu sobie konkretnych wydarzen, jednych cos pociaga innych drazni chocby Medjugorie-co czlowiek to zdanie. Ale faktem jest ze bedac tu w wiekszosci wyznania KRK "raczej" ludzie nie skacza sobie do oczu z powodow doktrynalnych. :-D

lustro napisał/a:
I udało się wam ich przekonać? choćby na podstawie Biblii ( Kinga2) do waszego wyznania?
A może dowieść, że źle rozumieją lub interpretują Biblię?


Caly klopot z tym co napisalas tkwi w tym, ze wiekszosc ludzi myli ewangelizacje z nawracaniem. Jezus powiedzial: idxcie i gloscie,, bedziecie moimi swiadkami,idźcie tedy i czyńcie uczniami wszystkie narody, chrzcząc je w imię Ojca i Syna... itd., a dalej nawracajcie sie lub nawroccie sie. Nie ma nawracajcie innych na jedna sluszna linie. Ale jest :
6 Ten, kto pobiera naukę wiary, niech użycza ze wszystkich swoich dóbr temu, kto go naucza. 7 Nie łudźcie się: 8 Bóg nie dozwoli z siebie szydzić. A co człowiek sieje, to i żąć będzie: kto sieje w ciele swoim, jako plon ciała zbierze zagładę; kto sieje w duchu, jako plon ducha zbierze życie wieczne. 9 W czynieniu dobrze nie ustawajmy, bo gdy pora nadejdzie, będziemy zbierać plony, o ile w pracy nie ustaniemy. Ga 6

6 Ja siałem, Apollos podlewał, lecz Bóg dał wzrost. 7 Otóż nic nie znaczy ten, który sieje, ani ten, który podlewa, tylko Ten, który daje wzrost - Bóg.
8 Ten, który sieje, i ten, który podlewa, stanowią jedno; każdy według własnego trudu otrzyma należną mu zapłatę. 9 My bowiem jesteśmy pomocnikami Boga, wy zaś jesteście uprawną rolą Bożą i Bożą budowlą. 1 Kor.3

Z tego wynika, ze my mamy tylko siac, a proces nawrocenia, u innych ludzi,nie do nas nalezy, to dzielo Boga. Czyli nie chodzi o przekonanie kogos do wlasnych argumentow tylko o powiedzenie prawdy o Bogu gloszac czysta Ewangelie bez doktryny. Dopiero gdy widac zainteresowanie tematem mozna go dalej rozwijac, inaczej nie osiaga sie celu.
Narzucanie komukolwiek wlasnej wizji czy zrozumienia wersetow Biblii konczy sie przewaznie klotnia, bo osoba "przekonywana" czuje sie osaczona i okopuje sie aby nie zostac pokonana. Wiecej sie zyskuje pytajac najpierw druga strone jak rozumie jakis werset czy kwestie, a dopiero potem powiedziec jak my sami .jesli toczyc chce sie dyspute teologiczna. Kiedy widac roznice przyjemniej jest poszukac przyczyn tych roznic wspolnie niz sie przepychac kto wie lepiej a kto sie myli. Takie studiowanie Biblii jest pozyteczne dla obu stron, a co z tego wyniknie to juz tajemnica serca tych co rozmawiali i Ducha Sw., ktory ich prowadzil.
Z wlasnego doswiadczenia moge tylko napisac, ze jesli chce sie rozmawiac o Biblii trzeba ja miec przed nosem dla cytowania konkretnych wersetow, inaczej bedzie ciezko. :-P
Poza tym latwiej jest rozmawiac o Ewangelii niz o wyznaniu, bo Ewangelia jest punktem stalym, wyznanie interpretacja czyli rozumieniem, ktore moze sie zmieniac w zaleznosci od bardzo wielu czynnikow. A ponadto nie da sie kogos przekonac do czegos- bo tak mowi Kosciol czy mnie tak wychowano albo cos rozumiem tak czy tak. Swoja wiare trzeba umiec obronic z Biblia w reku wtedy rozmowy sa merytoryczne.
Jesli wchodzi sie na grunt doktryn konkretnego Kosciola to w zanadrzu oprocz Biblii trzeba tez miec lub znac dokumenty tegoz kosciola oraz podloze historyczne na jakim ta doktryna jest osadzona. Zbierajac taka wiedze moze sie okazac, ze zupelnie nie zna sie wlasnej wiary, a tylko polega sie na mocno zawezonym tradycyjnym przekazie , ktory wypacza rzeczywistosc duchowa w jakiej sie funkcjonuje.
Sa jednak sytuacje, gdy sie widzi, ze ktos z rozmyslem przeinacza Ewangelie ( to nie jest inne rozumienie tylko rozmyslne klamstwo ), wtedy trzeba pamietac o tych slowach i mocno trzymac sie wlasnej wiary, aby nie dac sie zwiesc:

7 Innej jednak Ewangelii nie ma: są tylko jacyś ludzie, którzy sieją wśród was zamęt i którzy chcieliby przekręcić Ewangelię Chrystusową. 8 Ale gdybyśmy nawet my lub anioł z nieba głosił wam Ewangelię różną od tej, którą wam głosiliśmy - niech będzie przeklęty! 9 Już to przedtem powiedzieliśmy, a teraz jeszcze mówię: Gdyby wam kto głosił Ewangelię różną od tej, którą [od nas] otrzymaliście - niech będzie przeklęty! Ga1

Ja tak rozumiem temat jaki wywolalas i tak staram sie postepowac, wtedy mi latwiej funkcjonowac, ale z pewnoscia sa tacy, ktorym wychodzi to lepiej :mrgreen:
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,02 sekundy. Zapytań do SQL: 5