Celem tego forum jest niesienie pomocy małżonkom przeżywającym kryzys na każdym jego etapie, którzy chcą ratować
swoje sakramentalne małżeństwa, także po rozwodzie i gdy ich współmałżonkowie są uwikłani w niesakramentalne związki
Portal  RSSRSS  BłogosławieństwaBłogosławieństwa  RekolekcjeRekolekcje  Ruch Wiernych SercRuch Wiernych Serc  12 kroków12 kroków  StowarzyszenieStowarzyszenie  KronikaKronika
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  FAQFAQ  NagraniaNagrania  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki

Poprzedni temat «» Następny temat
Seks w małzeństwie potrzebny czy nie obowiązkowy czy nie
Autor Wiadomość
twardy
[Usunięty]

Wysłany: 2016-04-10, 21:45   

grzegorz_ napisał/a:
Twardy

A nie zauważasz że Dagmara i jej maż piszą tak samo (styl pisania)?
Nie wydaje Ci się dziwne, że Serb pisza całkiem poprawnie po polsku bez żadnych naleciałości
charakterystycznych dla obcokrajowca?
Litości...traktujmy się poważnie


Zauważam.
Zauważam również, że oboje piszą z Warszawy a nie Austrii.
 
 
Pavel
[Usunięty]

Wysłany: 2016-04-10, 22:28   

Ljubomirze,

ljubomir napisał/a:
Problemy mojej żony są wydumane, chciałaby księcia z bajki.


Ja rowniez tak to ocenialem. Bylem dobrym mezem i ojcem. Odpowiedzialnym. W dodatku w przeciwienstwie do Ciebie na nic nie nalegalem.
Nie wystarczylo, aby bylo dobrze. Moja zona rowniez jest skryta, nie potrafi otwarcie rozmawiac o swoich uczuciach, ma mase lekow.
Sam odkrylem co i skad sie wzielo. Nie bagatelizuj problemow zony, nie traktuj jako wydumanych.
Bo to obrocic sie moze z niemalym prawdopodobienstwem przeciwko Tobie, Waszej rodzinie. Wiem co pisze, sam to przezywam teraz. Zyje pod jednym dachem (wciaz) z osoba, dla ktorej jestem wlasciwie obcy. Chcesz tego? Na pewno?

ljubomir napisał/a:
Kilka razy groziła, że rozwiedzie się ze mną


Potraktuj te grozby powaznie. To jej krzyki, aby cos sie w Waszym malzenstwie zmienilo. Ja krzyki swojej zony przegapilem. Nie popelnij moich bledow.

ljubomir napisał/a:
Lepiej, że tym konkurentem są jacyś nawiedzeni ludzi na forum, co modlą się do papieża aniżeli inny mężczyzna.

Nie jestesmy Twoimi konkurentami. Twoja zona trafila tutaj, szukajac wsparcia i oparcia, rozwiazania sytuacji ktora widocznie uwaza beznadziejna.
Ja trafilem tutaj, szukajac jakiegokolwiek ratunku, bylem bowiem w tak beznadziejnej sytuacji, ze nawet "nawiedzeni" internetowi nieznajomi byli lepsi niz nic i bezsilnosc. I bardzo duzo dzieki obecnosci tu zrozumialem, wylaczajac nawet sprawy wiary, zwykle zyciowe sprawy.
Nie jestem i nie bylem nawiedzony, nie jestem gorliwym katolikiem nawet. Odnalazlem jednak sciezke powrotu do Boga, to fakt, jego brak w moim zyciu doprowadzil mnie tu, gdzie jestem. I modlimy sie do tego samego Boga, jezeli modlisz sie oczywiscie.

ljubomir napisał/a:
Bycie poddaną mężowi nie ma nic wspólnego z niewolnictwem,ale zarówno w seksie jak i zarabianiu to facet musi przejąć inicjatywę.

Chcesz wierzyc czy tez nie, to jest jeden z powodow Waszych problemow. Ja rowniez tak myslalem do niedawna. Myslalem, ze jestem lozkowym mistrzem, zona nawet potrafila udawac na tyle, bym nie mial watpliwosci, ze moze byc inaczej. Aczkolwiek nigdy zony nie namawialem na nic, czego nie chciala.
Czesto rowniez nie udawala, jednakze reakcje fizyczne ciala nie musza isc w parze z duchowym spelnieniem. Mozna odczuwac przyjemnosc na poziomie fizycznym a w duszy cierpiec. Cialo bowiem reaguje na pewne bodzce.

ljubomir napisał/a:
Odczuwam silny pociąg fizyczny do żony

I bardzo dobrze, tak powinno byc :)

ljubomir napisał/a:
te wasze NPR są nie dla mnie.


Po tej wypowiedzi mam wrazenie, ze nie wiesz czym sa NPR. To nie jest wstrzemiezliwosc. To naturalne metody planowania rodziny. Czyli wspolzycie w taki sposob, aby dziecko poczelo sie gdy tego chcecie i nie poczelo, gdy uwazacie, ze to nie pora lub nie chcecie miec ich wiecej z roznych powodow. To poznanie przez kobiete swego ciala poprzez obserwacje, poglebienie wiezi, nie faszerowanie sie hormonami przez zone, to odrzucenie gumek (przeciez nikt nie lubi w gumkach).

Skutecznosc metod naturalnych przy zalozeniu, ze sie tego wlasciwie nauczy (sa nauczyciele, darmowi w dodatku), jest podobna (a nawet ponoc wyzsza) niz najbardziej skutecznych srodkow antykoncepcyjnych. W dodatku nie szkodza, czesto zwiekszaja ochote zon na wspolzycie i poglebiaja wiez miedzy malzonkami. Polecam po raz kolejny te konferencje, madry czlowiek zajmujacy sie problemami malzenskimi od ponad 30 lat swietnie to tlumaczy.

ljubomir napisał/a:
żona jest wstydliwą kobietą i bardzo skromną, nie chce przyznać się do tego, że jest jej dobrze, widzę jak walczy ze swoimi reakcjami.


Gdyby bylo jej tak dobrze, ani ona ani Ty nie pisalibyscie tutaj.
Gdyby u mnie bylo dobrze, nigdy nie wszedlbym na to forum. Ludzie ktorym jest dobrze nie szukaja pomocy w internecie u ludzi ktorych nie znaja. Nawet anonimowo.

Podobny tok myslenia ma w tych sprawach moj mlodszy brat, rozmawialem zarowno z nim jak i jego partnerka. Potwierdzila to, o czym teraz pisze. Moj brat nie ma zamiaru tego do siebie przyjac.
To co Ty z tym zrobisz, to Twoj wybor.

Twoja zona nie walczy ze soba, przynajmniej nie w taki sposob, jak opisujesz Ljubo.
Pewne "zabiegi" fizycznie moga nawet powodowac reakcje w niej, ale psychicznie ona zapewne cierpi.

Poswieca sie dla Ciebie, ale to sie magazynuje, w koncu moze wybuchnac, w "najlepszym" razie bedziesz mial w lozku albo zombie, albo chlodna zone myslaca tylko abys juz doszedl i skonczyl.

Nie chcialbys, aby byla szczesliwa, abys i Ty byl szczesliwy? Aby wspolzycie bylo frajda i zblizeniami nie tylko na poziomie cielesnym? To wykonalne, nie stanie sie jednak samo.

Na koniec, wisienka na torcie:

ljubomir napisał/a:
dla mnie jako dla mężczyzny to policzek.


Po 8 latach bycia razem, ponad 4 latach malzenstwa zona powiedziala mi, ze mnie nie kocha i nigdy nie kochala tak naprawde. Ze w lozku czesto udawala, nie mowila czego tak naprawde chce (mimo, ze mi sie wydawalo ze tam na pewno mamy pelna szczerosc, duza otwartosc i pelna komunikacje).
Dla mnie jako mezczyzny to nie byl policzek. Nie bylo to nawet rozjechanie walcem. Bomba atomowa. Przez kilkamiesiecy nie potrafilem sie z tym pogodzic, ojjjj moje ego dostalo po pysku tak porzadnie, ze ciezko bylo spojrzec prawdzie w oczy.
A prawda jest taka, ze skoro tak mowila, najwyrazniej w JEJ SUBIEKTYWNYM odczuciu tak wlasnie bylo. Mimo wszystkich technik pobudzania rodem z filmow porno, mimo staran polaczenia tego z czuloscia.
Uwierz na slowo, pol roku temu mialem na te tematy podobna opinie jak Ty, moze tylko nie uwazalem, ze zona jest mi poddana. Ale mialem sie za eksperta w tych sprawach. Bo tego nauczylo mnie zycie, ze to ja mam wiedziec. Zona w lozku przez 8 lat wykazala sie inicjatywa mniej razy niz mam palcow u rak.
Tak jak ja mialem sie nieslusznie za eksperta, bo tak mi swiat wmowil (ze pownienem nim byc), tak moja zona przyjela narzucona przez swiat role pogodzonej ze swym losem milczacej meczennicy.
Do czasu jednak.
Bo teraz nie wiem, czy uda sie nam nawet trafic na terapie malzenska.

To Twoje, Wasze zycie Ljubo, zrobisz co zechcesz. Zamiatanie brudow pod dywan, udawanie, ze nie ma problemu, nie moze skonczyc sie dobrze. Nie pisze tego po to aby Ci dowalic. Mam nadzieje, ze wykorzystasz dana Ci przez los szanse i uratujesz Wasze malzenstwo, ze bedziecie ze soba szczesliwi.
Tego Wam zycze.
 
 
Pavel
[Usunięty]

Wysłany: 2016-04-10, 22:44   

twardy napisał/a:
grzegorz_ napisał/a:
Twardy

A nie zauważasz że Dagmara i jej maż piszą tak samo (styl pisania)?
Nie wydaje Ci się dziwne, że Serb pisza całkiem poprawnie po polsku bez żadnych naleciałości
charakterystycznych dla obcokrajowca?
Litości...traktujmy się poważnie


Zauważam.
Zauważam również, że oboje piszą z Warszawy a nie Austrii.


A jakie to ma znaczenie panowie?
Problemy sa istotne, wiekszosc z nich raczej nie jest zmyslona. Ewentualne podszywanie, krecenie w tych sprawach to marginalny problem, zwlaszcza w sytuacji, ze mozemy byc tu kim tylko zechcemy.
 
 
tiliana
[Usunięty]

Wysłany: 2016-04-11, 08:15   

grzegorz_ napisał/a:
Wilkoo, albo Tiliana?

a może Wilko, Tiliana, Dagma , Ljubomir to jednak osoba?
Pisałem w 2 poście w tym wątku , że ktoś nas wkręca, ale cóż....nikt nie wierzył;)


Wypraszam sobie, nie mam z dagmą ani ljubomirem nic wspólnego - poza tym, że śledzę wątek.

Nie wiem, dlaczego zarzuca mi się prowokacje na forum - nigdy nic takiego nie robiłam. Nie używam też innych kont. Daruj sobie, grzegorz_.
 
 
grzegorz_
[Usunięty]

Wysłany: 2016-04-11, 08:59   

Tiliana

Mnie Twoja sytuacja przypomina sytuacje Dagmy, nie na to nie poradzę.
Pojawiłaś się na forum wychwalając jak Wilkoo Ci pomógł, a za chwile pojawił się Twój mąż z polemiką i zrobiła się rodzinną afera, dokładnie jak teraz z Dagmą i Lubomirem
Oczywiście nie ma to żadnego znaczenia, w końcu internet to jedna wielka ściema.

Ps. Wilkoo, którego tak poważałaś napisał kiedyś do mnie abym dał mu swój mail.
Naiwnie podałem i... potem dostawałem (do czasu zablokowania) jakieś historyjki
będące pomieszaniem religijnego nawiedzenia, historii sensacyjnych i historii
z harlekinów.
 
 
lustro
[Usunięty]

Wysłany: 2016-04-11, 09:59   

Nie bierzecie moi mili pod uwagę, że to co najmniej dziwne, że ewangeliczka oraz Serb( nie pamiętam wyznania, ale też niekatolik) szukają pomocy na forum katolickim?

I to w jakimś sensie ortodoksyjnie katolickim. ( Proszę się nie oburzyć...to nie zarzut a doprecyzowanie)

Może lepiej szukać zrozumienia i porady pośród swoich i pośród ekspertów...?

Mamy do czynienia z trolami, które chcą zasiać zamęt?

Na dodatek oboje piszą z warszawy i oboje bardzo podobną polszczyzną...???

Być katolikiem nie oznacza być naiwnym i lekkomyślnym.
Wszelkie porady na forum katolickim należało by zacząć od nakierowania na nawrócenie...nie wydaje się wam?

Dagmara
nim zaczniesz prosić katolików o porady ( i to sposób mocno ekshibicjonistyczny zarzucając nas szczegółami waszego pożycia) popracuj nad własnym widzeniem życia i spraw małżeńskich w sposób katolicki.
Inaczej nie ma sensu taka rozmowa.
 
 
tiliana
[Usunięty]

Wysłany: 2016-04-11, 10:46   

grzegorz_, pewnie nie jesteśmy jedynym małżeństwem, które się na forum pojawia "wspólnie". Nie jesteśmy też jedynym, które ma problemy podobne do problemów innych. A jakoś nie zarzuca się kolejnej żonie alkoholika, która się nagle pojawia na forum, że to tak naprawdę osoba, która już wcześniej tu była - za naturalne uznaje się, że niektórzy ludzie mają zwyczajnie podobne problemy. Ba! z tego się wręcz czerpie pociechę, z tego się czerpie wiedzę, itd.

Trochę mniej podejrzliwości doradzam.
 
 
GregAN
[Usunięty]

Wysłany: 2016-04-11, 12:16   

ljubomir
świetnie znasz język polski.
Serb, mieszkajacy w Austrii tak opanował jezyk polski.... wow.

Po niemiecku potrafisz równie dobrze co po polsku ? ;-)

Widać, że jesteście z Dagą jednym ciałem i duchem.
Nawet styl pisania, myślenia, wyrażania się macie jota w jote taki sam.
 
 
grzegorz_
[Usunięty]

Wysłany: 2016-04-11, 12:35   

GregAN napisał/a:
ljubomir
świetnie znasz język polski.
Serb, mieszkajacy w Austrii tak opanował jezyk polski.... wow.

Po niemiecku potrafisz równie dobrze co po polsku ? ;-)

Widać, że jesteście z Dagą jednym ciałem i duchem.
Nawet styl pisania, myślenia, wyrażania się macie jota w jote taki sam.


Potwierdza się biblijne "Dlatego to mężczyzna opuszcza ojca swego i matkę swoją i łączy się ze swą żoną tak ściśle, że stają się jednym ciałem."
 
 
ryan
[Usunięty]

Wysłany: 2016-04-11, 13:20   

A jak pisałem o możliwym trollingu to mnie wykasowano.
A nawet jeśli bym się mylił są inne fora (psychologiczne, medyczne) do poruszania tematyki jaka jest w tym wątku - i spoko daleko mi od bycia "dewotem"
 
 
tiliana
[Usunięty]

Wysłany: 2016-04-11, 15:11   

Może dosyć tej nagonki? Nie wiem, czy macie rację co do trollingu, ale wiem po sobie, ze takie oskarżenia mogą być krzywdzące ;/ Serio można tym zniechęcić ludzi potrzebujących pomocy. A zdaje się, ze to forum pomocowe.
 
 
utka2
[Usunięty]

Wysłany: 2016-04-11, 18:25   

tiliana napisał/a:
A zdaje się, ze to forum pomocowe.
trzeba jednak pamiętać, ze to forum dla tych którzy chcą przyjąć tą pomoc. A nie torpedować z agresją każdy podsuwany pomysl ....
 
 
tiliana
[Usunięty]

Wysłany: 2016-04-11, 21:08   

A jednak nie wszystkich, którzy negują podsuwane pomysły, nawet dość agresywnie, oskarża sie od razu o trollowanie albo o to, że ktoś się pod nich podszywa... Zwykle forumowicze podchodzą do takich osób z dużą dozą empatii. Skąd więc taka reakcja w tym przypadku?

Problemy dagmy są moim zdaniem dość poważne, nie wolno ich bagatelizować. Tym bardziej potrzeba wykazać w stosunku do niej empatię i zrozumienie, a nie negować samo jej istnienie i intencje, bo tematyka trudna. I dać jej czas - pobyt tutaj może przynieść wspaniałe owoce w jej życiu.
 
 
kenya
[Usunięty]

Wysłany: 2016-04-11, 22:09   

Utka napisała:
Cytat:
Tylko co można doradzić osobie, która każdą radę neguje?
I nie dość że neguje, to reaguje na wszystko z nieuzasadnioną agresją?
Więc albo nie potrzebuje pomocy, albo wyładowuje frustracje na osobach zupełnie nie "uwikłanych" w jej problem.
Bo ja nie bardzo rozumiem o co chodzi.


Ja też nie wiem o co chodzi. Nie sądzę by ktokolwiek wiedział.

Posty wydają mi się tak niedorzeczne a reakcje na odpowiedzi forumowiczów niezwykle nielogiczne, że nawet przez moment nie pomyślałam, że historia jest realna.
Autor/ka czerpie jakiś rodzaj satysfakcji z wprowadzania ludzi w błąd, może nawet zabawiania się ich kosztem poprzez przekazywania dość intymnych szczegółów, chcąc w ten sposób wprowadzić czytających w konsternację.
Fakt, że robi to na forum katolickim, dodaje w jej/jego ocenie pikanterii tej sytuacji.

Nie ma też do tej pory sprostowania Dagmy na temat tego, że w międzyczasie przeprowadziła się wraz z mężem z Austrii do Warszawy. ;-)

Ani jedno ani drugie już się nie odzywa.
Choć stawiałabym na to, że owe dwie role, żony Polki i męża Serba, odgrywa tutaj jedna osoba.

Osobowość wieloraka, lub inaczej mnoga to termin który definiuje podobne zachowania.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,02 sekundy. Zapytań do SQL: 9