Celem tego forum jest niesienie pomocy małżonkom przeżywającym kryzys na każdym jego etapie, którzy chcą ratować
swoje sakramentalne małżeństwa, także po rozwodzie i gdy ich współmałżonkowie są uwikłani w niesakramentalne związki
Portal  RSSRSS  BłogosławieństwaBłogosławieństwa  RekolekcjeRekolekcje  Ruch Wiernych SercRuch Wiernych Serc  12 kroków12 kroków  StowarzyszenieStowarzyszenie  KronikaKronika
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  FAQFAQ  NagraniaNagrania  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki

Poprzedni temat «» Następny temat
ratować czy się poddać ?
Autor Wiadomość
lustro
[Usunięty]

Wysłany: 2016-03-02, 12:13   

Bety napisał/a:
lustro, są tacy panowie i Ty ich też znasz :-)




czytaj ze zrozumieniem...
Tak się składa, że chyba na ty forum nie ma panów, którym by po zdradzie zony udało się poskładac małzeństwo.

Owszem, znam takiego, mam go w domu...ale on z Sycharem nie chce mieć za wiele wspólnego. A na tym forum go wogóle nie ma.
 
 
Bety
[Usunięty]

Wysłany: 2016-03-02, 13:55   

mi nie chodzi o twojego męża, tylko o Panów z tego forum
są tacy Panowie na tym forum
i ty ich znasz :-)
 
 
lustro
[Usunięty]

Wysłany: 2016-03-02, 15:49   

Nie, nie znam Bety.
Nie ma ich na forum. Moze byli. Z tego co wiem jeden jest na odwyku sycharowym. Tylko, że to akurat przykład na obopólną zdradę...swego rodzaju wyrównanie rachunków.

A jeżeli inni są, to gdzie? nie widzę, nie słyszę...
 
 
ewa40
[Usunięty]

Wysłany: 2016-03-02, 17:47   

dziękuję za słowa dające wsparcie...
to jest wszystko takie trudne , ostatnoi kiedy tu pisałam znowu miałam przykrości w domu, spaliśmy osobno dwa dni .Rano wstał ze mną i zrobił kawę do pracy , zresztą robi mi ją co rano.Powiedział zebym była z Bogiem, ze on miał w nocy ochotę się zabić ale dzieci go trzymają , ze mnie kocha ale zasługuję na kogoś lepszego. Nie mieszkamy w PL i kupiłam mu sama w aptece tabletki antydepresyjne . Wtym samym dniu znowu jak do mnie dzwonil do pracy to nawrzesczał , poprzeklinał , potem jak juz dzwonił to mówił ze mnie kocha.Znowu parę dni był spokój chociaż robił mi komentarze.Od wczoraj wieczór znowu zaczęło się od drobiazgu i teraz znowu chłód. Wiem ze to przeze mnie , zzera mnie cholerne poczucie winy , mam świadomość ze bardzo Go skrzywdziłam ale sama już sobie nie radzę ze sobą , nie wiem jak z Nim rozmawiać ,Jak ma ten zły humor to mówi ze mnie nie kocha , ze jak dzieci trochę podrosną to odejdzie.Moja mama i siostra mowią zebym odpuściła , ze jestem silna i sobie poradzę . Cholernie Go kocham a tak Go skrzywdziłam
zapisałam się na te 12 kroków i mam czekać a my potrzebujemy pomocy teraz. Nie chcę Go stracić
Modlimy się obydwojee, odmawiamy rózaniec ale chyba w zły sposób.
 
 
Jacek-sychar
[Usunięty]

Wysłany: 2016-03-02, 17:50   

Ewo

Czym Ty skrzywdziłaś swojego męża? :shock:
Z tego co piszesz, to raczej on Ciebie krzywdzi. Jeżeli świadomie, to bardzo źle, jeżeli nieświadomie to co - choroba?
Ostatnio zmieniony przez Jacek-sychar 2016-03-02, 18:18, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Bety
[Usunięty]

Wysłany: 2016-03-02, 18:05   

Ewa, ze swojego doświadczenia wiem, że skoro trzeba czekać na 12 kroków to znaczy, że teraz jest czas na inne sposoby pracy nad sobą
wszytsko ma swój czas
Poproś w modlitwie , żeby Bóg Cię naprowadził, pokazał, w jaki sposób pomóc sobie i mężowi.

Sam fakt, że trafiłaś na forum Sychar już jest Bożym prowadzeniem.

Myślę, że dostajemy takie trudne sytuacje w życiu, żeby zbliżyć się do Boga, ale tak autentycznie i naprawdę, żeby odkryć, że On nas najlepiej prowadzi.

Może dla Ciebie na początek najlepsze jest czytanie innych wątków na forum, może kontakty osobiste na priv z innymi Sycharami, może kazania czy konfrencje, kilka minut przesłuchaj, wypisz na kartce kilka swoich refleksji, sporóbuj zastosować w codziennym życiu.
 
 
Bety
[Usunięty]

Wysłany: 2016-03-02, 18:14   

Może warto się zastanowić, czy mąż tak się zachowywał przed tym kryzysem?

Czy te jego "nastroje" są skutkiem tylko faktu, że cierpi, czy też znalazł sobie pretekst, żeby Ci "dokopywać" za każdym razem, gdy ma zły humor.

Jak Ty reagujesz, gdy on się tak zachowuje, czy spokojnie zwracasz mu uwagę, że posuwa się za daleko, że nie możesz całe życie być "chłopcem do bicia", bo popełniłaś błąd. Może porozmawiaj z nim, co znaczy przebaczenie, jak on to rozumie.

Moja terapeutka zapytała mnie kiedyś, jakiego zadośćuczynienia oczekuję od męża, abym mu darowała i już nie wracała do krzywd zadanych w przeszłości. Wtedy wyznaczyłam sobie pewne warunki. Mąż je spełnił, za to dla mnie było chyba trudniejsze więcej już nie wracać do tematu, bo wciąz pojawiała się pokusa, aby wytknąć, że mnie skrzywdził.

Może zapytaj męża, w jaki sposób możesz zadośćuczynić krzywdzie jemu zadanej.
 
 
ewa40
[Usunięty]

Wysłany: 2016-03-02, 19:55   

Jak reaguję? Najpierw płakałam, potem prosiłam a teraz juz nie wytzrzmujęę i sama krzyknęła.On jest zły ze się oczekuję i ze mam ,,ryja,, bo za to co zrobiłam mam być.miła,
 
 
ewa40
[Usunięty]

Wysłany: 2016-03-02, 19:57   

Co do przebaczenia to nie mam szans,powiedział że tego mi nigdy nie wybaczy ze tak będzie zawsze..
 
 
grzegorz_
[Usunięty]

Wysłany: 2016-03-02, 21:50   

ewa40 napisał/a:
Co do przebaczenia to nie mam szans,powiedział że tego mi nigdy nie wybaczy ze tak będzie zawsze..


Jeśli nie przebaczy, to dlaczego nadal chce mieszkać razem?
 
 
JolantaElżbieta
[Usunięty]

Wysłany: 2016-03-02, 21:56   

ewa40 napisał/a:
Co do przebaczenia to nie mam szans,powiedział że tego mi nigdy nie wybaczy ze tak będzie zawsze..


To niech Twój mąż się zdecyduje czego chce - jeśli chce zemsty, to musisz się od niego odseparować, bo Cię zniszczy. A jak chce z Tobą być, to musi włożyć w to też trochę pracy i poszukać pomocy jak ma się zabrać do odbudowy waszego małżeństwa.

Nie daj się sponiewierać Ewo. Twój mąż chce być większy od Boga? Jak jemu ma Bóg przebaczyć, skoro on nie chce czy nie umie przebaczyć Tobie?

Bez tego nic się nie uda. On musi przeżyć swoją rozpacz, ale to nie może trwać wiecznie. Poczekaj, nie nalegaj, nie przepraszaj wiecznie, ale nie pozwól, żeby Cię gnębił.
 
 
Dabo
[Usunięty]

Wysłany: 2016-03-02, 22:40   

lustro napisał/a:
Z tego co wiem jeden jest na odwyku sycharowym

O.... dowiedziałem się właśnie jak wkurza słuchanie o sobie.
Lustro ,przez was złamałem swoje postanowienia noworoczne.
Cytat:
Co do przebaczenia to nie mam szans,powiedział że tego mi nigdy nie wybaczy ze tak będzie zawsze.

_________________

Nie zapomni szybko,,,,,,,,,,,,,,, tak, jednak czy wybaczy to ja bym powiedział że raczej tak.
 
 
utka2
[Usunięty]

Wysłany: 2016-03-02, 23:10   

ewa40 napisał/a:
Co do przebaczenia to nie mam szans,powiedział że tego mi nigdy nie wybaczy


czy my mamy tego samego męża? bo i sytuacja podobna, i teksty podobne ...
 
 
ewa40
[Usunięty]

Wysłany: 2016-03-03, 04:49   

Czy on był taki zawsze? Przez całe małżeństwo miał taką prace ze bywał w domu w weekendy, czasem raz na 2 , 3 miesiące.Prowadziłam go o zdrady bo znalazłam nieraz dziwne rzeczy , smsy z 0700 , numer od prostytutki który dal mu kolega ale mąż tłumaczył że tego by nie zrobił dzieciom , że on by nie sprzedał rodziny,Kiedyś miał taką prace ze był w domu raz na dwa trzy miesiące.Przyznał ze jakąś panienka zadzwoniła do niego po 4 rano i chciala umówić się na kawę a znów innej postawił obiad na stacji benzynowej , ale on nic złego nie robił..Moja mama mówiła ze nie byłaby za niego pewna.czy taki był? Moze rozmawialiśmy przez telefon to czesto był zdenerwowany bo taka miał prace, potrafił się obrażać, ale z drugiej strony pracował dla rodziny, potrafił być kochany, Teraz mowi ze ja go [....], ze go zabilam

edit: wulgaryzmy precz, nawet wykropkowane
Ostatnio zmieniony przez 2016-03-03, 06:50, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,02 sekundy. Zapytań do SQL: 10