Celem tego forum jest niesienie pomocy małżonkom przeżywającym kryzys na każdym jego etapie, którzy chcą ratować
swoje sakramentalne małżeństwa, także po rozwodzie i gdy ich współmałżonkowie są uwikłani w niesakramentalne związki
Portal  RSSRSS  BłogosławieństwaBłogosławieństwa  RekolekcjeRekolekcje  Ruch Wiernych SercRuch Wiernych Serc  12 kroków12 kroków  StowarzyszenieStowarzyszenie  KronikaKronika
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  FAQFAQ  NagraniaNagrania  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki

Poprzedni temat «» Następny temat
Nieodcięta pępowina i toksyczni tesciowie
Autor Wiadomość
Jacek-sychar
[Usunięty]

Wysłany: 2015-12-22, 08:53   

Merinda1992 napisał/a:
Jakos inaczej reagował jak mu opowiadałam co się dzieje pod jego nieobecność. A teraz jak chce mu się z czegoś wygadać to nadal naskakuje na mnie ze coś już wymyślam i ze to przeze mnie bo młodsza jestem muszę się ich słuchać i o wszystko pytać i robić tak jak oni karzą.

Jak nie wierzy w to co mówisz, to nagraj "występy" teściowej i puść kiedyś mężowi, jak nie będzie Ci wierzył.
A ja bym wjechał na męską ambicję męża. Że wreszcie będzie się mógł wykazać jako prawdziwy mąż i ojciec, a nie tylko jak synulek.
 
 
lustro
[Usunięty]

Wysłany: 2015-12-22, 09:13   

Jacek-sychar napisał/a:

Jak nie wierzy w to co mówisz, to nagraj "występy" teściowej i puść kiedyś mężowi, jak nie będzie Ci wierzył.
A ja bym wjechał na męską ambicję męża. Że wreszcie będzie się mógł wykazać jako prawdziwy mąż i ojciec, a nie tylko jak synulek.


Ja bym posłuchała rad Jacka...bo wiem, że miewa całkiem niezłe wyczucie "męskiej duszy"
 
 
mare1966
[Usunięty]

Wysłany: 2015-12-22, 09:17   

Jacek-sychar napisał/a:
Jak nie wierzy w to co mówisz, to nagraj "występy" teściowej i puść kiedyś mężowi, jak nie będzie Ci wierzył.


Mąż opowie mamusi i dopiero będzie przechlapane .
Zły pomysł .

Ale można kupić psa , jak już zamieszkacie razem .


I jeszcze jedno .
Teściowa teściową , ale nawet ona może mieć w czymś czasem rację , więc
przyjrzyj się także i sobie .
Ideałem chyba nie jesteś ? ;-)
 
 
katalotka72
[Usunięty]

Wysłany: 2015-12-22, 10:08   

mare1966 :shock:
 
 
monis
[Usunięty]

Wysłany: 2015-12-22, 10:14   

Jacek-sychar napisał/a:
A ja bym wjechał na męską ambicję męża.

hmmmm czy taki synulek ma ambicję i to na dodatek męską......wątpię, choć może każdy synulek ma :-P

mare1966, :shock: :shock:
 
 
lustro
[Usunięty]

Wysłany: 2015-12-22, 10:39   

Mare

jasne, że nikt, ale to absolutnie nikt, nie jest ideałem
ale czy o to chodzi?

nie przyszło Ci do głowy, że kobietę w ciąży, z racji stanu w jakim się znajduje, należy otoczyć wyjątkową troską i ochroną?
bo to nie o nią chodzi, ale o życie, które nosi w sobie
i któremu rodzice, ale i ludzie bliscy, powinni zapewnić jak najspokojniejsze wzrastanie i jak najlepsze przyjęcie na świat?


Nagranie jest sprawą ryzykowaną - zostawiła bym to jako ostateczny argument.
Ale poszukanie resztek, a moze i całej, męskiej ambicji męża moze dac dobre skutki ;-)
 
 
monis
[Usunięty]

Wysłany: 2015-12-22, 10:55   

lustro napisał/a:
Ale poszukanie resztek, a moze i całej, męskiej ambicji męża moze dac dobre skutki
tylko weż znajdź sily do szukania tych resztek, albo wogóle całej ambicji w sytuacji, gdzie teściowie gnębią, a mąż/synulek ich popiera.....

ciężka sprawa acz wykonalna....piszę z doświadczenia :lol:
 
 
Merinda1992
[Usunięty]

Wysłany: 2015-12-22, 11:12   

No tak, ja tez pewnie nie jestem święta, ale zawsze chciałam dobrze. Nigdy się z teściowej nie śmiałam a a na pewno już nie prosto w oczy jak ona ze mnie. A teściowi to już całkiem nic nie zrobiłam a nie odzywa się wcale. Ja do niego mowie ,,Cześć'' na powitanie, a on do mnie dzień dobry jak do obcej. Jak wchodzę do kuchni to on wychodzi, mojego jedzenia nie tknie nawet, a teściowa tylko spróbuje żeby potem skomentować. Nawet raz powiedziała żebym nie robiła tyle bo psy będą jadły. Moj mąż tez już sobie przeskrobał u moich rodziców. Jak pisałam wcześniej byliśmy 2 godziny u nich ostatnio i w tym czasie zdążył pojechać ze szwagrem do sklepu. Jak wrócił to się zapytałam co mi kopił dobrego, a on odpowiedział, ze nic nie było dla mnie bo ja miałam mamunie w domu.

Jak się mój mąz nie zmieni i nie zrozumie to zrobię pewnie tak jak powiedziałam. Nastraszę go chociaż, ze sama się wyprowadzę, a jeśli nic to nie zmieni to już nie wiem...
 
 
lustro
[Usunięty]

Wysłany: 2015-12-22, 11:49   

Bardzo Ci współczuję Mirinda

Jesteś w trudnej sytuacji, ale nie niemożliwej i nie beznadziejnej.

Sa tu tacy, którzy polecą Ci dobre lektury... aż dziw, że nie dostałaś jeszcze listy ;-)

Musisz postawić granice. Mądrze i z wyczuciem, ale musisz.
Bez tego Twoje zycie zamieni sie w koszmar na własne życzenie.
Postawić granice teściom, postawić je mężowi...ale może i sobie?

Wiesz, że mamy to, na co sie godzimy?

Im dłużej godzisz się na taki stan rzeczy, tym trudniej cos w tym zmienić.
Tym bardziej staje się on dla Twojego otoczenia stanem normalnym i trwałym.

Z mojego doświadczenia wynika, że teściowie też na ogół chca dobrze, ale...no właśnie, ale nieumiejętnie.
Każdy z nas popełnia błedy nieumiejętności w chceniu dobrze. I wychodzi jak zawsze.
Postaraj się przy tym stawianiu granic zobaczyć dobre chęci w postępowaniu teściowej i to doceń. A dopiero reszcie zachowań nie do przyjęcia postaw granice.
Też mam teściową :mrgreen: oj kosztowała mnie ona nerwów, choć mieszkała ze 3 km dalej...ale teściowa potrafi ;-)
teraz mam ją u siebie w domu
też nie jest ideałem i potrafi pokazać nam wszystkim...i wiesz, ja sama widzę, że ona to bardzo często robi z dobrych chęci
chce dla innych dobrze, uważa, że tak jest dobrze...a robi innym przykrość, rani, wkurza...
trzeba się zdystansować

Postaraj się być dojrzalsza od teściowej ;-)
 
 
Merinda1992
[Usunięty]

Wysłany: 2015-12-22, 12:01   

Teściowie teściami... ale co z mężem?? Jak go przekonać, jak rozmawiać?? Jak zawsze zaczynam rozmowę to kończy się kłótnią?? On nigdy pierwszy nie przyjdzie żeby porozmawiać, poprzytulac, pocieszyć... Jeszcze dobije mnie słowami ,,czego ryczysz znowu''
 
 
monis
[Usunięty]

Wysłany: 2015-12-22, 12:22   

no to ja polece nieśmiertelnego Pulikowskiego http://www.jacek-pulikows...ukochanej.html, http://www.jacek-pulikows...ukochanej.html, http://www.jacek-pulikows...-mezczyzni.html te przeczytałam i mi pomogły.

jeszcze Gary Chapman Małżeństwo o jakim marzysz oraz 5 języków miłości.

Filmiki Marka Gungora na youtube, konferencje Pulikowskiego też mi się dobrze słuchało.

No i Granice-W-Relacjach-Malzenskich; jest gdzieś we fragmentach w necie ale jakos nie umiem znaleźć
 
 
lustro
[Usunięty]

Wysłany: 2015-12-22, 14:06   

Merinda...kochana

za dwa dni święta
usiądziecie razem do stołu, bedziecie sobie składac zyczenia...
dogadaj się z mężem

czasem trzeba zrobić krok w tył, zeby mozna iśc dalej
porozmawiaj z nim na spokojnie, jakoś mądrze go przeproś, jak tak bedzie trzeba
to Twój mąż, kocha Cię, choć ma jakieś tam wady, to przeciez Ty jestes jego ukochaniem
postaraj sie mu to uzmysłowić w mądry sposób ( nie powiem - w sprytny, bo mi się oberwie ;-) )
zrób to dla siebie i twojego maleństwa
przeżyj te święta w spokoju, bo to nie czas na rewolucje
i moze uda Ci się znaleźć jakis złoty środek w tym wszytskim

Chodzi o to, żebys miała spokojny czas na pomyslenie
na przemodlenie
na podejmowanie dalszych działań nie w emocjach, bo to najgorsze co mozna zrobić

a po Świętach moze cos sie ułozy, a moze w Tobie się ułozy...
a nawet jak dalej bedziesz na takim rozdrożu, to nie powie nikt, że zepsułaś wszystkim święta
postawisz wtedy granice i zaczniesz działać
A w te świeta bądź Aniołkiem ;-) dla innych i dla siebie
 
 
grzegorz_
[Usunięty]

Wysłany: 2015-12-22, 14:25   

apropo polecanej przez Monis ksiązki

Jacek Pulikowski "Gdzie Ci meżczyźni"
czyli Niech żyja stereotypy!

dlaczego mężczyznę trudno zawołać na obiad

Jak jestem w domu to ja cześciej robię obiady, bo lubię

kto w małżeństwie powinien być ekspertem od seksu

mąż i żona?

dlaczego mężczyzna musi mieć wszystko napisane na kartce

większość zakupów robię ja i nigdy nie piszę niczego na kartce,
a gdyby mi żona napisała co mam kupię to poczułbym się jak bezwolne ciele
 
 
Jacek-sychar
[Usunięty]

Wysłany: 2015-12-22, 14:33   

lustro napisał/a:
Sa tu tacy, którzy polecą Ci dobre lektury... aż dziw, że nie dostałaś jeszcze listy


Prosisz i masz: :-/
Gary Chapman, Jak ocalić małżeństwo, np tutaj:
http://www.tolle.pl/pozycja/jak-ocalic-malzenstwo

James C. Dobson, MIŁOŚĆ POTRZEBUJE STANOWCZOŚCI (właśnie ukazało się po dłuższym czasie wznowienie)
http://www.tolle.pl/pozyc...je-stanowczosci

Jacek Pulikowski, Kobieta od A do Z
http://www.tolle.pl/pozycja/kobieta-od-a-do-z

Jacek Pulikowski, Mężczyzna od A do Z
http://www.tolle.pl/pozycja/mezczyzna-od-a-do-z

Jerzy Grzybowski, Nieporadnik małżeński
http://www.tolle.pl/pozycja/nieporadnik-malzenski

Mieczysław Guzewicz, Małżeństwo na krawędzi
http://www.tolle.pl/pozycja/malzenstwo-na-krawedzi

No i na koniec może trochę przekornie:
Jacek Pulikowski, Warto pokochać teściową
http://www.tolle.pl/pozyc...kochac-tesciowa

Na początek powinno wystarczyć (oczywiście książki polecane przez Monis też są bardzo cenne i byłyby na mojej liście)
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,03 sekundy. Zapytań do SQL: 9