Celem tego forum jest niesienie pomocy małżonkom przeżywającym kryzys na każdym jego etapie, którzy chcą ratować
swoje sakramentalne małżeństwa, także po rozwodzie i gdy ich współmałżonkowie są uwikłani w niesakramentalne związki
Portal  RSSRSS  BłogosławieństwaBłogosławieństwa  RekolekcjeRekolekcje  Ruch Wiernych SercRuch Wiernych Serc  12 kroków12 kroków  StowarzyszenieStowarzyszenie  KronikaKronika
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  FAQFAQ  NagraniaNagrania  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki

Poprzedni temat «» Następny temat
Żona się wyprowadziła.
Autor Wiadomość
ryan
[Usunięty]

Wysłany: 2016-03-21, 16:47   

Mam nadzieję że jeśli chodzi o finanse nie jesteś w potrzebie.
Jeśli tak - to tylko dobry prawnik i niech reprezentuje Cię możliwie w każdej sprawie. Prawnik podejdzie do takich tematów na chłodno.

Kwestie miłości, zrozumienia żony trzeba odłożyć w tej chwili na bok.
 
 
mitras
[Usunięty]

Wysłany: 2016-04-02, 12:38   

ryan napisał/a:
Kwestie miłości, zrozumienia żony trzeba odłożyć w tej chwili na bok.


Chyba jednak trzeba odstawić na stałe...
Tutaj już nie ma żadnego pozytywnego uczucia ze strony żony, jedynie nienawiść i to uczucie bardzo głębokie, które jeszcze trzyma żonę ze mną...

Wiele rad dostałem też odnośnie dziecka...
Chcę ratować moją córkę ale nie mam jak!
Mam ochotę odpuścić bo już mam dość tego wszystkiego, dość poniżania się, dość słów czytanych itp.
Nie jestem ideałem ale to co robiłem przez 13 lat związku to nie powód by mnie w ten sposób traktować. Dbałem jak mogłem o rodzinę, odseparowałem się od kolegów, sporadycznie alko piłem i wiele innych czynów zrobiłem dla nas...
Kryzys nie trwał lata u mnie jak to ktoś napisał, ale trwał tylko i wyłącznie przez ten okres jak zaczęła nową pracę. 1.5 miesiąca i po małżeństwie...
 
 
mitras
[Usunięty]

Wysłany: 2016-04-04, 00:41   

I już się zaręczyła :shock:
 
 
ryan
[Usunięty]

Wysłany: 2016-04-04, 12:50   

mare1966 napisał/a:

Jednak najlepszą metodą na powrót , jest upadek odchodzącego .


Jak skomentować te zaręczyny?
Chyba tylko cytatem Mare powyżej.
 
 
GregAN
[Usunięty]

Wysłany: 2016-04-04, 14:29   

mitras napisał/a:
I już się zaręczyła :shock:

Zaręczyny mężatki? :shock:

Bardzo a bardzo postepowe podejście do związków.
Następny krok to kolejne zaręczyny bez zerwania poprzednich.


Mitras, z Tobą też była bardzo długo w konkubinacie,
Może to też jest powód jej "luznego" podejścia do kwestii małżeństwa?
 
 
mitras
[Usunięty]

Wysłany: 2016-04-04, 16:53   

GregAN napisał/a:
Mitras, z Tobą też była bardzo długo w konkubinacie,
Może to też jest powód jej "luznego" podejścia do kwestii małżeństwa?

Tak... dość długo tak żyliśmy niestety...

Dużo mi też opowiadała o kowalskim, o jego poprzednim związku również z mężatką ale jaki był finał? tego nie wiem...
Wiem, że jest jak najbardziej za luźnym związkiem i widzę, że ma spore doświadczenia z mężatkami bo i nawet wie jak dopiec obecnemu mężowi. Nigdy bym sam lub moi koledzy nie posunęli się do takich działań jak on wyrabia rozwalając rodzinę i ma czelność jeszcze zastraszać mnie!

Prosta sytuacja:
Jadę autem i widzę, że żona idzie z córką deptakiem więc zatrzymałem się 200m dalej i czekam jak będą przechodzić, nagle kowalski obok. Więc wychodzę z auta i wołam swoją córkę, którą nie widziałem może z miesiąc. Kowalski trzyma moje dziecko, żona dzwoni na policję i robią mi zdjęcia... Śmieją mi się w twarz po czym zabierają dziecko i idą dalej...
Nie otworzył by się nóż w kieszeni któregoś z Was?
To jest jedna z przygód, które przeżyłem i nie wymiękłem emocjonalnie, a bywało ich o wiele więcej...
Przyjmuję te ciosy i mam nadzieję, że kiedyś zostanie mi to wypełnione w inny sposób.
Jest ciężko i teraz mam więcej takich myśli by odpuścić dziecko bo dłużej nie wiem czy wytrzymam. Jakoś to wszystko się we mnie nasiliło teraz bo zacząłem dostrzegać pewne rzeczy, których nie widziałem wcześniej. Wiem, że nawaliłem z uczuciami do żony w tym czasie ale to nie jest żaden powód by tak diametralną decyzję podjąć i tak mnie niszczyć... Ludzie już zaczynają postrzegać żonę inaczej jak wcześniej, u mojej psycholog podpadła bo zaczęło się kolejne zbieranie papierków. Odcięła się całkowicie od poprzedniego życia... Dlaczego?
 
 
mitras
[Usunięty]

Wysłany: 2016-04-19, 01:03   

Nie wiem co mam juz robic...
Zona zaczela mi dawac dziecko ale jest to raptem 2-3 godziny w tygodniu.
To jest przykrywka bo juz kowalski zamieszkal z nimi.
Corka jest nastawiana na mnie...
Jest zastraszana przez matke i kowalskiego.
Nie mam zadnego wplywu nawet na opiekunke bo zarzadalem podania danych w celu powolania na swiadka co tez odmowila. Podala ze ma zakaz od mojej zony.
Gdzie my zyjemy? O co tu chodzi? Matka zdradzila, zabrala dziecko, mieszka z kowalskim, a mi ogranicza kontakty z wlasnym dzieckiem. Psychicznie nie daje rady juz... Przeciez to jakies chore jest. Mam prawa do dziecka ktorego nie mam. Nie daje rady juz...
 
 
JolantaElżbieta
[Usunięty]

Wysłany: 2016-04-19, 09:16   

mitras napisał/a:
Nie wiem co mam juz robic...
Zona zaczela mi dawac dziecko ale jest to raptem 2-3 godziny w tygodniu.
To jest przykrywka bo juz kowalski zamieszkal z nimi.
Corka jest nastawiana na mnie...
Jest zastraszana przez matke i kowalskiego.
Nie mam zadnego wplywu nawet na opiekunke bo zarzadalem podania danych w celu powolania na swiadka co tez odmowila. Podala ze ma zakaz od mojej zony.
Gdzie my zyjemy? O co tu chodzi? Matka zdradzila, zabrala dziecko, mieszka z kowalskim, a mi ogranicza kontakty z wlasnym dzieckiem. Psychicznie nie daje rady juz... Przeciez to jakies chore jest. Mam prawa do dziecka ktorego nie mam. Nie daje rady juz...


Ciesz się tym, że masz córkę przy sobie chociaż tak krótko i dobrze wykorzystuj ten czas. NIe zadręczaj się tym na co nie masz wpływu :-/
 
 
ryan
[Usunięty]

Wysłany: 2016-04-19, 12:01   

mitras napisał/a:

Zona zaczela mi dawac dziecko ale jest to raptem 2-3 godziny w tygodniu.


Czy możesz wystąpić do Sądu Rejonowego z wnioskiem o ustalenie kontaktów z dzieckiem?
Nie przestrzeganie postanowienia w sprawie kontaktów przez żonę skutkowałoby dla niej karą finansową? Utrudnianie kontaktów należałoby udowodnić (sms, maile, nagrania, świadkowie itd)
 
 
mitras
[Usunięty]

Wysłany: 2016-04-19, 12:50   

Sprawa jest troszeczkę skomplikowana.
Odbyła się pierwsza rozprawa w grudniu po czym złożyłem zażalenie odnośnie alimentów.
Stąd też wszystko jest zawieszone, a żona robi sobie co chce...
Wnioski do Sądu Rejonowego są złożone zarówno przez moją pełnomocnik oraz kilka wniosków z Policji po moich interwencjach.
Jest to chyba pierwszy przypadek na tym forum od jego istnienia...
Sam nie mogę w to uwierzyć jak mogła to wszystko poukładać i zrujnować życie córce i mi.
Perfekcyjna robota nadal... Robi specjalnie to by pokazać przy dziecku jaki ja jestem zły...
Chyba przestanę z dzieckiem widywać się bo nie mogę patrzeć na to wszystko...
Co w nią wstąpiło? Nie potrafiła zrobić łatwych czynności, a tu wszystko idealne i poukładane i wdrażane w życie.
To jest jakiś horror...
 
 
ryan
[Usunięty]

Wysłany: 2016-04-19, 13:33   

mitras napisał/a:

Stąd też wszystko jest zawieszone, a żona robi sobie co chce...
Wnioski do Sądu Rejonowego są złożone zarówno przez moją pełnomocnik.....


http://kontaktyzdzieckiem...a-postepowania/

cytat: wniosek o zabezpieczenie można złożyć juz w trakcie postępowania, wówczas sąd zgodnie z art. 737 kpc rozpoznaje bezzwłocznie, nie później jednak niż w terminie jednego tygodnia
 
 
balwanek1
[Usunięty]

Wysłany: 2016-04-19, 13:54   

mitras napisał/a:
Perfekcyjna robota nadal.

Mitras bo musisz przeprogramować się na sztukę postrzegania świata przez kobiety.
Nie patrzenie w jeden cel przez lunetę-tylko ogarnięcie wszystkiego szerokim kątem jak przez pryzmat.
Widziałeś kiedyś sposoby sprzątania domu??
facet-idzie krok po kroku zaczyna w jednym pomieszczeniu i idzie tak dalej(kolejne)
kobieta-zaczyna we wszystkich na raz

efekt?? i tak skończy szybciej -choć dla nas z początku wygląda to na misz-masz.
Zdolność kobieca do wielorakich działań we wszystkim-dlatego są w tym lepsze od nas.
szybciej sie mobilizują,szybciej staja do pionu,szybciej oceniają sytuację,szybciej się reanimują.
Zacznij podglądać ten świat a się naumiesz choćby przewidywalności..a to już wielka i pomocna cecha

:mrgreen:
 
 
mitras
[Usunięty]

Wysłany: 2016-04-19, 14:50   

Nigdy się nie nauczę :-/

Miałem rozmowę z panią Rzecznik Praw Dziecka.
Żona nagle chce współpracy, chce ze mną rozmawiać, chce mi dawać dziecko na ile tylko zapragnę. Jest po 7 miesiącach nadal krystalicznie czysta.
Sprawy zaczynają zmieniać kierunek...

Bo żona chce bym widywał się z córką, mówiła, że dziecko mnie kocha, jest szczęśliwe będąc ze mną, przyznała, że źle robi odnośnie dziecka ograniczając mi kontakty...
Teraz już głupieje całkiem bo zaczyna wszystko być przeciwko mnie... :shock:

Ja odbieram jakby się się bała o dziecko lub kolejna zmiana frontu przed rozprawą bo coraz bliżej...
 
 
balwanek1
[Usunięty]

Wysłany: 2016-04-19, 15:05   

mitras napisał/a:
Ja odbieram jakby się się bała o dziecko lub kolejna zmiana frontu przed rozprawą bo coraz bliżej

A jednak się uczysz :mrgreen: :mrgreen:
wszak to zdolność przewidywalności..no to teraz krok dalej...
i działanie jak u kobiet....znasz dwie alternatywy
1.dobre serce żony i wnioski
2.co sam napisałeś(we wnioskach)
teraz poprostu działaj i szykuj grunt dla tych dwóch alternatyw...
tak mitras właśnie robią kobiety... ;-)
p.s podpatruj babki(tylko nie dosłownie to bierz do siebie :mrgreen: )
spójrz post naszego miodziaka (na forum) i zobacz
-jedna alternatywa nastawiona na męża(ustalenia,dogadanie)
-druga alternatywa ustawiona na siebie i własne życie i sprawy


pozdro
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,02 sekundy. Zapytań do SQL: 8