Celem tego forum jest niesienie pomocy małżonkom przeżywającym kryzys na każdym jego etapie, którzy chcą ratować
swoje sakramentalne małżeństwa, także po rozwodzie i gdy ich współmałżonkowie są uwikłani w niesakramentalne związki
Portal  RSSRSS  BłogosławieństwaBłogosławieństwa  RekolekcjeRekolekcje  Ruch Wiernych SercRuch Wiernych Serc  12 kroków12 kroków  StowarzyszenieStowarzyszenie  KronikaKronika
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  FAQFAQ  NagraniaNagrania  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki

Poprzedni temat «» Następny temat
Reakcje dziecka na rozstanie rodziców ??
Autor Wiadomość
mare1966
[Usunięty]

Wysłany: 2015-08-08, 14:12   

Bety napisał/a:
nie oszukujmy się- najczęsciej jest tak, że porzucający rodzinę potrzebuja zabierac dzieci, żeby uciszyc swoje sumienie

gdy ojcu naprawdę zalezy na dzieciach tak organizuje sobie czas i przestrzen, żeby w czasie spędzonym z dziećmi byc sam, a nie z kochanką



A moim zdaniem , ktoś komu naprawdę zależy na dzieciach
po prostu nie odchodzi .
Jeżeli jednak odchodzi widać istnieje coś
na czym zalezy mu bardziej .
 
 
grzegorz_
[Usunięty]

Wysłany: 2015-08-08, 14:47   

Bety napisał/a:
co z tego , że dziecko będzie miało wypasione wakacje z tatusiem
jak z drugiej strony ma psychice ma rany, bo widzi tatę nie z mamą tylko z jakąś panią

Rani to głównie porzuconą żonę, że mąż, jego nowa patrnerka i na dodatek dzieci,
spędzają miło wakacje, śmieją się, są zadowoleni, chodzą za rękę ...a żona w tym czasie płacze w poduszkę.
Taka prawda, po co dorabiać jakieś ideologie.


nie oszukujmy się- najczęsciej jest tak, że porzucający rodzinę potrzebuja zabierac dzieci, żeby uciszyc swoje sumienie
gdy ojcu naprawdę zalezy na dzieciach tak organizuje sobie czas i przestrzen, żeby w czasie spędzonym z dziećmi byc sam, a nie z kochanką

A może problem w tym, że pojawia się strach i zazdrość...co będzie jak dziecku się bedzie podobało bardziej na wakacjach z usmiechniętym tata i tą panią niż ze smutna mamą?

uwazam, że lepiej aby dzieci wcale nie maiłay kontaktu z ojcem, niż gdy mają mieć "zrytą" psyche, bo to będą leczyć latami

zrytą psychikę ma matka, po rozstaniu.

 
 
Nirwanna
[Usunięty]

Wysłany: 2015-08-08, 15:04   

grzegorz_ napisał/a:
Rani to głównie porzuconą żonę, że mąż, jego nowa patrnerka i na dodatek dzieci,
spędzają miło wakacje, śmieją się, są zadowoleni, chodzą za rękę ..

Grzegorz, byłeś takim dzieckiem?
grzegorz_ napisał/a:
zrytą psychikę ma matka, po rozstaniu.

To nie wyklucza również zrytej psychiki dziecka.

Jest taka książka Conway J. - Dorosłe dzieci prawnie lub emocjonalnie rozwiedzionych rodziców; Jacek-sychar często ją poleca. Książka ta opisuje m.in. rozmaite badania w Stanach przeprowadzone, a mówiące o tym, że jest zupełnie inaczej, niż piszesz, grzegorzu. Bibliografia tej książki zajmuje 6 i pół strony drobnym druczkiem, więc widać, że tych badań było całkiem sporo.
Ale może Ty grzegorzu jesteś wyjątkiem. Podziel się proszę swoim doświadczeniem.
 
 
Bety
[Usunięty]

Wysłany: 2015-08-08, 15:09   

ja piszę na podstwie własnych doświadczeń
u mnie było tak, że synowie na poczatku nie chcieli kontaku z tatą, czuli się zranieni i odrzuceni i oszukani
bardzo cierpieli
wiedziałam, że trzeba doprowadzic do tego, by chłopcy przebaczyli, dla własnego dobra
uczestniczyliśmy razem w trójkę w bardzo osobistej mszy sw w Domu Chleba w Osłej, kórą odparwił o. Marek Skiba
to był poczatek uzdrowienia zraanień

potem zaproponowałam chłopcom udział w mszy o zudrowienie z o.Teodorem- straszy syn pojechał i ojciec Teodor na koncu pwiedział: tutaj w kościele jest młody męźczyzna, kótry został mocno zraniony przez swojego ojca, ten chłopak nie może otworzyć swojego serca, i Jezus teraz to uzddrawia. Mój Syn płakal i ja też- wstało się jasne, że słowa są do niego. Ojciec porosił, aby ten męźczyzna wyszedł do ołtarza po błogosławieństwo. Syn poszedł.

Po tej mszy sama namawiałam Syna, aby przebaczył tacie, i aby szukał sobie drogi do budowania z nim relacji, aby te relacje były poprawne- bo wiedziałam, że Syn cierpi.

jako pozostwiona żona nie bronię kontaktu, a wręcz zachęcam- bo wiem, że dzieci kontaktu potrzebują

ale moje dzieci są starsze i duzo rozumieją

mimo to nie chcą kontaktu z kochanką i nie akceptują tego związku jako "cool"

Od tego czasu jego relacje z tatą sa duzo lepsze.
Chlopcy chca kontaktu z tatą, ale bez kochanki- to nie zawsze się udaje i tedy ich emocje się burzą- to widaćpo reakcjach gdy wracają do domu.
 
 
Bety
[Usunięty]

Wysłany: 2015-08-08, 15:14   

czasem nawet dziwi mnie mądra postawa moich Synów :-) w sensie pozytywnym- nie uważają, że to tato z kochaną to "cacy obrazek", choć mąz próbował na początku im to narzucić- mam mądre dzieci, dobre wychowanie męża i moje :-)
 
 
Bety
[Usunięty]

Wysłany: 2015-08-08, 15:17   

mam też znajomego Niemca, kóry żyje w separacji z żoną, mają wspólne dziecko - obecnie 4 ltaka
ten człowiek nigdy nie spędza czasu z synem w obecności innej kobiety
to jest czas tylko dla dziecka
i chce, aby syn miał obraz ojca bez innej kobiety, przynajmniej narazie
robi to świadomie
jesli jedzie na urlop zabiera ze sobą babcie do pomocy przy opiece przy dziecku

to wzbudza mój szacunek
 
 
bosa
[Usunięty]

Wysłany: 2015-08-08, 15:20   

Uważam ,że nie ma sensu przekonywać Grzegorza, ponieważ jak się wydaje ma on "wdrukowany "schemat i sypie banałami typu - "wspaniała,wesoła rodzinka z kochanką,a po drugiej stronie stara, brzydka i jęcząca baba czyli prawowita żona...."
Grzegorzu, czy byłeś lub jesteś w takiej sytuacji? Jeśli nie ,to może nie warto zabierać głosu w takich dyskusjach?
Ponieważ mnie osobiście rani takie podejście, i wrzucanie do jednego wora ....


A mój starszy syn nie chce spotykać się z ojcem ,ponieważ to ojciec go odrzucił, powiedział w sądzie,że już nie musi mieć kontaktu z synem ,bo syn jest dorosły....
 
 
Bety
[Usunięty]

Wysłany: 2015-08-08, 15:21   

mam jeszcze jedno doświadczenie- kilka miesięcy temu młodszy syn powiedział, że wyprowadza się do taty
zareagowałam spokojem i powiedziałam, że ok, ma prawo do swoich decyzji
powiedziałam równiez, że ma prawo mieszakć tam, gdzie chce, bo dwa domy należą do nas wszytskich

po dwóch dniach syn wrócił

nie pytałam dlaczego
on owiedział, że tam nie jest jego miejsce

przy tacie miałby lepiej finasowo, ale czegoś tam jednak nie mógł znieść
 
 
Bety
[Usunięty]

Wysłany: 2015-08-08, 15:24   

prosze zatem nie twierdzic Panowie Grzegorzu i Mare, że dzieci są takie szczęslwie przy tacie i kochance, bo sa przypadki, gdy to nieprawda

i nie demonizowac matek, które chcą oszcędzić swoim dzieciom traumy
tak TRAUMY!!!!
bo to jest trauma na całe życie

nieprawda jest równiez, że dzieci są solidrne z matką i dlatego nie chcą kontaktu z tatą- czasem jest tak, że one też czują się porzucone i oszukane
 
 
mare1966
[Usunięty]

Wysłany: 2015-08-08, 21:28   

Bety napisał/a:
prosze zatem nie twierdzic Panowie Grzegorzu i Mare, że dzieci są takie szczęslwie przy tacie i kochance, bo sa przypadki, gdy to nieprawda



Hola , Pani Betty .
Co ma do tego Mare ???
........ tak z rozpedu ? :mrgreen:
 
 
Bety
[Usunięty]

Wysłany: 2015-08-09, 13:00   

sorry, rzeczywiście z rozpędu

wybacz
 
 
Kochana
[Usunięty]

Wysłany: 2015-08-13, 09:51   

Moje dziecko wróciło właśnie z dwutygodniowych mega wypasionych wakacji z tatą (z ciocią i jej synem oczywiście też). Przywiozło wypasione podarki, wypasione ciuchy, wypasione wspomnienia. To tak pierwszego dnia wyglądało. Drugiego okazało się, ze wypas, to miedzy innymi wspólne spanie z synem (o dwa lata starszym od Młodej) w jednym łóżku, jeżdżenie kabrioletem po wyspie Kos i chodzenie do Kids Klubu podczas, kiedy tata z ciocią odpoczywali nad basenem. Na trzeci dzień na pytanie, czy chciałaby zadzwonić do taty - odpowiedziała - nie. Na czwarty - czy chciałaby się z nim zobaczyć - odpowiedziała - nie - byłam z nim bardzo długo, właśnie wróciłam, nie chce. Chcę być w domu, bardzo tęskniłam. Młoda ma pięć lat dopiero... chyba jednak ma swoje uczucia i odczuwa rzeczy po swojemu, a nie moimi uczuciami....
 
 
Jacek-sychar
[Usunięty]

Wysłany: 2015-08-13, 10:28   

kundel napisał/a:
Młoda ma pięć lat dopiero... chyba jednak ma swoje uczucia i odczuwa rzeczy po swojemu, a nie moimi uczuciami....

Młoda kocha swoich rodziców egoistycznie. Chciałaby mieć ich tylko dla siebie. Na wakacjach okazało się jednak, że "ciocia" była ważniejsza dla jej taty od niej. Teraz czuje się oszukana i zawiedziona w swojej miłości. Chyba będzie musiało upłynąć trochę czasu, zanim znowu zatęskni za nim.

Kundel (przepraszam, ale ciężko mi tak zwracać się do kogoś, coś się we mnie buntuje)
Nie próbuj teraz mówić coś przeciwko mężowi, bo dziecko będzie musiało w sobie walczyć ze swoją miłością do taty (którą Ty będziesz podważała) i ze swoimi odczuciami po tym wyjeździe. Najlepiej szerokim łukiem omijać temat taty. Zacznij o nim rozmawiać tylko wtedy, gdy córka zacznie ten temat. I bądź bardzo ostrożna w słowach.
Wiem, że to bardzo trudne. Ja przez takie słowa straciłem kontakt ze środkowym synem na prawie trzy lata. Gdy skończyłem mówić o żonie, on wrócił emocjonalnie do mnie.
 
 
Kochana
[Usunięty]

Wysłany: 2015-08-13, 10:40   

Jacku - po pierwsze - wyłacznie dla ciebie - i dzięki tobie zmienie nicka :))))

Po drugie - rozumiem, co piszesz. Od samego początku unikam ocen, mówienia czegokolwiek głośno, komentarzy, uwag. Cisza nad tą trumną. To pomaga nie tylko jej - mi też.

Jestem z nią i dla niej. Żyjemy własnym życiem, mamy wystarczająco dużo tematów, żeby o nich rozmawiać. N ie drążę, nie kopię, nie inwigiluję. Pytam, czy chce dzwonić, rozmawiać, odwiedzać. Puszczam mimo uszu jej opowieści jak to babcia tłumaczy się, dlaczego nie mogła odebrać naszego telefonu albo oddzwonić (już teraz pękam ze śmiechu, ale nie komentuję, mimo, że należałoby się. Ale młodą to tylko podleje jadem, nic dobrego z tego dla niej nei wyniknie), jak to tata i ciocia to i tamto... W ekstremalnych przypadkach zamykam uszy i mówię Pod Twoją Obrone. Pomaga :)
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,02 sekundy. Zapytań do SQL: 9