Celem tego forum jest niesienie pomocy małżonkom przeżywającym kryzys na każdym jego etapie, którzy chcą ratować
swoje sakramentalne małżeństwa, także po rozwodzie i gdy ich współmałżonkowie są uwikłani w niesakramentalne związki
Portal  RSSRSS  BłogosławieństwaBłogosławieństwa  RekolekcjeRekolekcje  Ruch Wiernych SercRuch Wiernych Serc  12 kroków12 kroków  StowarzyszenieStowarzyszenie  KronikaKronika
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  FAQFAQ  NagraniaNagrania  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki

Poprzedni temat «» Następny temat
Będę walczyć
Autor Wiadomość
AnnaSza
[Usunięty]

Wysłany: 2015-06-28, 23:54   

Mirakulum Tobie napisze szczerze , jezeli chodzi o warsztaty, niezbyt mam czas by sobie jezdzic i do tego dochodza kwestie finansowe.

Takie zycie. :->

Ale dziekuje za zaproszenie!!! :->

Jest jeszcze cos warsztaty o przebaczeniu - wybaczylam, takze sobie. :->

Pozdrawiam Cie bardzo serdecznie.
 
 
Marita
[Usunięty]

Wysłany: 2015-06-30, 19:41   

teraz mamy taki czas że przyjeżdża do dzieci i nie rozmawia że mną ale czuje że bacznie mnie obserwuje..i widzi że nie płacze .ładnie wyglądam i usmiecham się ..powiem Wam że w niedziele uslyszalam nie bój się wierz tylko ..dużo się modlę i żyje tu i teraz .
 
 
Ania65
[Usunięty]

Wysłany: 2015-07-02, 09:21   

Brawo Marita oby tak dalej, Bóg cię poprowadzi najlepszą drogą, dobrze że zadbałaś o siebie. Tutaj masz link do broszurki, w której są wszystkie nasze modlitwy, także tą za kochankę męża: http://www.broszura.sychar.org/ Przepraszam, że teraz rzadko cię czytam ale wróciłam do pracy i po prostu mam mniej czasu. Ale staram się wspierać modlitwą i ofiarą cały Sychar. pozdrawiam
 
 
Marita
[Usunięty]

Wysłany: 2015-07-03, 22:56   

modlę się o uzdrowienie małżeństwa.do świętego Michala i za kochankę..
pojechal z nią i z jej córka na weekend ..boli..myślałam że zlapalam dystans ..ale z drugiej strony oddaje to wszystko Bogu i wierzę ..a tak z tu i teraz byłam u fryzjera..super ..muszę Wam jeszcze coś powiedzieć mój ojciec jest trzezwym alkoholikiem .kiedyś pił ..odwazylam się i jestem w terapii.Marcin wiedzial o moim ojcu ..
 
 
Jacek-sychar
[Usunięty]

Wysłany: 2015-07-03, 23:01   

Marita napisał/a:
pojechal z nią i z jej córka na weekend ..boli..myślałam że zlapalam dystans ..


Marita
Niestety, takie informacje bolą. Mnie bolą nawet po 5 latach. Dlatego staram się nic nie wiedzieć, co moja zona robi. Czy to przejdzie? Jeżeli coś do męża czujesz, to pewnie będzie bolało. Przestaniesz czuć ból chyba dopiero wtedy, gdy Twój mąż stanie się dla Ciebie obcym facetem. Bo co nas może obchodzić, co robi obcy mężczyzna? Nic. Ale ile na to potrzeba czasu? Ja jeszcze tego nie wiem.
 
 
Ania65
[Usunięty]

Wysłany: 2015-07-05, 13:25   

Marita zgadzam się z Jackiem wszystkie takie informacje bolą, a czasem podcinają skrzydła, dlatego lepiej nie wiedzieć. Cały swój ból ofiaruj za siebie, za nich, aby się nie zmarnował. Terapia to dobry ruch i pomoże ci skupić myśli na sobie. Niech Pan ci błogosławi.
 
 
Marita
[Usunięty]

Wysłany: 2015-07-05, 22:30   

jakoś tak trudny był dla mnie ten weekend bo gdzieś tam z tyłu głowy siedziało:co oni robią ?jak bawi się z jej córka ?ale Bóg stawia dobrych ludzi wokół mnie ..sobote spedzilam z moim kuzyna i.jego rodzina ..a dziś w pracy..
wiecie z tego co wiem to Marcin ma dwa plany :albo lecieć do.anglii (ona chce go.odciąć od wszystkich )albo zamieszkac z nią i żeby nasze dzieci były z nimi ..wyobrazacie sobie chcieliby zabrac mi dzieci !!a wiecie jaki jest argument:ona niechce podwojnego życia Marcina ..i ona chce mieć normalną sytuacje ..
 
 
Nika19852
[Usunięty]

Wysłany: 2015-07-06, 14:07   

Trzymam kciuki za Ciebie Twoja siłę i będę się modlić, przeczytałam cała historię...przykre...domyślam sie jak możesz się czuć...co on robi z nią jak spędzają czas nawet gdy chcesz przestać myślec...te myśli natrętnie wracają...co do dzieci oni nie moga ich tak poprostu odebrać...wywieźć lub zmieniac im otoczenie bo...ona chce mieć normalna sytuację...ludzie nigdy nie przestana mnie zadziwiać...
 
 
Marita
[Usunięty]

Wysłany: 2015-07-06, 20:20   

dziekuje za modlitwe i też się modlę :-)
dziś Marcin jest u nas ..i tak dziwnie bo nadal go kocham i nic nie mogę zrobić ..nie bój się -wierzy tylko ..to mi dodaje otuchy ..
Nika masz swój wątek ?
 
 
Nika19852
[Usunięty]

Wysłany: 2015-07-07, 07:33   

Witam Cię i przesyłam modlitwe i wsparcie chociazby na odległość...bardzo ciężko patrzec na swojego męża gdy jest u was a jednocześnie jest bardzo obcy i odległy...pewnie masz chwile gdy jest u was...że jest jak dawniej...mam swój wątek zatytułowany moja historia, mój mąż sam nie wie czego chce, twierdzi że jestesmy niedobrani, niedopasowani i nie jest szczęsliwy a ja czuję, że zachłysnął się życiem wolnego niebieskiego ptaka bez zobowiązań, nowe towarzystwo...koleżanki, ukrywanie telefonu...chodzi z nim nawet do toalety i wszystko mu we mnie nie pasuje...jestem za mało usmiechnięta, wtrącam sie w jego życie...duzo tego...
 
 
Nika19852
[Usunięty]

Wysłany: 2015-07-07, 07:36   

Generalnie jak Ty sie teraz z tym wszystkim czujesz...jak reagujesz na jego przyjazd...?rozmawia z Tobą?nie czujesz, że gdzieś on się waha, że sam jest rozbity?...czy raczej zadowolony?
 
 
Marita
[Usunięty]

Wysłany: 2015-07-09, 20:48   

przyjeżdża i rozmawiamy formalnie albo o dzieciach .generalnie staram się nie pokazywac emocji i robić swoje czyli zajmuje się dziecmi czy sprzataniem ijestem usmiechnieta .dbam o siebie .maluje paznokcie .robię makijaz .modlę się i chodze na terapię ..czasem czytam ..ale w srodku mam momenty że rozszarpalabym go albo druga skrajnosc przytulila i powiedziala że kocham ..wszystko oddaje Bogu .
 
 
Marita
[Usunięty]

Wysłany: 2015-07-09, 20:51   

a on nie wiem co przezywa ale chyba jest zaskoczony moją postawa .
 
 
BjD
[Usunięty]

Wysłany: 2015-07-09, 22:20   

Rety Marita ???? My mamy tego samego męża !!!! :mrgreen: :mrgreen: totalnie te same zachowania i ja tez zachowuje sie podobnie do Ciebie ...dbam o siebie, zajmuje się domem, córką itd......a i moje odczucia też skrajne.....przywalić mu i zaraz potem przytulić ...bo zwyczajnie tęsknię.......imię męża też takie samo :lol: tylko staż małżeński 10 lat ...ale reszta aż zadziwia mnie to podobieństwo....pozdrawiam Cię.......
Wiara i jeszcze raz wiara...to da nam moc od Najwyższego.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,02 sekundy. Zapytań do SQL: 9