Celem tego forum jest niesienie pomocy małżonkom przeżywającym kryzys na każdym jego etapie, którzy chcą ratować
swoje sakramentalne małżeństwa, także po rozwodzie i gdy ich współmałżonkowie są uwikłani w niesakramentalne związki
Portal  RSSRSS  BłogosławieństwaBłogosławieństwa  RekolekcjeRekolekcje  Ruch Wiernych SercRuch Wiernych Serc  12 kroków12 kroków  StowarzyszenieStowarzyszenie  KronikaKronika
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  FAQFAQ  NagraniaNagrania  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki

Poprzedni temat «» Następny temat
Będę walczyć
Autor Wiadomość
AnnaSza
[Usunięty]

Wysłany: 2015-06-21, 13:37   

https://www.youtube.com/watch?v=KApmfGxoCG0
 
 
Ania65
[Usunięty]

Wysłany: 2015-06-21, 16:16   

Marito ten etap, w którym jesteś, był dla mnie najtrudniejszy, takie niejasne, niespójne komunikaty z jego strony, a do tego jeszcze określanie wszystkiego co razem przeżyliście za fikcję. Współczuję ci bardzo i przytulam cię. Zgadzam się z innymi, że to wybór męża i jego wina, że podjął takie decyzje, ale miej świadomość, że mąż i jego kochanka to tylko marionetki w rękach :evil: Twój mąż naprawdę nie jest teraz sobą i nie wierz w to co mówi. Pamiętaj że mamy walczyć ze złem, a nie z ludźmi, bo łatwo się w tym pogubić. Zachęcam cię do codziennej lektury Słowa Bożego, Ono wskaże ci kierunek i będzie dla ciebie wsparciem. Zapraszam cię też na mitingi Sycharu na skype w każdy poniedziałek i środę o 21.00 będziesz tam mogła posłuchać o podobnych doświadczeniach, wygadać się i uzyskać wsparcie.
 
 
Marita
[Usunięty]

Wysłany: 2015-06-21, 22:25   

dziękuje za wszystko ..
też mam wrażenie że oni są marionetkami ...chce walczyć o Jego życie terazniejsze i wieczne..o miłość..kocham go i to wszystko bardzo boli..modlę za niego ..o taką sytuacje żeby przejrzał i zobaczył kto i dlaczego go kocha..może z czasem .
 
 
Marita
[Usunięty]

Wysłany: 2015-06-23, 12:31   

teraz jestem na etapie ..nie podoba mi się Twój charakter..festyn rodzinny był straszny..Msza na której dzieci dziekowaly za szczesliwe rodziny ..a potem piosenki arki noego weź mnie na ręce ..poplakalam się ..wczoraj powiedział że chciałby żeby dzieci jechaly z nim i z nią na wakacje .nie zgadzam się ..tłumacze że je skrzywdzi ..że się zalania..dlaczego zachowuje się jakby nic nie widzial ..
 
 
Ania65
[Usunięty]

Wysłany: 2015-06-23, 21:46   

Marito bo on naprawdę nie widzi. Broń swojego stanowiska i chroń dzieci nawet jeśli miałoby to oznaczać że on się obrazi itp. Twoje stanowisko musi być jasne i niezmienne, tylko tak możesz siebie wzmocnić i być wiarygodna w oczach dzieci i męża. To ważne by nie ulegać emocjom, ale bez względu na nie, nie zmieniać swojej postawy, być wiernym Bogu i sobie. Trzymaj się Jezusa, a zobaczysz Jego moc.
 
 
Marita
[Usunięty]

Wysłany: 2015-06-24, 22:33   

wiecie co..postanowilam zadbac o siebie i idę w piątek do fryzjera ..a mój mąż powiedzial mi że nie będzie go cały weekend bo wyjeżdża z kochanka i jej coreczka ..tak strasznie zdołało..tak przykro ..ja i teskniace za tatą dzieci w domu ..a on lata ..ja sobie wytłumaczę..wyplacze .ale dzieci ?i powiedziala mu ta kobieta że nie wytrzyma jego podwojnego życia ..ciekawe czy zakaze mu spotykac się z dziecmi ?ona chyba się boi ..Aniu jak to wszystko przetrwalas ?jakaś podpowiedz ?jesteś teraz szczesliwa ?il
 
 
AnnaSza
[Usunięty]

Wysłany: 2015-06-25, 23:32   

Napisze Tobie prawde.

Prawie zwariowalam, tak wszyscy mysleli, taki bol mialam w sobie.
Przez pol roku prawie nie spalam.
Plakalam okropnie.
Serce bolalo, cos jakby z klatki je wyRYWALO.

Po 5-ciu latach moge powiedziec, ze sytuacja sie ustabilizowala( pisze caly czas o umysle), wrecz idzie juz ku gorze.Wyczuwam malymi kroczkami,poltiptopami( jezeli pamietasz co to jest ;-) )I wiesz co patrz nie boje sie nawet tego napisac.

Pokochalam siebie, na nowo, tj kiedys to robilam.

Wyladnialam, zmadrzalam.

Daje rade! :->


Przesylam Tobie moj usmiech, docen to ....niech Ci sie wiedzie.
 
 
AnnaSza
[Usunięty]

Wysłany: 2015-06-25, 23:36   

Marita teraz patrze pytalas chyba ANIE65 a JA SIE wcielam, przepraszam, ale wiem o jaki moment dokladnie chodzi, tez Tobie Go opisalam powyzej.Pozdrawiam


Ps Wie ktos co sie dzieje z nalogiem?? Mirakulum? Nirvanna?
 
 
Mirakulum
[Usunięty]

Wysłany: 2015-06-26, 08:00   

Aniu jestem :mrgreen:

zapraszam na warsztaty o przebaczeniu do Ciechocinka 27.06-04.07
tam nas spotkasz u Misjonarzy św. Rodziny

Pogody Ducha
 
 
Ania65
[Usunięty]

Wysłany: 2015-06-26, 20:29   

Marita przetrwałam bo całkowicie przylgnęłam do Boga, czytałam Biblię i się w nią wsłuchiwałam. Przetrwałam też dzięki temu, że poznałam Sychar i zaczęłam uczyć się drogi, którą on proponuje. Kiedy już wiedziałam, że idę we właściwym kierunku, było mi trochę łatwiej, ból stał się znośny, choć momentami miałam wrażenie, że serce mi pęknie, zwłaszcza kiedy mój synek wciąż pytał o tatę. Modliłam się o przebaczenie mężowi i kochance, modliłam się za nią, naszą sycharowską modlitwą. Skupiłam się całkowicie na swoim rozwoju, zadbałam też o swój wygląd, zrobiłam remont w mieszkaniu i wysprzątałam pięknie nasz ogród. Zrobiło to na moim mężu wielkie wrażenie, zobaczył, jaka jestem zaradna. I ja sama zobaczyłam że sobie radzę i uwierzyłam że z Bogiem na pewno dam radę.
 
 
Ania65
[Usunięty]

Wysłany: 2015-06-26, 20:54   

Jestem teraz bardzo szczęśliwa, choć pierwsze miesiące po powrocie były trudne. Bóg nas prowadzi i błogosławi nam.
 
 
Marita
[Usunięty]

Wysłany: 2015-06-27, 22:07   

dziekuje za odp..czyli muszę być blisko Boga i starać się przebaczyć ..i się rozwijac on chce rozwodu..powiedziałam że na razie separacja.robię to żeby bronić siebie i dzieci ...to wszystko jest dziwne bo nadal go kocham ..a jednoczesnie bardzo mi ciężko w jego obecności jakby był kimś obcym ..mówi mi o swoich planachże z nią chce się zwiazac ..jaka jest sycharowska modlitwa .to ta o uzdrowienie ?
 
 
AnnaSza
[Usunięty]

Wysłany: 2015-06-28, 22:32   

Marita to Ty musisz znalezc odpowiedziec w sobie. Nikt Cie do niczego nie zmusi.

Chce rozwodu? To niech sam sobie o to wnosi, a nie zrzuca odpowiedzialnosc na Ciebie i jeszcze smie Tobie mowic o tym prosto w oczy...Wybacz to co teraz napisze , jedno mi sie rzuca na jezyk bardzo brzydkie slowo [... edycja - nie używamy takich określeń na naszym forum]!!!


Marita Ty nie mysl nad tym co ten czlowiek planuje, odetnij sie od tego.

Wrecz pokazywalabym, swiadomie,ze jestem obrazona.

Musisz znalezc w sobie sile i uwierz masz Ja. Uwierz w siebie.
Ostatnio zmieniony przez 2015-06-28, 23:27, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
AnnaSza
[Usunięty]

Wysłany: 2015-06-28, 23:44   

Jacku wybacz, ze musiales to przeczytac.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,06 sekundy. Zapytań do SQL: 9