Celem tego forum jest niesienie pomocy małżonkom przeżywającym kryzys na każdym jego etapie, którzy chcą ratować
swoje sakramentalne małżeństwa, także po rozwodzie i gdy ich współmałżonkowie są uwikłani w niesakramentalne związki
Portal  RSSRSS  BłogosławieństwaBłogosławieństwa  RekolekcjeRekolekcje  Ruch Wiernych SercRuch Wiernych Serc  12 kroków12 kroków  StowarzyszenieStowarzyszenie  KronikaKronika
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  FAQFAQ  NagraniaNagrania  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki

Poprzedni temat «» Następny temat
Badanie psychologiczne dziecka
Autor Wiadomość
lankaga
[Usunięty]

Wysłany: 2015-06-08, 21:48   Badanie psychologiczne dziecka

Szczęść Boże wszystkim
Choć jestem już ponad rok w SYCHARze to mój pierwszy post... Może ktoś z Was miał taką sytuację i coś podpowie?
Otóż dzisiaj mąż (który we wrześniu 2014 r. wyprowadził się z domu) zabrał Dzieci (6,5 i 5 lat) "na plac zabaw". Jak się okazało po powrocie Dzieci zostały zabrane na jakieś badanie do 2 pań psycholog. Odpowiadały na mnóstwo pytań, rysowały swoją rodzinę, wybierały domki, w których chciałyby mieszkać (ze składem osobowym w tych domkach). Nie mogłam dowiedzieć się od męża czemu to miało służyć, szedł w zaparte, tj. "plac zabaw" i spotkanie ze swoimi znajomymi.
Obawiam się, że zbiera jakiś materiał do sądu. Czy ktoś wie jaką moc prawną mają takie "badania"??? I do czego konkretnie mogą zostać użyte?
No i co ja mam zrobić w tej sytuacji? Nie bardzo podoba mi się to, że robi to w tajemnicy przede mną i okłamuje przy tym dzieciaki i mnie. Nie wiem czy zgadzać się jeszcze na samodzielne wyjścia Taty z dziećmi?
Będę wdzięczna za wszelkie podpowiedzi, bo sama nie mam jeszcze dystansu do sytuacji[/i]
 
 
Metanoja1
[Usunięty]

Wysłany: 2015-06-09, 09:56   

Z tego co ja wiem, to jeśli chodzi o badania "państwowe", np. przyszkolne, to musi być zgoda obojga rodziców na to badanie, na terapie, cokolwiek!
Twój mąż poszedł "prywatnie". Nic na to nie poradzisz. Badania takie są nieobojętne dla dzieci. Nie wiem, co Ci radzić, ja z takich badań zrezygnowałam.
Bardzo prawdopodobne, że mąż będzie chciał użyć opinię w sądzie. Może mieć dla sądu jakieś znaczenie - możesz je podważać w każdym bądź razie.
 
 
Metanoja1
[Usunięty]

Wysłany: 2015-06-09, 10:38   

Widzisz, dużo zależy od tego, jaką macie sytuacje, my tu nie wiemy nic o Tobie. Czy jesteście w trakcie procesu sądowego, czy też któreś z was albo oboje się do niego szykują, czy mieliście badania w RODKa, które mąż może chce podważyć drugą opinią, różne są sytuacje.
Jedno mogę Ci szczerze doradzić:
MIEJ RĘKĘ NA PULSIE, BĄDŹ UWAŻNA I CZUJNA I DBAJ O WŁASNE RELACJE Z DZIEĆMI JAKO MATKA, ABY WASZA WIĘŹ BYŁA OCZYWISTA I SZCZERA, PEŁNA MIŁOŚCI I CZUŁOŚCI, ABY DZIECI CI UFAŁY, ZWRACAJ UWAGĘ I TORPEDUJ/DEMENTUJ WSZYSTKIE ZAUWAŻONE OBJAWY MANIPULACJI DZIEĆMI, powinnaś je wychwytywać - dużo rozmawiaj z dziećmi.
 
 
mare1966
[Usunięty]

Wysłany: 2015-06-09, 11:50   

Mam takie wrażenie ,
że kobietom
przychodzi bardzo trudno
zrozumienie pewnej sprawy .
Owszem , mężczyźni mają w tym względzie łatwiej .

Otóż , dzieci nie są dla rodziców .
Relacja z dziećmi nie ma być najważniejsza .
Dzieci się wychowuje , kształtuje i wypuszcza .
One mają nauczyć się przede wszystkim
tworzenia wszelkich relacji , ale przez obserwację
zwłaszcza relacji z przyszłym mężem czy żoną .
Faceci to rozumieją , nawet jak pijak czy inny .
Najtroskliwsze mamusie ......... bardzo często NIE rozumieją .
Tworzą z dziećmi patologiczne więzi , nadopiekuńcze , zaborcze ,
manipulacyjne itp.

Kobiety , które to rozumieją są naprawdę wyjątkami .
Dobrze jest gdy mężczyzna ma w domu lekką przewagę .
Chodzi o najważniejsze dycyzje , autorytet , reprezentację rodziny .
Jasne , prawie wszystko powienien konsultować z żoną ...... i jak mądry
chętnie to robi , zmienia zdanie na "zamkniętej naradzie" ( dla dzieci ) .
Mówię to z calą pewnością .
To się broni we wszystkich aspektach , także psychologicznym .
I powiem więcej , taki model WSZYSTKIM wychodzi na dobre ,
także kobietom .

Inna rzecz , że do tego potrzeba dwojga .
Facet też musi być na poziomie .
Wiedzieć i umieć .
A takich brak , deficyt powiedzmy .
Dlaczego ?
Bo mamy kryzys ojcowstwa .

Walka pomiędzy płciami , nikomu nie wychodzi na dobre ,
a już najmniej dzieciom ( przez małe d ) .
 
 
GosiaH
[Usunięty]

Wysłany: 2015-06-09, 12:01   

mare1966, dla mnie, podkreślam, dla mnie wygląda jakbyś ten post chciał umieścić w innym miejscu a wyszło. Jeśli to nie tak, to możesz mi jakoś inaczej wytłumaczyć jak chciałeś autorce wątku pomóc powyższym wpisem? Bo, przyznaję, jakoś nie rozumiem...

Zobaczmy jakie są fakty, o któych napisała lankaga:
1. mąż wyprowadził się z domu prawie rok temu (wrzesień 2014)
2. zabrał dzieci na badania psychologiczne albo na plac zabaw (tu rozumiem, że mąż upiera się, że plac zabaw ale autorka wątku od dzieci dowiedziała się o badaniach)

Autorka szuka pomocy zadając poniższe pytania
lankaga napisał/a:
Obawiam się, że zbiera jakiś materiał do sądu. Czy ktoś wie jaką moc prawną mają takie "badania"??? I do czego konkretnie mogą zostać użyte?
No i co ja mam zrobić w tej sytuacji? Nie bardzo podoba mi się to, że robi to w tajemnicy przede mną i okłamuje przy tym dzieciaki i mnie. Nie wiem czy zgadzać się jeszcze na samodzielne wyjścia Taty z dziećmi?
Będę wdzięczna za wszelkie podpowiedzi, bo sama nie mam jeszcze dystansu do sytuacji


Co proponujesz autorce ?
 
 
GosiaH
[Usunięty]

Wysłany: 2015-06-09, 12:03   

PS. generalnie zgadzam się z wydźwiękiem Twojej wypowiedzi,

A z tym
mare1966 napisał/a:
Walka pomiędzy płciami , nikomu nie wychodzi na dobre ,
a już najmniej dzieciom ( przez małe d ) .
to już najbardziej
 
 
mare1966
[Usunięty]

Wysłany: 2015-06-09, 12:25   

Gosia ,
ten post można umieszczać w wielu miejscach ,
bo jego "przesłanie" jest uniwersalne ,
a podstawowe dla relacji małżeńskich i rodzinnych .

Dlaczego akurat w tym wątku ?
Za przyczyną "dużej litery" :mrgreen:
( mąż , Dzieci , Tato )
i tego co i jak napisała Matanoja .
......... ja sobie wyobraziłem taki film przyrodniczy z surykatkami
BĄDŹ UWAŻNA I CZUJNA
więcej
ZWRACAJ UWAGĘ I TORPEDUJ/DEMENTUJ

Samiec twój smiertelny wróg .


GosiaH napisał/a:
Co proponujesz autorce ?


NIC , bo .........
nic nie wiadomo o jej , ich sytuacji .
Natomiast jaka by nie była , warto zastanowić się ,
nad tym co napisałem , a czego nie wymysliłem przecież .
Historia ludzkości czy stworzenia , to forum wreszcie tylko potwierdza .
 
 
Metanoja1
[Usunięty]

Wysłany: 2015-06-09, 12:48   

Cytat:
Samiec twój smiertelny wróg .


To akurat Ty napisałeś mare1966. ;-)

Ja coś konkretnego doradziłam i uważam, że słusznie.
 
 
lankaga
[Usunięty]

Wysłany: 2015-06-09, 17:36   

Przepraszam za poprzednią pustą odpowiedź, jeszcze się uczę :)
I dziękuję Wszystkim za odzew i rady, zwłasza Tobie Metanoja1 :)
Co do naszej sytuacji małżeńskiej, to tak jak napisałam mąż wyprowadził się z domu we wrześniu 2014 r., póki co nie złożył pozwu o rozwód/separację, choć o nich wspomina, a przynajmniej chce rozdzielności majątkowej. Jak mówi "chce zamknąć ten etap w swoim życiu" :cry:
Z tego wzgledu obawiam się, że te potajemne badania Dzieci, czemuś mają służyć :-(
Dzieci strasznie je przeżyły, mamy ciężką noc za sobą...

Dzisiaj mąż znów przyszedł odwiedzić Dzieci i zachowuje się "jak gdyby nigdy nic", tzn. nie ma rozmowy nt. wczorajszej sytuacji z potajemnym zabraniem Dzieci na badania...

Nie wiem co w tej sytuacji robić, tj. czy powinnam tak jak do tej pory ufać i powierzać Mu Dzieci... Trochę się tego boję i chyba już nie ufam tak bezgranicznie... Nie wiem dlaczego przeprowadził to w taki sposób???
Dla pełniejszego obrazu dodam, że właśnie wczoraj (tj. w dniu tychże badań) wróciłam z Dziećmi od dziadków (400 km) i Tato bardzo nalegał na możliwość spotkania z Dziećmi. Wygląda zatem, że całość była zaplanowana i przygotowana. Sprawa wydała się, gdy Dzieci pochwaliły się, że jechały taksówką (z "placu zabaw" pod blokiem). Najbardziej boli mnie chyba to, że nawet kiedy Dzieciaki zaczęły opowiadać, że były w mieszkaniu jakichś pań, które pytały jaka jest mama, jaka jest babcia, dziadek, to mąż dalej szedł w zaparte, że spotkał się ze swoją znajomą :-/
Jeśli macie jeszcze jakieś wskazówki/doświadczenia, to będę za nie niezmiernie wdzięczna
Otulam Was wszystkich modlitwą
 
 
Metanoja1
[Usunięty]

Wysłany: 2015-06-09, 18:32   

Będą domysły drastyczne, ale tylko domysły, które warto wziąć pod uwagę.
Wersja ciężka: Mąż przygotowuje pozew, może wnosić o ustalenie pobytu dzieci przy nim w zabezpieczeniu i ktoś mu doradził, pewnie adwokat poleciła jakąś panią która sporządza opinie jak w RODKu, żeby sąd miał jakieś dowody spreparowane do wydania odpowiedniego postanowienia. To wersja najgorsza i prawdopodobna. Ale Ty znasz męża lepiej. Ja go nie znam, ale znam różne historie. Nic mnie nie zaskoczy.
Może poradź się prawnika.
I rady z pierwszego postu jak najbardziej.
Osobiście obawiałabym się, że skoro już nie mieszkacie razem, mąż może dzieci nie przywieźć pewnego razu. Ty znasz męża lepiej, ale to też nic nie znaczy.
 
 
mare1966
[Usunięty]

Wysłany: 2015-06-09, 18:39   

Ok , tamtego posta mi wycięły ziolone ludziki ,
ale tego nie wytną . :mrgreen:


Lankaga , dalej nic nie wiadomo , ale to twoja sprawa
ile i co piszesz .
W kwestii zaś samych "badań" to i tu są tylko twoje domysły .
Rozumiem , że te panie się przedstawiły córkom ?
W mieszkaniu prywatnym , trochę dziwne ?
Ale załóżmy .
Skoro tak , rzecz wydaje się przecież dość oczywista .
Prawdopodobnie chodzi o przyznanie opieki nad dziećmi .

lankaga napisał/a:
Dla pełniejszego obrazu dodam, że właśnie wczoraj (tj. w dniu tychże badań) wróciłam z Dziećmi od dziadków (400 km) i Tato bardzo nalegał na możliwość spotkania z Dziećmi.


Tato , znaczy kto ?
Twój tato ?
Jakoś tak dziwnie tytułujesz męża .
 
 
Metanoja1
[Usunięty]

Wysłany: 2015-06-09, 18:50   

No i mare1966 też podejrzewa, że chodzi i przyznanie opieki nad dziećmi.

Wiesz co, ja gdybym była na Twoim miejscu już jutro byłabym na rozmowie z prawnikiem i dowiedziałabym się co w takiej sytuacji robić. Prawnik ma rozeznanie. Prawdopodobnie potwierdzi nasze przypuszczenia, ale poradzi co konkretnie robić. Tu nie są żarty, sprawa jest dość poważna, by Ci ktoś na forum doradzał.

Tak się zastanawiam: czy mąż może planować pracę za granicą?
 
 
mare1966
[Usunięty]

Wysłany: 2015-06-09, 19:50   

W świetle kodeksu czy konstytucji
OBOJE rodzice są równi .
Tak w obowiązkach jak i prawach wobec dzieci .

Obecna "tradycja" polskiej Temidy w tym akurat względzie ,
powyższe paragrafy ma ........ "w wyjątkowym poważaniu" .
Także mentalnie , zwłaszcza dla ładniejszej część polskiego społeczeństwa ,
zmiana tej tradycji ,
wydaje się wręcz świętokradztwem
dla obrazu MATKI .

Prosta sprawa .
Ze mnie wyszło ....... to moje .

------------------------------------------

Mimo , że zupełnie nic nie wiemy o sprawie
już padły stwierdzenia z ust Metanoji , cytuję :
"domysły drastyczne" , "dowody spreparowane"

Zero obiektywizmu , lekkiej ostrożności .
Może facet i kanalia , ale SKĄD to JUŻ wiadomo ?

Ja nie mogę pojąć takiego beztroskiego podejścia .
 
 
Nirwanna
[Usunięty]

Wysłany: 2015-06-09, 20:37   

Mare, z jednej strony faktem jest że statystycznie sądy są w sprawach dzieci po stronie matek.
Jednak to jest konkretny przypadek, gdzie to mężczyzna uważa że rodzice w jego opinii równi nie są, a on ma prawo nic nie mówiąc matce dzieci prowadzić je na jakieś badania. Oboje rodzice mają prawo wiedzieć i decydować w takich sprawach, tutaj lankaga została tego prawa pozbawiona. Coś takiego jest złe, tak samo byłoby złe w drugą stronę, czyli żona nie informuje męża i zabiera dzieci na takie badania.
To, że bronisz mężczyzn niezależnie od niefajnych faktów mówiących o jakimś konkretnym z nich jest wg mnie właśnie brakiem obiektywizmu. Zło i złe postępowanie nie ma płci.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,02 sekundy. Zapytań do SQL: 8