Celem tego forum jest niesienie pomocy małżonkom przeżywającym kryzys na każdym jego etapie, którzy chcą ratować
swoje sakramentalne małżeństwa, także po rozwodzie i gdy ich współmałżonkowie są uwikłani w niesakramentalne związki
Portal  RSSRSS  BłogosławieństwaBłogosławieństwa  RekolekcjeRekolekcje  Ruch Wiernych SercRuch Wiernych Serc  12 kroków12 kroków  StowarzyszenieStowarzyszenie  KronikaKronika
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  FAQFAQ  NagraniaNagrania  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki

Poprzedni temat «» Następny temat
Mój nowy wątek
Autor Wiadomość
4xAS
[Usunięty]

Wysłany: 2015-04-13, 13:30   Mój nowy wątek

Poprosiłem Adminów o zamknięcie mojego poprzedniego wątku, bo wobec aktualnej sytuacji - rozwód w toku, mam obawy, że zawarłem w nim za dużo szczegółów, które niekoniecznie powinny być wciąż publiczne.
Dziękuję wszytkim, którzy udzielali się i wyrazli swoje zdanie.
Caly watek skopiowalem, wiec gdy ktos z was czegos waznego by chcial tam jeszcze poszukac to sluze swoja pomoca i prosze o kontakt na priv.
Bede wrzucal nowe posty ale z oczywistych wzgledow beda ciut mniej osobiste.
Dziekuje jeszcze raz wszytkim.
Do kilku przemyslen zmusiliscie mnie i dobrze.

P.S.
Cos mi z klawiatura sie porobilo - nie ma polskich liter :-(
 
 
4xAS
[Usunięty]

Wysłany: 2015-04-20, 12:30   

Żona naciska, żeby podzilić się opieką nad dziećmi. Nie mam nic przeciw i to ja zresztą pierwszy z tym wyszedłem.
Problem polega na tym, że ona wyobraża sobie, że tego dnia kiedy ona ma dyżur, ja będę cały dzień po za domem. Bo ona nie czuje się dobrze gdy jestem z nią pod tym samym dachem. No nie zgadzam się na takie rozwiązanie. To mój dom i będę tam zawsze kiedy będę chciał.
Druga jeszcze gorsza sprawa, to jej pogląd na opiekę nad dziećmi gdy jest jej dyżur a ja jestem w domu.
Gdy wtedy któreś z dzieci się z czymś do mnie zwróci to mam odmówić bo to nie mój dzień opieki.
Syn gdzieś chciał ze mną jechać, to ona zwróciła mi uwagę, ze nie mogę go zabierać, bo tylko ona może to zrobić. Ja muszę poczekać na swoją kolej.
Zresztą wciąż myśli o wyprowadzce z córką, bo jak już pisałem, ona nie czuje się dobrze w moim towarzystwie.
Dla niej utrzymywanie naszych relacji takie jakie są teraz, czyli bez awantur, chłodne ale bez ekscesów, zahacza o jakąś psychozę, wobec tego co się dzieje między nami i się dziać będzie. Stąd to jej rozmyślenie o wyprowadzce.
 
 
Jacek-sychar
[Usunięty]

Wysłany: 2015-04-20, 12:46   

4xAS, forumowicze

Na wniosek ASa, został zamknięty jego poprzedni wątek (ze względu na jego sytuację).

W tej sytuacji mam gorącą prośbę, aby ten wątek był "mało osobisty". Jeżeli ktoś ma do ASa jakieś konkretne sprawy, propozycje, rady, postulaty, ..., sugeruję, aby kierować je na priv, aby za chwilę znowu nie było potrzeby usuwania tych postów.
Wydaje mi się, że sytuacja ASa jest dynamiczna i na tym forum powinno być jak najmniej szczegółów.

AS jest już sporo na naszym forum i również może w sytuacjach chęci skonsultowania swoich spostrzeżeń i przemyśleń, wysłać priv do wybranych użytkowników.
Jest to może bardziej skomplikowany sposób, ale bezpieczniejszy.

Co Wy na to?
 
 
grzegorz_
[Usunięty]

Wysłany: 2015-04-20, 13:42   

Jacek-sychar napisał/a:
Co Wy na to?


Zawsze mnie dziwiło, że ludzie na ogólnodostępnym forum omawiają "strategie rozwodowe" (w tym obrony przed rozwodem). Przecież żona/mąż może wejść, skopiować i ustalić ze swoim prawnikiem jak uzyskać zakładane cele.
 
 
4xAS
[Usunięty]

Wysłany: 2015-04-20, 15:23   

Dlatego też postanowiłem zamknąć mój wątek, bo za dużo było tam szczegółów. Tu się o strategii procesowej przemyśleniami dzielił nie będę z tych właśnie oczywistych względów. Natomiast będę sobie pozwalał czasem o coś zapytać, mając nadzieję że czegoś mądrego się dowiem.
 
 
4xAS
[Usunięty]

Wysłany: 2015-12-08, 18:08   

10go przesłuchanie świadków.
W czerwcu żona się wyprowadziła z córką a ze mną został syn.
Długi czas radziłem sobie b. dobrze ale teraz jest ciężko, bardzo ciężko.
 
 
Nirwanna
[Usunięty]

Wysłany: 2015-12-08, 18:15   

AS, trzymaj się, modlitwą wspomagam!
 
 
twardy
[Usunięty]

Wysłany: 2015-12-08, 18:26   

AS, jestem z Tobą.
To rozdzielanie rodzeństwa.......to bardzo złe rozwiązanie.
Znam osobę, która wychowała się u jednej babci, a jej siostra u drugiej babci. Właśnie od niej wiem jakie to ciężkie przeżycie dla dziecka - rozłączenie rodzeństwa.
Przykre to.
 
 
Metanoja1
[Usunięty]

Wysłany: 2015-12-08, 19:04   

Bardzo współczuję dzieciom i Tobie. Pogody ducha, przecież nie możesz się załamywać.
 
 
4xAS
[Usunięty]

Wysłany: 2015-12-08, 20:44   

twardy napisał/a:
AS, jestem z Tobą.
To rozdzielanie rodzeństwa.......to bardzo złe rozwiązanie.
Znam osobę, która wychowała się u jednej babci, a jej siostra u drugiej babci. Właśnie od niej wiem jakie to ciężkie przeżycie dla dziecka - rozłączenie rodzeństwa.
Przykre to.

Syn jest już za duży żeby mu coś nakazać i sam zdecydował. Córka jest mała i kazanie jej wybierać byłoby zbrodnią
Między dzieciakami jest duża różnica wieku - 9 lat. Pewno jak będą większe to się zatrze.
Z córką widuję się często i na łykendy i w tygodniu. Moja żona ma taką pracę, że jej to pasuje, że może mi ją dać. Wszystkie łykendy września i pół pażdziernika była ze mną.

Niedawno byłem na "Fundamencie" ignacjańskim i było tam tak dobrze a od kilku dni dostaje tak po łbie , że ledwo zipie.

Dziękuję Wam za modlitwę.
 
 
Dabo
[Usunięty]

Wysłany: 2015-12-08, 20:47   

Ja trochę żałuję że dopiero od niedawna trzeba nam być tak tajemniczymi.
Moje początki były bardzo rozwiązłe na tym forum. Mimo że byłem zczytywany z wypowiedzi, one były analizowane i rachowane. Jakoś nie żałuję. Myślę że byłem w tym szczery i prawdziwy. Prawdziwy w tym do czego dąze. Czemu więc dobro ma być chowane pod korcem??
Czy ty AS masz jakieś niecne pomysły na małżeństwo i żonę?? Sądząc z wypowiedzi, raczej chciałbyś dobrze. Tajeme planowanie czyjegoś dobra jakoś tak brzydko pachnie.
Rozumiem sprawy finansowe, zdrowotne, zawodowe, koleżeńskie.
Kiedy ja tu wdepłem, było dla mnie jasne że wiele, ze wszystko trzeba mi postawić dla ratowania małżeństwa. Że nie wypada się cofać , i wstydzić swojej decyzji, choć była zabawna dla znajomych, rodziny , prawnika , księdza i sędziów. Rozumiem że pojechałeś ze szczegółami, jednak dla zasady , raczej dobrze żeby żona wiedziała że siedzisz na sucharze niż w kinie czy kawiarni :roll: :roll:
 
 
4xAS
[Usunięty]

Wysłany: 2015-12-08, 21:22   

Ona to wie. Wie, że należę do "katolickiej sekty" co to nie pozwala się rozwodzić i jestem zmanipulowany.
Wie, że chodzę na terapię do poradni przy parafii. Nie chwalę się tym bo i po co.
Epatując swą religijnością jak jaki neofita nic nie osiągnę.
Robię coś ze sobą, czekam na jej refleksję albo ... ja wiem na co?
 
 
Dabo
[Usunięty]

Wysłany: 2015-12-08, 22:02   

Czyli AS robisz wszystko , co i ja przerobiłem.Dodając do tego Twój spokój i opanowanie raczej dobrze wyjdziesz na tym interesie, a i dzieci będą zadowolone, może żona też, a napewno sąsiadki i sucharki. :-D :-D
 
 
renta11
[Usunięty]

Wysłany: 2015-12-09, 09:18   

As

Jesteś prawym i fajnym facetem, bardzo spokojnym i opanowanym. I idziesz dobrą drogą, choć bardzo trudną. Wiadomo, będą i momenty euforii (choćby religijnej) i momenty załamki (tej ludzkiej). Ale spokój ducha, oparcie w Bogu, działania zgodne z dekalogiem, stawanie się dobrym człowiekiem przekładają się na constans duchowy. I to jest ta główna wartość dodana.
Dasz radę . Ty - bojownik wiary :-D
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,01 sekundy. Zapytań do SQL: 8