Celem tego forum jest niesienie pomocy małżonkom przeżywającym kryzys na każdym jego etapie, którzy chcą ratować
swoje sakramentalne małżeństwa, także po rozwodzie i gdy ich współmałżonkowie są uwikłani w niesakramentalne związki
Portal  RSSRSS  BłogosławieństwaBłogosławieństwa  RekolekcjeRekolekcje  Ruch Wiernych SercRuch Wiernych Serc  12 kroków12 kroków  StowarzyszenieStowarzyszenie  KronikaKronika
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  FAQFAQ  NagraniaNagrania  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki

Poprzedni temat «» Następny temat
Mój nowy wątek
Autor Wiadomość
Nirwanna
[Usunięty]

Wysłany: 2016-05-11, 20:18   

balwanek1 napisał/a:
Zatem czucie i oczekiwania autora-to tylko jego oczekiwania i założenia że wciąż coś z żoną tworzą.
A do momentu aż ona nie stworzy-to nic nie tworzą!!!

Owszem, tworzą. Tworzą sakramentalny związek małżeński. Tu właśnie uczymy się, jak trwać w sakramentalnym małżeństwie mimo, że w warstwie realnej, "ludzkiej" - pozamiatane już dawno i związku już nie ma. Ale tylko w tej warstwie, bo duchowo małżeństwo jest i we trójkę z Panem Bogiem małżonkowie małżeństwo tworzą.
 
 
balwanek1
[Usunięty]

Wysłany: 2016-05-11, 20:57   

Nirwanna napisał/a:
bo duchowo małżeństwo jest i we trójkę z Panem Bogiem małżonkowie małżeństwo tworzą.

Ok
zatem duchowo można sobie tworzyć(nikt nikomu nie broni)
...ale do momentu aż część duchowa nie połączy się w całość z tą ziemską( realną).....
by tworzyć CAŁOŚĆ....
rozumiemy że ziemskie osobno...znaczy osobno...

a trwać Nirwano nie oznacza WSPÓŁTWORZYĆ...
trzeba nauczyć się oddzielać pojęcie trwania..od współtworzenia
i tyle
 
 
4xAS
[Usunięty]

Wysłany: 2016-05-12, 01:01   

balwanek1 napisał/a:

A fakty są takie
1.AS ma rozwód
2.żona żyje własnym życiem
3.czy ktoś z rodziny żony ustalał że mimo rozwodu nadal maja traktować sie jak rodzina(chodzi o relacje)


Zatem czucie i oczekiwania autora-to tylko jego oczekiwania i założenia że wciąż coś z żoną tworzą.
A do momentu aż ona nie stworzy-to nic nie tworzą!!!
Zadał pytanie żonie-padła odpowiedż ,zamiast pytac i robić poradnik na forum
co mam zrobić??
bierze telefon i dzwoni do teściowej-konkret mam być czy nie...wypada ..czy nie
Tak dorosły facet załatwia sprawy

i tyle w temacie


K'woli sprostowania:
1. AS nie ma jeszcze rozwodu, sprawa wciąż trwa.
2. Prawda, że żona żyje własnym życiem, choć przez posiadanie dzieci oraz jej obowiązki zawodowe bardzo często musi ustalać z ASem kto się zajmuje córką. (córka jest z matką)
3. Nikt tego ustalał i chyba nie może ustalić a są w jej rodzinie osoby, które są po "stronie ASa".

AS niczego nie oczekuje a założenie, że tworzy "coś" z żoną jest jak najbardziej na miejscu bo wg obu praw - ludzkiego i boskiego są wciąż małżeństwem, choć oczywiście jego żona ma to w miejscu gdzie plecy tracą swoją szlachetną nazwę.
AS nie pytał żony o zgodę (nie potrzebuje takowej) a jedynie o godzinę mszy.
AS na forum nie pyta co ma robić a podzielił się jedynie swoim chwilowym stanem emocjonalnym. Między innymi po to forum jest.

Dorosły facet nie musi pytać teściowej czy musi/wypada być tylko po chwili przemyślenia podejmuje decyzje.

AS już podjął decyzje.
 
 
balwanek1
[Usunięty]

Wysłany: 2016-05-12, 07:25   

4xAS napisał/a:
AS niczego nie oczekuje a założenie, że tworzy "coś" z żoną jest jak najbardziej na miejscu bo wg obu praw - ludzkiego i boskiego są wciąż małżeństwem, choć oczywiście jego żona ma to w miejscu gdzie plecy tracą swoją szlachetną nazwę.

Dobrze powiedziane ZAŁOŻENIA
AS to że papier (glejt) jest -to tylko papier.
To ze wirtualne(duchowo)jedna strona wciąż coś widzi-to tylko widzi.
Ale fizycznie(namacalnie) coś upadło.
A skoro coś upadło i bark możliwości tego postawienia znów na nogi.
To poza swoim trzeba też widzieć rozterki i oczekiwania innego.
No ale skoro AS podejmuję decyzję(że i tak zrobi jak chce) to niech AS na przyszłość nie dziwi się
ze może o nim powstać takowa myśl:

i tak robi co chce.....
pytanie tylko czy to krok do zaufania jest....czy krok dalszego działania wbrew....

Co do teściowej??
Jakby nie było to mąż teściowej(dlatego koszula bliższa ciału)

pytanie tylko czy AS potrafi zadzwonić i powiedzieć mamo(mimo burz)
i spytać o godzinę i czy będzie to na miejscu że na obecnie powstałą sytuację będziecie razem z zoną.
AS własne przekonania to własne przekonania-ale jeżeli chcemy być ok przed innymi -to słuchajmy co mówią i czują inni.
Bo wirtualne czucie i papier wbrew pozorom nie dają mi wyłączności na wszystko i wszystkich.
A co dorosłego faceta...
heee
nie zadaje pytań na forum i nie ustala tego poprzez forum,dorosły działa sam nawet mimo chwilowej rozterki
i tyle
 
 
balwanek1
[Usunięty]

Wysłany: 2016-05-12, 07:46   

Ale jak AS chce wiedzieć jak kiedyś podobna sytuację przeprowadziłem ja (mieszkając osobno)
to:
dowiedziałem się o której jest msza i o której będą się modlić przy grobie.
Uszanowałem odczucia zony jakie czuła względem mnie,nie stawiając także pozostałych przed wyborami...córka-siostra a zięć-szwagier.
Pojechałem sam na grób w innej godzinie.
Postałem,pomodliłem się,powiedziałem teściowi co mam powiedzieć .
Gdy wracałem z oddali widział mnie szwagierka (ja jej nie).
I to przekazała żonie.
Jak myślisz jak to wyszło?
Była zaskoczona tym że pojechałem i zarazem uszanowałem jej odczucia względem nas na daną sytuację.
Nikogo nie zmusimy do miłości i nikogo nie zmusimy do relacji-czasem trzeba odpuścić swoje...by ktoś dostrzegł że liczy się też jego(moje)
 
 
GregAN
[Usunięty]

Wysłany: 2016-05-12, 07:46   

4xAS napisał/a:
AS nie pytał żony o zgodę (nie potrzebuje takowej) a jedynie o godzinę mszy.
AS na forum nie pyta co ma robić a podzielił się jedynie swoim chwilowym stanem emocjonalnym. Między innymi po to forum jest.

Dorosły facet nie musi pytać teściowej czy musi/wypada być tylko po chwili przemyślenia podejmuje decyzje.

AS już podjął decyzje.

I takim Cię lubię :!:
 
 
4xAS
[Usunięty]

Wysłany: 2016-05-12, 07:56   

balwanek1 napisał/a:
Ale jak AS chce wiedzieć jak kiedyś podobna sytuację przeprowadziłem ja (mieszkając osobno)
to:
dowiedziałem się o której jest msza i o której będą się modlić przy grobie.
Uszanowałem odczucia zony jakie czuła względem mnie,nie stawiając także pozostałych przed wyborami...córka-siostra a zięć-szwagier.
Pojechałem sam na grób w innej godzinie.
Postałem,pomodliłem się,powiedziałem teściowi co mam powiedzieć .
Gdy wracałem z oddali widział mnie szwagierka (ja jej nie).
I to przekazała żonie.
Jak myślisz jak to wyszło?
Była zaskoczona tym że pojechałem i zarazem uszanowałem jej odczucia względem nas na daną sytuację.
Nikogo nie zmusimy do miłości i nikogo nie zmusimy do relacji-czasem trzeba odpuścić swoje...by ktoś dostrzegł że liczy się też jego(moje)


Ja podobnie postąpiłem na 1.XI. Nie pojawiłem się dokladnie tego dnia, tylko w jego okolicach. Zrobiłem to co uważałem za słuszne i nikogo o nic wcześniej nie pytałem.
 
 
balwanek1
[Usunięty]

Wysłany: 2016-05-12, 07:57   

GregAN napisał/a:
I takim Cię lubię

I dlatego takimi nie cierpią nas żony....
powiedzmy sobie prawdę Greg...
jak sie mawia
cuś...za cuś................... :mrgreen:
to nasze wybory jakby nie było..
.tylko potem nie stękajmy,nie narzekajmy,nie twórzmy potworów(z naszych pań)i nie róbmy stanu uduchowionego krzyżowca(walczącego o wiarę)
;-) i tyle
i takie są refleksje
 
 
4xAS
[Usunięty]

Wysłany: 2016-05-12, 08:00   

balwanek1 napisał/a:

A co dorosłego faceta...
heee
nie zadaje pytań na forum i nie ustala tego poprzez forum,dorosły działa sam nawet mimo chwilowej rozterki
i tyle


Wiesz, ja nie pytałem co mam zrobić tylko (już o tym wspomniałem) opisałem chwilowy mój stan. Równie dobrze mógłbym o tym z kimś pogadać ale nikogo wtedy takiego nie miałem obok i posłużyłem się tym forum. Nie po raz pierwszy i pewnie nie po raz ostatni
 
 
balwanek1
[Usunięty]

Wysłany: 2016-05-12, 08:21   

4xAS napisał/a:
Zrobiłem to co uważałem za słuszne i nikogo o nic wcześniej nie pytałem.

Bo mawiają że takie odczucie może być boskie......a rozterki rozdaje nam KUDŁATY.....
Jak słuchałem serca dużo nadrabiałem...przyszła chwila gdy posłuchałem (innych głosów)
postąpiłem (a już mi tam) VETO i w jednej chwili rozwaliłem wszystko co zbudowałem.
I tak skutecznie ze z szybkością trąby powietrznej traciłem WSIO w innych oczach.
Dlatego wg.mnie warto oceniać za..i przeciw...
i dojść samemu sercem do rozwiązania
ocenić -co jest lepszym wyjściem

As pozdrawiam i mam nadzieję ze zdobędziesz siłę na budowanie relacji....
mniej veto,mniej działania a postaw się,mniej bo ja-a można ugrać o wiele więcej ;-)
;-)

miłego dnia
 
 
4xAS
[Usunięty]

Wysłany: 2016-05-12, 08:43   

Zrobiłem co uważałem za słuszne co nie znaczy, że się nie zastanawiałem :-)
 
 
nikifek
[Usunięty]

Wysłany: 2016-05-12, 09:56   

balwanek1 napisał/a:
A co dorosłego faceta...
heee
nie zadaje pytań na forum i nie ustala tego poprzez forum,dorosły działa sam nawet mimo chwilowej rozterki
i tyle

Mam rozumieć, że chęć uzyskania pomocy na tym forum poprzez zadawanie pytań - przeczy dojrzałości człowieka? I to jeszcze w takim stanie w jakim obecnie się niektórzy z nas znajdują? Choćby ja.
No to zadaję kolejne pytanie... Po co w takim razie jest to forum?
 
 
4xAS
[Usunięty]

Wysłany: 2016-05-12, 10:04   

Forum jest po to żebyś zadawał pytania i znajdował tu wsparcie, głównie od tych którzy swoje już przeszli.
A każdy z nas jest inny i inaczej przechodzi piekło rozstania ze wspólmażłonkiem.
Balwanek inaczej, Ty inaczej.
Opinie jednych mogą się mieć nijak do opini i stanu innych.
Pisz o sobie, o swoich rozterkach i zadawaj pytania :-) .
 
 
monis
[Usunięty]

Wysłany: 2016-05-12, 10:07   

Celem tego forum jest niesienie pomocy małżonkom przeżywającym kryzys na każdym jego etapie, którzy chcą ratować
swoje sakramentalne małżeństwa, także po rozwodzie i gdy ich współmałżonkowie są uwikłani w niesakramentalne związki


Wspólnie niesiemy sobie pomoc poprzez czytanie, zadawanie pytań i otrzymywanie odpowiedzi oraz wyborów tego, co nam aktualnie pasuje.

Uważam że wyjście po konkretną pomoc to jest właśnie przejaw dojrzałości.

tak jak zadawanie pytań by móc odnaleźć się w każdej sytuacji małżeńskiej jaka dotyczy konktetnej osoby.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,01 sekundy. Zapytań do SQL: 4