Celem tego forum jest niesienie pomocy małżonkom przeżywającym kryzys na każdym jego etapie, którzy chcą ratować swoje sakramentalne małżeństwa, także po rozwodzie i gdy ich współmałżonkowie są uwikłani w niesakramentalne związki
|
Facet sam w Raju - i co dalej? |
Autor |
Wiadomość |
JakubekKaz [Usunięty]
|
Wysłany: 2015-03-12, 21:32
|
|
|
zenia1780 napisał/a: | Czekam cierpliwie na twoją odpowiedź. |
A jest wersja "DAMSKA" czyli dla CÓRKI |
|
|
|
|
zenia1780 [Usunięty]
|
|
|
|
|
JakubekKaz [Usunięty]
|
Wysłany: 2015-03-12, 22:20
|
|
|
zenia1780 napisał/a: | Nie chce zaśmiecać męskiego wątku wiec tylko linka podam |
Dziękuję i tylko tych dobrych odpowiedzi... Drogie Panie życzę |
|
|
|
|
Rubin [Usunięty]
|
|
|
|
|
Rubin [Usunięty]
|
Wysłany: 2015-04-17, 16:04
|
|
|
Niedawno byłem w kinie na nowych "Szybkich..." i oprócz spektakularnych eksplozji i bezkrwawego mordobicia są tam dwie fajne sceny.
Pierwsza przy nagrobku (nabiera wyrazu dopiero kiedy dowiadujemy się o fakcie z drugiej sceny)
Druga prawie pod koniec filmu
Chodzi o relacje między Donem i Letty
Poczekam aż inni zobaczą ten film bo jestem ciekawy czy tylko ja zwróciłem na to uwagę. |
|
|
|
|
johnybastard [Usunięty]
|
Wysłany: 2015-05-06, 12:34
|
|
|
Scena przy nagrobku jest ciekawa, potwierdzam. Relacje, jak to relacje - raz wzloty, a raz upadki. |
|
|
|
|
JakubekKaz [Usunięty]
|
Wysłany: 2015-05-06, 17:20
|
|
|
Dla mnie w ogóle "końcówka" jest historyczna... Nie mogę sobie przypomnieć jakiegokolwiek innego filmu, w którym w tak otwarty, zrozumiały i widoczny (przecież dokręcono kilka minut filmu) sposób oddano by hołd zmarłemu aktorowi / partnerowi / przyjacielowi... Szacun WIELKI!
A kawałek: See You Again (pomijając, że słucham go baaardzo często od czasu wyjścia z kina) nabrał dla mnie innego wymiaru... |
|
|
|
|
Rubin [Usunięty]
|
Wysłany: 2015-05-09, 10:55
|
|
|
SPOILER
Chodziło dokładnie o scenę przy nagrobku kiedy Don pozwolił odejść swojej żonie.
A potem jedna z ostatnich scen kiedy mówił, że do miłości nie można nikogo zmusić i dlatego nie powstrzymał jej przed odejściem.
Było w tym zachowaniu wiele godności. |
|
|
|
|
grzegorz_ [Usunięty]
|
Wysłany: 2015-05-09, 13:52
|
|
|
Panowie
Obejrzyjcie sobie lepiej "Przeminęło z wiatrem", " Pożeganie z Afryką" albo choć
"Wydarzyło się Medison County" a nie wzruszacie się na filmie o samochodach |
|
|
|
|
Dabo [Usunięty]
|
Wysłany: 2015-05-09, 16:57
|
|
|
Grzegorz, są jeszcze ciekawsze filmy o miłości i nie tylko |
|
|
|
|
JakubekKaz [Usunięty]
|
Wysłany: 2015-05-09, 21:37
|
|
|
Dabo napisał/a: | są jeszcze ciekawsze filmy o miłości i nie tylko |
|
|
|
|
|
Rubin [Usunięty]
|
Wysłany: 2015-08-04, 21:27
|
|
|
Na pewnym pokazie rycerskim do mężczyzny ubranego w zbroję podeszła mała dziewczynka i usłyszałem taką rozmowę:
- Pan nie jest prawdziwym rycerzem - rzekła z przekonaniem na jakie stać tylko dzieci
- Dlaczego? - zapytał mężczyzna z pobłażliwym uśmiechem zarezerwowanym dla głupców (słusznie) i dzieci (niesłusznie)
- Pan nie jest prawdziwym rycerzem - powtórzyła rewanżując się miną zarezerwowaną dla niemądrych dorosłych (czyli prawie wszystkich) którym trzeba wszystko dwa razy powtarzać
- Zobacz, mam prawdziwy miecz i prawdziwą zbroję i umiem walczyć - rzekł mężczyzna, lekko poirytowany bo dziewczynka nie wpasowała się w schemat zachwyconych rycerzem dzieciaczków
Wzruszenie małych ramionek podsumowało cały rycerski sprzęt o równowartości dobrego samochodu, a z faceta uszło powietrze.
- Dlaczego uważasz, że nie jestem prawdziwym rycerzem? - drążył już zrezygnowany
- Bo nie masz króla - oświadczyła dziewczynka i znudzona rozmową z głupkiem pobiegła do mamy, zostawiając za sobą faceta wraz z jego myślami
Bo co warty facet, choćby i rycerz jak nie ma króla? Jak nie ma tego kto mu powie co jest ważne, a co nieistotne. Król który zamiast powieść go do wygodnej komnaty i okryć pierzynką, zaciągnie go na pole bitwy, gdzie w słusznej walce blizny poznaczą duszę i przerobią go w dobrego zakapiora. Król przed którym facet bez uszczerbku na honorze może kleknąć na kolana, pochylić głowę i rzec "Stawiam się na służbę, mój Panie".
Może jutro, co? Jutro to najlepszy termin na wszelkie zamierzenia |
|
|
|
|
Mirakulum [Usunięty]
|
Wysłany: 2015-08-05, 11:05
|
|
|
Rubin napisał/a: | Bo co warty facet, choćby i rycerz jak nie ma króla? Jak nie ma tego kto mu powie co jest ważne, a co nieistotne. Król który zamiast powieść go do wygodnej komnaty i okryć pierzynką, zaciągnie go na pole bitwy, gdzie w słusznej walce blizny poznaczą duszę i przerobią go w dobrego zakapiora. Król przed którym facet bez uszczerbku na honorze może kleknąć na kolana, pochylić głowę i rzec "Stawiam się na służbę, mój Panie".
|
dobre |
|
|
|
|
zenia1780 [Usunięty]
|
Wysłany: 2015-08-05, 14:08
|
|
|
Rubin napisał/a: | Może jutro, co? Jutro to najlepszy termin na wszelkie zamierzenia |
A dlaczego dopiero jutro? |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
| Strona wygenerowana w 0,02 sekundy. Zapytań do SQL: 9 |
|
|