Celem tego forum jest niesienie pomocy małżonkom przeżywającym kryzys na każdym jego etapie, którzy chcą ratować swoje sakramentalne małżeństwa, także po rozwodzie i gdy ich współmałżonkowie są uwikłani w niesakramentalne związki
|
Jesienny liść |
Autor |
Wiadomość |
mare1966 [Usunięty]
|
|
|
|
|
bosa [Usunięty]
|
Wysłany: 2014-07-28, 17:19
|
|
|
Derniere danse słucham ostatnio w kółko. |
|
|
|
|
mare1966 [Usunięty]
|
Wysłany: 2014-07-28, 19:13
|
|
|
Od tej zacząłem , ktoś zapodał linka .
Te dwie pierwsze uważam za conajmniej niegorsze .
Cóż ,
szlachetniejszy język ( niż germański )
oryginalne , piękne linie melodyczne , latwo wpadające w ucho ,
bardzo dobry aranż i wykonanie muzyczne ,
ciekawe i dobrze zrobione filmy ,
zajmujący temat .......... zapewne
może ciut banalny ( podejrzewam )
ale zaśpiewany z duszą i emocjami ,
no i niebrzydka całkiem wykonawczyni
w dodatku z głosem i talentem
+ sporo egzotyki po całości . |
|
|
|
|
mare1966 [Usunięty]
|
|
|
|
|
grzegorz_ [Usunięty]
|
Wysłany: 2015-02-28, 12:23
|
|
|
Wiosna idzie !!!!!
a ty Mare zapodajesz jesien |
|
|
|
|
mare1966 [Usunięty]
|
|
|
|
|
kenya [Usunięty]
|
|
|
|
|
mare1966 [Usunięty]
|
|
|
|
|
mare1966 [Usunięty]
|
|
|
|
|
mare1966 [Usunięty]
|
|
|
|
|
mare1966 [Usunięty]
|
|
|
|
|
mare1966 [Usunięty]
|
Wysłany: 2015-03-02, 08:03
|
|
|
Kenya
dołączyłaś prawdziwą bombę
emocji i wzruszeń ,
choć zupełnie innych . |
|
|
|
|
AngulusRidet [Usunięty]
|
Wysłany: 2015-03-04, 18:46
|
|
|
Dziękuję Ci mare1966 za ten Kanon Pachelbela. To jedna z bardziej rozpoznawalnych kompozycji doby późnego baroku. Jednego z najpiękniejszych okresów tego rodzaju muzyki.
Niemniej jednak ja chciałbym zachęcić do wysłuchania utworu z innej epoki- romantyzmu.
Będzie to finałowa aria z drugiej suity (op.55) "Peer Gynt" Edvarda Griega.
Może kilka słów o utworze. Solwejga, opuszczona przez męża hulakę Peer Gynt'a śpiewa, że będzie czekać na niego, tak jak obiecała. Niewidoma żona (wypłakała za nim oczy) okazuje się silniejsza od „ja gyntowskiego” i otwiera furtkę do ocalenia duszy Peera.
Przed ostateczną zgubą udało mu się dotrzeć do Solwejgi – istoty, która naprawdę była sobą, unicestwiła sama siebie, by ratować Peera. Zrobiła to zdecydowanie, nie zostawiając żadnych „bocznych furtek”, bezinteresownie i bez egoizmu. Radość z możności uratowania Peera była dla niej wystarczającą zapłatą. Solwejga to uosobienie ibsenowskiej „wiecznej kobiecości”, jego pełnej optymizmu chrześcijańskiej postawy.
https://www.youtube.com/watch?v=044QlDGk0V8
[Edit Nirwanna - tekstów obcojęzycznych nie zamieszczamy na forum (patrz Regulamin) z uwagi na nieznajomość wszystkich języków obcych ich przez ogół użytkowników, jest to niegrzeczne odcinać kogoś od pełnego zrozumienia tekstu i daje możliwość wywołania u nieznających konkretnego języka poczucia bycia gorszym. Muzyka natomiast jest językiem uniwersalnym ]
Pozdrawiam melomanów, wszystkich koneserów muzyki. |
Ostatnio zmieniony przez 2015-03-04, 20:30, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
mare1966 [Usunięty]
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
| Strona wygenerowana w 0,02 sekundy. Zapytań do SQL: 10 |
|
|