Celem tego forum jest niesienie pomocy małżonkom przeżywającym kryzys na każdym jego etapie, którzy chcą ratować
swoje sakramentalne małżeństwa, także po rozwodzie i gdy ich współmałżonkowie są uwikłani w niesakramentalne związki
Portal  RSSRSS  BłogosławieństwaBłogosławieństwa  RekolekcjeRekolekcje  Ruch Wiernych SercRuch Wiernych Serc  12 kroków12 kroków  StowarzyszenieStowarzyszenie  KronikaKronika
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  FAQFAQ  NagraniaNagrania  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki

Poprzedni temat «» Następny temat
SENS TRWANIA -TYLKO W CZYM????
Autor Wiadomość
DHL1
[Usunięty]

Wysłany: 2014-08-07, 16:04   

RozmyteSerce napisał/a:
Ja wiem dzisiaj po sobie, ze bym wolal tkwic w obojetnosci i odseparowaniu, niz zyc samotnie. U mnie mija juz 64 dzien odkad moja zona sie wyprowadzila, zabierajac nasza coreczke, 64 dzien z troche ponad roku stazu malzenskiego

Nie gniewaj się ale nie masz nawet pojęcia o jakie pragnienia prosisz.
64 dni sam piszesz.??
Ja żyłem poza domem 3-lata na prośbę żony.
Było trudno ale to zupełnie inaczej gdy nie widzisz,gdy nie jesteś obok,gdy nie odczuwasz dystansu.

Nadzieja drogi Panie trzyma przy życiu, nadzieja i myśli -a umysł potrafi fajnie zakombinować(nawet na plus)
Ale gdy obok...i to znaczy całkiem obok i daleko

to serce krwawi każdego dnia;
a fason trzeba trzymać. .przed dzieciakami przed zoną by nie wyszło że z ciebie facet jak z koziej....... sandały.

Myślisz że to proste,....urocze i pachnie kwiatkami.
Nie pachnie

pozdrawiam
 
 
DHL1
[Usunięty]

Wysłany: 2014-08-07, 16:25   

Monsia napisał/a:
Czesto kobiety przez lata kumuluja w sobie urazy i niezapominaja zadnej.Wszystko pamietaja. Niektore znosza je przez lata tylko dla dzieci a potem jak dzieci dorastaja zostawiaja mezow. Znam wiele takich przypadkow. Mezczyzni mysla ze mozna przez cale zycie robic zle a potem zdziwko, dzieci duze a zona sie wyprowadza i czesto zostaja sami na starosc na wlasne zyczenie.

Myslisz że ja tego ani nie rozumiem ani nie czuję???

Nie dziwi mnie że zona ucieka od faceta jaki nić ze sobą nie zrobi...że ucieka od faceta jaki jeszcze głosi że jej się pomiętoliło w głowie.

Ale sa faceci jacy to chcą zmienić , naprawić
są faceci jacy usłyszą i pojmą.
I nagle ci faceci stają wobec czegoś co jest trudne do zrozumienia...
Zabiegała, prosiła,mówiła- chciała by zrozumieć to i usłyszeć....
dziś dokładnie to słyszą .
A zony???
odwracają rolę....

czy jest w tym sens???
 
 
zenia1780
[Usunięty]

Wysłany: 2014-08-07, 16:40   

DHL1,

Niech cię Pan błogosławi i strzeże. Niech Pan rozpromieni oblicze swe nad tobą, niech cię obdarzy swą łaską. Niech zwróci ku tobie oblicze swoje i niech cię obdarzy pokojem. Tak będą wzywać imienia mojego nad Izraelitami, a Ja im będę błogosławił.
Lb, 6, 23-27


Wspieram modlitwą
 
 
Monsia
[Usunięty]

Wysłany: 2014-08-08, 08:20   

To moze, jesli juz nic nie dziala, idz do poradni malzenskiej. Wiem ze tu szukasz pomocy ale moze trzeba isc porozmawiac z ludzmi na zywo, ktorzy pomagaja malzonkom. To samo co tu tylko na zywo, moze z czasem poprosisz zone i zaczniecie uczeszczac razem.
Moze zaproponuj jej rekolekcje razem. Przynos jej kwiaty, kazda kobieta je kocha nawet jak nie chce tegk okazac. Moze zaskocz ja jakas wycieczka by wyrwac ja z domu. Mow jej co chwile ze ja kochasz, nawet jak bedzie zle reagowac
Na pewno jej serce nie jest z kamienia, kiedys zmieknie.
Moze wlasnie musisz podjac sie dzialan, pokazujacych twoja milosc. Moze siedzac cicho w kacie pogarszasz swoja sytuacje, moze zona czeka na twoje kroki, moze pragnie bys zaczal jej okazywac milosc z kazdej strony :-D
Sprobuj innym sposobem, nie tkwij w swoim zalu, szukaj roznych rozwiazan, sposobow jak podejsc jej serce. Moze musisz znow ja zdobyc jak zdobyles kiedys ;-)
Co ty na to?

Ech czemu ja w pracy nie mam dostepu do forum byloby mi lepiej pisac.
 
 
twardy
[Usunięty]

Wysłany: 2014-08-08, 09:13   

Monsia napisał/a:
Ech czemu ja w pracy nie mam dostepu do forum byloby mi lepiej pisac.


A może dlatego, że w pracy należy pracować? W końcu za to się bierze pieniądze?
 
 
Monsia
[Usunięty]

Wysłany: 2014-08-08, 09:19   

RozmyteSerce ... masz mloda zone, dziecko, hej obudz sie ratuj swoja rodzine. Powinienes stanac na rzesach zeby wszystko odkrecic, zeby ich odzyskac, za duzo masz do stracenia rezygnujac z walki. Na twoim miejscu wzielabyn wolne by byc ich blisko i ratowac. Moze nawet zrezygnowac z pracy w Niemczech by odzyskac szczescie.
Masz tyle mozliwisci by wszystko zmienic. Co to 64 dni to tylko dwa miesiace!!!!!! Jeszcze wszystko mozesz zmienic. Nie rezygnuj nawet jak bedzie ciezko.
To twoja zona, to twoja coreczka to twoje szczescie.
Szatan wlasnie tego chce bys zrezygnowal, nie dawaj mu tej przyjemnosci.
Jesli ich kochasz to dla tej milosci poswiec wszysyko a Bog cie za to wynagrodzi. Badz w lasce uswiecajacej i zapros Boga do tej walki o milosc :-D
Nie poddawaj sie bo nie ma wiekszego cierpienia z powodu zepsutego zycia. Chcesz zyc tak jak ja w zwiazku niesakramentalnym i z kazdym rokiem cierpiac coraz bardziej z powodu braku Konunii, czekajac lata na wyrok z Kurii z ogromnym strachem czy bedzie pozytywny czy nie?! To jest niesamowity bol i strach, bo zyje sie w grzechu ciezkim, dlatego juz postanilismy zyc w czystosci bo juz dluzej tego stanu nie mozemy wytrzymac :-(
Dla Boga malzenstwo jest ogromna swietoscia, nigdy, przenigdy nie chce ich rozdzielenia!!!!! Malzonkowie nie istnieja dla Boga osobno, sa jednoscia.
 
 
Monsia
[Usunięty]

Wysłany: 2014-08-08, 09:38   

Twardy

W pracy sa przerwy!
 
 
zenia1780
[Usunięty]

Wysłany: 2014-08-08, 09:42   

Monsia napisał/a:
Twardy

W pracy sa przerwy!


W mojej całe 20 min. ;-)
 
 
twardy
[Usunięty]

Wysłany: 2014-08-08, 11:24   

Monsia napisał/a:
W pracy sa przerwy!


zenia1780 napisał/a:
W mojej całe 20 min. ;-)


Cóż, za wiele to się nie zrobi w 20 minut :-P
 
 
Monsia
[Usunięty]

Wysłany: 2014-08-08, 12:52   

Cytat:
W pracy sa przerwy!


zenia1780 napisał/a:
W mojej całe 20 min.


Cytat:

Cóż, za wiele to się nie zrobi w 20 minut


Baaa, z 20 postow spokojnie mozna wyskrobac :mrgreen:
Jedzac sniadanko ;-)
 
 
DHL1
[Usunięty]

Wysłany: 2014-08-08, 13:59   

Monsia napisał/a:
Na pewno jej serce nie jest z kamienia, kiedys zmieknie.

Moze wlasnie musisz podjac sie dzialan, pokazujacych twoja milosc. Moze siedzac cicho w kacie pogarszasz swoja sytuacje, moze zona czeka na twoje kroki, moze pragnie bys zaczal jej okazywac milosc z kazdej strony

Sprobuj innym sposobem, nie tkwij w swoim zalu, szukaj roznych rozwiazan, sposobow jak podejsc jej serce. Moze musisz znow ja zdobyc jak zdobyles kiedys

Co ty na to?

Moniko bardzo doceniam to ze jako kobieta starasz się pomóc.
Jak napisałem próbowałem w zasadzie wszystkiego-to znaczy że próbowałem.
No może z wyjątkiem tego co ostatnio rozważałem tu na forum.
Co do faktów???
My już ponad 8 lat pchamy ten wózek zwany kryzys
z tego 3 mieszkałem poza domem bo tak chciała żona...i z czego 4 lata mieszkam znów w domu bo wróciłem.
Trzeba po prostu zrozumieć że są kobiety jakie nie potrafią wybaczyć swemu facetowi - i co by nie zrobił ten facet to i tak nie ma szans.
Taką kobietą jest moja zona.
Nie wiem czego to powodem, nie wiem jakie pochodzenie-ale wiem że taka była na długo zanim mnie poznała.
Zatem jedno to problem powstały w sercu-a drugie to okoliczności.
A na okoliczności nie może moja zona narzekać.
Ma wsparcie w rodzinie, ma multum koleżanek z czego jakies grono z nich to wolne
.
Ma także kolegów jacy zapewne zauważają jej kobiecość.
(tego się tylko mogę domyślać - zresztą niech mówią, chwalą i spoglądają
jest piękna i to wszak zrozumiałe :mrgreen: )
Zatem jak napisałem jest piękna kobietą.. nawet mimo lat( i broń Boże nie wypominam)

czyli??
Ma wszystko
A skoro jest tak:
-to do czego potrzebny ten facet(mąż)???


Był czas Moniko w jakim mogliśmy wspólnie odpuścić swego(zresztą ja już dawno to zrobiłem) i przynajmniej podjąć próbę reanimacji związku.
Prosiłem żonę:
podejmijmy próbę-przecież nic nie ryzykujesz, jak tylko stwierdzisz że nadal moja postawa jest nienależyta ,od razu sam poddam się dymisji i odejde.

Nie podjęła próby....
Tak że dzięki za dobre słowo i rady ...temat jest przegrany.
Mam czekać że mojej zonie w tym poukładanym i fajnym świecie kiedys noga sie podwinie
i może wspomni
co ja zrobiłam???

nie jest chyba bliskie memu sercu..
być takim kołem ratunkowym???.......



pozdrawiam

p.s No macie fajnie bo ja w parcy raczej nie mam przerw ..a do tego większość stron w internecie jest pod nadzorem IP(czyli naszej obsługi sieci komputerowej)
i nawet jakby udało mi się wejść na dana strone to i tak po 5 minutach wyświetla mi się alert proszę opuścić tą stronę używanie jesj jest niezgodne z regulaminem pracy.....

Tak że pisze sobie po pracy -a że człek pracuje na różne zmiany...

02,00-10,00....04.00-12.00..06.00-14.00..13.00-21.00...14.00-22.00....

to mogę w różnych dniach i w różnych czasach trafiać na forum
:-o
 
 
zenia1780
[Usunięty]

Wysłany: 2014-08-08, 14:50   

DHL1 napisał/a:
a do tego większość stron w internecie jest pod nadzorem IP(czyli naszej obsługi sieci komputerowej)


Ja nawet telofonu używać nie mogę, Ba , nawet wnosić go na halę bo niezgodne z przepisami wewnetrznymi (zabór premii w całosci i nagana z wpisaniem do akt).

Monsia napisał/a:
Baaa, z 20 postow spokojnie mozna wyskrobac


Ale czy sennsownych i pomocnych? ;-)
 
 
grzegorz_
[Usunięty]

Wysłany: 2014-08-08, 14:52   

DHL1 napisał/a:

Trzeba po prostu zrozumieć że są kobiety jakie nie potrafią wybaczyć swemu facetowi - i co by nie zrobił ten facet to i tak nie ma szans.
Taką kobietą jest moja zona.


Masz Norbert odpowiedz...
choć niewiele ta odpowiedz zmienia, bo jesteś jak wiekszość na tym forum
romantycznie zakochany. Wiem, że słowo "romantycznie" jest zakazane na forum, ale taka prawda. Można sobie tłumaczyć, że to nie romantyczna miłość (która trwa beznadziejnie latami) tylko sakrament, ale czy takie oszukiwanie się ma sens?
 
 
Nirwanna
[Usunięty]

Wysłany: 2014-08-08, 15:04   

Grzegorz, świadomość sakramentalności małżeństwa nie wyklucza romantycznej miłości, ja tu oszukiwania się nie widzę.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,02 sekundy. Zapytań do SQL: 9