[Fidus]

Jakiś czas temu przeczytałem wymienioną w tytule trylogię i część czwartą dodatkową.
Książki wchodzące w skład trylogii to: Droga do Jerozolimy, Rycerz zakonu templariuszy i Królestwo na końcu drogi.
Nie będę streszczał fabuły, żeby nie psuć potencjalnym czytelnikom lektury. Ogólnie książka jest powieścią historyczną, dobrze ulokowaną w realiach historycznych, czyta się .. no właśnie tu jest minus, być może wynikający z kwestii tłumaczenia. Styl nie jest ,,łatwy" czasami nuży, choć można się przyzwyczaić.
Czemu polecam? Bo główny bohater jest po prostu DOBRY. Niby nic takiego, ale jakoś ostatnimi czasy bohaterów literackich kreuje się na złych lub przynajmniej ambiwalentnych. Ewentualnie przechodzą oni przemianę. Tu jest inaczej, bohater ma co prawda co nieco na sumieniu (gdyby nie miał, to by nie było na czym fabuły zaczepić), ale albo nieświadomie albo z miłości, więc można mu wybaczyć. Natomiast dla mnie, z rozwodem w tle, postawa bohatera była w pewnym sensie wzorcem. Oczywiście bez przesady, to tylko książka! Jednak coś jest na rzeczy. Myślę, że lektura może pomóc tym, którzy napotykają pokusy i chcą sobie przeczytać coś z beletrystyki, co jednocześnie promuje dobro.

Jakiś czas temu przeczytałem wymienioną w tytule trylogię i część czwartą dodatkową.
Książki wchodzące w skład trylogii to: Droga do Jerozolimy, Rycerz zakonu templariuszy i Królestwo na końcu drogi.
Nie będę streszczał fabuły, żeby nie psuć potencjalnym czytelnikom lektury. Ogólnie książka jest powieścią historyczną, dobrze ulokowaną w realiach historycznych, czyta się .. no właśnie tu jest minus, być może wynikający z kwestii tłumaczenia. Styl nie jest ,,łatwy" czasami nuży, choć można się przyzwyczaić.
Czemu polecam? Bo główny bohater jest po prostu DOBRY. Niby nic takiego, ale jakoś ostatnimi czasy bohaterów literackich kreuje się na złych lub przynajmniej ambiwalentnych. Ewentualnie przechodzą oni przemianę. Tu jest inaczej, bohater ma co prawda co nieco na sumieniu (gdyby nie miał, to by nie było na czym fabuły zaczepić), ale albo nieświadomie albo z miłości, więc można mu wybaczyć. Natomiast dla mnie, z rozwodem w tle, postawa bohatera była w pewnym sensie wzorcem. Oczywiście bez przesady, to tylko książka! Jednak coś jest na rzeczy. Myślę, że lektura może pomóc tym, którzy napotykają pokusy i chcą sobie przeczytać coś z beletrystyki, co jednocześnie promuje dobro.

[Oles]

Krzyżowcy - to chyba niezbyt fortunny wybór książki jak na tę stronę. Kościół powinien się wstydzić tamtych czasów.

Krzyżowcy - to chyba niezbyt fortunny wybór książki jak na tę stronę. Kościół powinien się wstydzić tamtych czasów.