Celem tego forum jest niesienie pomocy małżonkom przeżywającym kryzys na każdym jego etapie, którzy chcą ratować
swoje sakramentalne małżeństwa, także po rozwodzie i gdy ich współmałżonkowie są uwikłani w niesakramentalne związki
Portal  RSSRSS  BłogosławieństwaBłogosławieństwa  RekolekcjeRekolekcje  Ruch Wiernych SercRuch Wiernych Serc  12 kroków12 kroków  StowarzyszenieStowarzyszenie  KronikaKronika
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  FAQFAQ  NagraniaNagrania  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki

Poprzedni temat «» Następny temat
Dlaczego żyję z seksoholikiem
Autor Wiadomość
anka640
[Usunięty]

Wysłany: 2014-05-11, 23:46   Dlaczego żyję z seksoholikiem

Powstała we mnie myśl, czy to moje "zajęcie" problemem męża (walczę ze współuzależnieniem) nie sprawia, że mogę uciec od tego co trudne, bolesne, ukryte we mnie. Czy tak trudny związek to "przypadek" czy też tak bardzo potrzebowałam jakiegoś "odciągacza". Czego się boję?
 
 
kinga2
[Usunięty]

Wysłany: 2014-05-12, 00:00   

anka640 napisał/a:
czy to moje "zajęcie" problemem męża (walczę ze współuzależnieniem) nie sprawia, że mogę uciec od tego co trudne, bolesne, ukryte we mnie. Czy tak trudny związek to "przypadek" czy też tak bardzo potrzebowałam jakiegoś "odciągacza". Czego się boję?

Witaj,
czy to pytanie zrodziło sie w Tobie spontanicznie, czy jest wynikiem pracy podczas jakiejś terapii w leczeniu współuzależnienia? Pytam, bo nie wiem czy zasugerować Ci rozważenie podjęcia jakiejś nowej formy spojrzenia na Twoje pytanie-np, warsztat 12 kroków - tu na Sycharze- w necie czy w realu- czy też może pogłebienie w tym kierunku terapii w jakiej już uczestniczysz.
 
 
anka640
[Usunięty]

Wysłany: 2014-05-12, 00:57   

Jestem na terapii. Czekam na 12 kroków. Chcę pracować nad sobą. Mam wiele pytań i wątpliwości.
Mąż też jest na terapii, co wcale nie znaczy, że jest łatwiej. Wręcz przeciwnie. Teraz gdy wszystko zostało wymiecione spod dywanu to dopiero jest dużo roboty. Uczę się nie zatracać siebie, nie zawsze to pasuje mojemu mężowi. Stare nawyki mimo terapii...
Myślę, że jestem na dobrej drodze, zawierzyłam Bogu i to jedyny kierunek dla mnie.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,02 sekundy. Zapytań do SQL: 9