Celem tego forum jest niesienie pomocy małżonkom przeżywającym kryzys na każdym jego etapie, którzy chcą ratować
swoje sakramentalne małżeństwa, także po rozwodzie i gdy ich współmałżonkowie są uwikłani w niesakramentalne związki
Portal  RSSRSS  BłogosławieństwaBłogosławieństwa  RekolekcjeRekolekcje  Ruch Wiernych SercRuch Wiernych Serc  12 kroków12 kroków  StowarzyszenieStowarzyszenie  KronikaKronika
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  FAQFAQ  NagraniaNagrania  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki

Poprzedni temat «» Następny temat
życie
Autor Wiadomość
karkru19
[Usunięty]

Wysłany: 2014-03-03, 19:13   życie

Witam Was kochani! mam duży problem coraz bardziej odechciewa mi się życ niewiem juz co robić tak mi z tym zle i coraz gorzej sie czuje...
 
 
Slawomir
[Usunięty]

Wysłany: 2014-03-03, 19:43   

karkru19 napisał/a:
mam duży problem coraz bardziej odechciewa mi się życ niewiem


Witaj na forum!

Wiekszość z nas to przerabiała :-) nic nowego ..
Napisalas niewiele to i trudno Ci cos doradzić....
Moze cos dodasz ...
Napisalas w nicku ze jestes szczesliwa zona :-)
 
 
karkru19
[Usunięty]

Wysłany: 2014-03-03, 20:19   

Nlaeze do sycharu za dwa lata z powodu tęsciowej,jestem na krokach, mam duże problemy zdrowotne, ostatnio niemam siły nawet oddychać!!!
 
 
piodar
[Usunięty]

Wysłany: 2014-03-03, 21:01   

Odwagi. Dbaj o siebie. Troche za mało info, czego dotyczy twoje cierpienie
 
 
karkru19
[Usunięty]

Wysłany: 2014-03-03, 21:15   

A co chcecie jeszcze wiedziec?? Odpowiem
 
 
Slawomir
[Usunięty]

Wysłany: 2014-03-03, 21:46   

karkru19 napisał/a:
A co chcecie jeszcze wiedziec?? Odpowiem


Witaj!

No tak teściowa to jest problem, szczegolnie jak sie mieszka wspolnie. Cos z tego przerabialem. Tez mnie zatykalo jak ja widzialem :-)
Ale teraz z perspektywy nawet ja poblogoslawie. Szczegolnie jak sobie pomysle ze sie spotkamy po tamtej stronie i bedzie musiala mnie przeprosic :-)
Ja wole juz teraz przygotowac sie na to spotkanie zebym drugi raz w niebie nie umarl....
Probowalas cos zmienic w swoim zyciu? Czy pracujesz? Czy masz jakies zajecia poza? Co lubisz robic?
 
 
jasmina44
[Usunięty]

Wysłany: 2014-03-04, 08:39   

jezeli odechciało Ci sie zyc, i masz moze mysli samobójcze to przede wsyztskim idz do psychiatry... to naprawde pomaga .. i nei czekaj az samo przejdzie...
 
 
karkru19
[Usunięty]

Wysłany: 2014-03-04, 09:05   

Sławomir praccuje na krokach ucze się przebaczyc teściowej to czym mnie skrzywdziła i zraniła,niestety mieszkamy razem. Ale teraz nie chodzi o nia mam takie problemy ze zdrowiem,ze niechce mi sie juz zyc,byłam wczoraj na badaniach i mam guzka i torbiela piersi,musze zrobic kolejna biopsje kolejne koszta,kolejne leczenia,po operacji na serce miało byc lepiej a jest gorzej, niemam juz siły poprostu,astma tez się nasila niemoge chwilami oddychać!
Zmienić cos w zyciu??-chciałabym ale niemam mozliwości tylko dom,dzieci,praca-lekarze i badania!! nic niemam dla siebie ani czasu ani juz nawet chęci! Pracuje dorywczo,niepowinnam wogóle z powodow zdrowotnych ale musze-ide do pracy na zlecenie jak jest potrzeba.

Czy psychiatra coś pomoze niewiem i niechce gadac z kims obcym nie lubie o sobie muwic -wole np,pisac wlasnie
 
 
Elżbieta
[Usunięty]

Wysłany: 2014-03-04, 09:11   

karkru19 napisał/a:
ole np,pisac wlasnie


Pisz... nie załamuj się. Matka Boża czuwa nad Tobą.

http://www.piszczac.siedl...=131&Itemid=119

Pomodlę się za Ciebie tak:

MODLITWA ZA CHOREGO

Matko Boska Nieustającej Pomocy, Twój Boski Syn, którego na ręku trzymasz, wysłuchuje każdą Twoją prośbę. Poleć Mu także chorego, za którego dzisiaj w pokorze modlę się do Ciebie. Rzeknij tylko słowo a chory wróci do zdrowia. Nie odmawiaj mi tej łaski, chorzy mają szczególne prawo do Twej dobroci. Proś przeto Jezusa, aby nam to drogie życie zachował. Ty sama bądź dla chorego dobrą i miłosierną Lekarką a przy Twojej Pomocy z pewnością uzyska utracone siły. Gdyby jednak Bóg, którego wola rządzi światem, inaczej postanowił, wspomóż o Matko chorego i daj mu siłę, aby przyjął kielich goryczy i zdał się spokojnie na rozporządzenia Boga Wszechmocnego. Daj mu cierpliwość, broń od rozpaczy, Matko, Ty jesteś tak potężna, możesz nas pocieszyć. Jesteś Matką Najlepszą, pragniesz nas uratować. Wysłuchaj więc nas łaskawie i przyjdź nam z pomocą. Amen.


Ty pomodlisz się z ufnością za siebie tak:

MODLITWA W CHOROBIE

Matko Boska Nieustającej Pomocy, cierpię wiele i cierpię już długo. Wraz z ciałem słabnie też siła ducha mego już i modlić się nie mogę. Nic mi ulgi nie przynosi. Nawet rozmowa z krewnymi i przyjaciółmi mnie zasmuca. Powoli zanika w mym sercu odwaga i nadzieja a ich miejsce zajmuje zgryzota, ból i smutek. W Tobie o Maryjo pokładam całą moją nadzieję. Ty nie zapominasz o cierpiących dzieciach Swoich. Wspomóż mnie Matko Nieustającej Pomocy, daj siłę, bym z ręki Jezusa cierpliwie przyjął każdą dolegliwość a raczej, o ile to nie zaszkodzi sprawie mego zbawienia, przywróć mi zdrowie, bym z radością mógł Cię wychwalać za życia i po śmierci. Amen.
 
 
karkru19
[Usunięty]

Wysłany: 2014-03-04, 09:14   

Elzbieta Bóg Zapłać
 
 
grzegorz_
[Usunięty]

Wysłany: 2014-03-04, 09:34   

Elżbieta napisał/a:
karkru19 napisał/a:
ole np,pisac wlasnie

Pisz... nie załamuj się. Matka Boża czuwa nad Tobą.



Pewnie czuwa, ale jeśli Karku wpada w depresję (to sama powinna czuć) to powinna posłuchać
Jaśminy i szybko pędzić do psychiatry po leki !
Modlitwa nikomu nie zaszkodziła, ale depresję leczy się lekami, a nie "zdrowaśkami"
 
 
Elżbieta
[Usunięty]

Wysłany: 2014-03-04, 10:14   

Można również skorzystać z pomocy psychologa.
A modlitwa do Matki Bożej, którą podałam nie jest "zdrowaśką".
Jest konkretną modlitwą w chorobie. Leczymy się zawsze kompleksowo: człowiek to ciało i dusza! Gdy choruje ciało, leczymy również duszę - mało tego - polecę tej dziewczynie również spowiedź. I przyjęcie Chrystusa w Komunii Świętej.
Psycholog wskazany - to oczywiste Grzegorz, nie musisz od razu negować postu Moderatora, że znowu każe się modlić. :-) Akurat piszę ZAWSZE, odkąd piszę, o trzech sprawach: pomocy psychologicznej, pomocy duchowej i pomocy przyjacielskiej. To nierozłączne! Z Panem Bogiem! Pozdrawiam.
 
 
rona
[Usunięty]

Wysłany: 2014-03-04, 21:38   

Po leki tylko do psychiatry.Psycholog nie może wypisywać recept. Słabsze leki przepisuje nawet lekarz pierwszego kontaktu.. Może od tego zacząć?!
 
 
Slawomir
[Usunięty]

Wysłany: 2014-03-05, 17:49   

karkru19 napisał/a:
??-chciałabym ale niemam mozliwości tylko dom,dzieci,praca-lekarze i badania!! nic niemam dla siebie ani czasu ani juz nawet chęci!


Trzymaj się!
W takich stuacjach widać świętość ludzi. Trudno i ciężko. Dobrze, że masz tyle sil w sobie. Czy masz jakieś osoby z rodziny u ktorej mozesz szczerze porozmawiac? Czy masz kogos bliskiego?
Czy masz jakąś odskocznię ? lubisz gdzies wyjsc?
Nie daj się tylko zwariować! Ciezko Ci jest ale sprobuj popatrzec w siebie. Pan Bog daje znaki i gesty przez ludzi. To ze jestes tu na forum to tez jego dzialanie.
Dziekuje Ci za Twoja obecnosc, swieta kobieto.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,02 sekundy. Zapytań do SQL: 9