Celem tego forum jest niesienie pomocy małżonkom przeżywającym kryzys na każdym jego etapie, którzy chcą ratować
swoje sakramentalne małżeństwa, także po rozwodzie i gdy ich współmałżonkowie są uwikłani w niesakramentalne związki
Portal  RSSRSS  BłogosławieństwaBłogosławieństwa  RekolekcjeRekolekcje  Ruch Wiernych SercRuch Wiernych Serc  12 kroków12 kroków  StowarzyszenieStowarzyszenie  KronikaKronika
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  FAQFAQ  NagraniaNagrania  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki

Poprzedni temat «» Następny temat
Może się narażę mamom,ale jestem za............
Autor Wiadomość
Daria111
[Usunięty]

Wysłany: 2014-03-28, 22:42   

dlaczego odpusciles?
za ile lat synowie beda pelnoletni? Stracony czas trudno nadrobic
 
 
zaleś
[Usunięty]

Wysłany: 2014-03-28, 22:53   

Odpuściłem bo nie mam pieniędzy ,sił ,nie wierzę w sprawiedliwość systemu.Zakapiorstwo jej i oszczerstwa wobec mnie wypaliły mnie.Synkowie maja 8 i 17 lat.To jej powiedz ,ze to stracony czas.Ja to wiem.
 
 
Nirwanna
[Usunięty]

Wysłany: 2014-03-29, 13:36   

Zaleś, proszę Cię, natychmiast usuń ten link ze stopki. Nie podajemy tu danych osobowych!
 
 
zaleś
[Usunięty]

Wysłany: 2014-03-29, 13:46   

A dlaczego nie podajemy? Czy ja mam się czogoś wstydzić ?
 
 
Nirwanna
[Usunięty]

Wysłany: 2014-03-29, 13:57   

Regulamin: http://www.kryzys.org/viewtopic.php?t=26 , na samym końcu. Chodzi o bezpieczeństwo forumowiczów i ich rodzin. Podawanie danych osobowych w sytuacjach trudnych, kryzysowych, na forum publicznym, nie sprzyja nijak pojednaniu. Podając swoje dane w stopce wskazujesz palcem na żonę i synów. Mogą sobie tego nie życzyć, a nawet uznać to za nękanie, i odcinać się. Może to być jedna z przyczyn Twojej sytuacji. Pomyśl o tym na spokojnie, a na link usuń.
 
 
zaleś
[Usunięty]

Wysłany: 2014-03-29, 14:05   

E tam.wskazuję na siebie.
 
 
Nirwanna
[Usunięty]

Wysłany: 2014-03-29, 15:30   

Zaleś, takie są u nas zasady. Możesz się z nimi nie zgadzać, ale dopóki tu jesteś - stosuj się do nich.
 
 
Daria111
[Usunięty]

Wysłany: 2014-03-29, 16:48   

Przykro mi Zales
 
 
hicks
[Usunięty]

Wysłany: 2014-03-30, 14:35   

Witaj Zaleś czy też Zalesianin z innego forum o walczących Ojcach bo to ty nie?
Masz dużo racji ale góry nie przeniesiesz , możesz walczyć ze swoja żoną ale dla niej jesteś WROGIEM , wszystkim złem .Ja się już przekonałem o tym po roku , po wielu rozmowach z WIELOMA SAMOTNYMI TATAMI i schemat praktycznie jest ten sam u kobiet.
Nie wiem jak ty zawiniłeś ale zawsze jest wina obojga ale bardzo często jeden ma np 80% tej winy. Od cudownych ludzi sie nie odchodzi. Zawsze jest to albo zdrada , brak forsy , "dobre rady pśipśułek , mamusi , kolegów. Ja w końcu zacząłem troszkę postępować jak moja "była" w sensie cywilnym zona na beszczelność odpowiadam beszczelnością nie kulę pod siebie ogona jak to robiłem od 2 lat . WYKAZUJĘ KAŻDY błąd wychowawczy NASZEGO synka . Piszę NASZEGO bo ONa na każdym kroku podkreśla MÓJ synek nie nasz a ja to PROSTUJĘ .
Powtarzam: wytykam KAZDY jej błąd a jest ich co nie miara.
Ona mi mój każdy najdrobniejszy wytykała i wytyka .
Piszę o błędach związanych z dzieckiem (ja go mam kilka godzin w tyg .a to ze mną zaczyna coś mówić , przy nich NIC nie mówi a to jest dziwne nie?,to u mnie śpi BEZ SMOCZKA a nie w swoim domu itd)
Książe na białym koniu u niej sie nie zjawił , pieniędzy coraz mniej , mamusia guru nagle zaczęła chorować , przyjaciółka od serca , która WALNIE się przyczyniła do rozpadu NASZEJ rodziny jakoś przestała często bywać ( o tym nie poinformowała sąsiadka , którą często widuję jak zabieram moje słoneczko na przyznane SPOTKANIA a nie WIDZENIA jak to się często powiada).
Ja sobie daję radę , jest ciężko ale jeszcze żyję , miewam czasami myśli samobójcze ale je zwalczam , myślę o synku. O innych kobietach oczywiście gdzieś tam sobie myślę ,taką mamy naturę ale tylko czasami myślę.
Samotność jest czasami straszna ale tęsknota za synkiem oraz za tymi szczęśliwymi latami jest czasami PORAŻAJĄCA .
Bywam często na tym forum - czytam ale się nie udzielam.
Ze względu na zasądzone SPOTKANIA z Synkiem nie mogę bywać na spotakaniach SYCHARU. Żałuję bardzo .
ALE WIEM JEDNO JA ROBIŁEM CHYBA WSZYSTKO ŻEBY OCALIĆ RODZINĘ i chyba mogę spoglądać w lustro z podniesionym czołem . A moja żona i jej rodzina NIE POTRAFIĄ SPOJRZEĆ MI PROSTO W OCZY DOSŁOWNIE zawsze łepetyny spuszczone.
Wiem też że nastąpił podział w ich rodzinie tj kilku bliskich przestało utrzymywać z nimi kontakty ze względu na draństwo wyrządzone maluszkowi i mi.
Najlepsze ,że nie czuję NIENAWIŚCI lecz pogardę do tego czym się stali .
Staram się otworzyć na wybaczenie ale jeszcze nie potrafię.
Modlę się o zwrot mojej RODZINY ale wiem ,że raczej to nie nastąpi.
ALE SIĘ ROZPISAŁEM.....

Pozdrawiam Was wszystkich cieplutko.
 
 
tiliana
[Usunięty]

Wysłany: 2014-03-30, 17:43   

Spróbujcie może mediacji. Spróbować na pewno nie zaszkodzi. A w tej audycji, można trochę posłuchać, jak to działa: http://www.polskieradio.p...-nikt-nie-sciga
 
 
zaleś
[Usunięty]

Wysłany: 2014-03-30, 21:28   

Witaj Hicks-chyba Cie pamiętam.Tak -wiele masz racji.Ja tez walcze jak lew o swą Rodzinę i twierdzę ,że nadal ją mam mimo rozwodu cywilnego.Mam swą żonę a żona ma swego męża.Nie wypatrzyłem dotychczas konkurenta-no niech tylko się pojawi to moi synkowie go pogonią gdzie pieprz rośnie a gdzie rośnie sam nie wiem :) .
A ta które w/g mnie przyczyniła się do kryzysy naszego małżeństwa to nawet w sądach szydzi ,że ja smiem nazywać swe małżeństwo Świętą Rodziną.Tak szatan miesza w umysłach tym złym doradcom.Nie zważam na to.Uczestnicze kiedy tylko mogę w spotkaniach SYCHARowskich ,dużo się modlę za żonę i chłopców a ona to dobrze wie.Cieszę ,że że żona uczęszcza na rekolekcje REO-to dobry znak.Wiem ,że i jej jest cięzko w tym kryzysie.Moze nie ma odwago przyznać sie do poipełnionych błędów ale nie mnie ją osądzac i mieć do niej pretensję.Ja jej tylko wybaczam bo nie wie co czyni.Zadaniem Szatana jest rozbicie każdego małżeństwa Sakramentalnego a moim rycerskim zadaniem jest jej chronienie przed Nim.Tylko Jezus może pokonać Szatana przez swoją śmierć.Kiedyś myslałem ,że to moje zadanie.Teraz ogłosiłem swoje bankructwo,upadłość i własnie Jezusa proszę o pomoc a ja mu mam nie przeszkadzać.Widze pozytywy.Sam się zmieniam dla żony.Nie jestem święty a powinienem.Doszkalam się,uczestniczę w wykładach dla ojców,mężów,w róznych wspólnotach dla mężczyzn gdzie przewodnikiem powinien byc Bóg.Gdy żona zobaczy ,że dla mnie na pierwszym miejscu jest Bóg wtedy jest moja.Nie wiem ile to bedzie jeszcze trwało ale nie widzę innej drogi bo przecież nasza Rodzina jest Świeta a ja jestem jej rycerzem.:)
Ale się rozpisałem.hey
 
 
Nirwanna
[Usunięty]

Wysłany: 2014-03-31, 06:42   

Zaleś, dziękuję za zmianę linka :-)
 
 
ania.....
[Usunięty]

Wysłany: 2014-03-31, 14:25   

a co w przypadku, gdy mąż odchodzi , ja mu proponuję 2 dni w tygodniu 9do wieczora) i co drugi weekend a on ,że nie?- to jest ograniczenie?
 
 
zaleś
[Usunięty]

Wysłany: 2014-03-31, 17:09   

Ania -prosze nie porównuj siebie ,która nie robisz problemów ojcu grając dzieckiem z matkami ,które własnie tak czynią.Jeśli masz czyste sumienie to o co chodzi? Ale wydaje mi sie ,że kazdy rodzić ma łozyć na dziecko w takiej samej części i ma prawo wychowywać dziecko w takim samym wymiarze czasu.Czy nie o to chodzi paniom w równouprawnieniu ?
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,02 sekundy. Zapytań do SQL: 9