Celem tego forum jest niesienie pomocy małżonkom przeżywającym kryzys na każdym jego etapie, którzy chcą ratować
swoje sakramentalne małżeństwa, także po rozwodzie i gdy ich współmałżonkowie są uwikłani w niesakramentalne związki
Portal  RSSRSS  BłogosławieństwaBłogosławieństwa  RekolekcjeRekolekcje  Ruch Wiernych SercRuch Wiernych Serc  12 kroków12 kroków  StowarzyszenieStowarzyszenie  KronikaKronika
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  FAQFAQ  NagraniaNagrania  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki

Poprzedni temat «» Następny temat
Rozwod i "dobre rady"
Autor Wiadomość
Gamia
[Usunięty]

Wysłany: 2014-01-09, 08:35   Rozwod i "dobre rady"

Kochani
dwa słowa tylko do mojej osoby - mam 42 lata, mieszkam od 20 w Niemczech, ob prawie 15 jestem mężatką, mam dwoje dzieci (4 i 7).
Moje małżeństwo po długiej i bolesnej walce rozpadło się na dobre dwa lata temu, mimo terapii i mniej czy bardziej udanych prób jego ratowania ze strony nas obojga.
Szczegóły zostawiam na boku, brak miejsca i czasu teraz na to.
Istnieją przesłanki wskazujkące na to, że nasze małżeństow zostało zawarte jako nieważne.

Faktem jet, że przez ostatnie dwa lata przeszłam ja długą drogę powrotu do prawdziwej wiary, do modlitwy. Mój mąż niestety nie. Od ponad roku jest zaangażowany w związek z inną kobietą i pewnie z tego powodu chce wystąpić o rozwód. Początkowo ja nie wyraziłam sprzeciwu, ale z upływem tygodni coraz mocniej mi Pan Bóg uświadomił. że to nie tędy droga.

Tutaj wkracza na scenę bliska mi osoba z jej radą, jak tę sytuację rozwiązać.
Ta osoba doradza mi, aby jako warunek zgody na cywilny rozwód postawić zobowązanie mojego męża, że zezna przed sądem kościelnym w celu stwierdzenia nieważności naszego małżeństwa.
Ten pomysł sporo mi w głowi zamieszał, proszę o poradę bo rozmawiając z księżmi otzrymuję bardzo różne wypowiedzi na ten temat i nie wiem, jak do sprawy podejść.

Albo ten związek był od początku nieważny, czyli droga via sąd kościelny itd. jest właściwa ale musi być poprzedzona cywilnym rozwodem. Albo nic takiego nie ma miejsca i wtedy jasna sprawa, że żadnej mojej zgody na rozwób nie będzie.

Będę wdzięczna za każdą wypowiedź, czas nagli i niebawem będą zmuszona opowiedzieć się
po jednej albo drugiej stronie.

Dziękuję!
[/list]
 
 
mare1966
[Usunięty]

Wysłany: 2014-01-09, 08:53   

Cytat:
Ta osoba doradza mi, aby jako warunek zgody na cywilny rozwód postawić zobowązanie mojego męża, że zezna przed sądem kościelnym w celu stwierdzenia nieważności naszego małżeństwa.


Zezna PRAWDĘ czy ma zeznawać tak ( KŁAMAĆ ? )
żeby sąd doszukiwał się nieważności ?

bo ty piszesz wyraźnie :
Celem zeznania ma być stwierdzenie nieważności .

A tak konkretnie to co miałby zeznać ?

Nie sadzę , żeby np.
biorąć z Tobą slub miał już jedną zonę , albo żeby cię zmusił do małżeństwa siłą ,
albo .......
No chyba , że tak było , ale
myslę że wtedy wystarcza same Twoje zeznania .
 
 
Gamia
[Usunięty]

Wysłany: 2014-01-09, 09:35   

Może to nieprecyzyjnie wyraziłam.
Oczywiście chodzi o prawdę, o to czy on wogóle jest skłonny zeznać.
Na wymysłach przecież nikomu nie zależy.
Powodem nieważności zwązku może być wiele innych przyczyn, niekoniecznie tylk te, które tu wyliczyłeś.
 
 
mare1966
[Usunięty]

Wysłany: 2014-01-09, 10:24   

Cytat:
Może to nieprecyzyjnie wyraziłam.


Myślę , że tych dwóch spraw ( nieważność , rozwód ) nie powinno się łączyć ,
a już tym bardziej TAK łączyć , stawiać ultimatum .

Nie bardzo też rozumiem , jak to moralnie łączysz .
Powiedzmy że mąż zeznaje , ale małżeństwo okazuje się zawarte ważnie .
Jednak zeznawał , więc Ty wypełniając umowę - "dajesz" , godzisz się na rozwód .
No to sama podważasz jego ważność .
Drugi wariant , dajesz mu rozwód , potem on zgodnie z umową
zeznaje . Sąd jednak uznaje małżeństwo za zawarte ważnie .
I znów - to samo jak w wariancie pierwszym .


Przy stwierdzaniu niewazności liczy się to co się wydarzyło
PRZED ŚLUBEM i w jego trakcie ewentualnie .
( pomijam "konsumpcję" poślubną )

Jeżeli istotnie masz jakieś przesłanki w kierunku stwierdzenia nieważności
( pójdziesz opowiesz , to ci wstępnie coś powiedza )
to zeznania męża nie są warunkiem koniecznym .
( niby jak przymusić kogoś do zeznań , sąd z tego co wiem ,
nie ma takich uprawnień także ) .

_________________________________________________________

Cytat:
proszę o poradę bo rozmawiając z księżmi otzrymuję bardzo różne wypowiedzi na ten temat i nie wiem, jak do sprawy podejść.


Jeden kolega drugiemu opowiada ,
że widział .....takiego , nie ........ TAAAAKIGO szczura .
Na to ten , że takich szczurów nie ma .
Na to tamtem , że widział w Niemcach .
......... aaaaa , w Nieeeemcach
to ja !


Z Niemiec do Palski nie tak daleko i granice zniesiono ,
więc TAAAKE szczury
pewnie i u nos terozki można spotkać .
 
 
Gamia
[Usunięty]

Wysłany: 2014-01-09, 11:11   

mare1966 napisał/a:




_________________________________________________________

Cytat:
proszę o poradę bo rozmawiając z księżmi otzrymuję bardzo różne wypowiedzi na ten temat i nie wiem, jak do sprawy podejść.


Jeden kolega drugiemu opowiada ,
że widział .....takiego , nie ........ TAAAAKIGO szczura .
Na to ten , że takich szczurów nie ma .
Na to tamtem , że widział w Niemcach .
......... aaaaa , w Nieeeemcach
to ja !


Z Niemiec do Palski nie tak daleko i granice zniesiono ,
więc TAAAKE szczury
pewnie i u nos terozki można spotkać .



Przepraszam, nie rozumiem tej wypowiedzi. Powtarzam, zasiegalam rady u 3 przynajmniej ksiezy i kazdy wypowiadal sie inaczej -od " koniecznie z tym do sadu koscielnego sie udac" po dokladna odwrotosc. To nie jest dla mnie absolutnie temat do dworowania sobie.
 
 
mare1966
[Usunięty]

Wysłany: 2014-01-09, 11:27   

Ok .
Rozumiem , kawał i analogię do sytuacji
nie każdy musi zrozumieć .


Zamiast iść do czwartego księdza ,
udaj się do Sądu Biskupiego .
Tam ci powiedzą co i jak .



_________________________________________________________________

Dobra , wytłumaczę ( ale nie kawał , bo po słowie "dworować" widzę żeś nie z tej krainy ) .
Piszesz , że 20 lat mieszkasz w Niemczech .
Pytałaś księży gdzie , jakich , w Niemczech , Polsce , Polaków , Niemców ,
księży z Togo . Rozumiem , że katolickich ?
Z oczywistych względów mentalność będzie inna i spojrzenie na sprawę .
Katolik w Afryce bedzie tańczył w kościele , u nas wyda się to nie na miejscu .
Niemcy są krajem bardzo różnorodnym religijnie , o mocnej tradycji protestanckiej .
Tam rozwody nie stanowią takiego "problemu" .
Na dodatek i w kręgach katolickich , oczywiście również i w Polsce
istnieją różne poglady na te tematy .
Zatem , nic dziwnego , że takie uzyskałaś odpowiedzi .
Z tego co ludzie się wypowiadają ( na podstawie własnych spraw sądowych )
i w Polsce różne Sądy Biskupie nieco odmiennie regulują różne kwestie .


Ty się Gamia nie obrażaj , tylko pisz dokładniej ,
no ja też może trochę nie wyczułem Twojego klimatu :mrgreen:
więc przepraszam . :->
 
 
porzucona_33
[Usunięty]

Wysłany: 2014-01-09, 15:11   

Cytat:
warunek zgody na cywilny rozwód postawić zobowązanie mojego męża, że zezna przed sądem kościelnym w celu stwierdzenia nieważności naszego małżeństwa


Trochę to interesownie wygląda:) Jak szantaż:) Tak jakby twój cel nie był związany z osobą męża, czy ważnością/ nieważnością małżeństwa ale tym żeby mieć "czystą kartę" w kościele. Zrobisz jak uważasz, ale jesteś pewna, że mąż będzie uczciwy? I np. nie wygada się o takim postawieniu sprawy w sądzie? Ja bym nie ufała, po rozpadzie małżeństwa każdy myśli o swoich interesach.
 
 
krasnobar
[Usunięty]

Wysłany: 2014-01-09, 16:53   

Gamia napisał/a:
Ta osoba doradza mi, aby jako warunek zgody na cywilny rozwód postawić zobowązanie mojego męża, że zezna przed sądem kościelnym w celu stwierdzenia nieważności naszego małżeństwa.
Ten pomysł sporo mi w głowi zamieszał, proszę o poradę bo rozmawiając z księżmi otzrymuję bardzo różne wypowiedzi na ten temat i nie wiem, jak do sprawy podejść.


zeznanie męża jako warunek do zgody na rozwód jest moim zdaniem bez sensu.......ale uważam, za uczciwe postawienie sprawy,że najpierw sprawdzicie,czy Wasze małżeństwo było ważnie zawarte.i po prostu kiedy sąd tak orzeknie,wtedy wyrazisz zgodę na rozwód.....logiczne......jeśli mężowi zależy na rozwodzie,przecież nie będzie utrudniał procesu w sądzie biskupim..........natomiast jeśli faktycznie są przesłanki,że małżeństwo jest nieważnie zawarte,to moim zdaniem trzeba to sprawdzić,od tego są sądy biskupie.........pozdrawiam,szymon.
 
 
Dabo
[Usunięty]

Wysłany: 2014-01-09, 20:58   

Gamia napisał/a:
Powtarzam, zasiegalam rady u 3 przynajmniej ksiezy i kazdy wypowiadal sie inaczej -od " koniecznie z tym do sadu koscielnego sie udac" po dokladna odwrotosc.

Mówię po sobie. Jeżeli sprawy poszły tak daleko , to faktycznie zwróć się do Sadu Biskupiego ; pierwsze o poradę a potem wniosek , sprawa i ewentualne obwieszenie .
Tylko zapytaj sama siebie, czy ty chcesz wiedzieć że faktycznie i autentycznie SAKRAMENTU nie było, czy potrzebujesz kwitka bo koledzy czekają , a latka lecą???
Wiesz w lutym ub.r. cubrzyłem się z żoną o rozwód , też wypaliłem że spoko dostaniesz bezkolizyjnie i bez awantur , zrobimy cywilizowany rozwód tylko równocześnie pisze papiery do biskupa , żebym miał papiery czyste. Jak wertowałem stronę diecezji coś mnie przekierowało na sychar....... I tak papierów biskup nie widział, ja się na rozwód nie zgodziłem, jestem w formalej separacji. Dałem żonie to co chciała w 100%, ona zadowolona i ja, tylko cosik mi się wydaje że ją powolutku sumienie zaczyna podjadać. Miała byc wojna, miały leżec trupy a tu nic ..... życie idzie jak idzie , nikt na nikogo nie czeka, praca obowiązki, dziecko i ten durny mąż który nic nie mówi tylko czeka.
Uwierz że mam bardzo wiele przesłanek żeby stwiedzić nieważność. Ale w moim odczuciu gdybym akurat ja tak wnioskował sam siebie powinienem spoliczkować.
 
 
grzegorz_
[Usunięty]

Wysłany: 2014-01-09, 21:20   

Dabo
Każdy orze jak może.
Jeden chce papierka z urzędu, inny od biskupa, a jeszcze innemu żaden papierek nie jest potrzebny. Niech każdy postępuja jak mu sumienie i derce dyktuje.
To, że Ty chcesz (przynajmniej do jakiegoś czasu) grać zakonnika - ok.
Autorka tekstu czuje, że powinna dostać od biskupa papier i też ok.
 
 
Dabo
[Usunięty]

Wysłany: 2014-01-09, 21:32   

grzegorz_ napisał/a:
To, że Ty chcesz (przynajmniej do jakiegoś czasu) grać zakonnika - ok.

Dobre,dobre, to mi się spodobało .Faktycznie kiedyś miałem myśli jak któryś z forumowiczów żeby sie przymknąć w zakonie, nawet jak byłem na górze Św. Anny miałem parcie żeby zagadać z braciszkami, ale syn mi zawracał gitare.
Tak ,teraz jestem w zakonie, w klasztorze zamknięty.
Tylko to dość nowoczesny klasztor , bo internetowy, nie ma ślubów wieczystych, nie ma celibatu, ba mam współsiostrzyczki a nie współbraci. Nie ma ciągotek do grzechu bo się nie widzimy. A modlitwy raczej te same i myśli podobne.
To trzeba by jakoś nazwać. Zakon 12 kroków sycharu????????????
 
 
grzegorz_
[Usunięty]

Wysłany: 2014-01-09, 23:14   

Dabo, to było żartobliwie;)
nie było w tym złośliwosci:)
 
 
katalotka72
[Usunięty]

Wysłany: 2014-01-10, 16:58   

oj Dabo, Dabo :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
 
 
mallgos
[Usunięty]

Wysłany: 2014-01-12, 15:29   

Przepraszam jeśli urażę swoimi słowami, bo nie taki cel one mają, ale pozwolisz, ze wyrażę swoją opinię. Jak dla mnie to stwierdzenie nieważności małżeństwa to takie "targowanie się" z Bogiem. Miałam takie momenty, gdy też o tym myślałam, ale jakby tak rozsądnie popatrzec to małoktóre małżeństwo jest zawarte tak w pełni świadomie. Czy my wiemy na co się "piszemy", ile łez przyjdzie nam wylać, ile ran goić, ile rozczarowań, zawodów, zakrętów przyjdzie nam przeżyć. Pobieramy się z różnych powodów i zakładamy, że przejdziemy razem przez zycie w miłości, a życie jest życiem.
Wydaje mi się, że jeśli chcecie ubiegac się o stwierdzenie niewazności to powinna to być wasza wolna decyzja, bez warunków.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,03 sekundy. Zapytań do SQL: 8