Celem tego forum jest niesienie pomocy małżonkom przeżywającym kryzys na każdym jego etapie, którzy chcą ratować
swoje sakramentalne małżeństwa, także po rozwodzie i gdy ich współmałżonkowie są uwikłani w niesakramentalne związki
Portal  RSSRSS  BłogosławieństwaBłogosławieństwa  RekolekcjeRekolekcje  Ruch Wiernych SercRuch Wiernych Serc  12 kroków12 kroków  StowarzyszenieStowarzyszenie  KronikaKronika
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  FAQFAQ  NagraniaNagrania  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki

Poprzedni temat «» Następny temat
Jutro I sprawa rozwodowa
Autor Wiadomość
MonikaMaria3
[Usunięty]

Wysłany: 2013-12-22, 00:28   

mare1966 napisał/a:
Zwykle "życzliwi" radzą tak .
Znajdź sobie babę i bądź szczęśliwy .
Oni należą do tych uświa czy nieuświa
domionych ? :mrgreen:

to tak jak mi koleżanki radzą. fajna jesteś to znajdz sobi kogoś i zostaw tego, co cie rani. Tylko, że ja nie chcę. I na rozwód też bym się nie zgodziła.
Inna kwestia jest taka, czy to sprawiedliwe. Bo, jak kazda kobieta, pragnę byc kochana. Więc w imię sakramentu mam męczyc się w samotności tylko dlatego, że przysięgałam temu, który mnie niby przestał kochac? Bo zyc razem, a osobno też ciężko.
Nie zazdroszczę tym po rozwodach. To wielki dramat. Czasami mysle, która droga jest właściwa...
 
 
martusia_1970
[Usunięty]

Wysłany: 2013-12-22, 09:32   

.......powiedzmy sobie szczerze, czy wcześniej, kiedy jeszcze nie dotkneliśmy namacalnie naszego kryzysu nie myśleliśmy podobnie. Ktoś się rozstawał, a ja cóż, żal mi było gdześ tam w środku, ale nawet niepomodliłam się w ich intencji byłam zwyczajną egoistką myślącą o mojej rodzinie i nigdy do głowy by mi nie przyszło że kiedyś i mnie to dopadnie :-( myślałam - zdarza się. Przecież czyjś ból nigdy nie będzie taki sam jak nasz, kiedy tego nie doświadczymy na własnej skórze to tego nie pojmiemy.
Teraz wiem że już nigdy tego tak spokojnie nie przyjmę, każda wiadomośc że ktoś się rozstaje budzi w mnie smutek, że ten świat zwariował, ludzie nie chcą niczego budowac, odbudowywac, tylko idą na łatwiznę.
Codziennie modle się w intencji wszystkich małżeństw w kryzysie.
Ja na rozwód nigdy się nie zgodzę!
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,01 sekundy. Zapytań do SQL: 8