[jacek12k]

Cześć,

dzisiaj usłyszałem, że prowadzony w Sycharze program 12 kroków NIE JEST programem, który ma służyć wyjściu z uzależnień. Że jeżeli ktoś stwierdzi u siebie uzależnienia to powinien pomocy szukać gdzie indziej. I że takie stanowisko jest stanowiskiem prezentowanym wielokrotnie przez liderów Sycharu.

Długo czekałem w Sycharze żeby rozpocząć program. I właśnie po to żeby poradzić sobie ze swoimi uzależnieniami. Teraz nie mogę nadal uwierzyć w to co usłyszałem.
Czytam preambułę, a tam co drugie zdanie o uzależnieniu (zniewoleniu) i wychodzeniu z tego.

Czytam Co to jest program 12-tu kroków?, a tam

Cytat:

Krok Pierwszy: Akceptacja Przyjmuję to, że w wielu sytuacjach nie panuję nad swoimi reakcjami i że moje życie wymyka mi się spod kontroli. Wielokrotnie próbowałem zmienić swoje zachowanie "swoimi sposobami" i zawsze okazywało się to nieskuteczne. Pragnę zostać uzdrowiony, lecz potrzebuję pomocy. Jestem zbyt słaby, aby uczynić to o własnych siłach.

Dla mnie ten tekst mówi właśnie o uzależnieniu i wyjściu z niego.

Proszę o odpowiedź czy ten program ma służyć czy nie ma wyjściu z uzależnienia.[/quote]

Cześć,

dzisiaj usłyszałem, że prowadzony w Sycharze program 12 kroków NIE JEST programem, który ma służyć wyjściu z uzależnień. Że jeżeli ktoś stwierdzi u siebie uzależnienia to powinien pomocy szukać gdzie indziej. I że takie stanowisko jest stanowiskiem prezentowanym wielokrotnie przez liderów Sycharu.

Długo czekałem w Sycharze żeby rozpocząć program. I właśnie po to żeby poradzić sobie ze swoimi uzależnieniami. Teraz nie mogę nadal uwierzyć w to co usłyszałem.
Czytam preambułę, a tam co drugie zdanie o uzależnieniu (zniewoleniu) i wychodzeniu z tego.

Czytam Co to jest program 12-tu kroków?, a tam

Cytat:

Krok Pierwszy: Akceptacja Przyjmuję to, że w wielu sytuacjach nie panuję nad swoimi reakcjami i że moje życie wymyka mi się spod kontroli. Wielokrotnie próbowałem zmienić swoje zachowanie "swoimi sposobami" i zawsze okazywało się to nieskuteczne. Pragnę zostać uzdrowiony, lecz potrzebuję pomocy. Jestem zbyt słaby, aby uczynić to o własnych siłach.

Dla mnie ten tekst mówi właśnie o uzależnieniu i wyjściu z niego.

Proszę o odpowiedź czy ten program ma służyć czy nie ma wyjściu z uzależnienia.[/quote]

[Mirakulum]

Witaj Jacku

12 kroków to warsztat nie terapia
Bardzo pomaga z trakcie wychodzenia z uzależnień, ale trzeba też skonsultować to ze specjalista od konkretnego uzależnienia

terapia potem warsztat

Witaj Jacku

12 kroków to warsztat nie terapia
Bardzo pomaga z trakcie wychodzenia z uzależnień, ale trzeba też skonsultować to ze specjalista od konkretnego uzależnienia

terapia potem warsztat

[jacek12k]

Mirakulum, dziękuję za odpowiedź

Czy dobrze rozumiem to co chciałaś mi powiedzieć, że program 12 kroków służy

Cytat:

bardzo pomaga...

wyjściu z uzależnienia, ale Twoim zdaniem konieczna jest pomoc psychoterapeuty aby całkowicie sobie z uzależnieniem poradzić?

Co znaczą słowa?

Cytat:

terapia potem warsztat

Masz na myśli hierarchię ważności, czy może to, że najpierw trzeba sobie poradzić z uzależnieniami u terapeuty a później dopiero zacząć kroki, czy może jeszcze coś innego.

Mirakulum, dziękuję za odpowiedź

Czy dobrze rozumiem to co chciałaś mi powiedzieć, że program 12 kroków służy

Cytat:

bardzo pomaga...

wyjściu z uzależnienia, ale Twoim zdaniem konieczna jest pomoc psychoterapeuty aby całkowicie sobie z uzależnieniem poradzić?

Co znaczą słowa?

Cytat:

terapia potem warsztat

Masz na myśli hierarchię ważności, czy może to, że najpierw trzeba sobie poradzić z uzależnieniami u terapeuty a później dopiero zacząć kroki, czy może jeszcze coś innego.

[kenya]

https://pl.wikipedia.org/wiki/Program_12_kroków

Twórcą programu nie jest Sychar.
Sądzę że tak jak wiele innych grup pomocowych Sychar po prostu zaadaptował ten pomysł dla własnych celów.
Ów program ma swoje źródło zupełnie gdzie indziej.
Główną intencją twórców programu było by pomóc ludziom wyjść z uzależnienia alkoholowego, info powyżej.

Później na bazie pierwotnego założenia powstało wiele grup posługujących się owym, jakże skutecznym programem.
I tak, hazardziści, seksoholicy, uzależnieni od internetu, jedzenia, tudzież wielu innych rzeczy mają swoje grupy tematyczne.

Jeśli dotyczy Ciebie któryś z tych nałogów lub inny, którego nie wymieniłam, to faktycznie powinieneś się udać tam gdzie leczy się to właśnie uzależnienie.
Powinieneś odbyć terapię wśród ludzi którzy mają TEN SAM problem jaki masz Ty.

https://pl.wikipedia.org/wiki/Program_12_kroków

Twórcą programu nie jest Sychar.
Sądzę że tak jak wiele innych grup pomocowych Sychar po prostu zaadaptował ten pomysł dla własnych celów.
Ów program ma swoje źródło zupełnie gdzie indziej.
Główną intencją twórców programu było by pomóc ludziom wyjść z uzależnienia alkoholowego, info powyżej.

Później na bazie pierwotnego założenia powstało wiele grup posługujących się owym, jakże skutecznym programem.
I tak, hazardziści, seksoholicy, uzależnieni od internetu, jedzenia, tudzież wielu innych rzeczy mają swoje grupy tematyczne.

Jeśli dotyczy Ciebie któryś z tych nałogów lub inny, którego nie wymieniłam, to faktycznie powinieneś się udać tam gdzie leczy się to właśnie uzależnienie.
Powinieneś odbyć terapię wśród ludzi którzy mają TEN SAM problem jaki masz Ty.

[nałóg]

Tak,program 12 Kroków może służyć wyjściu z czynnego uzależnienia.Człowiek uzależniony(np.alkoholik,narkoman,hazardzista) raz stając się "nałogiem"już nigdy nie będzie obojętny od tego uzależnienia.Tak jak z kiszonego ogórka nie da się zrobić zielonego .Co do wyższości terapi nad 12 krokami -lub odwrotnie.......znam sporo uzależnionych którzy są "trzeźwi" tylko pod wpływem programu 12 krokowego i znam takich co tylko po terapii.Ci tylko po terapi często żyją na dupościsku.Bo tylko zakręcili swoją flaszkę.Prawda jest jedna......każda terapia kidyś się kończy a mityngi 12 Krokowe są cały czas.......w AA ,AH,AN nizależnie od pory roku,świąt czy wakacji.Sa uzależnieni którzy aby wejść w duchowość 12 Krokową potrzebują dobrego prania mózgu.Obecnie mało jest terapeutów którzy by nie sugerowali uczestnikom terapii mityngów 12 krokowych.Można wyjść z czynnego uzależnienia przy pomocy 12 Kroków.Uzależnienie to regulowanie swoich uczuć,emocji,postaw i zachowań substancją chemiczną lub kompulsywnym i nałogowym zachowaniem(zakupami,masturbacją,zajadaniem,krzykiem).Pogody Ducha

Tak,program 12 Kroków może służyć wyjściu z czynnego uzależnienia.Człowiek uzależniony(np.alkoholik,narkoman,hazardzista) raz stając się "nałogiem"już nigdy nie będzie obojętny od tego uzależnienia.Tak jak z kiszonego ogórka nie da się zrobić zielonego .Co do wyższości terapi nad 12 krokami -lub odwrotnie.......znam sporo uzależnionych którzy są "trzeźwi" tylko pod wpływem programu 12 krokowego i znam takich co tylko po terapii.Ci tylko po terapi często żyją na dupościsku.Bo tylko zakręcili swoją flaszkę.Prawda jest jedna......każda terapia kidyś się kończy a mityngi 12 Krokowe są cały czas.......w AA ,AH,AN nizależnie od pory roku,świąt czy wakacji.Sa uzależnieni którzy aby wejść w duchowość 12 Krokową potrzebują dobrego prania mózgu.Obecnie mało jest terapeutów którzy by nie sugerowali uczestnikom terapii mityngów 12 krokowych.Można wyjść z czynnego uzależnienia przy pomocy 12 Kroków.Uzależnienie to regulowanie swoich uczuć,emocji,postaw i zachowań substancją chemiczną lub kompulsywnym i nałogowym zachowaniem(zakupami,masturbacją,zajadaniem,krzykiem).Pogody Ducha

[jacek12k]

Bardzo podobnie do tego jak nałóg napisał postrzegam program 12 kroków.
Stąd moje zdziwienie, kiedy usłyszałem, że "ten używany w Sycharze" nie służy wyjściu z uzależnienia.

A co do tego co kenya napisała:
tak, kontakt z osobami mającymi te same wzorce uzależnieniowe co ja jest bardzo dobry. Jednak chyba nie ma takiej osoby która by miała te wzorce tylko jednego rodzaju. A na pewno 95% osób ma je różne. Dlatego często jest tak, że np alkoholicy skupiając się tylko na niepiciu stają się np seksoholikami albo kompulsywnie się objadają.
Moim zdaniem trzeba pracować nad wszystkimi swoimi wzorcami, także tymi które jeszcze nie są częścią nałogu.

Bardzo podobnie do tego jak nałóg napisał postrzegam program 12 kroków.
Stąd moje zdziwienie, kiedy usłyszałem, że "ten używany w Sycharze" nie służy wyjściu z uzależnienia.

A co do tego co kenya napisała:
tak, kontakt z osobami mającymi te same wzorce uzależnieniowe co ja jest bardzo dobry. Jednak chyba nie ma takiej osoby która by miała te wzorce tylko jednego rodzaju. A na pewno 95% osób ma je różne. Dlatego często jest tak, że np alkoholicy skupiając się tylko na niepiciu stają się np seksoholikami albo kompulsywnie się objadają.
Moim zdaniem trzeba pracować nad wszystkimi swoimi wzorcami, także tymi które jeszcze nie są częścią nałogu.

[helenast]

Żaden program nie pomoże, nie uzdrowi nas jeżeli nie staniemy w prawdzie z samym sobą. Jeżeli nie uznamy własnej niedoskonałości . I to jest najtrudniejsze - mówić, usłyszeć o swoich wadach, złym/ niewłaściwym podejściu do różnych spraw, zmianie swoich priorytetów, niejednokrotnie zmianie zasad, wartości wg których żyliśmy tyle lat. Prawda o nas samych boli, wywołuje złość, zniechęcenie itd.
Przystępując do programu musimy pozbyć się dumy oraz pychy , a wydobyć z siebie pokorę i prawdziwe chęci do uzdrowienia/przemiany/nawrócenia.
To mega trudne , ale możliwe - wiem co piszę

powodzenia kroczącym w programie i tym oczekującym

Żaden program nie pomoże, nie uzdrowi nas jeżeli nie staniemy w prawdzie z samym sobą. Jeżeli nie uznamy własnej niedoskonałości . I to jest najtrudniejsze - mówić, usłyszeć o swoich wadach, złym/ niewłaściwym podejściu do różnych spraw, zmianie swoich priorytetów, niejednokrotnie zmianie zasad, wartości wg których żyliśmy tyle lat. Prawda o nas samych boli, wywołuje złość, zniechęcenie itd.
Przystępując do programu musimy pozbyć się dumy oraz pychy , a wydobyć z siebie pokorę i prawdziwe chęci do uzdrowienia/przemiany/nawrócenia.
To mega trudne , ale możliwe - wiem co piszę

powodzenia kroczącym w programie i tym oczekującym