Celem tego forum jest niesienie pomocy małżonkom przeżywającym kryzys na każdym jego etapie, którzy chcą ratować swoje sakramentalne małżeństwa, także po rozwodzie i gdy ich współmałżonkowie są uwikłani w niesakramentalne związki
|
Zraniona przez teściową |
Autor |
Wiadomość |
karkru19 [Usunięty]
|
Wysłany: 2015-12-12, 20:58 Zraniona przez teściową
|
|
|
Usłyszałam dzisiaj od teściowej ,ze jestem nikim,ze nic nie umiem do niczego się nienadaje i ,że nigdy mnie nie bedzie szanowac bo na to nie zasługuje!!
Jak mozna tak o kimś powiedzieć???
Cała sytuacja poszła przez to ,że poszłam sobie nalać wode do wanny by sie wykąpać a ona zaczeła sie drzeć ,że ona chce tez się wykapać bo niby grzeje sobie wode!!!-a to ja od rana pale w piecu i trzymam ogiń by była woda i ciepło w domu,ale nic się nie odezwałam tylko mąz poszedł,ze ma dac mi święty spokój i się ode mnie odczepić no i poszła wiązanka z jej ust na mój temat!!!Łzy mi leciały ciurkiem i jeszcze lecą tak bardzo mnie zraniła tymi słowami. |
|
|
|
|
Metanoja1 [Usunięty]
|
Wysłany: 2015-12-12, 21:35
|
|
|
Wiem, jak ranią takie słowa karkru. Również słyszałam od teściowej, że na szacunek to sobie trzeba zasłużyć. No niestety tak to bywa. Bardzo mi przykro. Czy ona wie, co czyni? Wątpię. |
|
|
|
|
karkru19 [Usunięty]
|
Wysłany: 2015-12-12, 21:57
|
|
|
Metanoja1 widze,ze tez jestes z Trójmiasta! Byłaś na ostatnim spotkaniu z Biskupem??-ja byłam.
Moja teściowa juz kiedyś tak raniła,ale przez jakis czas było w miare dobze,bywały lepsze dni,dzięki Syxcharowi,ale dzisiaj to poprostu trafiła prosto w moje serce,powinnam jej pewnie wybaczyć ,jak Bóg nam wybacza,jak Papież Jan Paweł II wybaczył wiezniowi.lecz poprostu narazie rana jest taka bolesna i świeza ,ze niepotrafie ,a wrecz czuje nienawiśc do niej! |
|
|
|
|
kasia.g [Usunięty]
|
Wysłany: 2015-12-12, 22:12 Re: Zraniona przez teściową
|
|
|
karkru19 napisał/a: |
mąz poszedł,ze ma dac mi święty spokój i się ode mnie odczepić no i poszła wiązanka |
Dobrze że mąż stanął po Twojej stronie, to bardzo ważne w takich sytuacjach żeby mieć wsparcie. Wiem to z własnego doświadczenia Zachowanie teściowej z pewnością nie zasługuje na uznanie tym bardziej na szacunek! Postaraj się nie brać tego do siebie, być ponad to. Skup swoją uwagę na osobach dla których jesteś ważną jak np Twój mąż bo na takich którzy ranią to nie warto.
Głowa do góry |
|
|
|
|
karkru19 [Usunięty]
|
Wysłany: 2015-12-12, 22:28
|
|
|
kasia.g, mąz pierwszy raz stanał w mojej obronie!!sama byłam w szkoku,że jak zobaczył ,że płacze i zapytał co sie stało,to poszedł do swojej mamy i postawił się jej w mojej obronie!
Nie rozumiem jak mozna tak kogokolwiek traktować ,chyba trzeba niemieć serca!!!
jestem ciekawa jak zareaguje jesli okarze sie ,że bedziemy mieć trzecie dziecko,test wyszedł negatywny,ale już miesiąc brak czegoś a w pon lekarz,chyba z domu nas wyrzuci! |
|
|
|
|
niezapominajka8 [Usunięty]
|
Wysłany: 2015-12-13, 08:28
|
|
|
[quote="karkru19"]jestem nikim,ze nic nie umiem do niczego się nienadaje [/quote
a może tak jest???
mi w życiu te słowa bardzo długo towarzyszyły...
zły tak działał w moim życiu i były moim mottem życiowym...
patrząc na cały bałagan, który sama robiłam nie potrafiąc kocha siebie, drugiego człowieka, bo nie potrafiłam uwierzyć, ze tak bezinteresownie może kochać tylko Bóg...
byłam nikim i wielkim zerem do czasu, az doświadczyłam Bozej obecności. a bardzo mocno to potwierdziły słowa małej Tereski od Dzieciątka Jezus, ze mozna sobie byc takim zerem. ważne jest jaka cyfra stoi przed tym zerem. moim numer Jeden jest Jezus, a nasz duet to mocny duet, mocna liczba i chocby w życiu znów mi nie wychodziło to i tak bardzo mocno trzymam się Jego ręki.
ty tez Go zaproś będzie łatwiej kochac ci siebie i nie wymagaj od siebie, abyś wybaczyla dziś teściowej. przyjedzie taki czas, ze serce samo to zrobi. ty się nie zmuszaj i daj sobie czas na lizanie swoich ran. troszcz sie o siebie i nie pozwalaj krzywdzic.
modł się za nią, bo może nikt tego nie robi, a najlepiej oddaj ja Matce Bożej niech się nią zaopiekuje.
PD |
|
|
|
|
karkru19 [Usunięty]
|
Wysłany: 2015-12-13, 10:33
|
|
|
Ja cały czas jestem z Bogiem i modliłam się cały czas za teściową o pokój w jej sercu wcześniejsze rany jakie mi wyrządziła miałam juz prawie ulecone i wybaczone jej,ale po wczorajszych jej słowach wszystkie rany otworzyły sie na nowo i to jeszcze bardziej i wybaczenie mineło.
Nigdy jej nic złego nie zrobiłam a wręcz zajmuje się jej mama bo całe dnie jest tylko ze mną,ja chodze z nia do lekarza,po leki i gotuje gdy tesciowa wyjezdza-nie oczekuje nic w zamaian jak SZACUNKU a tu taka niespodzianka! |
|
|
|
|
karkru19 [Usunięty]
|
Wysłany: 2015-12-17, 16:18
|
|
|
Bardzo prosze Was o modlitwe za moją teściową o przemiane jej serca. |
|
|
|
|
niezapominajka8 [Usunięty]
|
|
|
|
|
karkru19 [Usunięty]
|
Wysłany: 2015-12-18, 08:43
|
|
|
niezapominajka dzieki uwielbiam słuchać Szustaka,ale teraz zaczełam słuchać Plaster Miodu od wczoraj , to o tej sałacie i mszycach-dzieki!!! , ja zamiast kwasu trującego mam modlitwe |
|
|
|
|
evelina [Usunięty]
|
Wysłany: 2016-01-03, 12:58
|
|
|
U mnie było podobnie tylko, że mąż nie stanął w mojej obronie. Po całym tym zdarzeniu kryzys w naszym małżeństwie był ogromny. Ale teraz wszystko się ułożyło, mąż zrozumiał swój błąd, teściowa chyba też i już nie wtrąca się w nasze życie. Także tolerujemy się teraz. Czas leczy rany i teraz wiem, że emocje są złym doradcą w takich sytuacjach. I trzeba poczekać i pogadać na spokojnie. |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
| Strona wygenerowana w 0,02 sekundy. Zapytań do SQL: 9 |
|
|