Celem tego forum jest niesienie pomocy małżonkom przeżywającym kryzys na każdym jego etapie, którzy chcą ratować
swoje sakramentalne małżeństwa, także po rozwodzie i gdy ich współmałżonkowie są uwikłani w niesakramentalne związki
Portal  RSSRSS  BłogosławieństwaBłogosławieństwa  RekolekcjeRekolekcje  Ruch Wiernych SercRuch Wiernych Serc  12 kroków12 kroków  StowarzyszenieStowarzyszenie  KronikaKronika
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  FAQFAQ  NagraniaNagrania  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki

Poprzedni temat «» Następny temat
Przemoc kobiet
Autor Wiadomość
lustro
[Usunięty]

Wysłany: 2015-03-29, 18:01   

Mare

Dla mnie cały ten watek, to Twoje wołanie o pomoc.
Zakamuflowane. Bo przeciez facet nie chce się przyznać, co sam nie raz powtarzasz, do tego, że jest ofiarą przemocy.

Tylko pytanie - jak pomóc komuś, kto za nic w świecie nie przyzna, że potrzebuje pomocy. Ani przed innymi ani przed samym sobą.

Wydobywanie na światło dzienne przemocy kobiet wobec mężczyzn - szlachetna pobudka.
Ale wiesz, że wymieraja morświny i jest ich tylko 400 w Bałtyku? Ze jest cała masa chorych dzieci w domach dzicka czekających na kochajacą nową rodzinę? Że umieraja w samotności ludzie starzy i samotni pozbawieni jakiejkolwiek pomocy?...

Mozna by wydobywac na światło dzienne milion bardzo wżkich tematów i palących problemów.
A wydobywasz akurat ten konkretny.

Mozemy sobie tu pogadać, ale to chyba jednak nie o to w tym wszystkim chodzi, bo to nie przyniesie pomocy.
 
 
mare1966
[Usunięty]

Wysłany: 2015-03-29, 23:15   

Ludzie , słuchajta :mrgreen:
wątek nie jest dla mnie !
Nie jest żadnym wołaniem o pomoc ,
bo "sam" się jakoś wybroniłem i cyklon już minął .
( "sam" ale pewnie z Boską pomocą i ludzką także )
Ale właśnie dlatego , że mam spore doświadczenia i obserwacje
założyłem taki watek , ale dla innych .
Zwłaszcza chodzi mi o tę przemoc miękką ,
trudno zauważalną , słowną , z której czesto ludzie sobie nie zdają sprawy .
Oczywiście , że nie jest to wyłącznie domena kobiet ,
ale o przemocy facetów sporo
......... więc dla jakiej takiej równowagi i PRZEMYŚLENIA , w stylu
........... no fakt , sama mam coś na sumieniu
tu , tu i tu .
I tyle .
tylko o to mi chodzi . :mrgreen:


lustro napisał/a:
Ale wiesz, że wymieraja morświny i jest ich tylko 400 w Bałtyku?


Tak wiem .
Ale nie 400 a 450 szt . :mrgreen:
 
 
duzapanna
[Usunięty]

Wysłany: 2015-03-30, 13:59   

Niedawno ktoś w innym wątku napisał:
"To co nas dotyka, to nas dotyczy."

A w ogóle to wiesz mare, że ludziom najskuteczniej pomaga się własnym przykładem. Jeśli człowiek boryka się z jakimś problemem to można mu czasem pokazać tysiąc artykułów i książek i niewiele mu to da. Za to gdy przyjdzie się i po ludzku powie: byłem tam, przeżyłem dokładnie to i to, nie widziałem wyjścia, czulem się tak i tak. Ale ostatecznie konkretna droga, sposoby, kroki pomogły mi poradzić sobie z tym problemem. - takie coś jest naprawdę cenne.

Cytat:
......... więc dla jakiej takiej równowagi i PRZEMYŚLENIA , w stylu
........... no fakt , sama mam coś na sumieniu


Jeśli chcesz dotrzeć do kobiet stosujących przemoc, również nie tędy droga.
 
 
mare1966
[Usunięty]

Wysłany: 2015-03-30, 14:51   

duzapanna napisał/a:
Jeśli chcesz dotrzeć do kobiet stosujących przemoc, również nie tędy droga.



Jaką przemoc ? :shock:
Do jakich kobiet ?
Co wam się uroiło z tą moją przemocą ?
Czy ja kiedykolwiek coś takiego pisałem , potwierdzałem ?

przykład może nieszczęśliwy ale :
Czy prze to że Jezus wstawił się za nierządnicą
można by rzecz - że popiera nierząd ?


Tak nawiasem .
Jak można być tak niedomyślnym ? :roll:
Jeżeli ktoś naprawdę CZYTA to co piszę ,
dawno połapał się w czym rzecz .
 
 
kenya
[Usunięty]

Wysłany: 2015-03-30, 15:23   

mare1966 napisał/a:
Jaką przemoc ?
Do jakich kobiet ?
Co wam się uroiło z tą moją przemocą ?



mare, spójrz jak TY zatytułowałeś przez CIEBIE zainicjowany wątek.
Spójrz co TY zalinkowałeś w swoim pierwszym poście...a dopiero potem spróbuj (jeśli masz śmiałość ) zanegować czyjeś "urojenia" :roll:
 
 
duzapanna
[Usunięty]

Wysłany: 2015-03-30, 15:29   

Czy wątek jest o kobietach stosujących przemoc? Jest.
Na początku napisałeś:
Cytat:
W szczególności , mam nadzieję , że PO PRZECZYTANIU
powyższych materiałów ( a można sobie wyszukać wiecej )
przynajmniej część Pań , a choćby tylko jedna :mrgreen:
przypomni sobie nie całkiem ładne zachowania
w stosunku do męża .

Jeden z ostatnich wpisów:
Cytat:
......... więc dla jakiej takiej równowagi i PRZEMYŚLENIA , w stylu
........... no fakt , sama mam coś na sumieniu


Czyli jak rozumiem: kobiety czytajcie i zastanówcie się czy nie stosujecie przemocy wobec swoich mężów.
No to piszę, że "suche" artykuły mało do kogo dotrą.
Tyle miałam na myśli, nic więcej.
 
 
grzegorz_
[Usunięty]

Wysłany: 2015-03-30, 15:37   

Mare

Pewnie chciałbyś aby kobiety z forum uderzyły sie tak mocno w piersi jak panowie, tylko po co?
Poprawi Ci to humor, że my faceci nie jesteśmy tacy źli?
Przecież wiesz, że forum to jedna rzecz a życie druga.
Niektórzy oczywiście mają jakieś ekshibicjonistyczne skłonności i samobiczują się na forum, ale to wyjątki.
Reszta to co ma za uszami skrzętnie chowa (bo czym sie chwalić?) a na forum woli sobie popłakać i ponarzekać ....na męża zazwyczaj.
 
 
Jacek-sychar
[Usunięty]

Wysłany: 2015-03-30, 15:39   

Mare

Chciałeś nieść kaganek oświaty o przemocy stosowanej przez kobiety.
I co z tego wyszło?
Przyszło kilka Pań, nałomotało Ci po głowie torebkami (jak w jednej bajce staruszka) i każą Ci się przyznać, że albo Ty stosujesz przemoc, albo byłeś ofiarą, a tak w ogóle masz się przyznać, że żadnej przemocy kobiety nie stosują. Tylko pospiesz się, bo zaraz zamiast torebek wezmą torby z zakupami. A tak ciężkie twardy przedmioty.

I po co Ci to było? Wyłomocą Cię, wyłomocą, a potem jeszcze będziesz musiał je przepraszać, że naraziłeś je na zmęczenie. Spociły się bidulki dając Ci łomot. Niby taki duży, a ciągle taki naiwny.

Dziewczyny!
Dałybyście już spokój chłopakowi. Nie widzicie, że ledwie trzyma się na nogach?
 
 
duzapanna
[Usunięty]

Wysłany: 2015-03-30, 15:48   

No dobra to na sam koniec napiszę i się więcej w wątku nie odzywam.
Mare nie miałam zamiaru wyciągać od Ciebie żadnych publicznych wyznań. Jeśli poczułeś się naciskany to przepraszam.
Generalnie to wiele Twoich wpisów odbieram jako lekceważenie niektórych kobiet, czasem wręcz kpinę, a ten konkretny wątek jako: przestańcie w kółko gadać o przemocy, bo same ją stosujecie. Mimo że temat ważny to niebezpiecznie dużo w nim uogólnień. Tyle.
 
 
mare1966
[Usunięty]

Wysłany: 2015-03-30, 15:49   

duzapanna napisał/a:
Czyli jak rozumiem: kobiety czytajcie i zastanówcie się czy nie stosujecie przemocy wobec swoich mężów.

Tak , mniej więcej , zwłaszcza te "nowe" ,
które trafiają na forum .
Potrafią być tak zaślepione swoimi emocjami ,
że mocno nieobiektywnie przedstawiają sytuację .


No to piszę, że "suche" artykuły mało do kogo dotrą.

To Twoja opinia .
Te artukuły ( linki które podałem )
napisały głównie kobiety .
A faceci myślą trochę bardziej abstrakcyjnie po prostu .
Nie wtrącaja co chwilę - ja , moja , mnie itd.
A już zwłaszcza publicznie .



Tyle miałam na myśli, nic więcej.
 
 
kenya
[Usunięty]

Wysłany: 2015-03-30, 16:17   

Dpanna pisze: do mare.

Cytat:
Jeśli przeszkadza Ci, że nie mówi się o przemocy wobec mężczyzn i przez to być może wielu panów nie widzi swojej krzywdy lub nie otrzymuje pomocy - jak najbardziej popieram.

Ale czemu jednocześnie bagatelizujesz przemoc wobec kobiet? Czemu Ci przeszkadza że na ten temat pisze się również na forum? To że umniejszy się krzywdę niektórych kobiet, nie znaczy że krzywda mężczyzn będzie lepiej widoczna.


myślę, że to zdanie najlepiej oddaje intencje kobiet wobec jakże celowych sugestii autora.

Jacek-sychar napisał/a:
Przyszło kilka Pań, nałomotało Ci po głowie torebkami (jak w jednej bajce staruszka) i każą Ci się przyznać, że albo Ty stosujesz przemoc, albo byłeś ofiarą, a tak w ogóle masz się przyznać, że żadnej przemocy kobiety nie stosują


Takie wnioski Jacku?
CZy ktoś zaprzeczał, że przemoc wobec mężczyzn istnieje??? Skąd takie daleko idące konkluzje? :shock:
 
 
Jacek-sychar
[Usunięty]

Wysłany: 2015-03-30, 16:32   

Jeszcze mnie chcecie bić?

Ja tylko chciałem Was trochę odciągnąć od Mare, żeby chłopak jakoś przeżył.

A tak serio.
Co właściwie od Mare chcecie? Próbuje dyskutować merytorycznie, to Wy go atakujecie personalnie, jaka była jego historia. Czy jego historia ma tutaj znaczenie? Czy jak nie byłem wyłomotany przez kobietę, to mi nie wolno dyskutować na ten temat? Nie pamiętam, żeby był taki punkt w naszym regulaminie.

Jeżeli potwierdzacie, że istnieje przemoc kobiet wobec mężczyzn (czemu się tutaj tłumaczę - sam nie rozumiem), to spróbujcie podyskutować z Mare na argumenty.

Schopenhauer w swojej erystyce podaje wiele sposobów prowadzenia sporów. Ostatnim argumentem jest pozamerytoryczny argument "ad personam", w którym zamiast odnosić się do argumentów adwersarza, odnosimy się do osoby adwersarza. Powyżej pięknie ten argument został pokazany. "Zniszczyć" Mare, to i jego argumenty nie będą nic warte.
 
 
mare1966
[Usunięty]

Wysłany: 2015-03-30, 16:52   

Jacek-sychar napisał/a:
Niby taki duży, a ciągle taki naiwny.



A bo ja taki gupi właśnie jestem . :mrgreen:


A tak przy okazji .
O problemach komunikacji między kobietami a mężczyznami, cz. 1 - doc. dr inż Jacek Pulikowski


Z całą pewnością wszyscy tu robimy błędy w tym i ja . :mrgreen:
 
 
kenya
[Usunięty]

Wysłany: 2015-03-30, 16:58   

Jacek-sychar napisał/a:
"Zniszczyć" Mare, to i jego argumenty nie będą nic warte.


Mój Boże...
wobec takiej konkluzji nie mam już nic do powiedzenia.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,02 sekundy. Zapytań do SQL: 9