Celem tego forum jest niesienie pomocy małżonkom przeżywającym kryzys na każdym jego etapie, którzy chcą ratować swoje sakramentalne małżeństwa, także po rozwodzie i gdy ich współmałżonkowie są uwikłani w niesakramentalne związki
|
Zamknięty przez: administrator 2015-03-15, 21:57 |
Rodzina patchworkowa |
Autor |
Wiadomość |
grzegorz_ [Usunięty]
|
Wysłany: 2015-03-14, 17:24 Rodzina patchworkowa
|
|
|
Zerknąłem na filmik który się pojawia pod tematami.
Świadectwo Ania i Andrzej. I tak sobie myślę, że jednak patchworkowe rodziny mogą całkiem sprawnie funkcjonować. Jej dzieci z poprzedniego związku, jego dziecko też z inną kobietą i żyją sobie szczęśliwie. Można? Można, o ile nie ma innego wyjścia.
Tylko pojawia się pytanie jak to się ma do głoszonych nie raz na forum teorii, że
rodzina patchworkowa to zło? |
|
|
|
|
Jacek-sychar [Usunięty]
|
Wysłany: 2015-03-14, 17:37
|
|
|
Grzegorzu
A słuchałeś dokładnie, co mówili Ania i Andrzej?
O tęsknocie dziewczynek do ojca, który przyjeżdża raz na dwa tygodnie, o tęsknocie syna Andrzeja do niego, jak jest u matki lub odwrotnie?
Czy takie życie jest całkowicie normalne? Czy dzieci z takich związków nie wyniosą zranień psychicznych?
Przesłuchaj jeszcze raz ten film. W pewnym miejscu Ania mówi, że jej matka miała już dwóch mężów, teraz ma trzeciego, więc jest się zawsze wydawało, że to jest normalne, że małżeństwo nie jest na całe życie. I tak postępowała.
Rodzina patchworkowa ZAWSZE ma jakieś problemy i zgrzyty. To tylko tak ładnie wygląda. |
|
|
|
|
grzegorz_ [Usunięty]
|
Wysłany: 2015-03-14, 17:52
|
|
|
Zatem nie lepiej dla dobra dzieci było zostać w związkach w których ma się dzieci,
aż dorosną ? |
|
|
|
|
Jacek-sychar [Usunięty]
|
Wysłany: 2015-03-14, 18:36
|
|
|
Może i lepiej z ludzkiego punktu widzenia. Ale jest i perspektywa boża. Na przykładzie Ani z tego filmu widać, jak brak dobrego przykładu (wzorca) z domu rodzinnego wpływa na późniejsze złe wybory ludzi. |
|
|
|
|
lustro [Usunięty]
|
Wysłany: 2015-03-15, 14:33
|
|
|
Przyznam, że jestem w szoku.
Czy ktoś może mnie oświecić i powiedzieć mi, czemu ma służyć ten filmik?
Myślę, ze takie forum jak to, powinno przede wszystkim nie gorszyć.
Ja jestem zgorszona, choć nie łatwo mnie zgorszyć.
I to nie postawa tej biednej kobiety, której co jakiś czas coś innego się wydaje, czegoś innego by chciała (teraz od kilku miesięcy chce sakramentalnego małżeństwa, wcześniej chciała być szczęśliwą w inny sposób...) i nie tym jej mężem, co jak Adam w raju był totalnie bezwolny wobec oczekiwań swojej kobiety
jak tym, że ktos zamieścił ten filmik na forum katolickim.
Dla mnie przesłanie jest proste - można myśleć tylko o sobie i krzywdzić innych, własne dzieci, ludzi bliskich, jak tylko da się powiedzieć, że to w imię sakramentu.
Jeżeli by odwrócić ta historię i Anna i Andrzej byli by parą po rozwodzie, która poskładała sobie rodzinę z cudzych dzieci, to leciały by gromy, że chuć, że nieodpowiedzialność, że dobro dzieci, że rodzina i bliscy...
A tym czasem filmik ma być wzorem zachowań na katolickim forum?
Ta kobieta nie liczy się z innymi, liczy się tylko to, co ona by chciała, chciała teraz. I ona, nie inni, choćby dzieci.
Dewastuje świat swoich dzieci i dziecka jej męża w imię własnej ochoty bycia teraz nawróconą.
Zwróciliście uwagę na moment kiedy mówi, że tak chciała być znowu w sakramentalnym małżeństwie, że wydawało się jej to taki fajne...to ta "trawa bardziej zielona" na innym pastwisku.
Ze dzieci tęsknią bardzo, ale przecież poczują (nie czuja a poczują) ta silę sakramentu.
A synkowi męża dobrze zrobił brak ojca, bo jak miał pełna rodzinę, to się gorzej rozwijał...????
Naprawdę uważacie, że tu jest co pokazać jako wzór? |
|
|
|
|
Jacek-sychar [Usunięty]
|
Wysłany: 2015-03-15, 15:05
|
|
|
Lustro
Czy nie widzisz, że jeżeli zaczyna się czynić zło, to później nie ma już właściwie dobrego wyjścia? Szukamy wtedy mniejszego zła.
Dobra, napiszę teraz powiastkę o mniejszym źle.
Kapłan ormiański pielgrzymował. Zachciało mu się pić. Zobaczył kobietę, która była przy studni i nabierała wodę. Studia była głęboka, on nie miał nabieraka. Poprosił więc ją o wodę. Ona zaprosiła go do domu, żeby tam chwilę odpoczął. Kapłan poszedł za nią. Gdy wszedł do jej domku, zamknęła za nim drzwi i powiedziała, że go nie wypuści, jeżeli nie zrobi jednej trzech rzeczy: albo zabije koźlątko, albo się napije wina, albo się z nią prześpi. Kapłan pomyślał: koźlątko to zwierzę boże, przespać się z kobietą to wielki grzech, wybiorę więc mniejsze zło i napiję się wina. Wypił więc wino, po czym zarżnął koźlątko i przespał się z kobietą.
Tak to już jest, kiedy zaczyna się wybieranie "mniejszego" zła. |
|
|
|
|
lustro [Usunięty]
|
Wysłany: 2015-03-15, 15:09
|
|
|
Jacek
To ja zapytam jeszcze raz
czemu ma służyć ten filmik?
co on promuje?
bo jakos jako wersja przypowiastki o mniejszym złu nie wydaje sie byc na miejscu w tym miejscu |
|
|
|
|
grzegorz_ [Usunięty]
|
Wysłany: 2015-03-15, 15:26
|
|
|
Jacek
Wielokrotnie była mowa na forum, że dla katolika teoria "mniejszego zła" sie nie stosuje.
A poza tym co w sytuacji tych ludzi jest mniejszym złem? Wychowanie dzieci w pełnej rodzinie
czy rodzina patchworkowa?
Lustro
Dobrze, że Andrzej z tego filmu przyjął nie swoje dzieci. Gdyby się nie zgodził to zgodnie z instrukcją z innego sycharowskiego filmiku żona mogłaby oddać dzieci do adopcji i wtedy wrócić do sakramentalnego męża.
Była mowa o krzywdzie dzieci, a co z mężem tej pani?
Związała się z nim urodziła mu z miłości zapewnie 3kę dzieci a potem adieu....zabieram dzieci
i wracam do 1go męża bo on sakramentalny, poza tym brakuje mi sakramentów.
Czy to nie aby ten przypadek który dawno temu był na forum?
W którym pani nim się rozstała z 2 mężem już "romansowała" z powrotem z pierwszym ?
ps. żeby była jasność ja nikogo nie potępiam ani nawet nie krytykuje.
Życie nie jest czarno białe. Tylko po co mieszać w to Boga i nim się podpierać? |
|
|
|
|
Jacek-sychar [Usunięty]
|
Wysłany: 2015-03-15, 15:36
|
|
|
Nie ja umieszczałem ten film i nie ja będę się tłumaczył, po co on jest.
Ale mogę spróbować wytłumaczyć, jak ja to rozumiem. Przypuszczam, że drugie związki Ani i Andrzeja rozpadły się, lub się rozpadały. Dlatego wrócili do siebie. Nie było to jasno powiedziane w filmie, ale ja tak to zrozumiałem w podtekście.
Dla mnie jedno jest ważne. Zło zaczyna się w momencie odejścia pierwszego małżonka ze związku sakramentalnego. Dalej jest tylko eskalacja zła. Gdyby Andrzej nie czuł się zwolniony ze związku i nie wdał się w drugi związek, na pewno szkody byłyby mniejsze. I myślę, że to jest główne przesłanie tego filmu i naszej wspólnoty. Nie powiększać zła i nieprawidłowości, gdyż wtedy szkody społeczne będą mniejsze. Tylko tyle i aż tyle. |
|
|
|
|
lustro [Usunięty]
|
Wysłany: 2015-03-15, 15:39
|
|
|
A dla mnie przesłanie jest jedno i wcale mi sie nie podoba
katolik może więcej, byle w tle był sakrament |
|
|
|
|
kenya [Usunięty]
|
Wysłany: 2015-03-15, 16:25
|
|
|
Gdyby tych oboje ludzi lączył kiedyś tylko ślub cywilny zamiast kościelnego, wielu ludzi z tego forum dostrzegłoby natychmiast krzywdę dzieci i tragedię opuszczonych partnerów oraz bezsens decyzji "bohaterów" nakręconego filmu.
W każdym innym przypadku, podobne zachownie ludzkie uznano by za istne szaleństwo.
Ale jak widać wszystko zależy z jakiego paradygmatu się wychodzi.
Ten, po odpowiedniej obróbce jest w stanie usprawiedliwić dosłownie wszystko.
Aż się dziwię sobie że wciąż się dziwię.... |
|
|
|
|
administrator
Administrator
Dołączył: 16 Mar 2006 Posty: 602
|
Wysłany: 2015-03-15, 21:57
|
|
|
Reportaż telewizyjny pokazujący powrót Andrzeja i Ani - http://youtu.be/x7h6xuf1_gM do siebie umieściłem w piątek na stronie głównej Sycharu i na naszym Forum mając pewność, że jest on zgodny z zasadami moralnymi głoszonymi przez Kościół katolicki. Tę zgodność potwierdza imprimatur
http://sychar.org/pismo/i...ubne-dzieci.jpg
przyznane przez Kościół książce pt. "Jak kochać nieślubne dzieci?", w której opisane jest świadectwo Ani i Andrzeja (to samo jak w dyskutowanym tu filmie). Ksiądz cenzor wydał również opinię, która przytaczam poniżej:
"Praca zbiorowa "Powroty z niesakramentalnych związków. Jak kochać nieślubne dzieci?" zawiera teksty cenne dla duszpasterstwa i rodzin przeżywających trudności. Nie budzi zastrzeżeń pod względem poprawności przekazu prawd wiary i zasad życia moralnego głoszonych w Kościele katolickim i może być rozpowszechniana.
o. Tomasz M. Dąbek"
Źródło: http://sychar.org/pismo/i...ubne-dzieci.jpg
Dlatego zamykam temat, żeby dyskusja nie rozwijała się w kierunku podważającym nauczanie Kościoła katolickiego i naszego Sycharowskiego charyzmatu, co jest sprzeczne z naszym regulaminem Forum (dział II pkt 3). |
_________________ A powiadam wam: Kto się przyzna do Mnie wobec ludzi, przyzna się i Syn Człowieczy do niego wobec aniołów Bożych; a kto się Mnie wyprze wobec ludzi, tego wyprę się i Ja wobec aniołów Bożych. Każdemu, kto mówi jakieś słowo przeciw Synowi Człowieczemu, będzie przebaczone, lecz temu, kto bluźni przeciw Duchowi Świętemu, nie będzie przebaczone. Kiedy was ciągać będą do synagog, urzędów i władz, nie martwcie się, w jaki sposób albo czym macie się bronić lub co mówić, bo Duch Święty nauczy was w tej właśnie godzinie, co należy powiedzieć. (Łk 12:8-12)
Przeczytaj...
1. tradycja 12 kroków dla chrześcijan:
"Nasze wspólne dobro jest najważniejsze, indywidualny rozwój zależy od jedności grupy". |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
| Strona wygenerowana w 0,02 sekundy. Zapytań do SQL: 11 |
|
|