[sylwia1975]

ja pogodzilam sie ze strata Lary i mojich syneczkow,mysle ze doataalm dobrego kopa zeby cos ze soba zrobic i robie ,TIM ,DAWIDEK ,LARA SOFIE I ISKIERECZKA na zawsze sa w mojim sercu,najbardziej pobolewam we wielkanoc i w swieta Bozego narodzenia,bo to wiadomo sentyment,ze mnieli byc a nie ma,wtedy odpiewam piosenke za nich i zapalm swieczke.Moja 3 i pol latek mowi idziemy do siosty,pytam gdzie jest lara a on wskazuje na zdjecie.

ja pogodzilam sie ze strata Lary i mojich syneczkow,mysle ze doataalm dobrego kopa zeby cos ze soba zrobic i robie ,TIM ,DAWIDEK ,LARA SOFIE I ISKIERECZKA na zawsze sa w mojim sercu,najbardziej pobolewam we wielkanoc i w swieta Bozego narodzenia,bo to wiadomo sentyment,ze mnieli byc a nie ma,wtedy odpiewam piosenke za nich i zapalm swieczke.Moja 3 i pol latek mowi idziemy do siosty,pytam gdzie jest lara a on wskazuje na zdjecie.

[anthony]

Droga sylwio 1975,moj maz jest od pol roku w terapi w rocznice odejscia naszej coreczki przystapil do spowiedzi sw. dwa dni pozniej byla Msza sw w intencji 10-rocznicy odejscia przystapil do Komuni Sw.,zyjemy w separacji ,moj maz mnie przeprosil chce zebysmy sprobowali od nowa ,ty droga sylwio jak widze jestes po kryzysie ,ale dalej z swoim mezem? jak powrociliscie do siebie z powrotem do siebie? ja przyjelam przeprosiny nie potrafilam przebaczyc ,wiem ze potrzebuje zaufania czy damy rade ?mam takie mysli ze jak bym odeszla wczesniej moja corka byla by z nami ,zostawila nam tyle znakow ze odejdzie nie odczytalismy ich wczesniej dopiero jak Nas o to zapytal ksiaz ,zaczelam szukac ,
Moj syn. urodzil sie dwa lata i miesiac od odejscia Franzi,zagadala mnie kiedys sasiadka ze moj syn nie urodzil by sie gdyby nasza corka nie odeszla,Balam sie ze Ktos obcy moze mu to powiedziec i dlatego jak skonczyl 6 lat powiedzielismy mu ze ma jeszcze jedna siostre i ze odeszla ,moje dziecko chcialo wszystko wiedziec powiedzialam tyle zeby dziecko w jego wieku moglo to zrozumiec,moj syn plakal i dalej jak ktos wspomina o Franzi zalewa sie lzami ,pamieta o nie i modli sie za Franzi az niemozliwe jak przezywa to dziecko ktore zna tylko kogos z zdjec z opowiesci chce wiedziec o niej wszystko.

Droga sylwio 1975,moj maz jest od pol roku w terapi w rocznice odejscia naszej coreczki przystapil do spowiedzi sw. dwa dni pozniej byla Msza sw w intencji 10-rocznicy odejscia przystapil do Komuni Sw.,zyjemy w separacji ,moj maz mnie przeprosil chce zebysmy sprobowali od nowa ,ty droga sylwio jak widze jestes po kryzysie ,ale dalej z swoim mezem? jak powrociliscie do siebie z powrotem do siebie? ja przyjelam przeprosiny nie potrafilam przebaczyc ,wiem ze potrzebuje zaufania czy damy rade ?mam takie mysli ze jak bym odeszla wczesniej moja corka byla by z nami ,zostawila nam tyle znakow ze odejdzie nie odczytalismy ich wczesniej dopiero jak Nas o to zapytal ksiaz ,zaczelam szukac ,
Moj syn. urodzil sie dwa lata i miesiac od odejscia Franzi,zagadala mnie kiedys sasiadka ze moj syn nie urodzil by sie gdyby nasza corka nie odeszla,Balam sie ze Ktos obcy moze mu to powiedziec i dlatego jak skonczyl 6 lat powiedzielismy mu ze ma jeszcze jedna siostre i ze odeszla ,moje dziecko chcialo wszystko wiedziec powiedzialam tyle zeby dziecko w jego wieku moglo to zrozumiec,moj syn plakal i dalej jak ktos wspomina o Franzi zalewa sie lzami ,pamieta o nie i modli sie za Franzi az niemozliwe jak przezywa to dziecko ktore zna tylko kogos z zdjec z opowiesci chce wiedziec o niej wszystko.

[sylwia1975]

moj maz byl na terapi zwiazanej z jego przemoca fizyczna glownie i ze strata dzieci,bahwionalnej,nigdy na dluzej niz dwa tygodnie od siebie nie odeszlismy,skonczylo sie jak zlozylam skarge na policje ,jak przyszla opieka nad dzieckiem do domu i nadal chodzi...........,ja przezylam strate lary najbardziej bo mnialo byc dobrze tak obiecywal pan .ginegolog i lekarz ,jestem pacjentem z 50 procentowa zakrzepica,lara zmarla na skutek nie dokrwienia i zatorow w lozysku,i braku heparyny ktorej nie otrzymalam od lekarzy,z mateuszem heparyna od 6 tygodnia ciazy do dlugo po ciazy i wit d,magnez ,ja chodzilam do prywatnego psychologa prawie 2 lata jednak warto bylo.

moj maz byl na terapi zwiazanej z jego przemoca fizyczna glownie i ze strata dzieci,bahwionalnej,nigdy na dluzej niz dwa tygodnie od siebie nie odeszlismy,skonczylo sie jak zlozylam skarge na policje ,jak przyszla opieka nad dzieckiem do domu i nadal chodzi...........,ja przezylam strate lary najbardziej bo mnialo byc dobrze tak obiecywal pan .ginegolog i lekarz ,jestem pacjentem z 50 procentowa zakrzepica,lara zmarla na skutek nie dokrwienia i zatorow w lozysku,i braku heparyny ktorej nie otrzymalam od lekarzy,z mateuszem heparyna od 6 tygodnia ciazy do dlugo po ciazy i wit d,magnez ,ja chodzilam do prywatnego psychologa prawie 2 lata jednak warto bylo.

[sylwia1975]

ponadto jezdzilam do ZWOLLE 80 km ztad z mezem specjalny osrodek dla ludzi po stracie,i zaginionych dzieci ,nie chciane mlodociane ciaze i takie rozne przypadki,ta PANI OGOMNIE MI POMOGLA PRZYJECHALA DO NAS JAK URODZIL SIE mateusz karol,i spytala czy jest nadal potzrebna?bo wiedzial jak sie ogromnie balam cala ciaze od dnia1 do 39 tygodnia rozwiazabno przes cc ze wzgledu na wysokie ryzyko i od razu moze nie po katolicku zrobiono mi sterelizacje ,w mojim przypadku chrzescijanskie czy nie,nie moge ryzykowac ciazami ani dla tych dzieci tu ani nawet fizycznie czy psychicznie dla nas wszystkich,mysle ze bog to doskonlae zrozumnial.

ponadto jezdzilam do ZWOLLE 80 km ztad z mezem specjalny osrodek dla ludzi po stracie,i zaginionych dzieci ,nie chciane mlodociane ciaze i takie rozne przypadki,ta PANI OGOMNIE MI POMOGLA PRZYJECHALA DO NAS JAK URODZIL SIE mateusz karol,i spytala czy jest nadal potzrebna?bo wiedzial jak sie ogromnie balam cala ciaze od dnia1 do 39 tygodnia rozwiazabno przes cc ze wzgledu na wysokie ryzyko i od razu moze nie po katolicku zrobiono mi sterelizacje ,w mojim przypadku chrzescijanskie czy nie,nie moge ryzykowac ciazami ani dla tych dzieci tu ani nawet fizycznie czy psychicznie dla nas wszystkich,mysle ze bog to doskonlae zrozumnial.