Świadectwa - Nowenna Pompejańska jako ratunek dla małżeństw
Anonymous - 2013-12-06, 14:57
Dziękuję Ci Grzegorz za to świadectwo.
Ja przymierzałam się od dawna do Nowenny Pompejańskiej, ale chyba zły duch mi szeptał: nie podejmuj się skoro nie masz pewności ze dasz radę.
Przedwczoraj rozmawiałam o mojej sytuacji z ważnym dla mnie (i mojego męża) człowiekiem autorytetem moralnym. Zgadnijcie którą mi modlitwę polecił na koniec rozmowy? Gdy się przyznałam do moich wahań, natychmiast mnie ustawił do pionu - Oczywiście że dasz radę, jeśli ci tylko zależy.
Zatem wczoraj zaczęłam
I dziś Ty piszesz swoje świadectwo.
Skąd wiedziałeś?
Anonymous - 2013-12-06, 17:00
Ja od września chodziłam wokół Nowenny Pompejańskiej jak wokół jeża :) Chciałam i bałam się jednocześnie czy podołam, wcześniej dla mnie dziesiątka różańca to już było coś, a przyznam szczerze, że dotąd modlitwa różańcowa nie była mi szczególnie bliska.
Ale naczytałam się tylu niesamowitych świadectw a jednocześnie moja sytuacja małżeńska jest tak beznadziejna, że w końcu 5 dni temu powiedziałam sama sobie: Trzeba w końcu chwycić za różaniec i odmówić Nowennę Pompejańską :)
Dziś zaledwie 5 dzień, ale wiem już, że się da, że można to sobie zorganizować, tylko trzeba chcieć.
I zgodnie z tym, co czytałam, szatan mocno rzuca moim mężem, jest tylko gorzej i gorzej w naszej relacji małżeńskiej, ale ja chcę wytrwać, bo wierzę w moc tej modlitwy i jednocześnie zachwycam się miłością Matki Przenajświętszej, a jest to dla mnie nowe doświadczenie.
Maryjo, Matka nasza, w Tobie moja ufność.
Anonymous - 2013-12-06, 19:50
Sprawca chcenia i działania jest Duch sw, zrobiłaś miejsce Panu...piękne świadectwo dziękuję.
Anonymous - 2014-02-03, 20:33
Też zaczęłam Nowennę.... Póki co jest spokojnie, ale to dopiero 2 dzień.
|
|
|