To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Uzdrowienie Małżeństwa :: Forum Pomocy SYCHAR ::
Kryzys małżeński - rozwód czy ratowanie małżeństwa?

Odbudowa związku po kryzysie, zdradzie, separacji, rozwodzie - Kryzys, zdrada męża - jak to przeżyć.

Anonymous - 2016-12-06, 12:31

Tiliana, oczywiście zgadzam się, że to normalne, że ludzie z czasem się zmieniają.
Jednak zmiany, które zaobserwowałam u mojego męża są dla mnie niepokojące i pojawiły się od czasu, gdy zaczął kontaktować się z tą koleżanką. Dotyczą też większej dbałości o wygląd, ale głównie chodzi o jego zachowanie. Pojawiła się agresja słowna, większe skupianie się na własnych potrzebach i ignorowanie moich, radykalna zmiana poglądów w różnych kwestiach. Ciężko mi podać jakiś konkretny przykład.
Prawdą też jest to, że dość mocno się nakręcam. Po części jest to spowodowane tym, że pierwszy raz znajduję się w takiej sytuacji. Wcześniej mąż nigdy nie dał mi powodu, by podejrzewać go o zdradę.
Jedno co zaobserwowałam to to, że oddala się ode mnie gdy próbuje go kontrolować, a przybliża, gdy odpuszczam kontrolę. Pytanie tylko czy to jego "przybliżenie" jest szczere, czy też stanowi próbę mydlenia mi oczu. Jak to określił Pachura: Tu kochanka, w domu uległa żona - żyć nie umierać!
Czuję się bardzo zagubiona w tym wszystkim.
Mąż widzi, że schudłam, że nie śpię po nocach, ale zdaje się, że go to nie rusza. Wg niego to ja swoim zachowaniem doprowadziłam go do takiego stanu i jestem jedyną winną tej sytuacji. Dał mi do zrozumienia, że on teraz będzie mnie obserwował czy tak jak zadeklarowałam zmienię swoje zachowanie. Jak nauczyciel ucznia.
Oczywiście zdaję sobie sprawę z własnych niedoskonałości i chcę nad tym pracować, ale nie zgadzam się z jego stanowiskiem, że tylko ja tu jestem winna.

Anonymous - 2016-12-06, 12:38

Polu, z tego co piszesz, nie sądzę, aby była to przyjaźń, mąż się zachowuje inaczej niż zwykle, sama to zauważyłaś. Nie wierzę w przyjaźń damsko- męską. Jak mąż szuka przyjaciółki, z którą się spotyka pokryjomu przed żoną, to źle wróży. Sama mówisz, że nie poznajesz męża, czyli masz odpowiedź, coś się dzieje. Uwierz mi, mój mąż też mówił, że ma przyjaciółkę, a później okazało się, że się zakochał.
Anonymous - 2016-12-06, 12:39

Haniu, w przypadku mojego męża ta zmiana też nastąpiła bardzo szybko.
Moje cele na najbliższy czas: Praca nad sobą oraz próba wyjaśnienia charakteru znajomości męża z koleżanką.

Anonymous - 2016-12-06, 12:52

Pola10 napisał/a:
Mąż widzi, że schudłam, że nie śpię po nocach, ale zdaje się, że go to nie rusza. Wg niego to ja swoim zachowaniem doprowadziłam go do takiego stanu i jestem jedyną winną tej sytuacji. Dał mi do zrozumienia, że on teraz będzie mnie obserwował czy tak jak zadeklarowałam zmienię swoje zachowanie. Jak nauczyciel ucznia.


Typowa manipulacja i bardzo znajome słowa...
Pola, zmieniaj i pracuj ale tyko nad tym, co sama uważasz, że w tej chwili jest potrzebne i co da Tobie siłę. Maż to nie belfer (i nie ważne, czy zdradza czy nie).

Anonymous - 2016-12-06, 13:06

Dorotko, całą sobą czuję, że dzieje się coś złego i że coś jest na rzeczy. Bardzo bym chciała się mylić, ale wątpię by tak było.
Dlatego chciałabym zdobyć jakiś dowód, żeby móc z nim o tym porozmawiać. Bo teraz to rozmowa skazana na porażkę. A ja długo nie zniosę takiego stanu niepewności. Jeżeli ma romans to niech wybiera. Nie będę żyć w trójkącie.

Anonymous - 2016-12-06, 13:07

Nie musisz się zgadzać z tym, co on myśli (albo też mówi, ze myśli), ale też nie masz prawa (ani środków) zmusić go do myślenia czegoś innego.
Rób to, co w twoim pojęciu słuszne. Tu nie ma sensu chyba nic więcej dodawać.

Dorota 6 - a ja wierze w przyjaźń damsko-męską, sama mam bardzo bliskiego przyjaciela. Już nie wspominając o tym, że Katechizm KK ZALECA przyjaźń, również damsko-męską, jako coś bardzo budującego :)

Anonymous - 2016-12-06, 13:24

Ja nie będę się wypowiadać na temat przyjaźni damsko-męskiej, ciężko mi powiedzieć czy jest możliwa.
W moim konkretnym przypadku mąż, od czasu nawiązania "przyjaźni" (jestem mniej więcej w stanie określić od kiedy to trwa - 3 miesiące) zaczął bardziej dbać o siebie, a jednocześnie co rusz wypominać mi różne rzeczy, wybuchać bez powodu, nie zważać na moje uczucia, wypowiadać pod moim adresem wiele przykrych słów. Wcześniej mąż nosił mnie na rękach - dosłownie i w przenośni.

Anonymous - 2016-12-06, 13:37

Pola

Wybacz, ale to raczej wygląda na zauroczenie się Twojego męża "koleżanką". :-(

Pola10 napisał/a:
wybuchać bez powodu

Czuje się winny i dlatego tak reaguje. Typowe. Niestety.

Anonymous - 2016-12-06, 13:56

Jacek-sychar napisał/a:
Czuje się winny i dlatego tak reaguje. Typowe. Niestety.


Tak też mi się wydaje.

Anonymous - 2016-12-06, 14:30

tiliana napisał/a:
Dorota 6 - a ja wierze w przyjaźń damsko-męską, sama mam bardzo bliskiego przyjaciela. Już nie wspominając o tym, że Katechizm KK ZALECA przyjaźń, również damsko-męską, jako coś bardzo budującego :)

Tiliano, sama mówisz, że przyjaźń to coś budującego. Tak, zgadzam się, mam podobne doświadczenie. W relacji przyjaźni człowiek szlachetnieje ogólnie, i to widać w pozostałych relacjach. Ale właśnie jeśli człowiek nie szlachetnieje, a zmienia się mocno na niekorzyść - to nie jest to przyjaźń. Smutne, ale prawdziwe. I logiczne.

Anonymous - 2016-12-06, 14:41

Tu się zgadzam. I też mi to na przyjaźń, przy większej ilości informacji od Poli, nie wygląda.

Chyba ze to taki etap i szybko przejdzie. Jesli, Polu, kontrola, o której pisałaś, była u was w relacji na porządku dziennym, to możliwe, ze mąż zaczął mieć dosyć i przechodzi okres swoistego buntu. Możliwe, że przyjaźń mu to uświadomiła, albo że go przyjaciółka w tym wspiera. Ale po tym, co pisałaś w ostatnich kilku postach, wydaje mi się to mało prawdopodobne. Raczej to zauroczenie, albo nawet już romans.

Tym niemniej, upewniłabym się jakoś na twoim miejscu...

Anonymous - 2016-12-06, 14:53

Pola

A znasz taką książkę:
Romans, zdrada i co dalej? - Jerzy Grzybowski
więcej np. tutaj:
http://e-religijne.pl/pl/...Grzybowski/1930

Możesz w niej przeczytać też o swoim zachowaniu. Polecam.

Anonymous - 2016-12-06, 15:47

Jacek-sychar napisał/a:
Pola

A znasz taką książkę:
Romans, zdrada i co dalej? - Jerzy Grzybowski
więcej np. tutaj:
http://e-religijne.pl/pl/...Grzybowski/1930

Możesz w niej przeczytać też o swoim zachowaniu. Polecam.


Tak Polu, ja to też przeczytałam.
Lektura dała mi ulgę, bo emocje, o których przeżywanie w związku z zachowaniem męża oskarżałam się, okazały się całkiem naturalne i przestałam uważać siebie za idiotkę.

Ta książka daje nadzieję. Szeroko pojetą.

Anonymous - 2016-12-06, 16:33

Hania-żona napisał/a:
Jacek-sychar napisał/a:
Pola

A znasz taką książkę:
Romans, zdrada i co dalej? - Jerzy Grzybowski
więcej np. tutaj:
http://e-religijne.pl/pl/...Grzybowski/1930

Możesz w niej przeczytać też o swoim zachowaniu. Polecam.


Tak Polu, ja to też przeczytałam.
Lektura dała mi ulgę, bo emocje, o których przeżywanie w związku z zachowaniem męża oskarżałam się, okazały się całkiem naturalne i przestałam uważać siebie za idiotkę.

Ta książka daje nadzieję. Szeroko pojetą.


Haniu ciesze sie ,ze ja tez czytalas ,
co myslisz o tym,zeby dac ja mojemu mezowi na gwazdke?

Zamowilam dwie dla niego i dla mnie,tzn poprosilam kogos o zamowienie ,nie wysylaja do mnie.
Korzystam z tolle.pl
http://www.tolle.pl/pozycja/romans-zdrada

W tej podanej przez Jacka-sychar ksiegarnii " produkt chwilowo niedostepny"

Nie wiem ,co o tym sadzicie,dla mnie ok ale dla niego :?:



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group