To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Uzdrowienie Małżeństwa :: Forum Pomocy SYCHAR ::
Kryzys małżeński - rozwód czy ratowanie małżeństwa?

Rozwód czy ratowanie małżeństwa? - Mąż chce rozwodu...

Anonymous - 2016-11-11, 21:31

Działaj bo on nie spodziewa sie twojego działania.Najgorsze ze osoba opuszczona zachowuje sie przewaznie tak ze tylko uswiadamia osobie odchodzacej ze robi dobrze.Taki głupi mechanizm gdy to sobie uswiadomimy przewaznie jest za pozno.
Anonymous - 2016-11-11, 21:32

A co z ta nowena pompejanska dlaczego nie sprspróbujesz
Anonymous - 2016-11-11, 21:47

Marzenie modlitwa jest potrzebna zwłaszcza tym ktorzy tak jak ja nie słuchali porad tylko na siłe chcieli wszystko naprawic.Podobno nowenna Pompejanska działa gdy odrzuci sie gniew.Mysle ze Mena nie ma sił na nowenne Pompejanska bardziej potrzebne jej jest trzezwe spojrzenie na swoja sytuacje.
Anonymous - 2016-11-12, 07:52

marzenie napisał/a:
Módl się nowenne pompejanska




http://pompejanska.rosemaria.pl/

Anonymous - 2016-11-12, 09:55

Żeby trzeźwo spojrzeć na sytuację trzeba być spokojnym i wyciszonym, niestety emocje nie sprzyjają trzeźwemu myśleniu.
Właśnie Nowenna Pompejańska wycisza i wprowadza spokój w duszę modlącej się osoby. To jest "basis".

Anonymous - 2016-11-12, 11:33

Ja widze roznice jak odmawialam NP to bylam o wiele spokojniejsza, radosniejsza. Jak tylko przerwalam, bo stwierdzilam, ze nie dam rady, to zrobilam sie nerwowa, ciagle przychodzily mysli o tym co moze robic maz i kowalska. Dzisiaj podejmuje po raz trzeci NP i mam nadzieje, ze uda mi sie wytrwac. Kalkulujac po ludzku, zawsze sie oplaca sprobowac odmawiac Nowenne :-)
Anonymous - 2016-11-12, 19:24

Ludzie pod wpływem zauroczenia bardzo się zmieniają, myślę jednak, że nie warto się poddawać - walcz do samego końca!
Anonymous - 2016-11-12, 19:50

Modlę się, jedna nowenna za mną. Staram się modlić za każdym razem gdy myślę o nim o tym co teraz robi i z kim jest. Czasem jednak górę biorą emocje, złość, strach wszystkie nerwy. Pytam wtedy dlaczego? Co ze mną nie tak? Nie umiem zrozumieć. Później jednak się budzę i mówię sobie, że muszę wstać i być silna mam dla kogo. Podjęłam już pewne kroki by zadbać o dobro swoje i syna. Mąż nadal igra z moimi uczuciami, drażni, daje złudne nadzieje a później wali jak grom swoje warunki. Czasem myślę, że gdyby już podjął konkretne działania to byłoby mi łatwiej, gdybym wiedziała kto stoi za tym wszystkim, kto stał się ważniejszy od wszystkiego, od nas.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group