To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Uzdrowienie Małżeństwa :: Forum Pomocy SYCHAR ::
Kryzys małżeński - rozwód czy ratowanie małżeństwa?

Rozwód czy ratowanie małżeństwa? - Mój smutny koniec

Anonymous - 2015-12-31, 22:47
Temat postu: Mój smutny koniec
4 godziny temu zadzwonił do mnie mąż i powiedział, że ostatecznie to koniec tego małżeństwa, że od teraz zostaję ze wszystkim sama, że już nie ma nas i nigdy nie będzie, że już nic się nie uratuje.Boże jak ja bym chciała aby ktoś mnie przytulił, siedzę i ryczę i nie wiem co zrobić i już nie chcę żyć :cry:
Anonymous - 2015-12-31, 22:54

STOPka

Bardzo mi przykro.
Pociesz się, że też sam siedzę w domu. Nie jesteś więc sama w swojej samotności.
Wiem, dla Ciebie to marna pociecha, ale innej nie mam. Przykro mi ... :-?

Trzymaj się. Nigdy nie mów nigdy!

Anonymous - 2015-12-31, 22:58

STOPka,
przytulam Cię mocno, bo wiem co czujesz. Nie wiadomo dlaczego tak mówi, może dzisiaj wypił kilka drinków i uznał, że to koniec. Stopko, nie wiem jak mam Cię pocieszyć, bo sama mam dzisiaj doła.

Anonymous - 2015-12-31, 23:10

Może ktoś chce mnie przygarnąć, ja nie chcę być sama, pojadę choćby na drugi koniec Polski :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry:
Anonymous - 2015-12-31, 23:14

STOPka

Nawet gdybym chciał, to ja niestety mam już żonę. :-?
Nie wiem, gdzie tam ona jest, ale jest. :-?

Trzymaj się.

Anonymous - 2015-12-31, 23:19

STOPka, nie jesteś sama, my tu też siedzimy pojedyńczo, a jednak w grupie. Czy północny-zachód to dla Ciebie drugi koniec Polski? Jak nie to przyjeżdżaj do mnie.

Nasze połówki też sobie poszły - na razie - bez nich świat wciąż trwa :-? Mnie się właśnie okociła rybka.

Nie martw się STOPko, przetrwasz to, jakkolwiek dzisiaj wydaje CI się, że nie. Zrób sobie melisę, usiądź w fotelu, staraj się zająć myśli czym innym. Masz jakieś koleżanki uchwytne o tej porze?

Anonymous - 2015-12-31, 23:30

JolantaElżbieta napisał/a:
Mnie się właśnie okociła rybka.


A mnie się tylko rozmnażają mole. :-(

Ale jak u chemika ma nie brakować moli? Przecież, jak mawiał mój profesor, chemik liczy w molach.
A że liczę dużo (czasami nawet się przeliczam :-( ), to i moli mam pod dostatkiem.

Anonymous - 2015-12-31, 23:36

Stopko, a masz skajpa, daj na priwa, pogadamy sobie :-)
Anonymous - 2015-12-31, 23:38

Jacek-sychar napisał/a:
JolantaElżbieta napisał/a:
Mnie się właśnie okociła rybka.


A mnie się tylko rozmnażają mole. :-(

Ale jak u chemika ma nie brakować moli? Przecież, jak mawiał mój profesor, chemik liczy w molach.
A że liczę dużo (czasami nawet się przeliczam :-( ), to i moli mam pod dostatkiem.



Mało co a bym nie zauważyła. Zmieniałam wodę w akwarium i niechcący dostrzegłam. A jedna rybak, którą dostałam w dzień rozwodu od dzieci, zdechła mi równo cztery miesiące po. A dzisiaj nowe :-)

STOPko, jesteś?

Anonymous - 2015-12-31, 23:43

Widzę, że dzisiaj tylko mała grupka nas została, reszta się bawi. :lol:
Stopko, wiem, że cierpisz, ale jeszcze wszystko się może zdarzyć. Zostaw to, chcesz płakać to płacz, jeśli Ci ulży. Wiesz, że z Bogiem jeszcze wszystko możliwe. Przytulam Cię jeszcze raz.

Anonymous - 2015-12-31, 23:47

Cytat:
4 godziny temu zadzwonił do mnie mąż i powiedział, że ostatecznie to koniec tego małżeństwa, że od teraz zostaję ze wszystkim sama, że już nie ma nas i nigdy nie będzie, że już nic się nie uratuje.Boże jak ja bym chciała aby ktoś mnie przytulił, siedzę i ryczę i nie wiem co zrobić i już nie chcę żyć

Stopka to że jeden facet i akurat twój cos powiedział -to nie znaczy że nie jestes fajną ,na pewno sympatyczną kobietą.
Zatem nos do góry-idzie nowy rok,nowy czas -nie marnuj go na jakieś bzdurne słowa.
Co ma być będzie -a najważniejsze jest by taka kobieta jak ty uwierzyła że jest SUPER
i nie potrzebuje nikogo słów by to wiedzieć

pozdrawiam i wirtualnie przytulam

-to mogę... :lol: :lol:

Anonymous - 2015-12-31, 23:53

Dorota 6 napisał/a:
Widzę, że dzisiaj tylko mała grupka nas została, reszta się bawi. :lol:
Stopko, wiem, że cierpisz, ale jeszcze wszystko się może zdarzyć. Zostaw to, chcesz płakać to płacz, jeśli Ci ulży. Wiesz, że z Bogiem jeszcze wszystko możliwe. Przytulam Cię jeszcze raz.


Ja się też bawię. Właśnie się wykąpałam, zrbiłam sobie fryzurę, włożyłam ładne ciuchy i zasiadam do uczty, czyli będę oglądąć Przmeinęło z wiatrem :-)

Anonymous - 2016-01-01, 00:16

Ja świętuje w łożku z herbata, sciskam Was mocno i życzę, aby wszystko w tym roku szło do przodu, aby było lepiej w koncu, Stopko ten telefon w sylwestra dziwny, jakis niezrownowazony, wielkie przemyślenia sylwestrowe, podejdź do niego z dystansem, u mnie tez wyglada na koniec z którym nie umiem sie pogodzić, ale niewiadomo co zycie szykuje, potrafi zaskakiwać, czekajmy na to.
Anonymous - 2016-01-01, 00:33

Kinga11 napisał/a:
Ja świętuje w łożku z herbata, sciskam Was mocno i życzę, aby wszystko w tym roku szło do przodu, aby było lepiej w koncu, Stopko ten telefon w sylwestra dziwny, jakis niezrownowazony, wielkie przemyślenia sylwestrowe, podejdź do niego z dystansem, u mnie tez wyglada na koniec z którym nie umiem sie pogodzić, ale niewiadomo co zycie szykuje, potrafi zaskakiwać, czekajmy na to.


A u mnie nawet nie wygląda ma koniec - u mnie jest koniec - ale co tam - coś się kończy, żeby się coś zaczęło :-) Lepszego? Nowego? Nie wiem - ale Bóg mnie jakoś wyprowadzi z tej ciemnej doliny - nie ma co się spinać :-)

Na Trwamie zaczyna się jakiś film - pooglądam "se" - Przeminęło z wiatrem może poczekać, chociaż Scarlet to moja bohaterka - pomyślę o tym jutro :mrgreen: - to jej powiedzenie - wstawała i szła do przodu, bo czerwona ziemia Tary dawała jej siłę :-)



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group