To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Uzdrowienie Małżeństwa :: Forum Pomocy SYCHAR ::
Kryzys małżeński - rozwód czy ratowanie małżeństwa?

Czytania i rozważania Pisma św. - Ewangelia na dziś...

Anonymous - 2015-08-25, 14:55

EWANGELIA (Mt 23,23-26)

Biada obłudnikom

Słowa Ewangelii według świętego Mateusza.

Jezus przemówił tymi słowami:
„Biada wam, uczeni w Piśmie i faryzeusze, obłudnicy! Bo dajecie dziesięcinę z mięty, kopru i kminku, lecz pomijacie to, co ważniejsze jest w Prawie: sprawiedliwość, miłosierdzie i wiarę. To zaś należało czynić, a tamtego nie opuszczać. Przewodnicy ślepi, którzy przecedzacie komara, a połykacie wielbłąda.
Biada wam, uczeni w Piśmie i faryzeusze, obłudnicy! Bo dbacie o czystość zewnętrznej strony kubka i misy, a wewnątrz pełne są zdzierstwa i niepowściągliwości. Faryzeuszu ślepy! Oczyść wpierw wnętrze kubka, żeby i zewnętrzna jego strona stała się czysta”.

Oto słowo Pańskie.

KOMENTARZ:j
Szczerze mówiąc trudno mi się czyta te fragmenty Ewangelii, w których Jezus w taki ostry sposób upomina faryzeuszy. Chyba dlatego, że są one skierowane także do mnie, niestety zdarza mi się zapominać o tym co najważniejsze: sprawiedliwość, miłosierdzie i wiarę. Mam tendencję do skupiania się na rzeczach nieważnych, które mnie tak absorbują, że często nie starcza czasu i sił na te ważne.

Dobrego dnia :-D

Anonymous - 2015-08-26, 20:01

EWANGELIA (J 2,1-11)

Wesele w Kanie Galilejskiej

Słowa Ewangelii według świętego Jana.

W Kanie Galilejskiej odbywało się wesele i była tam Matka Jezusa.
Zaproszono na to wesele także Jezusa i Jego uczniów. A kiedy zabrakło wina, Matka Jezusa mówi do Niego: „Nie mają już wina”.
Jezus Jej odpowiedział: „Czyż to moja lub Twoja sprawa, Niewiasto? Jeszcze nie nadeszła godzina moja”.
Wtedy Matka Jego powiedziała do sług: „Zróbcie wszystko, cokolwiek wam powie”.
Stało zaś tam sześć stągwi kamiennych przeznaczonych do żydowskich oczyszczeń, z których każda mogła pomieścić dwie lub trzy miary.
Rzekł do nich Jezus: „Napełnijcie stągwie wodą”. I napełnili je aż po brzegi. Potem do nich powiedział: „Zaczerpnijcie teraz i zanieście staroście weselnemu”. Ci zaś zanieśli.
A gdy starosta weselny skosztował wody, która stała się winem, i nie wiedział, skąd ono pochodzi, ale słudzy, którzy czerpali wodę, wiedzieli, przywołał pana młodego i powiedział do niego: „Każdy człowiek stawia najpierw dobre wino, a gdy się napiją, wówczas gorsze. Ty zachowałeś dobre wino aż do tej pory”.
Taki to początek znaków uczynił Jezus w Kanie Galilejskiej. Objawił swoją chwałę i uwierzyli w Niego Jego uczniowie.

Oto słowo Pańskie.

:-D :-D :-D

Anonymous - 2015-08-26, 21:22

:-D :-D :-D
Anonymous - 2015-08-29, 22:52

Jutro niedziela więc wrzucam pełen pakiet czytań. A tutaj: http://www.stacja7.pl/art...iedziela_300815

często zaglądam przed niedzielną Eucharystią, pomaga mi to w rozmyślaniu.

PIERWSZE CZYTANIE (Pwt 4,1-2.6-8)

Zachowywać prawo Boże

Czytanie z Księgi Powtórzonego Prawa.

Mojżesz powiedział do ludu izraelskiego:
„A teraz, Izraelu, słuchaj praw i nakazów, których uczę was wypełniać, abyście żyli i doszli do posiadania ziemi, którą wam daje Pan Bóg waszych ojców. Nic nie dodacie do tego, co ja wam nakazuję, i nic z tego nie odejmiecie, zachowując nakazy waszego Pana Boga, które na was nakładam.
Strzeżcie ich i wypełniajcie je, bo one są waszą mądrością i umiejętnością w oczach narodów, które usłyszawszy o tych prawach, powiedzą: «Z pewnością ten wielki naród to lud mądry i rozumny». Bo któryż naród wielki ma bogów tak bliskich, jak Pan Bóg nasz, ilekroć Go wzywamy? Któryż naród wielki ma prawa i nakazy tak sprawiedliwe, jak całe to Prawo, które ja wam dziś daję?”

Oto słowo Boże.


PSALM RESPONSORYJNY (Ps 15,1b-3a.3bc-4ab.4c-5)

Refren: Prawy zamieszka w domu Twoim, Panie.

Kto zamieszka na Twej górze świętej? *
Ten, kto postępuje nienagannie, działa sprawiedliwie
i mówi prawdę w swym sercu, *
kto swym językiem oszczerstw nie głosi.

Kto nie czyni bliźniemu nic złego, *
nie ubliża swoim sąsiadom,
kto za godnego wzgardy uważa złoczyńcę, *
ale szanuje tego, kto się boi Pana.

Kto dotrzyma przysięgi dla siebie niekorzystnej, *
kto nie daje swych pieniędzy na lichwę
i nie da się przekupić przeciw niewinnemu. *
Kto tak postępuje, nigdy się nie zachwieje.


DRUGIE CZYTANIE (Jk 1,17-18.21b-22.27)

Wprowadzać słowo w czyn

Czytanie z Listu świętego Jakuba Apostoła.

Bracia moi umiłowani:
Każde dobro, jakie otrzymujemy, i wszelki dar doskonały zstępuje z góry, od Ojca świateł, u którego nie ma przemiany ani cienia zmienności. Ze swej woli zrodził nas przez słowo prawdy, byśmy byli jakby pierwocinami Jego stworzeń.
A przyjmijcie w duchu łagodności zaszczepione w was słowo, które ma moc zbawić dusze wasze. Wprowadzajcie zaś słowo w czyn, a nie bądźcie tylko słuchaczami oszukującymi samych siebie.
Religijność czysta i bez skazy wobec Boga i Ojca wyraża się w opiece nad sierotami i wdowami w ich utrapieniach i w zachowaniu siebie samego nieskalanym od wpływów świata.

Oto słowo Boże.


ŚPIEW PRZED EWANGELIĄ (Jk 1,18)

Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.

Ze swej woli zrodził nas Ojciec przez słowo prawdy,
abyśmy byli jakby pierwocinami Jego stworzeń.

Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.


EWANGELIA (Mk 7,1-8.14-15.21-23)

Prawo Boże a zwyczaje

Słowa Ewangelii według świętego Marka.

Zebrali się u Jezusa faryzeusze i kilku uczonych w Piśmie, którzy przybyli z Jerozolimy. I zauważyli, że niektórzy z Jego uczniów brali posiłek nieczystymi, to znaczy nie umytymi rękami. Faryzeusze bowiem i w ogóle Żydzi, trzymając się tradycji starszych, nie jedzą, jeśli sobie rąk nie obmyją, rozluźniając pięść. I gdy wrócą z rynku, nie jedzą, dopóki się nie obmyją. Jest jeszcze wiele innych zwyczajów, które przejęli i których przestrzegają, jak obmywanie kubków, dzbanków, naczyń miedzianych.
Zapytali Go więc faryzeusze i uczeni w Piśmie: „Dlaczego twoi uczniowie nie postępują według tradycji starszych, lecz jedzą nieczystymi rękami?”
Odpowiedział im: „Słusznie prorok Izajasz powiedział o was, obłudnikach, jak jest napisane: «Ten lud czci mnie wargami, lecz sercem swym daleko jest ode mnie. Ale czci na próżno, ucząc zasad podanych przez ludzi». Uchyliliście przykazanie Boże, a trzymacie się ludzkiej tradycji”.
Potem przywołał znowu tłum do siebie i rzekł do niego: „Słuchajcie mnie wszyscy i zrozumiejcie. Nic nie wchodzi z zewnątrz w człowieka, co mogłoby uczynić go nieczystym; lecz co wychodzi z człowieka, to czyni człowieka nieczystym. Z wnętrza bowiem, z serca ludzkiego pochodzą złe myśli, nierząd, kradzieże, zabójstwa, cudzołóstwa, chciwość, przewrotność, podstęp, wyuzdanie, zazdrość, obelgi, pycha, głupota. Wszystko to zło z wnętrza pochodzi i czyni człowieka nieczystym”.

Oto słowo Pańskie.

Zachęcam do dzielenia :-D

Anonymous - 2015-08-30, 08:56

Postawa faryzejska to dla mnie nic innego jak skrupulantyzm, czyli dążenie do doskonałości. Wiem, że można z tego uczynić cel swojego życia. I wiem, że może to zasłonić człowiekowi prawdziwy sens Słowa Bożego. To takie wygodne odchaczać zrobione punkty i czuć się przez to lepszym od tych, którzy tego nie robią. Zadziwia mnie ta bezpośredniość Jezusa, który tak wprost wytyka faryzeuszom tą postawę nazywając ich obłudnikami. Ileż trzeba mieć w sobie miłości by móc komuś tak powiedzieć?
Anonymous - 2015-09-05, 08:38

EWANGELIA (Łk 6,1-5)

Chrystus jest panem szabatu

Słowa Ewangelii według świętego Łukasza.

W pewien szabat Jezus przechodził wśród zbóż, a uczniowie zrywali kłosy i wykruszając je rękami, jedli.
Na to niektórzy z faryzeuszów mówili: „Czemu czynicie to, czego nie wolno czynić w szabat?”
Wtedy Jezus rzekł im w odpowiedzi: „Nawet tegoście nie czytali, co uczynił Dawid, gdy był głodny on i jego ludzie? Jak wszedł do domu Bożego i wziąwszy chleby pokładne, sam jadł i dał swoim ludziom? Chociaż samym tylko kapłanom wolno je spożywać”.
I dodał: „Syn Człowieczy jest panem szabatu”.

Oto słowo Pańskie.






KOMENTARZ


Otwarte serca

Jezus uczy nas duchowej wolności. Opiera się ona na szacunku dla prawa, ale jednocześnie na wolności wobec tego, co jest jedynie ludzką tradycją. Święty Augustyn mówił: „Kochaj i rób, co chcesz”. Chciał przez to powiedzieć, że należy trzymać się miłości ewangelicznej, a być wolnym od tego, co jest jedynie definiowane przez ludzi jako miłość. Współcześni Jezusowi faryzeusze stawiali literę prawa ponad wszystkim. Okazało się to błędne, bo nie rozpoznali tak długo oczekiwanego Mesjasza. Założyli sobie, że Zbawiciel będzie zgodny z ich wyobrażeniami. Okazało się, że Bóg miał inny plan. Bądźmy ludźmi o otwartych sercach i dajmy się prowadzić Duchowi Bożemu.
Komentarz znalazłam tutaj: http://www.paulus.org.pl/czytania.html

Anonymous - 2015-09-05, 08:40

Nareszcie weekend, dobrego odpoczynku nam życzę. :mrgreen:
Anonymous - 2015-09-05, 08:53

Jest to jedna z tych Ewangelii, która uczy mnie właśnie dystansu, czyli takiej "duchowej wolności". Zmusza mnie wręcz do używania rozumu, a nie tylko bezmyślnego przyjmowania i wypełniania prawa. Jakby Jezus mówił mi, że: "nie zależy mi na tym byś robiła wszystko z przyzwyczajenia, prawo ma być dla ciebie pomocą, a nie celem samym w sobie." Jest to dla mnie bardzo trudne, bo każda sytuacja, relacja wymaga indywidualnego, świeżego spojrzenia, ciągłej pracy. U Jezusa nie ma miejsca na rutynę.
Anonymous - 2015-09-05, 09:03

Miłego weekendu Aniu. :-D
Do mnie też przemawia ta Ewangelia, pod kątem patrzenia na zrobienie zakupów w niedzielę (nie mówię o wybieraniu się na rundę po galeriach oczywiście), bo ja zdarza się, że robię zakupy po drodze kiedy wracam z Mszy św. i nie widzę w tym nic złego. Wszystko zależy od serca. Nie rozumiem tej kategorii grzechów, jakoś ścisłe trzymanie się przepisów i iście jurydyczne podejście do przykazań. Duchem prawa jest miłość.

Anonymous - 2015-09-05, 14:32

Metanoja1 napisał/a:
od kątem patrzenia na zrobienie zakupów w niedzielę (nie mówię o wybieraniu się na rundę po galeriach oczywiście), bo ja zdarza się, że robię zakupy po drodze kiedy wracam z Mszy św. i nie widzę w tym nic złego. Wszystko zależy od serca. Nie rozumiem tej kategorii grzechów, jakoś ścisłe trzymanie się przepisów i iście jurydyczne podejście do przykazań. Duchem prawa jest miłość.


12 Będziesz zważał na szabat, aby go święcić, jak ci nakazał Pan, Bóg twój. 13 Sześć dni będziesz pracował i wykonywał wszelką twą pracę, 14 lecz w siódmym dniu jest szabat Pana, Boga twego. Nie będziesz wykonywał żadnej pracy ani ty, ani twój syn, ani twoja córka, ani twój sługa, ani twoja służąca, ani twój wół, ani twój osioł, ani żadne twoje zwierzę, ani obcy, który przebywa w twoich bramach; aby wypoczął twój niewolnik i twoja niewolnica, jak i ty. 15 Pamiętaj, że byłeś niewolnikiem w ziemi egipskiej i wyprowadził cię stamtąd Pan, Bóg twój, ręką mocną i wyciągniętym ramieniem: przeto ci nakazał Pan, Bóg twój, strzec dnia szabatu. Pwt5;12-15


17 Nie sądźcie, że przyszedłem znieść Prawo albo Proroków. Nie przyszedłem znieść, ale wypełnić. 18 Zaprawdę. bowiem powiadam wam: Dopóki niebo i ziemia nie przeminą, ani jedna jota, ani jedna kreska nie zmieni się w Prawie, aż się wszystko spełni. 19 Ktokolwiek więc zniósłby jedno z tych przykazań, choćby najmniejszych, i uczyłby tak ludzi, ten będzie najmniejszy w królestwie niebieskim. A kto je wypełnia i uczy wypełniać, ten będzie wielki w królestwie niebieskim. 20 Bo powiadam wam: Jeśli wasza sprawiedliwość nie będzie większa niż uczonych w Piśmie i faryzeuszów, nie wejdziecie do królestwa niebieskiego. Mt 5;17-20

No to jak, czy mamy prawo odbierac innym szanse do swietowania dnia swietego wtedy gdy Bog go wyznaczyl? Czy w tych sklepach pracuja tylko niewierzacy i ci ktorzy nie maja rodzin, a zakupow nie moznna zrobic innego dnia ? Czy to na pewno jest wolnosc od tradycji czy zlamanie bozego prawa ? Skoro jako katolicy przyjmujemy swietowanie niedzieli czy nie powinniscmy tego prawa takze przyznac i respektowac wobec innych ? Jak myslicie Sycharki ?

Anonymous - 2015-09-05, 16:13

Duchowa wolność to dla mnie mądre respektowanie prawa. Metanoja akurat przykład który podałaś powinnaś przemyśleć, bo zakupy w niedzielę, czyli w dzień świętowania i odpoczynku, który został ustanowiony przez Boga (Biblia o tym mówi, a nie ludzka tradycja) to brak miłości względem tych którzy "muszą" pracować, bo ich szefowie nie respektują prawa do odpoczynku i świętowania.
Anonymous - 2015-09-05, 18:22

Ja rozmawiałam o tym nawet ze spowiednikiem. Mówiłam, że nie czuję żalu, nie widzę grzechu zakupów w niedzielę i w ogóle się czuję idiotycznie, kiedy z takiej rzeczy się spowiadam :-> On mi powiedział, że mam się tą sprawą zakupów w niedzielę nie przejmować. :-) I się nie przejmuję. Nie jest to jakaś drastyczna sprawa, która waży na czymś. Prosiłam Pana Boga, aby pokazał mi, jeśli Mu się to nie podoba, że przy okazji powrotu do domu w niedzielę coś tam kupię. No co ja zrobię - nie lubię pustych przebiegów. :mrgreen: jestem bardzo praktyczna.
I wyobraźcie sobie, że otrzymałam Słowo Boże, tak jak prosiłam :-D Iz 58, 13-14:

Szabat
13 Jeśli powściągniesz twe nogi od przekraczania szabatu,
żeby w dzień mój święty spraw swych nie załatwiać,
jeśli nazwiesz szabat rozkoszą,
a święty dzień Pana - czcigodnym,
jeśli go uszanujesz przez unikanie podróży,
tak by nie przeprowadzać swej woli
ani nie omawiać spraw swoich,
14 wtedy znajdziesz twą rozkosz w Panu.
Ja cię powiodę w triumfie przez wyżyny kraju,
karmić cię będę dziedzictwem Jakuba, twojego ojca.
Albowiem usta Pańskie to wyrzekły".


Będę się starać tak robić jeszcze bardziej, słowa te do mnie przemówiły, ale nie na tyle, by całkowicie postanowić - zakaz wstępu do sklepu - np. będzie taka potrzeba. A jak idziemy do cukierni na lody z rodziną w niedzielę, albo do restauracji na niedzielny obiad, albo do teatru? Czy kelnerzy, aktorzy nie mają prawa do wypoczynku? Może się cieszą, że pracują i mają zysk. :-) To również tak samo, jakby nie pomóc dzieciom w lekcjach w niedzielę, "nie nakarmić wołu", bo niedziela (tak argumentowali faryzeusze ;-) i stąd czerpali swą doskonałość), nie wstawić prania, nie wyprać skarpetek, które dziecko chce koniecznie jutro włożyć ;-) . Można wszystko to zrobić na chwałę Pana Boga szczególnie w niedzielę. Ja tak robię.

Anonymous - 2015-09-05, 18:27

Miałam też sytuację, że prosto z kościoła w niedzielę szłam do sklepu spożywczego kupić coś biednej rodzinie i to nie jeden raz, bo właśnie w niedzielę mam okazję się widzieć z rodziną, której pomagam, a tak w tygodniu mam mało czasu. :-D Myślę, że to było dużo milsze Panu Bogu, niż gdybym powiedziała im "Sorry, ale mam swoje zasady :mrgreen: , nie robię zakupów w niedzielę, mój Bóg mi tego zabrania".
Anonymous - 2015-09-06, 00:46

Metanoja1 napisał/a:
Miałam też sytuację, że prosto z kościoła w niedzielę szłam do sklepu spożywczego kupić coś biednej rodzinie i to nie jeden raz, bo właśnie w niedzielę mam okazję się widzieć z rodziną, której pomagam, a tak w tygodniu mam mało czasu. :-D Myślę, że to było dużo milsze Panu Bogu, niż gdybym powiedziała im "Sorry, ale mam swoje zasady :mrgreen: , nie robię zakupów w niedzielę, mój Bóg mi tego zabrania".


Pomoc komus chwalebne, ale czy zakupy koniecznie trzeba robic w niedziele ? Jaki zwiazek ma zrobienie zakupow w swiateczny dzien z pomoca ? Produkty dla potrzebujacych mozna przechowac we wlasnym domu przez noc. Pomoc jednemu kosztem drugiego ? Niespodziewane dla mnie spojrzenie, ale musze to przemyslec.
Za czasow mojego dziecinstwa ( czyli przed wymarciem dinozaurow :mrgreen: ) swiat radzil sobie bez niedzielnego handlu i wszyscy uwazali to za normalne, ale...

.
Metanoja1 napisał/a:
jak idziemy do cukierni na lody z rodziną w niedzielę, albo do restauracji na niedzielny obiad, albo do teatru? Czy kelnerzy, aktorzy nie mają prawa do wypoczynku? Może się cieszą, że pracują i mają zysk. :-) To również tak samo, jakby nie pomóc dzieciom w lekcjach w niedzielę, "nie nakarmić wołu", bo niedziela (tak argumentowali faryzeusze ;-) i stąd czerpali swą doskonałość), nie wstawić prania, nie wyprać skarpetek, które dziecko chce koniecznie jutro włożyć ;-) . Można wszystko to zrobić na chwałę Pana Boga szczególnie w niedzielę. Ja tak robię.


Tak to juz w dziecinstwie mnie zastanawialo jak to jest, kelner, cukiernik pracowali w niedziele, aktorzy, lekarze inni....Ale ktos mi kiedys wytlumaczyl, ze sa zawody, ktore realnie sluza innym i to misja i zaczyt sluzyc blixniemu- lekarz, policjant, strazak, takie ktore sluza z uwagi na pewna wygode i wymagania cywilizacji- hutnicy , pracownicy elektrowni, sluzby utrzymania ruchu.kolejarze, kierowcy, pracownicy lotnisk itd. i takie zawody, w ktorych ludzie wmawiaja sobie ze ich praca w niedziele i inne swieta jest niezbedna, ale tak naprawde to tylko ich wybor, mozliwosc wiekszych zarobkow czy sposob na wypelnienie samotnosci czy wsrod ludzi czy z braku wiary i tu zaliczyc mozna aktorow, kelnerow, cukiernikow itd. To do mnie trafilo i nadal chyba trafia. Wtedy zaczelam rozrozniac prace konieczne ( jak nakarmienie rodziny czy zwierzecia) od niekoniecznych ( jak nastawianie prania, zwlaszcza ze to automat chechla i jemu to pikus kiedy to robi), od dawna jednak nie zastanawialam sie nad tym czy te same wartosci sa jeszcze dzis dla mnie tak samo zrozumiale i czy ich przestrzegam. Zmusilas mnie do przemyslenia i walniecia sie w piersi, ze nie :-| .
Przejzalam tekst ponizszy i inne :
(6) W inny szabat wszedł do synagogi i nauczał. A był tam człowiek, który miał uschłą prawą rękę. (7) Uczeni zaś w Piśmie i faryzeusze śledzili Go, czy w szabat uzdrawia, żeby znaleźć powód do oskarżenia Go. (8) On wszakże znał ich myśli i rzekł do człowieka, który miał uschłą rękę: Podnieś się i stań na środku! Podniósł się i stanął. (9) Wtedy Jezus rzekł do nich: Pytam was: Czy wolno w szabat dobrze czynić, czy źle, życie ocalić czy zniszczyć? (10) I spojrzawszy wkoło po wszystkich, rzekł do człowieka: Wyciągnij rękę! Uczynił to i jego ręka stała się znów zdrowa. (Ew. Łukasza 6:6-10, Biblia Tysiąclecia)
(2) A oto zjawił się przed Nim pewien człowiek chory na wodną puchlinę. (3) Wtedy Jezus zapytał uczonych w Prawie i faryzeuszów: Czy wolno w szabat uzdrawiać, czy też nie? (4) Lecz oni milczeli. On zaś dotknął go, uzdrowił i odprawił. (5) A do nich rzekł: Któż z was, jeśli jego syn albo wół wpadnie do studni, nie wyciągnie go zaraz, nawet w dzień szabatu? (6) I nie mogli mu na to odpowiedzieć. (Ew. Łukasza 14:2-6, Biblia Tysiąclecia)
i cos mnie uderzylo, ze zawsze gdy cos czynil Jezus w szabat czynil to sam, nikogo do tego nie angazowal. Czynil dobro, ale nikogo do niczego nie posylal. Moze to jest ta tajemnica- jesli czynic cos dobrego innym w dzien swiateczny to nie angazowac do tego innych, nie zmuszac ich do tego, aby pomagali, byli zmuszeni czynic posluge. To chyba recepta na zachowanie przykazania i swiadczenia milosci jednoczesnie. Ale czy dzis mozliwe-np. komunikacja gdy odwiedzamy chorego w szpitalu, bo na piechty juz dzis z uwagi na odleglosci w miastach czy pomiedzy nimi, juz raczej nikt nie gania. Co myslicie ?



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group