To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Uzdrowienie Małżeństwa :: Forum Pomocy SYCHAR ::
Kryzys małżeński - rozwód czy ratowanie małżeństwa?

Świadectwa - natchnienie :)

Anonymous - 2015-04-28, 09:43

lustro ,,-neofickie zachłysnięcie się Bogiem nie oznacza właściwego postepowania.''

Wiesz jakie miałem myśli dopóki się nie zachłysnąłem Bogiem ?
Chciałem przyjechać do żony, rąbać jej samochód, palić dom, koleżanki, które jej podpowiadają - chciałem oblewać kwasem -takie mi przychodziły myśli - mi który chodził do kościoła co niedziela. Co to jest, jak nie kuszenie? :evil:
(Dalej mnie kusi - o tym był post pierwszy).
I nie dlatego, że mnie wyrzuciła - (garbaty nie jestem znalazłbym sobie kogoś innego). Dlatego, że robi mi problemy z dzieckiem.
Do tych pań co nie wierzą w złego - to były moje myśli czy jednak mnie kusił szatan?
Jak bym się nie zachwycił Bogiem to być może już bym leżał z inną w łóżku.
Dopiero jak się zachłysnąłem - odkryłem jak bardzo ja kocham. Teściową wyzywałem i przeklinałem w myślach- teraz się modlę za żonę i teściową. I nie fałszywie.
Ile jest tragedii jak nie ma Boga w sercu -po rozstaniach?
Niedawno jakiś ,,nie zachłyśnięty,, zabił dziecko 5 letnie.
Pewnie, że brak we mnie pokory i jest pycha - ale jestem na początku drogi.
Że tak powiem -się uczę.
.

Anonymous - 2015-04-28, 10:24

,,Tak , ........ szkoda faceta ale wtedy odczepi się może od własnej córki ''

Teściu umarł jak już wyjechałem (pewnie z rozpaczy, nie miał z kim wina pić - tyle zapasów zostawił ). Tak na marginesie, póki teściu żył, to nie odważyły się ,,jaszczurki,, na rozwód - bo by im kijem wybił z głowy takie pomysły.
Więc, tak jak piszesz, szkoda chłopa. Nic tu nowy kawaler nie pomoże.

Anonymous - 2015-04-28, 10:48

joe napisał/a:

Pewnie, że brak we mnie pokory i jest pycha - ale jestem na początku drogi.
Że tak powiem -się uczę.
.


parafrazując...że tak powiem - nie uczysz się

potrafisz wymienić całą długą listę swoich obecnych "zasług" i "zalet"
jesteś teraz "debest", a byleś taki "brzydki" wcześniej - no nic tylko wpaść w zachwyt

nie uczysz się - Ty uważasz wewnetrznie, że już jestes nauczony...
i to do tego stopnia, że masz prawo pouczać żonę

zatrzymaj się trochę nad sobą

patrz, co i jak piszesz o zonie...o teściowej...
tak pisze człowiek nawrócony i pełen miłosci ?

Anonymous - 2015-04-28, 10:56

joe..
1.jeśli jesteś przekonany, że żonę opętał zły to w te pędy do egzorcysty po pomoc, na razie tylko mówisz a nic nie robisz w tym kierunku a chodzi Ci przecież o dobro żony
2. jeśli zdajesz sobie sprawę, że uczysz się..że brak Ci pokory, pełno pychy..to pouczanie innych zostaw sobie na czas, kiedy Jezus pełniej zagości w Twoim sercu i pokora zwycięży nad pychą, wtedy będziesz inaczej postrzegał bliźniego, paradoksalnie bardziej "po ludzku"
3. można nawracać innych nie mówiąc o Bogu ani słowa natomiast życiem pokazując, że wierzysz w Niego i Jemu..i tą opcję radziłabym zastosować w stosunku do żony (tą opcję sama przetestowałam i w moim małżeństwie się sprawdza)

i za dużo skupiasz się na złym..Pan jest większy, mocniejszy..każdy wybór w życiu opiera się na wybraniu dobra lub zła, to nasza rzeczywistość..jeśli ja zgrzeszę to nie zwalam winy na zło we mnie..miałam wybór, wolną wolę..wystarczyło nie wybrać dobra a zło samo się wkradło..

Anonymous - 2015-04-28, 10:58

joe napisał/a:
Chciałem przyjechać do żony, rąbać jej samochód, palić dom, koleżanki, które jej podpowiadają - chciałem oblewać kwasem -takie mi przychodziły myśli - mi który chodził do kościoła co niedziela. Co to jest, jak nie kuszenie?


No nie wiem czy to jest kuszenie, czy tylko charakter taki. Zemsta, złość, nie pochodzą znikąd, w człowieku siedzą.
Jeden po porzuceniu jest smutny i zrozpaczony ale złości ani chęci zemsty w nim krzty nie uświadczysz..
Zyczyć źle nie potrafi podczas gdy inny tylko knuciem się zajmuje.

joe napisał/a:
Niedawno jakiś ,,nie zachłyśnięty,, zabił dziecko 5 letnie.


Nie trzeba nawet przeczuwać istnienia Boga by być człowiekiem.
Ten wspmniany był wynaturzeńcem i dlatego tak postąpił, nie dlatego że był "niezachłyśnięty".

I przypominam, że wielu "zachłyśniętych" dopuszcza się zbrodni, które w ich pojęciu są wymierzeniem sprawiedliwosci w imię Boga a oni mienią się jego narzędziem.
Kryminalistyka zna bardzo dobrze ten rodzaj sprawców.

Tak więc "zachłyśnięcie" nie zawsze chroni a bywa, że "odloty" negatywnie motywują ludzi.
żłoty środek i równowaga są wskazane, praca nad sobą , wsparta mocą empatii.

Anonymous - 2015-04-28, 11:15

lustro - zadzwoń do mojej żony i jej pogratuluj, że wybrała rozwód. Napisz do nie, że absolutnie dobrze robi zabraniając mi kontaktu z dzieckiem - przecież to nierób. Teściowej pogratuluj, że wspiera córkę w swoich decyzjach.

Chętnie dam Ci numer na priv - przecież tyle ukrywam przed Tobą.

Anonymous - 2015-04-28, 11:21

kenya - oczywiście masz ,,opanowanego,, ks Piotra Glasa i to taki nie groźny wariat. Przecież nie ma diabełków w 21 wieku. Nikt nie jest ZŁY- nie żyjesz z Bogiem to działa szatan. Zapewne Ty nigdy nie miałaś podobnych myśli -to tylko ja jestem taki świr, być może.

Posłuchaj ks Piotra Glasa jak w kościele okazało się, że było tylko 3 wierzących z pośród ,,zachłyśniętych,,

Anonymous - 2015-04-28, 11:37

,,2. jeśli zdajesz sobie sprawę, że uczysz się..że brak Ci pokory, pełno pychy..to pouczanie innych zostaw sobie na czas, kiedy Jezus pełniej zagości w Twoim sercu i pokora zwycięży nad pychą, wtedy będziesz inaczej postrzegał bliźniego, paradoksalnie bardziej "po ludzku"


A jak nie zdążę ? ,,Jeśli chcesz rozśmieszyć Boga,
opowiedz mu o twoich planach na przyszłość.''

Nie pouczam , uświadomiłem. Polecam również, wykłady Piotra Glasa.

Ja nie wiem czy, żona jest zniewolona ale nie wykluczam takiej możliwości. Mało tego nie wykluczam, że to może ja jestem zniewolony i mi szatan podsyła takie zachowanie.
Ale bardzo się cieszę ze trafiłem na wykłady ks Piotra Glasa i nie robię sobie jaj z szatana.
A widzę, że niektórych to nawet rozśmiesza.

Anonymous - 2015-04-28, 11:46

Chciałbym poznać komentarze niektórych Pań - jeśli to ja bym wyrzucił żonę i podał o rozwód- nie wspomnę o tym jakbym zabronił kontaktu z dzieckiem.

Myślę że słownik języka polskiego wzbogaciłby się o parę setek nowych przekleństw.
Miało być tak fajnie a wyszło jak zawsze - ,,solidarność jajników,,

Anonymous - 2015-04-28, 12:09

joe..to że proponuję kontakt z egzorcystą przyjąłeś jako robienie sobie jaj? przecież jednego namiętnie słuchasz..chyba nawet za bardzo..widzisz..ja miałam wątpliwości i byłam u egzorcysty..


"Mało tego nie wykluczam, że to może ja jestem zniewolony i mi szatan podsyła takie zachowanie." ..a na to najlepszym lekarstwem jest sakramet spowiedzi, Eucharystia, adoracja Najświętszego Sakramentu, lektura Pisma Świętego..takie sprawdzone od 2000 lat, przyziemne metody..

Joe to Twoje życie, Twoje wybory..ja to co miałam napisać odnoście Twojego wątku już napisałam..weż pod uwagę, że czasem ci inaczej myślący też mogą mieć rację..

życzę Ci w wierze przejścia z etapu zakochania do pełnej miłości

Anonymous - 2015-04-28, 12:35

Joe

ale Cie poniosło...oj poniosło :mrgreen:

nie wydaje mi się, żebym choc słowem pochwaliła postepowanie Twojej zony
i nie widze powodu, żeby do niej pisać z gratulacjami
dla Twojej informacji - nie potrzebuję Twojego numeru priv, bo na priv moge napisac do Ciebie bez Twojego upoważnienia :mrgreen:

wyhamuj trochę

jestes pełen gniewu - gniew nie pochodzi od Boga
wsciekasz się na nas, bo nie wierzymy bez zastrzeżeń w Twoją wersję - a dziwisz się?
nie ma tu Twojej zony, a ona pewnie ma inną wersję

za to jesteś Ty
z Tobą rozmawiamy, Ciebie pytamy...to Ty tu trafiłeś i to tylko siebie mozesz kształtowac i zmieniać...
ale najpierw musisz dostrzec potrzebę i kierunek

myslisz, że Ty jeden dostajesz tu zimny prysznic? :mrgreen:

robisz odkrycia typu ksiądz Glas - to bardzo pouczające wykłady i prelekcje, zmieniają widzenie
a jest taki moment, w którym własnie ten ksiądz mówi - nie popadajmy w psychozę, to nie jest tak, że za każdym drzewem stoi zły

we wszystkim wskazany jest umiar
w widzeniu zła też

wiesz...zakoczyłes mnie Twoim opisem złych emocji, które Tobą targały
powiedziała bym - to nie jest normalne...ale rozumiem, że każdy z nas jest inny i każdy czuje i reaguje inaczej

myslisz, że nie ma tu kobiet wyrzuconych przez mężów z domu?
kobiet krzywdzonych, poniżonych, ograbionych z wszystkiego włącznie z godnością własną?
i to przez męzów
a widzisz tu gdzieś przekleństwa?


ochłoń trochę Joe
tu nie ma Twoich wrogów, ale nie ma tez ludzi naiwnych
za to jest sporo zyczliwych...nawet jak Ci sie wydaje inaczej ;-)

Anonymous - 2015-04-28, 12:41

joe napisał/a:
Chciałbym poznać komentarze niektórych Pań - jeśli to ja bym wyrzucił żonę i podał o rozwód- nie wspomnę o tym jakbym zabronił kontaktu z dzieckiem.


Jest oczywiste, że wyrzucenie męża z domu jest wysoce naganne, utrudnianie lub uniemożliwianie ojcu kontaktu z dzieckiem - nieludzkie.
Czy któraś z pań twierdzi, że dobrze się stało i dzieje? Że zachowanie żony jest właściwe?
Lepiej byś się czuł gdyby wiaderko pomyji zostało wylane na Twoją żonę?
Zresztą ja nie doczytałam się żebyś coś dobrego o żonie powiedział, czyżby była tylko chodzącym złem?

Natomiast niektóre z nas próbują Cię skłonić do zastanowienia się nad sobą.
Tutaj kwestia Twoich religijnych odlotów została poruszona. Ten aspekt w jakiś sposób hamuje Cię w tym by przyjrzeć się bardziej tym przyziemnym sprawom.
Tego nie przyjmujesz do wiadomosci. Okopujesz się w swoich przekonaniach z coraz większą intensywnością.

Może potrzebujesz kogoś kto zechce na żonę popsioczyć, teściową zrównać z ziemią a Ciebie poklepać po ramienieniu i utwierdzić że nic nie musisz zmieniać....zapewne takich też znajdziesz. Może się wypowiedzą.

joe napisał/a:
Zapewne Ty nigdy nie miałaś podobnych myśli -to tylko ja jestem taki świr, być może.


Joe, owszem doświadczam uczucia złości czasem, lecz rozpoznaję ją jako coś co we mnie się rodzi na wskutek mojego myślenia które błędnie analizuje rzeczywistość.
Gdyby próba rozpoznania rzeczywistości była właściwa, negatywne uczucia nie mają prawa się pojawić. Zatem błąd jest we mnie.

Wiem także że złość poza tym, że piękności szkodzi :mrgreen: jest uczuciem niezwykle destrukcyjnym. Lecz jestem daleka od szukania winowajców na zewnątrz, to rodzi się we mnie i ja powinnam się z tym uporać tzn. rozpoznać genezę powstania owego uczucia.

Natomiast jeśli chodzi o zemstę, nie miewam takich uczuć. Od zawsze rozpoznawałam je jako wyjątkowo destrukcyjne, niepotrzebne, po prostu nie doświadczam tego uczucia wcale.

btw. myślę, że jesteś przesycony teorią, której właściwie nie potrafisz spożytkować.
Nadmiar jest zawsze szkodliwy.

Anonymous - 2015-04-28, 12:45

lustro - ,,....zadzwoń do mojej żony ... i chętnie dam Ci numer na priv''

-myślałem ze się domyślisz, że to chodzi o numer do żony

,,wiesz...zakoczyłeś mnie Twoim opisem złych emocji, które Tobą targały''

To wyobraź sobie, że nie możesz porozmawiać z dzieckiem 5 letnim - jesteś w stanie sobie wyobrazić ze ktoś Ci odbiera dziecko ?

Co do Piotra Glasa, owszem przesada nie jest wskazana , ale piszę wyraźnie, że zona zajmuje się magią !!!!!!!!

Anonymous - 2015-04-28, 12:57

Joe

pisząc na tym forum czego oczekiwałes?
czego nadal oczekujesz?
czego byś chciał?
dokąd zmierzasz?



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group