To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Uzdrowienie Małżeństwa :: Forum Pomocy SYCHAR ::
Kryzys małżeński - rozwód czy ratowanie małżeństwa?

Kącik psychologiczny - Brak checi do zycia

Anonymous - 2015-01-10, 15:07

karkru19 napisał/a:
Gdy się codziennie słyszy to Twoja wina i ,że to co robie jest złe to powoli zaczyna się w to wierzyć!!! Zaczełam wierzyć ,że to wszystko moja wina,lecz po głębszym rozmysleniu wina jest po obu stronach!!


Masz rację, wina jest po obu stronach, choc róznie to jest rozłożone. Aby łatwiej było Ci określic udział męza i własny w tym co sie dzieje między Wami polcam

http://www.vocatio.com.pl...&product_id=292

Na dole jest dośc spory fragremnt ksiązki.
Warto tez zapoznac sie z "Urzekajacą" J&S Eldredge, aby poznac prawdę o sobie i nie uwierzyc w to co mąż do Ciebie mówi.

A na już posłuchaj tego

http://www.langustanapalmie.pl/milosierdzia-pragne

3 | Wprowadzenie | O przykazaniach
4 | Przykazanie I
5 | Przykazanie II
6 | Przykazanie III


Byłas na spotkaniu ognisk?

Anonymous - 2015-01-10, 17:20

tak byłam na spotkaniu w trójmieście, dzięki za linki a ksiazke będę szukac
Anonymous - 2015-01-16, 10:07

slub wzielismy gdy byłam w 7 miesiącu ciąży ,wszystko strasznie szybko się potoczył.Maz co chwile pyta ,czy gdyby nie ciąza to czy bym z nim była,ja odp ,ze oczywiście,że tak ,ale mam wrazenie ,ze On niewie :-(
Mam wrażanie jak bym przez małzenstwo postarzała się o 40 lat ,nic już prawie nie cieszy ciągłe kłotnie ,mąz już nawet ma powoli dosyć dzieci ciągle na nie krzyczy i czepia się wszystkiego ,już nie wspominając o naszych kłótniach,modle się o nasze małzenstwo ,by przetrwało mam nadzieje ,że kryzys,bo naprwde już ledwo psychicznie,usmiech tylko przy dzieciach by nie zauważyły jak cierpie i one daja mi radość już tylko,no i oczywiście gdy jestem w kościele na mszy.

Anonymous - 2015-01-23, 12:53

usłyszamam dzisiaj od męza-nie potrzebuje Cie!!!- cały zas jestem w szoku,niewiem co zrobiłam zle i dlaczego??!!! po prostu nie wiem!!
ostatnio mamy ciche dni,mijamy się tylko ,co nie zrobieto wszystko jest zle,nawet glupi obiad nie zje bo on tego niechce!!!! nie wiem co jeszcze prucz modlitwy i oddania tego Panu mogę zrobić by ratować nasz małzenstwo???!!
czuje ,ze to wszystko się konczy.
nie wiem jak sobie z tym poradzić.
ostatnio pytam męza -pomodliłeś się kiedyś za mnie czy dzieci?? Jego odp -a po co??!!!
ja modle się codziennie już nawet kilka razy dziennie jak nie kilkadziesiąt,nauczyłam się modlic w ciszy i w skupieniue nawet idąc z dziecmi do szkoły!
niewiem co robic

Anonymous - 2015-01-24, 12:55

Mi też ciężko znaleźć chęć do życia. Nie wiem jak się modlić, żeby odciąć się od tego co widzę i czuję i w końcu zaufać. W teorii jestem dobra, wiem że Pan Bóg działa w swoim czasie i na swój sposób a my powinniśmy zaufać i wyciszyć lęk, niecierpliwość i chęć działania po swojemu. Po prostu pozwolić Mu działać. Jak wyłączyć ten okropny rozum i włączyć ufność?
Anonymous - 2015-01-24, 12:58

Czasami zastanawiam się nawet czy Pan Bóg nie daje mi tego kryzysu żeby wreszcie pozyskać moje serce, bo tak naprawdę to ono cały czas się szarpie zamiast ufać :cry:
Anonymous - 2015-01-24, 14:03

Narazie słucham Dziewieckiego jak mi poleciła Pani Mirka i czekam na rozmowe, jest ciężko,modle się ,oddałam to Panu ,jestem tu a myślami gdzie indziej, dzisiaj zaprowadzając syna do zachrystii nawet Ksiadz zauważył ,ze cos jest nie tak ,bo zapytał czemu mam takie smutne oczy??!!!
Wszystko jest po coś??!!!,pewnie ten kryzys jest po cos!,tylko po co??,czemu ten kryzys i mąz tak rani nie mówiąc o teściowej. może -teraz tak ma??-
Oby minęło szybko i posze o modlitwę za moje małzemstwo i o nawrócenie męza

Anonymous - 2015-01-24, 15:40

Jestem z modlitwą z Was i proszę o wzajemność w modlitwie, dobrze rozumiem co przeżywasz. :-)
Anonymous - 2015-01-24, 19:01

karkru19 napisał/a:
nawet Ksiadz zauważył ,ze cos jest nie tak ,bo zapytał czemu mam takie smutne oczy??!!!


powiedziałaś o co chodzi ?? poprosiłaś o modlitwę ???

Anonymous - 2015-01-24, 19:38

Niestety nie, ale mam mieć z nim rozmowe bo wie o teściowej,zawsze jest tam dużo ministrantow i kościelny i tak nie zręcznie mówić
hubcia dziekuje za modliywe i także wspieram

Anonymous - 2015-01-25, 10:21

Wczoraj usłyszałam od meza słowo-PRZEPRASZAM!!!-
Anonymous - 2015-01-25, 10:39

karkru19 napisał/a:
Wczoraj usłyszałam od meza słowo-PRZEPRASZAM!!!-


Jak je przyjęłaś?

Anonymous - 2015-01-25, 10:43

Przytuleniem
Anonymous - 2015-01-25, 15:17

Miłość (...)
nie pamięta złego;
nie cieszy się z niesprawiedliwości,
lecz współweseli się z prawdą.
Wszystko znosi,
wszystkiemu wierzy,
we wszystkim pokłada nadzieję



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group