Anonymous - 2016-10-14, 08:38
Ciężko to słuchać ale zapewniam Cię, że więcej w tym chęci "dowalenia" niż obiektywnej refleksji. Czy Bóg wynagradza jej również za to, że rozdziela ojca od dziecka? Bzdury gadane w afekcie. Nie komentuj tego, niech spłynie po Tobie. Przygotuj się na badanie w RODKa. Pewnie będą Cię pytać jak spędzasz czas z dzieckiem, co z nim robisz, jakie zabawy, itp. Zastanów się nad tym i jeżeli nic "mądrego" nie robisz to poszukaj w sieci i zacznij  .
Anonymous - 2016-10-17, 14:25 Czy ktoś moze przechodził testy RODKa na czym polegają , czy bedzie konfrontacja moja z dzieckiem bo ost . wizyty wyglądam jak dziecko mnie widzi bo płacze ucieka dopiero po godzinie przestaje i powoli zaczynamy sie bawić ale to tylko na krótko bo za chwile ucieka do matki Obawiam się aby u psychologa nie bylo podobnie Anonymous - 2016-11-08, 22:04 Czy na forum są osoby, które w sądzie musiały się tłumaczyć z przynależności do wspólnoty Sychar? Bardzo potrzebne jest wsparcie. Paweł właśnie dostał pozew do sądu od żony z wnioskiem o zakaz kontaktów jego z dzieckiem, bo (m.in.).... należy do "sekty Sychar" . Jeśli ktoś miał podobne sytuacje to Paweł prosi o kontakt. Jak się bronić i argumentować? Anonymous - 2016-11-08, 22:11 Nie miałem takiej sytuacji ale uważam, że zawsze można przedstawić w sądzie fakty na temat Sycharu czyli powiedzieć, że jest to wspólnota katolicka, która ma duszpasterza krajowego mianowanego przez Episkopat Polski, oraz opiekunów duchowych w każdym ognisku wspólnoty, którzy działają za zgodą biskupa danej diecezji. Czyli jest wspólnotą działającą w Kościele Rzymsko-Katolickim w Polsce. Jeśli sąd uważa, że Kościół Rzymsko-Katolicki w Polsce jest sektą, to rzeczywiście wspólnoty w nim działające też są sektami. Jeśli jednak sąd nie uważa KRK za sektę, to i wspólnoty Sychar nie może uznać za sektę. Anonymous - 2016-11-08, 22:16 Można przedstawić w sądzie broszurę sychrowską jako dowód, że nie jest to sekta. Anonymous - 2016-11-09, 17:04 ja byłam powołana na świadka u koleżanki. Jak wspomniałam o Sycharze to sędzia jakby zapomniał po co ja tu jestem..........i wszystkie pytania dotyczyły Sycharu a wynikały raczej z ciekawości co to jest, jak działa , czy ja też tu należę.......czułam sie jak ryba w wodzie. Te pytanie nie były złośliwe a ja odpowiadając odzyskałam "grunt pod nogami" byłam pewna tego co mówię a sędzia słuchał uważnie. Myślę, że jeśli sąd będzie pytał o Sychar to jest to okazja do rozpropagowania naszej Wspólnoty. Broń złożonej przysięgi a pomocą, że postępujesz właściwie niech będzie to: https://www.youtube.com/w...eature=youtu.be |
||||||||
