To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Uzdrowienie Małżeństwa :: Forum Pomocy SYCHAR ::
Kryzys małżeński - rozwód czy ratowanie małżeństwa?

Świadectwa - Dla Boga nie ma nic niemożliwego

Anonymous - 2007-05-05, 20:45

hmmm... to chyba Bóg decyduje w końcu, kogo obdarzy łaską, kogo obdarzy cudem...
i niezależy to od naszych zasług, naszych modlitw i naszej miłości do Niego...
chyba ewentualnie możemy zwiększyć nasze szanse kochając Go...
ale z drugiej strony to byłaby wtedy miłosć warunkowa: kochasz mnie, "dostaniesz" cud...
przydałoby się podyskutować z księdzem/zakonnikiem teologiem :lol:

[ Dodano: 2007-05-05, 19:47 ]
Elżbieta napisał/a:
Masz rację Elik.

żeby zdarzył się cud trzeba poczuć miłość Boga


:-)


tp prawda. znam taki przypadek. poczuła miłość i zmieniła swoje życie... nie modliła się o to... po prostu przyszło... łaska padła na nią...

Anonymous - 2007-05-05, 20:49

Ja bym to jeszcze inaczej ujęła Elżbieto, chociaz może to to samo znaczy.

Gdy zdarza sie cud, czujemy miłośc Boga i nie potrafimy na to nie odpowiedzieć...

Anonymous - 2007-05-05, 20:51

Elik napisał/a:
Ja bym to jeszcze inaczej ujęła Elżbieto, chociaz może to to samo znaczy.

Gdy zdarza sie cud, czujemy miłośc Boga i nie potrafimy na to nie odpowiedzieć...

o, tak

oniemienie
:-)

Anonymous - 2007-05-05, 20:54

:-) :-) :-)
Anonymous - 2007-05-05, 21:20

"...miłość to wierność wyborowi..."

No chyba się trochę rozpędziłyście... a gdzie ja powiedziałem, że kocham tylko JEGO ?!?! Gdyby tak było to zostałbym księdzem, albo w najgorszym układzie teologiem !! Powyższe zdanie uważam jest bardzo ważne... W całym mówieniu o miłości do NIEGO zapomniałyście, że jestem facetem... hetero, nie geyem, to po pierwsze, a pod drugie nigdy i nigdzie nie powiedziałem, że oddałem wszystko JEMU !!!
Kocham MOJĄ ŻONĘ i Ona jest moim wyborem !!! Przypomnijcie sobie wykład p. Guzewicza... wybrałem małżeństwo. I całym sercem chcę być mężem !!! Nie będę czekać 1000 lat, bo mogę nie doczekać... mam wolną wolę i możliwość działania. I wykorzystuję ją tutaj i teraz !!! W moim życiu doczesnym, bo żonę mam w tym życiu i w tym życiu dokonałem w obliczu JEGO wyboru takiego, a nie innego. AMEN !!

Anonymous - 2007-05-05, 21:34

bo tu chyba Rocie mylimy ze sobą różne rodzaje miłości...
Bo miłość moze byc różna: do Boga, do żony, do bliźnich, do dzieci...

Dziewczyny mają na mysli miłość/Miłość do Boga/od Boga...

Anonymous - 2007-05-05, 21:39

nie... nie mylimy Bajko !! mam wolną wolę i walczę o moją żonę. To też jest JEGO wybór. Jeśli ON zechce zadziałać za 1000 lat, to nie działa... ale ja za taką pomoc dziękuję... jestem człowiekiem, który nie może zapomnieć o tym, że żyje tu i teraz i musi być realistą. A realizm i wiara wcale się nie wykluczają !!
Anonymous - 2007-05-05, 21:45

chyba czegoś nie załapałam uuuppppssss.... bo ...... ja się Rocie z Tobą całkowicie zgadzam !

fides et ratio... jest jak najbardziej wskazane... i polecane przez największe autorytety :-P

Anonymous - 2007-05-05, 21:47

może zbyt pokrętnie piszę... ale cóż proszę o wybaczenie... inaczej nie potrafię ;-)
Anonymous - 2007-05-05, 21:55

Rot ja nie pisałam o Tobie i nie odpisywałam na Twój post a Elzbiety.
Anonymous - 2007-05-05, 22:04

To ja teraz, Elik, połączę moje dwie wypowiedzi i koło miłości kręci się

żeby zdarzył się cud trzeba poczuć miłość Boga i odpowiedzieć na nią kochaniem Go całym sercem, duszą i umysłem

a potem tylko czekać

na odpowiedź
i znów odpowiedzieć ...
a On ...
i ja...
a On ...
i ...

i pilnować by nie wyskoczyć z koła :-)

a łatwo można wyskoczyć
kiedy swego bólu nie oddajemy nieustannie Jezusowi
Prawdziwe uzdrowienie czegokolwiek i jakiejkolwiek rany idzie przez Syna Bożego, przez Jego Rany.

Rot, a kto powiedział, że masz czekać tysiąc lat, może tylko 1 dzień ?
U Pana Boga nie liczy się czas.

Poza tym Pan Bóg nie jest mężczyzną. Jezus powiedział "Bóg jest duchem", więc nie rozumiem tych słów o homoseksualiźmie... :-(


elzd1 napisał/a:
Przecież wiara w trwałość małżenstwa nawet wśród księży wywołuje ironiczny uśmieszek. Nawet księża nie wierzą.

można pomóc im uwierzyć w to, jeśli tracą wiarę w trwałość małżeństwa
pomóc mogą ci, którzy wierzą w trwałość małżeństwa jako sakramentu - jednego z siedmiu

Anonymous - 2007-05-06, 16:51

Rot...Ty gejem....no nie...aleś wymyslił !!...hahahhahahahahah
A przyjaciela nie możesz mieć - Boga ?!?!
A Ojca ?!?!?
A niech będzie Ci bratem ?!?!?!
Chopie !!!!!

Oczywiście, że my zdecydowaliśmy sie na sakrament małżeństwa, a nie sakrament zycia zakonnego....ale widzisz przeciez , że bez Boga- Przyjaciela, Brata, Ojca ...ani rusz !!
Tak sie do Niego zwracaj...Ojcze- prowadź, bądź, kocham...........
Przeciez wcale nie trzeba sie wysilać...tylko skinąc głową...przecież to On do nas wyciąga rękę...To On nalega, żebyśmy sobie pozwoli pomoc........wystarczy tylko skinąc głową !!
I wiecie co.....niech to będzie i za 1000 lat....to i tak WARTO !!


Elzd....może i ten ksiądz w Gliwicach spojrzał na nas jak na dinozaurów, ale też miałam wrażenie, że spojrzał na nas z szacunkiem ! Tak sie poczułam, jak spojrzał !! Wiesz jacy byliśmy przy Nim młodzi, piękni ! Poczułam się wartościowa !!! I On nas naprawdę z serca poblogosławił !!
I niech czas Boga trwa i 1000 lat....to i tak WARTO !!! Pozdrawiam !! EL.

Anonymous - 2007-05-06, 17:07

EL.
Ja bym chciała żeby takie osoby jak my - dla księży zwłaszcza - żebyśmy nie byli dziwaczni. Właśnie, żeby z szacunkiem. I wsparciem - modlitwą.
Może z biegiem czasu coś się zmieni?

Bo jakoś mi tak nie pasuje, że podstawy wiary są dzisiaj tak mało ważne. W kraju gdzie większość społeczenstwa to katolicy - no, przynajmniej tak wynika w deklaracji.

Anonymous - 2007-05-06, 17:11

No bo księża są "ostrożni"...sami boją sie dziwactwa...więc sie "dostosowują"....zauważyłam to i z czasem przestałam ubolewać ! Bo, przeciez nie wszyscy tacy sami....i mam szczęscie za 10 razem dobrze trafić.
A do tego takie forum...dinozaurów, gdzie mozna zwyczajnie o Bogu ...to tez szczęście !! Ja zawsze dobrze trafiam !! Hahahahhaha. EL.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group