To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Uzdrowienie Małżeństwa :: Forum Pomocy SYCHAR ::
Kryzys małżeński - rozwód czy ratowanie małżeństwa?

Świadectwa - uwielbiam Cię Jezu w sercu mojego męża

Anonymous - 2010-03-02, 14:10

kinga-dostałam ,,miejscówki" na te rekolekcje! :-) dla męza i dla mnie,mimo braku miejsc 8-)

teraz tylko proszę o modlitwy,zeby mój mąż się ,,nie spłoszył"i pojechał ze mną(wstępnie mówił,ze pojedzie,jesli dostanę miejsca)

pozdrawiam serdecznie!

Anonymous - 2010-03-02, 19:15

robika,
Skoro Bóg uczynił to co po ludzku uważałas za niemożliwe-dał Wam szansę to teraz nie zaprzepaści jej z błachego powodu.
Pod Twoją obronę....

Wierzę,że ten czas bedzie bardzo owocny... :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Anonymous - 2010-03-02, 20:57

kinga2 napisał/a:
robika,
Skoro Bóg uczynił to co po ludzku uważałas za niemożliwe:


najlepsze jest to,ze tak naprawdę wiedziałam,ze się dostanę na te rekolekcje....czułam to....i już byłam szczęsliwa i spokojna o to....

nie myślałam jednak,ze tak łatwo pójdzie z mężem...choć na razie to tylko jego deklaracja,Pan Bóg działa :-D

Anonymous - 2010-03-02, 21:04

robika napisał/a:
Pan Bóg działa :-D


I chwalmy Pana :-D

Anonymous - 2010-03-09, 12:12

Robiko, co tu tak cicho?
Anonymous - 2010-03-09, 21:03

Witaj Bafi.
Ok. już piszę wywołana przez Ciebie do tablicy… :-)

Jest dobrze.
Choć szatan atakuje co chwile… :evil: tak było 2 dni temu


A dziś??????????
ZMIENIŁO SIĘ! :-)
PAN BÓG PRZEMIENIA!
To nie znaczy, ze jest już bajkowo…nie ,nie ,nie…..

ale to znak…znak dla mnie,żebym dalej nad sobą pracowała….dalej modliła się za męza….dalej walczyła o niego……………..ale walczyła już inaczej……….. miłością,spokojem ,łagodnością i ufnością w Panu!
Jest trudno po ludzku,czasami bardzo –bo chciałoby się już coś otrzymać,czasami namacalnego..….ale to przychodzi…choć pooooooooooowooooooooli

wierzcie mi- to przychodzi….chwilami jakaś wewnętrzna duma,ze wytrzymałam to piekło i radość,ze jesteśmy dalej ze sobą….dalej razem….ze przetrwamy wszystko…damy radę!
Ze słowa,,WSZYSTKO MOGĘ W TYM,KTÓRY MNIE UMACNIA”nie są pustymi słowami!
Od czwartku mamy rekolekcje(dostałam się mimo braku miejsc) z o.Jeamsem….trwają długo…od rana do wieczora…
poprosiłam męza,żeby pojechał ze mną…..na razie rozważa na ile ze mną pojedzie(od Boga się odwrócił i w kościele nie był dawno…u spowiedzi nie był dawno)mówi,ze godzinę mu się dłuży,jak jest w kościele,a co będzie tutaj…jak to trwa cały dzień…i to kilka dni!
Nie martwię się ,co będzie…
Nie naciskam w ogóle…mówię informacyjnie ,ale tez radośnie….maż rozważa, rozmawia ze mną o tym, chwilami czuję jakby się bał tego spotkania…choć zapiera się ,że nie wierzy w ,,cuda” i w żadne ,,świadectwa”-na wszystko ma wytłumaczenie naukowe,co mnie gasi chwilami i osłabia……(szatan mąci,chce zepsuć moje zawierzenie)
pomódlcie się za mojego męza proszę, by jak najwięcej skorzystał z tych rekolekcji….to człowiek ,który kiedyś grał na gitarze,był w Oazie,jeździł na pielgrzymki,czytał religijne ksiązki….które potem zamienił na naukowe………….dostał ,,Dzikie serce „ode mnie….,,Warto być ojcem”-nawet nie przejrzał tych lektur,nie wziął do ręki…
może kiedyś przeczyta…może nie….
Co jeszcze napiszę dziś na koniec?
słowa z 12 kroków, które przytoczył Norbert, bo bardzo mi się podobają:
,,Bedzie nam coraz łatwiej uwalniać sie od złości i zgorzknienia, gdy zrozumiemy ,iż ci ,którzy nas skrzywdzili ,byli także poranieni.
Przebaczanie i tolerancja która nas Bóg obdarował, ofiarujmy im.
Jeżeli nasze myślenie obrachunkowe potrafimy skupić na nas samych, wówczas potrafimy zaprzestać analizowania cudzych błędów i skupimy nasza uwagę na naszych, nie cudzych grzechach.

Zrezygnujemy z widzenia siebie jako ofiary, która to postawa nam odpowiadała, i skupimy sie na wyeliminowaniu swoich negatywnych cech.
Nauczymy sie miłosierdzia wobec siebie i innych, tak jak miłosierny jest Bóg.
Im bardziej rośnie nasze zaufanie do Boga ,tym mniej podatni jesteśmy na lęk i obawy.
Uwierzmy, że Bóg weźmie w Swoje ręce to wszystko ,z czym nie umiemy sobie poradzić i pomoże nam.
Ta wiara doda nam sił i z czasem lęki ustąpią.”
-czego sobie i Wam życzę!

Anonymous - 2010-03-09, 21:10

Robiko, sprawę rekolekcji powierz przez ręce św. Józefa Maryi-polecam telegram do św. Józefa.( to patron rodziny )

TELEGRAM
Do świętego Józefa w nagłej potrzebie, czyli triduum odprawione w jednym dniu dla wybłagania szybkiego ratunku


Podane modlitwy można odmówić trzykrotnie w ciągu dnia: rano, w południe i wieczorem. Jeśli jest to sprawa nie cierpiąca zwłoki można odprawić to nabożeństwo w trzech godzinach po sobie następujących.


Modlitwa


Święty Józefie, ofiaruję Ci miłość Jezusa i Maryi, jaką żywią ku Tobie. Ofiaruję Ci też uwielbienia, hołdy wdzięczności i ofiary, jakie Ci wierni złożyli przez wieki aż do tej chwili, siebie i wszystkich drogich memu sercu oddaję na zawsze Twej świętej opiece.
Błagam Cię dla miłości Boga i Najświętszej Maryi Panny, Twej Oblubienicy racz nam wyjednać łaskę ostatecznego zbawienia i wszystkie łaski nam potrzebne, szczególnie tę wielką łaskę... (wymienić intencję). Pospiesz mi na ratunek, święty Patriarcho i pociesz mnie w tym strapieniu. O święty Józefie, Przyjacielu Serca Jezusa, wysłuchaj mnie.

Ojcze nasz... Zdrowaś Mario... Chwała Ojcu...

Ojcze Przedwieczny, ofiaruję Ci Przenajświętszą Krew, Serce, Oblicze Twego Jednorodzonego Syna, wszystkie cnoty i zasługi Matki Najświętszej i Jej Przeczystego Oblubieńca świętego Józefa oraz wszystkie skarby Kościoła świętego na wyjednanie łaski ostatecznego zbawienia i łask nam potrzebnych, szczególnie tej... dla NN...
O Józefie, ratuj nas w życiu, w śmierci, w każdy czas!

http://modlitwy.wordpress.com/2008/02/06/jozef/

Anonymous - 2010-03-09, 21:12

Modlitwa o wytrwałość w miłości

Boże, który wychodzisz na spotkanie zbłąkanej owcy i wszystkim słabym otwierasz ramiona. Wyznaję Ci, że nie umiem kochać. Gdy przebywam, w samotności, tęsknie za tym, którego mi dałeś. Źle mi jest bez niego i ciągle o nim marzę, ale gdy tylko jesteśmy z sobą razem – nie umiem pozbyć się egoizmu, opanować języka i być dobrym dla człowieka, którego przecież kocham.
Czemu jest we mnie tyle uporu i opryskliwości? Dlaczego kochanej osobie próbuję narzucić własne zdanie? Dlaczego nie liczę się z tym, co ona odczuwa i sprawiam, że bywa jej ciężko i źle. Dlaczego niszczę otrzymany od Ciebie dar naszej miłości? Przebacz mi, Boże, moje samolubstwo, złośliwość i brak opanowania. Pomóż mi wynagrodzić wyrządzone przykrości. Daj nam radość wzajemnego zrozumienia bez słów.

Anonymous - 2010-03-10, 11:25

Droga Robiko!
Cieszę się ,że uśmiech gości na Twojej twarzy. Wiem jak to jest są chwile wielkiego szczęścia a za chwilkę przychodzi zwątpienie.
Zazdroszczę rekolekcji...
Ja wraz mężem wybieraliśmy się na mszę do kościola św. Józefa w Kaliszu (choć kawełek drogi od nas) w pierwszy czwartek miesiąca w intencji rodzin i niestety nie dotarliśmy... :evil: ale za miesiąc mąż obiecal i na pewno pojedziemy.
Sama jak widzisz "kłusy" z za rogu szycha, ja też przejrzałam historię w komputerze ale moja nie była taka optymistyczna... wiem ,że jeszcze o niej myśli. Ale powoli do niego dociera prawda, świadomośc swoich czynów ale jeszcze potrzeba dużo czasu i tylko czekam aż pojedna się z Bogiem ,codzień się modle o nawrócenie...


http://www.swietyjozef.ka...ierwszyCzwartek

Anonymous - 2010-03-15, 14:17

Kinga-dziękuję :-) :-) :-) :-) :-) :-) :-) :-) :-) :-) :-) :-) :-) :-) :-) :-) :-) :-) :-) :-) :-)

za informację o rekolekcjach!!!!!!!!!!

Wróciłam do ,,życia"
Dostałam tak wiele łask,ze wszystko ,co się dzieje jest niesamowite!
BRAK SŁÓW,aby to opisać!....więc nie będę sie rozpisywac dziś....WIELE cudów naprawdę się wydarzyło przez ostatnie 4 dni............

(prawda Mirakulum? :lol: )

napiszę tylko CHWAŁA PANU!

DZIĘKUJĘ JEZUSOWI ZA WSZYSTKO CO MI DAŁ!

Proponuję tylko ze swej strony bardziej nagłaśniać tu na forum REKOLEKCJE Z OJCEM J.Manjackalem!

pozdrówka dla wszystkich!

Anonymous - 2010-03-15, 14:26

robika,
:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Chwała Panu !

Anonymous - 2010-03-16, 00:50

Robiko kochana - święta prawda

w piątek po południu tel. od Robiki - mam wolne miejsce na sobote na rekolekcje O. Jamesa .
Decyzja - jadę
Przedziwny dzień . a Modlitwe o uzdrowienie będę pamiętac do końca życia .
ach , niesamowite przeżycia .

Robiko , dziękuje za zaproszenie i gościnę . Masz cudownego synka .

Chwała Panu

Anonymous - 2010-03-16, 09:01

Mirakulum napisał/a:
ach , niesamowite przeżycia


Dałoby radę to jakoś uściślić i skonkretyzować?
Zastanawiałem się nad udziałem w takich rekolekcjach, ale mam jakieś opory wewnętrzne wobec manjacala czy innego bashobory. Nie znalazłem jeszcze żadnego konkretnego świadectwa z ich rekolekcji poza "och!" i "ach" ;). Napiszcie jeśli to nie jest zbyt osobista tajemnica co Jezus zmienił w Was dzięki tym rekolekcjom, ale bardziej konkretnie.

Anonymous - 2010-03-16, 14:17

W . Z

napisałam coś na swoim wątku , ale to nie moje słowa - bo nie mogłam ich znaleźć .

nie miałam wcale w planie uczestniczyć w tych rekolekcjach ( nie mogłam sobie wyobrazić jak można w takim tłumie - ponad 1000 osób - jakoś sie odnaleźć , wyciszyć itp ) ale teraz staram sie iść tam gdzie Pan mnie kieruje - nic nie planuje - na pewno - i to co w zamian dostaję jest niesamowite .
Jezus wie co dla mnie dobre - a ja Mu ufam - na ile umiem - i łaski aż się przelewają .
może później , może w Otwocku coś opowiem - nic nie planuje , ale wolałabym by po owocach było widać , by tego nie zagadać .

Z Bogiem



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group