Świadectwa - Stałam u bram nieba i piekła
Anonymous - 2008-05-11, 17:45 Temat postu: Stałam u bram nieba i piekła To świadectwo sprawiło na mnie wielkie wrażenie...Ciągle do niego wracam...
Pani Gloria opowiadała również o WIELKOśCI SAKRAMENTU MAłżEńSTWA
"Chciałabym tutaj poruszyć kwestię małżeństwa. Chciałabym Wam również opowiedzieć o wielkiej łasce płynącej z sakramentu małżeństwa. Gdy ktoś przyjmuje w kościele sakrament małżeństwa i mówi swoje „tak” i tym samym zobowiązuje się dochować wierności, być wiernym w dobrych i złych chwilach, wtedy obiecuje to samemu Bogu Ojcu. On jest tym jedynym świadkiem, gdy składamy sobie obietnice. Kiedy umrzemy, ujrzymy ten moment zapisany w księdze naszego życia. Widziałam, jak para małżeńska w owym momencie spowita była w niewymownie pięknej, złocistej poświacie. Bóg Ojciec zapisuje te słowa złotymi literami w naszej księdze życia. Kiedy później przyjmujemy Ciało i Krew naszego Pana, zawieramy przymierze z Bogiem i osobą, którą sobie wybraliśmy na małżonka/małżonkę, z którą chcemy dzielić całe swoje życie. Kiedy oznajmiamy naszą wolę, te słowa są zobowiązaniem nie tylko wobec partnera, ale i wobec Trójcy Przenajświętszej.
Pan pozwolił mi zobaczyć, jak w dniu mojego ślubu, gdy mój mąż i ja przyjęliśmy Komunię świętą, nie byliśmy tylko my dwoje, lecz troje: my i Jezus. Bowiem w chwili, gdy przyjęliśmy Komunię św., Pan tak nas jednoczy, że jesteśmy jedno. Bierze nas do Serca i w Jego Sercu stajemy się jedno. Razem z Jezusem tworzymy świętą trójcę. Człowiek zatem niech nie rozdziela tego, co Bóg złączył. I teraz pytam się: kto jest w stanie rozdzielić coś takiego? Nikt! Nikt, moi Bracia i Siostry w Chrystusie Panu, nikt nie może rozbić tego przymierza. Naprawdę nikt, po tym jak Bóg go pobłogosławił. I kiedy te dwie dziewicze osoby zawierają związek małżeński, o jakie błogosławieństwo spoczywa na takiej parze! "
Anonymous - 2008-05-11, 21:42
Mirela napisał/a: | http://docs.google.com/Do...9fpqrtrc8&hl=pl |
Dziękuję. Warto przeczytać całość.
Anonymous - 2008-05-12, 11:31
Milera piekne to świadectwo. Dlatego ja wierzę, że dla Boga nie ma sytuacji beznadziejnych, bo to On pobłogosławił związek małżeński tylko trzeba wrazić wole odania się w Jego ręce. Nie mówie , że jest to proste bo jesteśmy ludźmi i chcelibyśmy czasmi bardzo szybko rozwiązać rózne dziwne sytuacje często ich nie rozmumiemy.
Ale też myślę, że Bóg stawia nam pewne wymagania wskazuje nam drogę, w której chce abyśmy wytrwali, a my musimy być wierni swojemu powołaniu i nie możemy Go zawieźć, a On da nam siłę, która właśnie płynie z wielkiej łaski sakramentu.
JEZU UFAM TOBIE!
Anonymous - 2010-04-19, 21:26
To świadectwo wywarło na mnie bardzo duze znaczenie. Teraz dopiero czuje ile modlitwy potrzebuje mój mąż i teraz wiem że każda modlitwa jest gdzieś zapisana...każda jest miła Bogu...po tym świadectwie czuję większą potrzebe modlenia sie za grzeszników i o przyszłość swoich dzieci...bo też pewnie gdy dorosnął będzie chciał ich kusił do zła.
Boże mniej ich w swojej opiece
z Panem Bogiem
Anonymous - 2010-06-01, 16:35
To była pierwsza książka, którą przeczytałam na początku mojego kryzysu. Podsunęłam nawet mężowi, ale raczej rypnął w kąt.
Podobno jeśli ktoś po przeczytaniu jej nie spróbuje zmienić tego co grzechem było to biada mu!
Niesamowite świadectwo, wyciąga nasze grzeszki, o których nam się nawet nie śniło, że są czymś złym na wierzch!
Anonymous - 2011-05-23, 19:26
od tej książki zaczęło się moje nawrócenie zmiana toru , no i zmiana w małżeństwie na coraz gorsze mój mąż nie akceptuje BOŻEJ MIŁOŚCI...TO TAKIE PRZYKRE. NIOSĘ KRZYŻ MÓJ PANIE ALE CIEBIE NIE WYPRĘ SIĘ NIGDY
Anonymous - 2011-05-27, 15:47
Mam podobna sytuację...o jak podobną.
Anonymous - 2011-05-27, 20:36
eda napisał/a: | Podobno jeśli ktoś po przeczytaniu jej nie spróbuje zmienić tego co grzechem było to biada mu! |
A moim zdaniem kto tą książkę po przeczytaniu rzuci w kąt wykazuje się zdrowym rozsądkiem ;).
Nie wiem czy słuchaliście konferencji O.Joachima Badeniego. Jest tam ciekawy fragment gdy opowiada co poradził kobietom, które miały wizje, z czego jedna z nich otrzymała nawet list od Jezusa. Warto posłuchać.
Anonymous - 2011-05-27, 21:12
A moja przyjaciolka po lekturze jej swiadectwa nawrocila sie calym sercem.
I Chwala Panu.
Mysle ze wazne sa owoce tego swiadectwa.
Anonymous - 2011-05-27, 22:07
wiara47 napisał/a: | Mysle ze wazne sa owoce tego swiadectwa. |
Masz rację. Najważniejsze tylko by Bóg był na I miejscu.
Anonymous - 2011-05-27, 22:38
Ja też nie mam przekonania do tej książeczki, czytając ją, nawet w biały dzien miałam dziwne uczucie czegoś złego wokół siebie. No, nie bylo to miłe, naprawdę.
Anonymous - 2011-05-27, 23:03
wz...a możesz mi dac namiary na tę konferencje.
Tak wiem...mogę sama poszukać,ale skoro juz słuchałeś...podpowiedz proszę.
Anonymous - 2011-05-28, 01:00
lena napisał/a: | a możesz mi dac namiary na tę konferencje. |
Leno trochę jest tu, ale nie wiem czy akurat Ci o to chodzi:
http://www.palys.interq.pl/Dominicanes/audio.htm
http://chomikuj.pl/propte...+Joachim+Badeni
Anonymous - 2011-05-29, 21:52
lena napisał/a: | namiary na tę konferencje |
Przepraszam, że tak późno odpowiadam, ale dopiero przed chwilą wróciliśmy z takiego weekendu wspólnotowego.
Niestety nie pamiętam, która to była konferencja.
może gdzieś tu:
http://www.beczka.krakow....p?section=audio
Ojciec Badeni często się powtarza. Mam ściągniętych kilka konferencji, ale to ok. 300 MB. Te same tematy przewijają się w konferencjach. Oczywiście nie mówi on o G.Polo, ale ogólnie o objawieniach.
Bardzo mi się podobało, że gdy sam miewał objawienia to pierwsze co robił to ... egzorcyzmy :).
elzd1 - czułem dokładnie to samo i stąd mój sceptycyzm.
|
|
|