To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Uzdrowienie Małżeństwa :: Forum Pomocy SYCHAR ::
Kryzys małżeński - rozwód czy ratowanie małżeństwa?

Rozwód czy ratowanie małżeństwa? - Rozważania STOPki o liście pasterskim w sprawie rodziny

Anonymous - 2015-12-28, 19:30

lustro napisał/a:
JolantaElżbieta napisał/a:
Przekaz Listu jest jasny, a ci co to go sobie tłumaczą po swojemu mocno się zdziwią jak będą chcieli swoje chciejstwo wprowadzić w życie. Tłumaczą sobie przykazania po swojemu, to co się dziwić, że słyszą to co chcą. A że media kłamią i kręcą w tej sprawie, to też wiadomo. Trzeba ludziom mówić o co chodzi jak pytają i tyle.


Ja nie bardzo teraz rozumiem Twoją wypowiedź Jolu.
Jakie media? Ja ten list słyszłam w kościele, jak i wiekszośc z nas.

Trzeba ludziom mówić o co chodzi jak pytają i tyle.

a co konkretnie masz na mysli?


List tak, ale zainteresowani przynajmniej w jakimś procencie, znają jego przekaz z mediów i już się cieszą na jego skutki - Kościół zmienia stanowisko w sprawie rozwodników i już nie jest taki restrykcyjny. A dla mnie nic się nie zmieniło, bo Kościół mówi to samo od lat, a tu wyłuszczył jeszcze raz swoje stanowisko. I wydaje mi się, że nic się w tej sprawie nie zmieniło. Ludzie żyjący w związkach niesakramentalych nie mogą uczestniczyć w Komunii Świętej. I to trzeba ludziom pytającym tłumaczyć. Tak było i tak jest. Kto zrywa z grzechem jest do niej dopuszczony. I tyle.

Anonymous - 2015-12-28, 19:35

mare1966 napisał/a:
lustro napisał/a:
poza tym, jak widać List Duszpasterski stawia te sprawy nieco inaczej niż Ty i wymienione przez Ciebie autorytety

teraz nie wiem kto jest wiekszym...ksiądz Dziewiecki, o. Szustak...czy Episkopat?



A , chyba jarzę co Tobie świta pod kopułą .
"Przypadek szczególny" .

Wychodzi zatem , że koniecznie trzeba sobie sprawić bobaska ,
bo wtedy już zajdzie potrzeba wyższa - wychowania potomka .
I można mieszkać razem , w jednym M , nawet spać w jednym łóżku
( nie słyszałem aby ktoś zabronił )
byleby nie współzyć .
No , ale całować się chyba wolno , bo to nie współzycie ?
.......... w liście nie wspomnieli
No a przytulać ?
......... też nic na ten temat

No więc , jak Lusterko ? :roll:


Więc musze Cię zmartwić Mare - nic mi nie świta pod kopułą.

Zwyczajnie, tak jak Ty (taką mam nadzieję) słyszałam wspomniany List na kazaniu w kościele.
Wypowiedział się w tej sprawie Episkopat, czyli nie jeden ksiądz, ale było tam wiele mądrych głów i jestem przekonana, że został temat mocno omodlony.
Wystosowano list do wiernych, o którym jest teraz mowa.

"W przypadku braku stwierdzenia nieważności małżeństwa wierny pragnący przystąpić do Komunii św., powinien zerwać grzeszną relację. Owszem, istnieją sytuacje szczególne, kiedy po ludzku rozstanie wydaje się niemożliwe, np. ze względu na konieczność wychowania dzieci z nowego związku. W takich przypadkach osoby po rozwodzie, żyjące w nowym związku, mogą przyjąć Komunię św. pod warunkiem, że „postanawiają żyć w pełnej wstrzemięźliwości, czyli powstrzymywać się od aktów, które przysługują wyłącznie małżonkom” (Familiaris consortio, 84)."

taki fragment się w nim znalazł
jest powiedziany jasno i wprost
więc...?

teraz jest pytanie - podważamy naukę KK głoszoną w tym Liście, czy się z nią godzimy?

Więc jak Mareczku?

To cieszę sie Jolu, bo myslę podobnie.
W Liście jest wyraźnie określone, co dla KK jest zerwaniem z grzechem wymaganym do dopuszczenia do sakramentu.
W sumie dla mnie nic nowego, bo to nie jest nowe i z tym już się spotkałam.

Anonymous - 2015-12-28, 20:21

Tutaj jest cały list :
RODZINA - SZKOŁĄ MIŁOSIERDZIA - List Pasterski Episkopatu Polski na Niedzielę Świętej Rodziny

i fragment :
Cytat:
Miłosierdzie możemy czynić tylko w prawdzie. Dlatego przypominamy, że nauczanie Kościoła oparte na Słowie Bożym i Tradycji odnośnie do osób rozwiedzionych a żyjących w nowych związkach zostaje podtrzymane. Osoby te nie mogą przyjmować Komunii św., ponieważ nie żyją w związku sakramentalnym. Niemożność przyjmowania sakramentu Eucharystii nie ma charakteru wykluczającego czy dyskryminującego, ale odzwierciedla tylko obiektywną sytuację tych osób w Kościele. Zachęcamy ich do uczestniczenia we Mszy Świętej, rozważania Słowa Bożego, wytrwania na modlitwie, włączania się w dzieła miłosierdzia i w pracę na rzecz wspólnot parafialnych. Nikogo nie potępiamy, a jako ludzie wierzący chcemy prowadzić do spotkania z przebaczającym Chrystusem. Dlatego zapraszamy do modlitwy w intencji małżonków i dzieci, których dotknął dramat rozpadu małżeństwa, a także do ofiarowania im naszego wsparcia. Przypominamy rozwiązania zawarte w Familiaris consortio i prosimy, aby wierni stosowali się do tych zaleceń, w myśl których do Komunii św. nie mogą przystąpić osoby rozwiedzione, żyjące w nowym związku, jeżeli nie otrzymały stwierdzenia nieważności małżeństwa i nie zawarły sakramentalnego związku małżeńskiego.

W przypadku braku stwierdzenia nieważności małżeństwa wierny pragnący przystąpić do Komunii św., powinien zerwać grzeszną relację. Owszem, istnieją sytuacje szczególne, kiedy po ludzku rozstanie wydaje się niemożliwe, np. ze względu na konieczność wychowania dzieci z nowego związku. W takich przypadkach osoby po rozwodzie, żyjące w nowym związku, mogą przyjąć Komunię św. pod warunkiem, że „postanawiają żyć w pełnej wstrzemięźliwości, czyli powstrzymywać się od aktów, które przysługują wyłącznie małżonkom” (Familiaris consortio, 84).



To jest dopiero całość Lustro , no prawie
( bo całość to cały list a do niego
"tłumaczenie" przypisy , komentarze , przypisy do komantarzy )



A zatem list jest nieprezyzyjny .
Bo tak .
Co ma posiadanie dzieci do przyjmowania Komunii ?
Dwie pary powiedzmy żyją w związku niesakramentalnym .
Pierwsza nie ma dzieci , druga tak , powiedzmy że małe .
Para z dzieckiem żyjąc jako białe małżeństwo może przystąpić do Komunii .
A para bez dziecka żyjąc jako białe małżeństwo nie może ? :?:
Gdzie tu logika ?


Niech ktoś mnie oświeci .

Wreszcie tak jak wspomniałem wcześniej .
Dlaczego by się nie rozmnożyć , w końcu owocem miłości jest dziecko .
I wtedy mamy i aprobowane przez Kosciół wspólne zamieszkanie ,
w sumie związek ( dla dobra dziecka ) a nawet
możliwość Komunii ( po deklaracji białego małżeństwa )
Czy to nie zachęca to posiadania wspólnego dziecka ?

Anonymous - 2015-12-28, 20:34

Dodatkowo
wyczuwa się jakby zachętę do
uregulowania sprawy posiadania stwierdzenia nieważności małżeństwa


Generalnie , kazdy może sobie wyczytać z listu co komu pasuje .
Bo jest i o miłości ludzkiej i sakramencie i miłosierdzi
i o nie potępianiu itd.
Jest wreszcie i TRADYCJA Kościoła , którą jak mniemam
można zmienić .

Anonymous - 2015-12-28, 21:05

lustro napisałaś: "Zaczynam mieć wrażenie, że w/w Ksiądz głosi dziwne teorie nie tylko w tej kwestii" ksiądz głosi czy pismo święte????? :roll:
Anonymous - 2015-12-28, 21:06

lustro napisał/a:
ja poproszę przykazanie zakazujące mieszkania z kims w jednym mieszkaniu (żeby Ci się tak dachy nie pomyliły)

czy współżycie rodzeństwa jest grzechem ? - jest
czy mieszkanie w jednym mieszkaniu jest?

Tłumaczył to swego czasu ks. Pawlukiewicz, a słowa z Pisma Świętego mówiące o tym pochodzą z Ewangelii św. Mateusza (18, 6-7) i mówią o zgorszeniu.
"Lecz kto by się stał powodem grzechu dla jednego z tych małych, którzy wierzą we Mnie, temu byłoby lepiej kamień młyński zawiesić u szyi i utopić go w głębi morza.
Biada światu z powodu zgorszeń! Muszą wprawdzie przyjść zgorszenia, lecz biada człowiekowi, przez którego dokonuje się zgorszenie."

Anonymous - 2015-12-28, 21:07

mare1966 napisał/a:
"Prywatne" separowanie się nie jest ani normalne , ani dozwolone , ani tolerowane przez Kościół .
Jest oczywistym łamaniem przysięgi małżeńskiej .
właśnie :!:
Anonymous - 2015-12-28, 21:08

lustro napisał/a:
teraz nie wiem kto jest wiekszym...ksiądz Dziewiecki, o. Szustak...czy Episkopat?
Pismo Święte
Anonymous - 2015-12-28, 21:11

lustro napisał/a:
czy współżycie rodzeństwa jest grzechem ? - jest
czy mieszkanie w jednym mieszkaniu jest?
odnoszę wrażenie, że inaczej rozumiemy ten list....
Anonymous - 2015-12-28, 21:21

Słuchajcie to ja mam pytanie: dlaczego są umieszczane tu konferencje ks.Dziewieckiego jeżeli niektórzy uważają że "jego" teorie są dziwne???
Anonymous - 2015-12-28, 21:29

Ja rozumiem to tak: jeżeli małżonek cudzołoży to popełnia grzech, który uniemożliwia mu przystępowanie do komunii, dalej jeśli już nie cudzołoży, a dalej z kochanką/iem mieszka to łamie przysięgę małżeńską, w której ślubował, składał przysięgę przed Bogiem, że "nie opuści aż do śmierci" czyli grzeszy, czyli nie powinien przystępować do komunii.
Anonymous - 2015-12-28, 21:30

Poprawcie mnie - coś się zmieniło?
Anonymous - 2015-12-28, 21:32

STOPka

A kto uważa, że konferencje księdza Dziewieckiego są dziwne?

Konferencje te, tutaj:
https://archive.org/details/przysiega-malzenska
(o przysiędze małżeńskiej)
oraz to budzące najwięcej emocji:
https://www.youtube.com/w...eature=youtu.be
dotyczące, jak sama nazwa wskazuje, "sytuacji najtrudniejszych"

Ponieważ sytuacje najtrudniejsze wymagają czasem trudnych decyzji, należy je rozpatrywać indywidualnie. Nie generalizować.
A że czasami się nie podobają?
Cóż, i nasze przykazania nie wszystkim się podobają. Czy to znaczy, że mamy je wyrzucić?

Anonymous - 2015-12-28, 21:43

Jacku
lustro o 15:20 napisała "zaczynam miec wrażenie, że w/w Ksiądz głosi dziwne teorie nie tylko w tej kwestii"



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group