To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Uzdrowienie Małżeństwa :: Forum Pomocy SYCHAR ::
Kryzys małżeński - rozwód czy ratowanie małżeństwa?

Rozwód czy ratowanie małżeństwa? - Rozważania STOPki o liście pasterskim w sprawie rodziny

Anonymous - 2015-12-28, 14:43

Nie wiem jak Wasi "ślubni", ale mój mąż lubi wykorzystywać takie rzeczy jak np.część wczorajszego listu co mnie baaaaaaaardzo :evil:
Ks. Dziewiecki przypomina nam, że mąż/żona popełnia grzech (który uniemożliwia przystąpienie do komunii) nie tylko wtedy kiedy zdradza swojego ślubnego, ale też wtedy kiedy nie wraca do niego.Tak?Czy coś poszło do przodu a ja o tym nie wiem?
A co On zadowolony słyszy wczoraj???
Cyt."W przypadku braku stwierdzenia nieważności małżeństwa wierny pragnący przystąpić do Komunii św., powinien zerwać grzeszną relację. Owszem, istnieją sytuacje szczególne, kiedy po ludzku rozstanie wydaje się niemożliwe, np. ze względu na konieczność wychowania dzieci z nowego związku. W takich przypadkach osoby po rozwodzie, żyjące w nowym związku, mogą przyjąć Komunię św. pod warunkiem, że „postanawiają żyć w pełnej wstrzemięźliwości, czyli powstrzymywać się od aktów, które przysługują wyłącznie małżonkom” (Familiaris consortio, 84)." :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: i On szczęśliw, że jak w końcu zerwał romans i żyje sobie sam to w końcu może do komunii przystąpić :-/ normalnie nie wiedziałam co powiedzieć :-? "dobrze" że na końcu dodał, że w sumie mu na sakramentach nie zależy :-(

Anonymous - 2015-12-28, 15:20

STOPka napisał/a:

Ks. Dziewiecki przypomina nam, że mąż/żona popełnia grzech (który uniemożliwia przystąpienie do komunii) nie tylko wtedy kiedy zdradza swojego ślubnego, ale też wtedy kiedy nie wraca do niego.Tak?Czy coś poszło do przodu a ja o tym nie wiem?
A co On zadowolony słyszy wczoraj???
Cyt."W przypadku braku stwierdzenia nieważności małżeństwa wierny pragnący przystąpić do Komunii św., powinien zerwać grzeszną relację. Owszem, istnieją sytuacje szczególne, kiedy po ludzku rozstanie wydaje się niemożliwe, np. ze względu na konieczność wychowania dzieci z nowego związku. W takich przypadkach osoby po rozwodzie, żyjące w nowym związku, mogą przyjąć Komunię św. pod warunkiem, że „postanawiają żyć w pełnej wstrzemięźliwości, czyli powstrzymywać się od aktów, które przysługują wyłącznie małżonkom” (Familiaris consortio, 84)." :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: i On szczęśliw, że jak w końcu zerwał romans i żyje sobie sam to w końcu może do komunii przystąpić :-/ normalnie nie wiedziałam co powiedzieć :-? "dobrze" że na końcu dodał, że w sumie mu na sakramentach nie zależy :-(


Zaczynam miec wrażenie, że w/w Ksiądz głosi dziwne teorie nie tylko w tej kwestii.

Nie gniewaj się STOPka, ale nie widzę w tym cytatcie nic ani nowego ani dziwnego.
Chyba raczej nic sie nie zmieniło, jest tak już od jakiegoś czasu.

Mamy kościelną separację - małzonkowie nie chca do siebie wrócić, ale zyją w czystości.
To ich nie wyklucza z sakramentów - prawda?
Samo mieszkanie z kims pod jednym dachem nie jest grzechem.

Anonymous - 2015-12-28, 16:15

STOPka napisał/a:
Nie wiem jak Wasi "ślubni", ale mój mąż lubi wykorzystywać takie rzeczy jak np.część wczorajszego listu co mnie baaaaaaaardzo :evil:
Ks. Dziewiecki przypomina nam, że mąż/żona popełnia grzech (który uniemożliwia przystąpienie do komunii) nie tylko wtedy kiedy zdradza swojego ślubnego, ale też wtedy kiedy nie wraca do niego.Tak?Czy coś poszło do przodu a ja o tym nie wiem?
A co On zadowolony słyszy wczoraj???
Cyt."W przypadku braku stwierdzenia nieważności małżeństwa wierny pragnący przystąpić do Komunii św., powinien zerwać grzeszną relację. Owszem, istnieją sytuacje szczególne, kiedy po ludzku rozstanie wydaje się niemożliwe, np. ze względu na konieczność wychowania dzieci z nowego związku. W takich przypadkach osoby po rozwodzie, żyjące w nowym związku, mogą przyjąć Komunię św. pod warunkiem, że „postanawiają żyć w pełnej wstrzemięźliwości, czyli powstrzymywać się od aktów, które przysługują wyłącznie małżonkom” (Familiaris consortio, 84)." :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: i On szczęśliw, że jak w końcu zerwał romans i żyje sobie sam to w końcu może do komunii przystąpić :-/ normalnie nie wiedziałam co powiedzieć :-? "dobrze" że na końcu dodał, że w sumie mu na sakramentach nie zależy :-(


Buahahahaha - niech to zmelduje laf..kowalskiej :mrgreen:

Anonymous - 2015-12-28, 16:26

JolantaElżbieta, czasami załuje ze nie ma tu opcji "lubię to"

Lajkowałabym Twoje wpisy nałogowo :D

Anonymous - 2015-12-28, 16:40

:mrgreen:
utka2 napisał/a:
JolantaElżbieta, czasami załuje ze nie ma tu opcji "lubię to"

Lajkowałabym Twoje wpisy nałogowo :D


Że tak powiem w lengłydżu: senks from the mountain :mrgreen:

Anonymous - 2015-12-28, 16:45

JolantaElżbieta, no i co teraz? Jak, to, co napisałaś przetłumaczysz na język polski?
Bo wiesz ... nie każdy z nas mówi po angielsku, albo ... angielskiemu (jeśli tłumaczyć bezpośrednio twój wpis).

Zwyczajnie poczekam co odpiszesz, bo ... Regulamin II.4 mówi "Prosimy o nieumieszczanie materiałów obcojęzycznych czy linków do stron obcojęzycznych. Wyjątkiem może być tekst zgodny z celem forum i charyzmatem wspólnoty, opatrzony od razu czytelnym tłumaczeniem na język polski. Posty i wątki zawierające materiały obcojęzyczne bez tłumaczenia na język polski będą usuwane. "

No, pomóż moderatorowi i sama to przetłumacz :mrgreen:

Anonymous - 2015-12-28, 16:52

GosiaH napisał/a:
JolantaElżbieta, no i co teraz? Jak, to, co napisałaś przetłumaczysz na język polski?
Bo wiesz ... nie każdy z nas mówi po angielsku, albo ... angielskiemu (jeśli tłumaczyć bezpośrednio twój wpis).

Zwyczajnie poczekam co odpiszesz, bo ... Regulamin II.4 mówi "Prosimy o nieumieszczanie materiałów obcojęzycznych czy linków do stron obcojęzycznych. Wyjątkiem może być tekst zgodny z celem forum i charyzmatem wspólnoty, opatrzony od razu czytelnym tłumaczeniem na język polski. Posty i wątki zawierające materiały obcojęzyczne bez tłumaczenia na język polski będą usuwane. "

No, pomóż moderatorowi i sama to przetłumacz :mrgreen:


Dziękuję z góry :mrgreen: A bo mnie kurka wodna poniosło :oops:

Anonymous - 2015-12-28, 16:54

aha, to dla forumowiczów nie-anglojęzycznych
JolantaElżbieta napisał/a:
Dziękuję z góry :mrgreen:


JolantaElżbieta napisał/a:
A bo mnie kurka wodna poniosło :oops:
oby tylko tak :mrgreen:
Anonymous - 2015-12-28, 16:55

GosiaH napisał/a:
aha, to dla forumowiczów nie-anglojęzycznych
JolantaElżbieta napisał/a:
Dziękuję z góry :mrgreen:


JolantaElżbieta napisał/a:
A bo mnie kurka wodna poniosło :oops:
oby tylko tak :mrgreen:


Reszta jest pod kontrolą, spoko spoko. Nie wyrzucajcie mnie z forum :-P

Anonymous - 2015-12-28, 17:09

lustro napisał/a:
Mamy kościelną separację - małzonkowie nie chca do siebie wrócić, ale zyją w czystości.

To ich nie wyklucza z sakramentów - prawda?

Samo mieszkanie z kims pod jednym dachem nie jest grzechem.



Ja rozumiem inaczej .
"Prywatne" separowanie się nie jest ani normalne , ani dozwolone , ani tolerowane przez Kościół .
Jest oczywistym łamaniem przysięgi małżeńskiej .
nie jest to "inny model" kościelnego związku małżeńskiego , że jedni mieszkają razem
a inni na odległość i jest to wybór i prawo każdego małżonka .

Co innego orzeczona separacja kościelna z KONKRETNEGO POWODU ,
a nie czyjegoś widzimisię .

"Samo mieszkanie ..........."
w kontekście niby kochanki ?
Niby kto tak twierdzi w TAKIM KONTEKŚCIE ???
Tak , blok z 15 mieszkaniami , a ani n aróąnych pietrach
a dach wspólny .
Wtedy nie . :mrgreen:
I o ile pamietam tak to było tłumaczone
( Dziewiecki , Pawlukiewicz czy Szustak - nie pamiętam który , stawiam na Pawlukiewicza )

Anonymous - 2015-12-28, 17:34

Mare

ja poproszę przykazanie zakazujące mieszkania z kims w jednym mieszkaniu (żeby Ci się tak dachy nie pomyliły)

czy współżycie rodzeństwa jest grzechem ? - jest
czy mieszkanie w jednym mieszkaniu jest?

poza tym, jak widać List Duszpasterski stawia te sprawy nieco inaczej niż Ty i wymienione przez Ciebie autorytety
teraz nie wiem kto jest wiekszym...ksiądz Dziewiecki, o. Szustak...czy Episkopat?

Anonymous - 2015-12-28, 17:39

Przekaz Listu jest jasny, a ci co to go sobie tłumaczą po swojemu mocno się zdziwią jak będą chcieli swoje chciejstwo wprowadzić w życie. Tłumaczą sobie przykazania po swojemu, to co się dziwić, że słyszą to co chcą. A że media kłamią i kręcą w tej sprawie, to też wiadomo. Trzeba ludziom mówić o co chodzi jak pytają i tyle.
Anonymous - 2015-12-28, 18:40

lustro napisał/a:
poza tym, jak widać List Duszpasterski stawia te sprawy nieco inaczej niż Ty i wymienione przez Ciebie autorytety

teraz nie wiem kto jest wiekszym...ksiądz Dziewiecki, o. Szustak...czy Episkopat?



A , chyba jarzę co Tobie świta pod kopułą .
"Przypadek szczególny" .

Wychodzi zatem , że koniecznie trzeba sobie sprawić bobaska ,
bo wtedy już zajdzie potrzeba wyższa - wychowania potomka .
I można mieszkać razem , w jednym M , nawet spać w jednym łóżku
( nie słyszałem aby ktoś zabronił )
byleby nie współzyć .
No , ale całować się chyba wolno , bo to nie współzycie ?
.......... w liście nie wspomnieli
No a przytulać ?
......... też nic na ten temat

No więc , jak Lusterko ? :roll:

Anonymous - 2015-12-28, 19:03

JolantaElżbieta napisał/a:
Przekaz Listu jest jasny, a ci co to go sobie tłumaczą po swojemu mocno się zdziwią jak będą chcieli swoje chciejstwo wprowadzić w życie. Tłumaczą sobie przykazania po swojemu, to co się dziwić, że słyszą to co chcą. A że media kłamią i kręcą w tej sprawie, to też wiadomo. Trzeba ludziom mówić o co chodzi jak pytają i tyle.


Ja nie bardzo teraz rozumiem Twoją wypowiedź Jolu.
Jakie media? Ja ten list słyszłam w kościele, jak i wiekszośc z nas.

Trzeba ludziom mówić o co chodzi jak pytają i tyle.

a co konkretnie masz na mysli?



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group