To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Uzdrowienie Małżeństwa :: Forum Pomocy SYCHAR ::
Kryzys małżeński - rozwód czy ratowanie małżeństwa?

Rozwód czy ratowanie małżeństwa? - Jak żyć w samotności?

Anonymous - 2015-12-28, 13:04

Cytat:
Moderatora się boisz? :shock:
Ty masz się tylko Boga bać, a wtedy wszystko będzie dobrze.


Nie boje, licze że kiedyś nie zauważy :mrgreen: :mrgreen:

A co do Boga - wolę się z nim dogadywać a nie bać. I postępować zgodnie z przykazaniami nie ze strachu, tylko z miłości.

Anonymous - 2015-12-28, 13:04

STOPka napisał/a:
Jacek-sychar napisał/a:
Nie ma co rozdrapywać starych ran. Teraz lepiej byłoby się skoncentrować na przyszłości.
jestem za tym co piszesz, lecz czasami mam wrażenie, że Oni to sadomasochiści - lubią tak siebie i nas gnębić, jakby nie chcieli iść dalej.

STOPka
Jak sobie na to pozwalasz, to będzie Cię gnębił. Ja dlatego się odizolowałem, bo stwierdziłem, że dość tego jeżdżenia na łysej kobyle (tym bardziej, że nie jestem kobyłą; co do ilości włosów, to wolę może nie dyskutować, bo się jednak może okazać, że mogę już być zaliczony do łysych :cry: ; a zawsze chciałem najpierw osiwieć a dopiero potem wyłysieć, ale nie wiem, czy zdążę).

Anonymous - 2015-12-28, 13:08

STOPka napisał/a:
ja nawet nie wiem jak się odizolować, bo powiem szczerze On robi u mnie awantury, krzyki i dopiero jak się wyżyje to wychodzi, a ja później ze spuszczoną głową chodzę przed sąsiadami :-(


powiedz stanowczo DOŚĆ!!! ja tylko zaczyna awanturę. Mi psycholog poradził po prostu opuszczać miejsce awantur - jak zaczyna swoje - wychodzę. Niekoniecznie z domu - bo dlaczego masz od siebie wychodzić - ale do innego pokoju, kuchni, łazienki, na balkon. Żeby przerwać awanturę, zeby w jakiś sposób wytrącić go z powtarzanego schematu. Spróbuj. I nie podejmuj dyskusji na tematy, które dyskusji nie podlegają. powiedz swoje i koniec. (dobra jestem w teorii, prawda?)

I nie masz chodzić ze spuszczona głową - on robi awantury, on odszedł. I koniec.

Anonymous - 2015-12-28, 13:24

utka 2
Cytat:
Mare - przyjmuję ze masz rację, w sumie punkt widzenia faceta jest tu bardzo cenny. Wiem, ze czegoś w sobie nie potrafie przełamać. Cos jeszcze siedzi i powoduje ten punkt widzenia.
Tylko co?



Punkt siedzenia . :mrgreen:
To da się częściowo rozwiązać .
Bardzo , bardzo intensywnie
wyobraź sobie , że to maż miała romans .
Tak ze szczegułami , projektuj sobie jak film
i puszczaj tę taśmę na okrągło .
Wczuj się w rolę zdradzanej .

---------------------------------------------

STOPka :
Kod:
to moje pytanie jest takie (tak w obronie troche utki) to jak długo się kajać i być wdzięczną za jakikolwiek kontakt - moim zdaniem to takie trochę trwanie w tym samym punkcie, wywlekanie tych samych brudów, gnębienie jaki to ja jest nieszczęśliwy, bo kiedyś zdradziła mnie żona...więc co "zdradzony" człowieku zamierzasz z tym zrobić? dalej się w tym tarzać czy wychodzić na prostą?  ja rozumiem, że przebaczyć jest ciężko, ale co dalej, przecież ciągłe życie w poczuciu winy do niczego dobrego nie doprowadzi.


"Kajać" się też trzeba umieć .
To musi być wyrazista postawa , wzięcie na siebie odpowiedzialności
za swoje czyny , deklaracja zrozumienia tego
i wiarygodna dla zdradzonego
postawa zmiany .
I tu już spokojne oczekiwanie .

Dalej ruch należy do zdradzonego .
A ten nie jest ideałem .
Może sobie i nigdy nie poradzić , ale to już JEGO działka .


Oczekiwanie wiecznego kajania z pewnością nie jest właściwe ,
także i trwanie w takim układzie .
Nie może dochodzić do swego rodzaju odwetu .
Jeśli tak , pozostaje separacja , wg. mnie .

---------------------------------------------------------------------
STOPka
Cytat:
mare1966, Zapytam tylko o jedno .
Odpowiesz albo nie , no forum lub na priw .
Gdyby można było cofnąć czas
- czy drugi raz wybrałbyś tą samą kobietę na żonę ?



Nie ,
drugi raz bym już nie wybrał tej samej kobiety .

Myślę , że tym trudniej dochowywać tej wierności ,
bo w sumie jak komu pasuje tylko "stary model"
to trwa , bo i tak MUSI trwać poniekąd .
A tak to trzeba trwać przeciw sobie .


A już tak żartobliwie .
Czy można by nazwać kogoś mądrym ,
kto raz drugi
pakuje się w te same kłopoty ?
Czyż na świecie brakuje innych ........kobiet ?
....... choć Paweł mówi , że lepiej się człowiekowi nie żenić wcale ;-)
No , ale JAK ? :roll:

Anonymous - 2015-12-28, 13:25

Jacek-sychar napisał/a:

To samo powinien zrobić i jej mąż. Nie ma co rozdrapywać starych ran. Teraz lepiej byłoby się skoncentrować na przyszłości.


szczególnie że na horyzoncie tej przyszłosci pojawiła sie pewna Pani skora do flirtowania i zwierzania sie ... czy jest nadal nie wiem.. ale myslę, ze praca ściana w ścianę nie ułatwia zerwania flirtu ...

wtedy łatwo odciąć się od żony, jak ma sie zamiennik

Anonymous - 2015-12-28, 13:29

utka2 napisał/a:
wtedy łatwo odciąć się od żony, jak ma sie zamiennik


:shock: :shock: :shock:
Przepraszam Utka, ale ja się odciąłem od żony a żadnego zamiennika nie mam. Czyli jednak można.

Anonymous - 2015-12-28, 13:32

mare1966 napisał/a:
Bóg decyduje za twoją żonę ?
Czy Bóg układa nam życie , we wszystko ingeruje ?
Czy raczej daje nam wolną wolę i prawo wyboru ,
prawo CIĄGŁEGO wyboru .

Człowiek owszem reaguje na przeróżne bodźce
czy to naturalne ( patrz psychologia jako nauka , relacje , oddziaływania )
czy nadprzyrodzone ( dar łaski takiej czy innej )
ale nie jest moim zdaniem
"prowadzony po sznureczku" .


Podobnie mysle, mimo swego odsuniecia od Boga, nigdy za bardzo nie watpilem ani w Jego istnienie, ani milosc, intencje.
Bog daje nam wolna wole, nie wierzylem i nie wierze w przeznaczenie, wierze ze Bog moze nam pomoc, otworzyc furtki, ale nie przejdzie przez nie ani za nas, ani za naszych partnerow. Gdy patrze na zlo dzisiejszego swiata, tak jak na cale zamieszanie w moim zyciu, nie winie Boga - on nie przylozyl do tego reki. To my - pyszni, leniwi, egoistyczni, idacy na skroty i wiedzacy lepiej ludzie gotujemy sobie to wszystko. To dotyczy rowniez i mnie. Nadzieja - z tym da sie "walczyc", to da sie leczyc. Wystarczy tak wiele i tak niewiele zarazem - checi, szczere checi polaczone z praca i wytrwaloscia w podazaniu boza sciezka.

Anonymous - 2015-12-28, 13:36

Jacek-sychar napisał/a:
utka2 napisał/a:
wtedy łatwo odciąć się od żony, jak ma sie zamiennik


:shock: :shock: :shock:
Przepraszam Utka, ale ja się odciąłem od żony a żadnego zamiennika nie mam. Czyli jednak można.


pisałam o swoim mężu ...

Anonymous - 2015-12-28, 13:41

Utka

A czy Ty chcesz się odciąć od męża? Bo jeżeli Ty chcesz odciąć się od męża, to potrzebna jest tylko Twoja decyzja w tym zakresie.

Ja zerwałem kontakty, bo te kontakty mnie niszczyły.

Anonymous - 2015-12-28, 13:43

nie, chce zeby mi wybaczył
Anonymous - 2015-12-28, 13:49

No to daj mu czas i nie poruszaj już tego tematu.

Polecam Ci książkę Jerzego Grzybowskiego Małżeńskie temperamenty. Ona tłumaczy zachowanie się ludzi o różnych temperamentach.
Może ta książka pozwoli Ci lepiej zrozumieć swojego męża, jego rozdrapywanie ran.

Anonymous - 2015-12-28, 13:56

Jacek-sychar napisał/a:
Polecam Ci książkę Jerzego Grzybowskiego Małżeńskie temperamenty.


Tak jest!!!

Ksiazki nigdzie w necie juz nie ma :cry:

Anonymous - 2015-12-28, 14:01

http://allegro.pl/listing...v1-uni-1-5-1218
Anonymous - 2015-12-28, 14:04

Pavel napisał/a:
Bog daje nam wolna wole, nie wierzylem i nie wierze w przeznaczenie



Pavel , przeznaczenie jest jednak czymś zupełnie innych .
Na forum nikt nawet nie używa tego zwrotu .
Ja tylko sugeruję , że być może za dużo dostrzegamy w swoim zyciu
"interwencji osobistej Boga" .
Czasem w najdrobniejszych rzeczach "rozmawiamy" z Bogiem .
Tylko czy na serio tak jest ?
Może to nie Bóg do mnie mówi , tylko osobisty Anioł ?
Czy Bóg nie ma niczego do roboty ? :mrgreen:

Pavel napisał/a:
Gdy patrze na zlo dzisiejszego swiata
A ktoś jeszcze pamieta o takiej rzeczywistości jak ANIOŁOWIE ?
Jakie jest ICH zadanie ?




Pavel napisał/a:
Gdy patrze na zlo dzisiejszego swiata


I tu jest problem z widzeniem chyba .
Jeśli ktoś widzi wiecej zła , lub co gorsza samo zło
........... to źle widzi , to nie dostrzega dobra .
Warto się nad tym zastanowić .



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group